przechowywanie danych

Wielka Brytania: Parlament przyjął the Digital Economy Bill

Jest dalszy ciąg historii relacjonowanej wcześniej w tekście UK: Prace nad the Digital Economy Bill i uprawnienia "Pirate-Finder General". Brytyjscy deputowani przegłosowali ustawę. Z tej okazji na stronie Open Rights Group opublikowano grafikę przedstawiającą "środkowy palec" z podpisem "What Parliament thinks of your right to Internet access". Dyskurs publiczny związany z regulacjami "społeczeństwa informacyjnego" chyba się radykalizuje.

Yo! Uważaj na wyrok srogi, po którym ugną ci się nogi - przeprosiny za ponad 2 miliony pe-el-enów

W 2006 roku opublikowałem szczególną prośbę do polskich sądów: "gdyby w Polsce sądy zaczęły wydawać orzeczenia w sprawach, w których internet odgrywa istotną rolę, na mocy których przegrana strona zobowiązana byłaby do publikacji na swój koszt sentencji albo całego wyroku i zastanawiałyby się, który z serwisów internetowych wskazać jako miejsce publikacji, to polecam uprzejmej pamięci serwis prawo.vagla.pl". Prośba ta jest dziś szczególnie aktualna, a to po wyroku, którym Sąd Apelacyjny w Poznaniu nakazał p. Mieszkowi Sibilskiemu (raperowi z Grupy Operacyjnej) przeproszenie p. Doroty Rabczewskiej przez wykupienie reklamy w serwisie Onet.pl. Już po wyroku podliczono koszt takich przeprosin i wyszło 2,24 mln zł. Na VaGla.pl wyszłoby taniej.

Regulaminowy zakaz fotografowania w muzeach to klauzula abuzywna (sygn. XVII Amc 1145/09)

Znak zakazu fotografowania z przekreślonym słowem zakazPamiętacie Państwo tekst Wawel chroni prawa fotografów??? Sformułowałem tam pewną interpretację art. 25 ustawy o muzeach. W bardzo wielu muzeach usiłuje się zakazywać fotografowania muzealiów, a jeśli dopuszcza się takie fotografowanie, to muzea wprowadzają w swoich regulaminach opłaty "za fotografowanie". W tej sprawie była już interpelacja poselska, z pytaniami do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego zwracali się też obywatele (w tym dziennikarze). To wszystko jednak nie wyjaśniło dostatecznie obserwowanej praktyki (czasem wydawało się, że odpowiadający nie zrozumieli pytań). Dlatego tak ważny jest wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który w dniu 5 marca 2010 roku uznał, że zakwestionowana pozwem p. Michała Kosiarskiego klauzula, którą można było znaleźć m.in. w regulaminie muzeum we Wrześni, jest klauzulą niedozwoloną. Wyrok zaś oznacza, że wszystkie polskie muzea (również Wawel) powinny zweryfikować swoje regulaminy. Teraz, po uprawomocnieniu się wyroku, stosowanie takich klauzul - również przez inne muzea - może być uznane za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów.
Aktualizacja w górę osi czasu: Informacja o zakazie fotografowania w muzeach dotarła na szczyty i spodziewamy się ministerialnej "decyzji"

Znak towarowy w reklamie kontekstowej online

Z przyjemnością publikuję w dziale prace magisterskie nadesłaną przez p. Izabelę Kowalczuk, obronioną w czerwcu 2009 roku, pracę pt. "Znak towarowy w reklamie kontekstowej online". Autorka pracy jest laureatką dwóch konkursów: Urzędu Patentowego na najlepszą pracę naukową i Luminarz za najlepszą pracę magisterską z zakresu prawa Unii Europejskiej (II miejsce). Praca ta została obroniona jeszcze przed rozstrzygnięciem Trybunału Sprawiedliwości, o którym pisałem niedawno w tekście Można zakazać operatorowi wyszukiwarki reklamy według słowa kluczowego. Praca ta może być również istotnym głosem w dyskusji na temat projektowanej właśnie nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną (por. MSWiA: konsultacje projektu założeń noweli ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną); autorka doszła do wniosku, że operator wyszukiwarki internetowej nie może być uznany za podmiot świadczący usługę społeczeństwa informacyjnego polegającą na przechowywaniu informacji w świetle dyrektywy 2000/31, chociaż Trybunał Sprawiedliwości doszedł do nieco innych wniosków. Prezentowana dziś praca została wykonana pod kierunkiem Dr. Rudolfa Ostrihansky‘ego w Uniwersytecie Warszawskim, na Wydziale Prawa i Administracji (Instytut Prawa Międzynarodowego, Katedra Prawa Europejskiego).

Równe traktowanie osób niepełnosprawnych w dostępie do "technologii informacyjnej" na przykładzie "Section 508"

W Polsce mamy kłopot z przyjęciem ustawowych zasad równego traktowania osób niepełnosprawnych. Wiele materiałów na ten temat, w kontekście obiegu informacji (ponieważ tego dotyczy ten serwis), zebrałem m.in. w dziale accessibility. Mamy za sobą dużą nowelizację ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne, w której usiłuje się rozwiązać jeden z problemów informatyzacji, tj. interoperacyjność i neutralność technologiczną państwa. To są problemy obiegu informacji w administracji publicznej, które związane są niejako z rynkiem (konkurencją na tym rynku). Problematyka zapewnienia praw osób niepełnosprawnych jeszcze nie doczekała się - stawiam taką tezę - wystarczającej dyskusji w Polsce, a systemy teleinformatyczne zamawiane i wykorzystywane przez państwo powinny sprostać nie tylko zasadom uczciwej konkurencji, ale również powinny stanowić przejaw szanowania praw osób niepełnosprawnych. Poniżej prezentuję opracowanie dotyczące amerykańskiego systemu prawnego, zarysowując w nim narzędzia prawne, którymi amerykański ustawodawca postanowił problem niepełnosprawnych rozwiązać.

