Dzień Domeny Publicznej 2015, czyli Twórcze Zaduszki

W tym roku do domeny publicznej przeszły dzieła twórców, którzy zmarli w 1944 roku. Myślę, że Dzień Domeny Publicznej to dobry pretekst, by organizować "tematyczne" obchody, bo przecież świętujemy, albo raczej - przypominamy sobie - tych ludzi, którzy żyli i zmarli siedemdziesiąt lat wcześniej. I chociaż w 1944 roku zmarło bardzo wielu ludzi na całym świecie - w tym roku do domeny publicznej przeszły również dzieła poetów Powstania Warszawskiego. Zdjęty został z nich prawny, czasowy monopol praw wyłącznych.

Zainteresowanych świętowaniem Dnia Domeny Publicznej (przejście do domeny publicznej następuje co roku w dniu 1 stycznia, ale środowisko zaangażowane w celebrowanie tego dnia świętuje nieco później), zachęcam do odwiedzenia strony poświęconej Dniu Domeny Publicznej 2015. Tam m.in. znajdzie listę twórców, których dzieła przechodzą do domeny publicznej. Jest to oczywiście lista wybranych twórców, ponieważ do domeny publicznej przechodzą (w Polsce) dzieła wszystkich osób zmarłych w 1944 roku, a ponieważ każdy człowiek jest twórcą, to opracowanie pełnej listy twórców uwolnionych właśnie dzieł nie byłoby możliwe.

Napisałem wcześniej, że "przechodzą", ale nadal nie jestem pewny, czy one może raczej "wracają" do domeny publicznej. Być może odpowiedź na pytanie: czy przechodzą, czy wracają, zależy - o ile ustawodawca nie postanowi jakoś tego wprost kiedyś określić - od wyznawanego światopoglądu.

Tymczasem na stronie Koalicji Otwartej Edukacji, która od paru lat organizuje obchody, przeczytacie - w tekście Koalicja Otwartej Edukacji i Muzeum Powstania Warszawskiego zapraszają na obchody Dnia Domeny Publicznej:

W polskim systemie prawnym autorskie prawa majątkowe wygasają po 70 latach od śmierci twórców: 1 stycznia nowego roku do domeny publicznej wejdzie twórczość osób, które zmarły w 1944 roku. Są wśród nich poeci Powstania Warszawskiego: Krzysztof Kamil Baczyński, Tadeusz Gajcy, Leon Zdzisław Stroiński, Józef Szczepański „Ziutek”, dzięki czemu w bibliotece WolneLektury.pl zostanie udostępniona kolekcja poetów Powstania Warszawskiego.

Ciesząc się z tego, że zdjęty został monopol praw wyłączonych do kolejnego "kęsa" światowej kultury warto też wspominać tych, którzy owe dzieła stworzyli. Dzień Domeny Publicznej to zatem takie Twórcze Zaduszki. Piszcie zatem, malujcie, rzeźbcie, dziergajcie, rysujcie, lepcie, kręćcie filmy, nagrywajcie muzykę, bądźcie kreatywni, twórzcie - byle wybitnie - jeśli chcecie, by - o ile prawodawca nie zdecyduje się zmienić prawnoautorskiego status quo - 70 lat po Waszej śmierci następne pokolenia Was chciały wspominać.

Ochrona domeny publicznej (by raz uzyskane przez społeczność prawa nie mogły być ponownie zawłaszczane), a także możliwość samodzielnego zrzeczenia się praw do swoich dzieł i tym samym przeniesienia ich do domeny publicznej - to postulaty, które nadal czekają na zrealizowanie.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

A co z HItlerem?

