własność intelektualna

Gra komputerowa jako przejaw wolności człowieka. Wybrane zagadnienia prawne.

Prezentuję Państwu nadesłaną do publikacji pracę magisterską p. Rogera Konarskiego, którą obronił na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego, a której tytuł brzmi: Gra komputerowa jako przejaw wolności człowieka. Wybrane zagadnienia prawne. Praca została przygotowana pod kierunkiem dr hab. Michała Bernaczyka w Katedrze Prawa Konstytucyjnego. Sam autor napisał mi: "tematyka gier komputerowych, którą poruszam w pracy jest dość marginalna i oprócz kilku monografii (...) stanowi raczej niszową sferę publikacyjną. Ponadto, temat mojej pracy odnosi się w dużej mierze do prawa konstytucyjnego, który jak do tej pory nie był szerzej opisywany w żadnej publikacji...". I to, że nie ma zbyt wielu prac na ten temat czyni pracę interesującą! Promotor napisał mi odrębny list, w którym poparł publikację pracy, a w mailu napisał: "Spodoba Ci się ponieważ ma ładny wstęp dla takich dziadków jak ja czy ty o grach epoki komputerów 8-bitowych...". Zatem życzę miłej lektury.

Dobro wspólne w kontekście dyskusji o panoramie

W Parlamencie Europejskim trwa dyskusja związana z europejskim przeglądem prawa autorskiego. Niedawno komisja prawna Parlamentu Europejskiego przyjęła raport ewaluacyjny dotyczący przeglądu prawa autorskiego, który przedstawiła Julia Reda. Przy okazji pojawiła się dyskusja o "wolności panoramy". Partia liberalna chciałaby, aby w Unii Europejskiej wprowadzono takie zasady, jak obowiązują we Francji, czyli by europejskie prawo autorskie bardziej chroniło np. dzieła architektoniczne. Ta dyskusja jednak dotyka problemu głębszej natury i wpisuje się we wcześniejszą dyskusję o tym, jaka jest rola informacji w społeczeństwie.

Trzykrotność niezgodna z Konstytucją

Pamiętacie Państwo, jak sygnalizowałem problem z "trzykrotnością stosownego wynagrodzenia za naruszenie prawa autorskiego"? Najpierw opisałem sprawę pewnego fotografa, by na kanwie jego historii wyznaczyć cenę za swoje dzieła. Było to w 2008 roku. Mocniejsze podkreślenie tematu udało się zrobić nieco później, w związku z pewnym naruszeniem moich praw przez Trybunał Konstytucyjny: Czekam na trzy miliardy euro od Skarbu Państwa, albo odszkodowanie za wywłaszczenie z praw autorskich. Potem wątek owego "wynagrodzenia" podjął Rzecznik Praw Obywatelskich, by - za sprawą pewnej osoby fizycznej - problem trafił do TK. Dziś zaś mamy wyrok w sprawie sygn. akt SK 32/14. Trybunał Konstytucyjny uznał, że owa "trzykrotność" jest niezgodna z Konstytucją.

Czterdzieści pięć szklanych kul, a na każdej z nich prywatny znak

wizytówka z logiem CBAPamiętacie Państwo, że złożyłem nietypowy wniosek o dostęp do informacji publicznej, skierowany na ręce Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Tym wnioskiem zainicjowałem operację pod kryptonimem "Szklana kula CBA". Szklane kule z wygrawerowanym logo CBA są tu tylko pretekstem. W istocie w akcji chodzi o pokazanie problemu nierównego traktowania, a więc dyskryminacji, obywateli w sferze informacyjnej. Natomiast przy okazji zapytałem też o samo "logo" CBA (bo to element poruszanej w tym serwisie problematyki symboli państwowych i heraldyki publicznej), zapytałem oczywiście też o same kule. Oto, czego mi się udało dowiedzieć.

Nowoczesna Polska wygrała spór o ochronę domeny publicznej, chociaż jeszcze nieprawomocnie

No właśnie. Fundacja wygrała sprawę, w której w istocie domagała się ochrony domeny publicznej. W 2012 roku Fundacja Nowoczesna Polska zwróciła się z wnioskiem do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód o stwierdzenie zgonu Henryka Goldszmidta, używającego pseudonimu literackiego Janusz Korczak, syna Józefa. Fundacja domaga się, by sąd potwierdził, że Janusz Korczak zmarł 6 sierpnia 1942 r. o godz. 24:00. A chodziło o przejście dzieł Janusza Korczaka do domeny publicznej. W 1954 roku sąd stwierdził, że Korczak zmarł 9 maja 1946, a więc blisko 4 lata później niż miało to miejsce w rzeczywistości. Dzięki temu Skarb Państwa mógł dłużej wykorzystywać czasowy monopol na dzieła Korczaka (Skarb Państwa dziedziczył te prawa wobec braku spadkobierców) i podpisywać umowy z wydawcami. Teraz jest jasne, że dzieła są (i były) w domenie publicznej. Ktoś uzna, że to gra niewarta świeczki, bo i tak zaraz by minął ten moment, w którym minęłoby 70 lat od ustalonej przez sąd w 1954 roku daty. Tu jednak w tej sprawie chodziło o zasadę.