Sprawa wrzeszcz.info.pl - zarzuty karne i historia zabezpieczenia powództwa

Jest kolejna sprawa związana z "lokalnym" serwisem internetowym, którego wydawca stał się celem zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, polegającego na braku rejestracji dziennika lub czasopisma w sądzie. W zeszłym roku takie doniesienie złożył przedstawiciel prawny spółek Hines Polska oraz Quattro Towers, a serwis, o który chodzi, to www.wrzeszcz.info.pl. Co wiemy? Wiemy, że prokuratura warunkowo umorzyła postępowanie karne, ale wiemy też, że ten wątek jeszcze nie jest zakończony, gdyż sprawa trafiła jednak do sądu. Wiemy również, że deweloperzy pozwali Stowarzyszenie Kultura Miejska oraz p. Lidię Makowską, w pozwie zarzucili naruszenie dóbr osobistych przez publikację artykułu na temat inwestycji spółek. W tym wątku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie o zabezpieczeniu powództwa poprzez nakaz usunięcia tekstu z serwisu, jednak po odwołaniu się od tego postanowienia Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił postanowienie o zabezpieczeniu i nakazał przywrócenie tekstu.

Z wnioskiem o udostępnienie orzeczenia sądu w trybie informacji publicznej może wystąpić każdy

Pan Zbigniew Frąckiewicz opisał na łamach Rzeczpospolitej swoje boje związane z udostępnieniem wyroku sądu powszechnego (wraz z uzasadnieniem) w postaci elektronicznej. Autor uzyskał korzystny dla siebie wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie, który to wyrok zapadł 16 grudnia 2009 r. Chwila poszukiwań i wiemy już jaką sygnaturę ma ten wyrok, znamy również treść jego uzasadnienia. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie rozpatrywał sprawę ze skargi na bezczynność Prezesa Sądu Apelacyjnego w przedmiocie udzielenia informacji publicznej. Po prostu Prezes SA nie chciał udostępnić wcześniejszego orzeczenia na płycie CD. Wyrokiem WSA Prezes Sądu Apelacyjnego został zobowiązany do rozpatrzenia wniosku. To, samo w sobie, nie oznacza jeszcze, że Prezes Sądu został zobowiązany do udostępnienia informacji publicznej w określonej postaci. Autor odnotował, że ostatecznie uzyskał wyrok wraz z uzasadnieniem, a więc wnioskowaną informację publiczną, na płycie CD. To jednak nie pierwszy wyrok, w którym uznano treść orzeczenia za informację publiczną.

Historyczna interpelacja na temat wymagań technicznych dokumentów elektronicznych zawierających akty normatywne

Kolejna historyczna interpelacja poselska wraz z historyczną odpowiedzią (publikuję je z opóźnieniem, gdyż nigdy nie wiem, kiedy pojawią się treści tych dokumentów na stronach i czasem zdarzy mi się przeoczyć; wówczas przychodzi czas na okresowy przegląd). Chodzi o interpelację w sprawie przepisów ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych oraz rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 25 kwietnia 2008 r. w sprawie wymagań technicznych dokumentów elektronicznych zawierających akty normatywne i inne akty prawne, elektronicznej formy dzienników urzędowych oraz środków komunikacji elektronicznej i informatycznych nośników danych. Ona również ma już rok. W odpowiedzi, której udzielił ówczesny wiceminister SWiA Witold Drożdż padają tezy dotyczące XML. A jak to się dalej potoczyło? Elektroniczne ogłaszanie prawa: niby, że teraz wszystko jest OK...

O spisie powszechnym, PESEL i "inwigilacji" interpelacja

W ramach zaległego przeglądu interpelacji poselskich proponuję również Interpelacja nr 8656 w sprawie planów utworzenia bazy danych o obywatelach zapisywanych pod numerem PESEL, która pojawiła się rok temu (data ogłoszenia to 2 kwietnia 2009 roku). Odpowiedzi udzielił Józef Oleński - prezes Głównego Urzędu Statystycznego. W odpowiedzi padają np. takie stwierdzenia: "Określenie ˝inwigilacja˝ jest wyjątkowo tendencyjną i nieprawdziwą interpretacją jednego z dzienników, którą bezrefleksyjnie powtórzyło bardzo wiele mediów, szczególnie lokalnych i regionalnych". Warto przeczytać. Spis powszechny palnowany jest na 2011 rok. Z tej okazji proponuję również archiwalny tekst Statystyka wyrównywania szans.

Interpelacja w sprawie rozpowszechniania dziecięcej pornografii w Internecie

W grudniu 2009 roku do ministra spraw wewnętrznych i administracji zgłoszono interpelację nr 13631 w sprawie przeciwdziałania rozpowszechnianiu dziecięcej pornografii w Internecie. Pisałem o tym w tekście Jak wkręcić posła, dziennikarza i społeczeństwo w "pedofilów z TOR-a" oraz w komentarzach pod tekstem "Pomyśl o dzieciach" w dobie prac nad odcinaniem internautów od Sieci. Interpelacja ta w prosty sposób wiąże się z dyskusją na temat filtrowania, na temat kolejnych inicjatyw europejskich oraz Rejestrem Stron i Usług Niedozwolonych. Odpowiedzi udzielił Adam Rapacki - podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Odpowiedź ta została udzielona 21 stycznia, a więc jeszcze przed lutowym spotkaniem z Panem Premierem.