Wypadałoby się zawczasu zastanowić, co nas czeka w najbliższym czasie, bo już niedługo do domeny publicznej przejdą prace Adolfa Hitlera.

dzieła pana Adolfa są bardzo potrzebne

dzieła pana Adolfa są bardzo potrzebne i powinny być lekturą obowiązkową na poziomie gimnazjum może wtedy więcej ludzi pojęło by ja niewiele różni się Unia Europejska od III Rzeszy

Jeśli ktoś zaczyna się bać książek to już pierwszy krok do cenzury. Problem w tym że pod hasłami ochrony prze takimi czy innymi treściami cenzura funkcjonuje u nas w najlepsze i jest trwale wpisana w prawodawstwo (w tym w K.K.)

Mam tylko nadzieję

Mam tylko nadzieję, że to, że nie wymoderowałem tego komentarza, nie będzie mi poczytane za sprzyjanie hitleryzmowi.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Czy fakt że porównałem

Czy fakt że porównałem cele i założenia imć pana Adolfa z założeniami i długofalowymi planami instytucji brukselskich może rodzic podejrzenia że je wspieram?

Jeśli tak to przepraszam gdyż to że nie widzę większej różnicy co do założeń i celów nie oznacza że popieram którekolwiek z osobna czy też oba naraz.

Dla mnie jako prawicowca i wolnorynkowca jakiekolwiek działania gospodarki planowej są nie do przyjęcia i w tym właśnie zakresie nie widzę między nimi większej różnicy.

Dla mnie jako prawicowca i

Dla mnie jako prawicowca i wolnorynkowca jakiekolwiek działania gospodarki planowej są nie do przyjęcia i w tym właśnie zakresie nie widzę między nimi większej różnicy.

Nawet sławione przez konserwatystę (prawicowca i wolnorynkowca) Korwina autostrady?

Szafujecie

Szafujecie Panowie kierunkami, których nie rozumiem do końca. Tak tylko sygnalizuję.

Por. Piszę felietony do Gazety Bankowej - najstarszego magazynu ekonomicznego w Polsce
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Nadzieja jest matką

Nadzieja jest matką głupców...
A komentarz mnie zwalił z nóg - chwilę temu JKM w TV, teraz to.

to ciekawy temat

Hm... to zresztą dość ciekawy temat. Swego czasu jeden z naszych czołowych karnistów (niestety nie pomnę nazwiska) krytykował budowanie prawa pod wpływem emocji, bo to prowadzi do prawa złego i niespójnego. To ostatnie zresztą jest coraz większą zmorą tego kraju. Myślę, że wybiorcze "banowanie" pewnych książek na tle tych nadal "niezbanowanych" prowadzi do takiej frustracji. Daleki jestem od pochwały dzieł "Pana Adolfa", jednak widzę inne niezabronione "dzieła", zawierające treści nawołujące lub pochwalające zachowania niezgodne z prawem lub powszechnie przyjętymi zwyczajami... Brak logiki prawa demoralizuje..

--
Jarek Żeliński
http://jarek.zelinski.biz.pl

"Osiągnąłem to przez filozofię: że bez przymusu robię to, co inni robią tylko w strachu przed prawem." (Arystoteles)

(...)Brak logiki prawa


(...)Brak logiki prawa demoralizuje(...)

Bardzo słuszne i bardzo rzadko podnoszone. Moim zdaniem nie tylko demoralizuje, w sensie zniechęcenia do jego przestrzegania, ale wręcz uniemożliwia zachowania zgodne z prawem nawet tym jednostkom, którym praworządność leży na sercu.

Z drugiej jednak strony nielogiczne, niezrozumiałe, sprzeczne, niespójne i przerośnięte prawo otwiera pewne kuszące możliwości...

Tak na marginesie, czy zasada, że nieznajomość prawa nie stanowi usprawiedliwienia ma w tym świetle jakikolwiek sens?

Pozdrawiam,
Tomasz Sztejka.

Stosowanie art. 256 KK?

Stosowanie art. 256 KK?

Hitler w notatkach tego serwisu

Ponieważ widzę, że temat Hitlera wzbudził zainteresowanie, to poniżej kilka linków do notatek, które opublikowałem w tym serwisie w minionych latach (tam też dywagacje o prawach autorskich i ich roli w blokowaniu cyrkulacji idei):

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>