Raport cząstkowy z realizacji operacji o kryptonimie "Szklana kula CBA"

Szklana kula CBAZnamy odpowiedź na interpelację poselską w sprawie wykorzystywania przez rząd "mediów społecznościowych". Jeśli rząd mógł tak "odpowiedzieć" posłowi, to jest to trochę policzek dla obywateli. Te "media społecznościowe" są tematem poruszanym w tym serwisie, ponieważ wiąże się on zarówno z kwestiami dostępu do informacji publicznej, ale też z konstytucyjnymi zasadami praworządności i legalizmu, a także z zasadą równego traktowania wszystkich przez władze publiczne (czyli z zakazem dyskryminacji). Do tego oczywiście dochodzi zasada budowania zaufania obywateli do państwa (co z kolei jest elementem demokratycznego państwa prawnego, jakim - wedle Konstytucji RP - jest ponoć Rzeczpospolita Polska), a także kwestia racjonalnego gospodarowania środkami publicznymi. W ramach swojej publicystyki i tektoniki społeczeństwa obywatelskiego wysłałem do Centralnego Biura Antykorupcyjnego wniosek o dostęp do informacji publicznej. Otrzymałem (wstępną) odpowiedź, która stanowi niejako "otwarcie" "dialogu" w powyżej zasygnalizowanych sprawach. Nie chodzi w nim o ową "szklaną kulę" (co, jak się wydaje, zaczyna docierać już do CBA). Chociaż CBA postanowiło "przedłużyć" ostateczną odpowiedź na wniosek (ustawa daje pewne możliwości w tym względzie), to otrzymane już z CBA pismo daje podstawę do rozpoczęcia dalszych działań.

NSA oddalił kasację w sprawie skargi dot. dostępu do treści "Przeglądu legislacyjnego"

Wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał skargę kasacyjną związaną z postępowaniem o udzielenie informacji publicznej, a dotyczącej... "Przeglądu legislacyjnego". Historia zaczęła się w tekście Czekamy na wolterskluwer.gov.pl, a materiały dotyczące kolejnych moich działań zebrałem w dziale Przegląd Legislacyjny. Niezależnie ode mnie Fundacja ePaństwo zawnioskowała potem o wskazanie podstawy prawnej, w oparciu o którą wydawany jest kwartalnik "Przegląd Legislacyjny", a także o udostępnienie wszystkich egzemplarzy kwartalnika "Przegląd Legislacyjny", które do chwili obecnej zostały wydane. W sprawie wniosku Fundacji ePaństwo wydał wyrok WSA w Warszawie, a po wyroku WSA sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA wczoraj oddalił skargę kasacyjną Fundacji (sygn. I OSK 724/14). Utrzymał się zatem wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W związku z tym mam takie niewinne pytanie: czy art 8 Prawa prasowego to wystarczająca podstawa, by Premier mógł być wydawcą tzw. brukowca?

Szklana kula CBA i wniosek o dostęp do informacji publicznej

Tak. Po opublikowaniu relacji z dzisiejszego spotkania Obywatelskiego Forum Legislacji (por. W Polsce funkcjonuje autopoietyczny system polityczny) mogę chyba również w serwisie zasygnalizować list, który wysłałem w zeszły piątek do Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. List przez ostatnie kilka dni funkcjonuje sobie w tzw. "mediach społecznościowych" (cokolwiek to znaczy "media społecznościowe", bo te serwisy niczym nie różnią się od mojego poza tym, że kto inny jest ich wydawcą). Zasygnalizowanie go tutaj da szansę przedstawienia intencji jego wysłania w nieco szerszym kontekście. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że poprosiłem Szefa CBA o udostępnienie mi, obywatelowi, mojego egzemplarza szklanej kuli z logiem CBA. Ale takiej prośby nie przesłałem. W istocie złożyłem do Szefa CBA wniosek o dostęp do informacji publicznej. Przy okazji w ten sposób pragnę zwrócić uwagę CBA na istotny, jak uważam, problem w działaniu państwa. W ten sposób staram się też dać pretekst Szefowi CBA, by mógł, po pewnej refleksji, zweryfikować funkcjonujące w CBA procedury i zasady działania. Ma to istotne znaczenie zwłaszcza dlatego, że CBA jest "służbą specjalną do spraw zwalczania korupcji w życiu publicznym i gospodarczym, w szczególności w instytucjach państwowych i samorządowych, a także do zwalczania działalności godzącej w interesy ekonomiczne państwa".
Aktualizacja w górę osi czasu: Raport cząstkowy z realizacji operacji o kryptonimie "Szklana kula CBA"

Czerwone maki i wątek bawarski

Ponoć rząd bawarski "wyraził gotowość" przekazania praw autorskich na rzecz Polski do melodii pieśni "Czerwone maki na Monte Cassino". W doniesieniu serwisu Deutsche Welle czytam nawet o "uwolnieniu praw autorskich". Nie wiem, jak by miało wyglądać owo uwolnienie, ponieważ nie znam drogi do uzyskania takiego skutku (chyba, że melodia stanie się materiałem urzędowym i w ten sposób "nieutworem"). Natomiast ową deklarację odnotowuję, ponieważ w serwisie pisałem o historii "Czerwonych maków" w kontekście "wydania" płyty przez Kancelarię Prezydenta i publikowaniem plików mp3 na prezydenckich stronach. Wówczas przejrzałem umowy, jakie zawierało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, a które to umowy nie wyszczególniały nawet nazw publikowanych utworów, jak też artystycznych wykonawców tychże.

Nagrania audio z obchodów Dnia Domeny Publicznej 2015

W ramach zaległych tekstów chciałbym Państwa zachęcić do wysłuchania zbioru podcastów z obchodów Dnia Domeny Publicznej, na który nie tak dawno zapraszałem. Dysponujemy zapisem audio wystąpień, które odbyły się podczas obchodów w Muzeum Powstania Warszawskiego. Uczestników nie było wielu, ale mnie prezentacje i wystąpienia bardzo się podobały.