Część sprawy GBY.pl (odpowiedzialność za "materiał prasowy") wraca do pierwszej instancji

Jak pisałem niedawno - w sprawie Leszka Szymczaka obrońca poprosił Rzecznika Praw Obywatelskich o złożenie kasacji zaś w sprawie art. 45 Prawa prasowego Helsińska Fundacja Praw Człowieka przygotowała skargę konstytucyjną do Trybunału Konstytucyjnego. To są dalsze losy dotyczące zakończonej prawomocnym rozstrzygnięciem części wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku z 7 lutego 2008 roku (por. Wyrok z uzasadnieniem (sygn. akt. VI Ka 409/07)). Jest jeszcze część druga tego wyroku: Sąd Okręgowy uchylił wówczas część wyroku Sądu Rejonowego i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Potem Sąd Rejonowy zwrócił sprawę prokuraturze, ta zaś poprawiła akt oskarżenia i ponownie przesłała go Sądowi Rejonowemu. 23 września sąd pierwszej instancji po raz drugi będzie zajmował się sprawą odpowiedzialności redaktora gby.pl za komentarze czytelników forum internetowego (prokuratura uznaje, że musi ponosić odpowiedzialność z art. 49a. ustawy Prawo prasowe). Na ten dzień przewidziano termin rozprawy.

Sąd drugiej instancji przekazując sprawę sądowi pierwszej instancji zasugerował, że "przy ponownej kontroli aktu oskarżenia sąd powinien rozważyć zwrot akt sprawy do postępowania przygotowawczego z uwagi na jego istotne braki" (por. Wyrok Sądu Okręgowego w sprawie GBY.pl - przegrana i "wygrana"). A chodziło m.in. o to, że zdaniem sądu drugiej instancji nie rozważono, czy aby może przez przypadek komentarzy nie należy uznać za wykroczenie, a nie za przestępstwo (co może mieć istotny wpływ na ocene ewentualnej odpowiedzialności redaktora serwisu), no i generalnie analizowano różne działania prokuratury w tej sprawie, bo np. raz prokuratura umorzyła wcześniej prowadzone śledztwo, gdyż nie dopatrzyła się w publikowanych komentarzach internautów popełnienia czynu zabronionego, a potem jednak oskarżyła redaktora serwisu internetowego (por. W sprawie Gazety Bytowskiej sąd sprawdza rozumowanie prokuratury). W tej sprawie były też inne dziwne sytuacje - chociaż sądy ich nie badały (jak np. omyłkowe skierowanie Szymczaka na badania psychiatryczne tuż przed wigilią 2006 roku, co potem tłumaczono tym, że w gruncie rzeczy chodziło o kogoś innego o tym samym nazwisku)...

Zgodnie z sugestią Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy zatem poprosił prokuraturę o ponowne przyjrzenie się sprawie, a prokuratura poprawiła akt oskarżenia i sprawa wraca na wokandę sądu pierwszej instancji.

Ta część procesu, o której tu mowa, nie dotyczy problemu "rejestracji" (problem "rejestracji" - jak wspomniałem na wstępie - jest w rękach Rzecznika Praw Obywatelskich, który może złożyć kasację od prawomocnego wyroku, oraz w rękach Trybunału Konstytucyjnego, który może pochylić się nad argumentacją Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka). Ta część procesu dotyczy odpowiedzialności kogoś, kto prowadzi serwis, za to, że ktoś inny opublikuje w komentarzach jakiś tekst. W tym konkretnym przypadku chodzi o komentarze internautów dotyczące bytowskiego komornika.

W apelacji skierowanej do sądu okręgowego oskarżony podnosił, że nie wiedział o bezprawnym charakterze danych – czyli postów użytkowników cytowanych w opisie czynu - lub związanej z nimi działalności, a wobec tego nie można mu przypisać odpowiedzialności karnej, tj. na podstawie art. 14 ust. 1 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz art. 14 dyrektywy w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego w ramach rynku wewnętrznego.

Sąd zatem odniesie się również tym razem do tego, czy komentarz pod tekstem w serwisie internetowym jest "materiałem prasowym" (Sąd Okręgowy rozpatrując apelacje uznał, że jest, więc Sąd Rejonowy nie będzie tu chyba wychodził przed szereg) oraz czy niemoderując treści można ponosić odpowiedzialność za takie komentarze (niemoderowanie jest istotne z punktu widzenia art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną; w omawianej sprawie Leszek Szymczak zablokował dostęp do artykułów po uzyskaniu informacji urzędowej podnoszącej ich bezprawny charakter, jednak do tej pory sądy nie odnosiły się zbytnio do brzemienia przepisów ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną...). Właściwie to w tej sprawie Sąd Rejonowy będzie musiał baczniej przyjrzeć się samej treści komentarzy i chyba dokonać ich interpretacji, by uznać czy już stanowiły wypowiedzi naruszające prawo, czy nie - i to chyba będzie główna rola sądu (jeden z komentarzy dotyczący komornika brzmiał: "zlinczować, skopać, skoro metody cywilno-prawne zawiodły. Obywatele, to do was odezwa")...

Prokuratura twierdzi, że stopień szkodliwości społecznej czynu Szymczaka jest znaczny i, że w sposób nieumyślny dopuścił do opublikowania materiału prasowego zawierającego znamiona przestępstwa. Po zwróceniu - jak wspomniałem - sprawy prokuraturze, przygotowano poprawiony akt oskarżenia i dziś można cytować wypowiedzi prokuratora w tej sprawie (poniżej cytat za lokalnym serwisem bytow.naszemiasto.pl):

- Zbadaliśmy sprawę jeszcze raz i według nas, zasięg tych postów był znaczny - twierdzi prokurator Jan Zborowski. - Teoretycznie mógł je czytać każdy na świecie, kto ma dostęp do internetu.

Prokuratura nie jest jednak w stanie ustalić, ile dokładnie osób wchodziło na tę stronę i rzeczywiście czytało posty.

Poza wyżej umieszczonymi linkami o sprawie Leszka Szymczaka pisałem również w następujących tekstach (achronologicznie):

Warto też sięgnąć do innych tekstów (opublikowanych w dziale prasa niniejszego serwisu), które w pewien sposób dotyczą tematu:

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>