Życzenia i pytania na rok 2015 i niektóre pytania z mijającego roku 2014

W nadchodzącym roku spodziewamy się powołania nowego Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, kończyć się będzie również kadencja Rzecznika Praw Obywatelskich (a zwyczajem jest, że RPO nie ubiega się o drugą kadencję). W roku 2015 będą też wybory prezydenckie i parlamentarne. Wydaje się, że tematy związane z obiegiem informacji stopniowo, chociaż wciąż nieśmiało, przebijają się do głównego nurtu dyskusji publicznej. Dzieje się tak m.in. ze względu na aktywność organizacji pozarządowych. To one domagają się odpowiedzi na pytania o inwigilację obywateli, to one zabiegają o dostęp do informacji publicznej i coraz częściej korzystają z drogi przed sądami administracyjnymi, by jednak nie być ignorowanymi przez zobowiązanych do udostępniania informacji. Stanowiska w jakich tematach "społeczeństwa informacyjnego" będą miały szansę, Państwa zdaniem, stanowić wyróżnik programowy w kolejnym roku?

Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego brałem udział w debatach na temat prywatności, dostępu do informacji publicznej czy elektronicznych form partycypacji obywatelskiej w procesie podejmowania decyzji w państwie. Debatę taką o elektronicznej inicjatywie obywatelskiej zorganizował na przykład Instytut Spraw Obywatelskich INSPRO, a Fundacja Panoptykon Fundacja Nowoczesna Polska oraz Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania pytały przed wyborami do Parlamentu Europejskiego o reformę europejskich przepisów o ochronie danych osobowych i masowej inwigilacji, o blokowanie stron internetowych, o kwestie praw autorskich. Takie debaty to "narzędzie", dzięki któremu można było porównać stanowiska przedstawicieli ubiegających się o mandat ugrupowań.

Zdaję sobie sprawę, że niemal nikt nie czyta programów wyborczych, chociaż wciąż się rozwijają narzędzia pozwalające na porównanie swoich poglądów z ujawnionymi wcześniej poglądami kandydatów (np. z odpowiedziami ankiety). Sam korzystałem z takich narzędzi w niedawnych wyborach samorządowych. Porównywarkę poglądów tradycyjnie udostępniło przed wyborami Stowarzyszenie 61 - w ramach serwisu mamprawowiedziec.pl. Pytano o grodzenie osiedli, o podział na dzielnice, o ogródki działkowe, o budżet, w tym o budżet partycypacyjny (kasa jest kluczem do demokracji!)... Były pytania o inne narzędzia partycypacji obywatelskiej, jak np. pytania o konsultacje publiczne - co uważam za ważne i warte odnotowania. Odnotuję również pytanie o "inteligentne zarządzanie miastem", bo - co ważne z perspektywy tej notatki - padło pytanie o monitoring miejski i prywatność.

Tradycją stało się już, że organizowane są "społeczne wysłuchania" kandydatów na niektóre ważne stanowiska publiczne: sędziów Trybunału Konstytucyjnego, Generalnego Inspektora Danych Osobowych, Rzecznika Prawa Obywatelskich. Więcej o tym można przeczytać na stronach INPRIS – Instytutu Prawa i Społeczeństwa, który - w koalicji z różnymi innymi organizacjami społecznymi - organizuje taki Obywatelski Monitoring Kandydatów - OMX. Niestety tradycją są też apele organizatorów poszczególnych monitoringów, by ugrupowania zgłaszające swych kandydatów nie zwlekały z takimi kandydaturami do ostatniej możliwej chwili, przez co zorganizowanie spotkań z takimi kandydatami jest utrudnione.

Wspomniana wcześniej Fundacja Panoptykon, ale też Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Amnesty International Polska w minionym roku pytały polskie władze, służby specjalne i organy kontrolne o inwigilację obywateli. Sformułowano 100 pytań i wniesiono o dostęp do informacji publicznej. Pytający otrzymali jedynie część odpowiedzi. Organizacje pozarządowe również się uczą i wiedzą, że czasem nie wystarczy zapytać i liczyć, że zobowiązani zechcą łaskawie przestrzegać obowiązujących przepisów. Wiedzą już, że w przypadku zignorowania należy iść do sądu. Miesiąc temu Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że Prezes Rady Ministrów musi odpowiedzieć na pytania wysłane w ramach akcji "100 pytań o inwigilację do polskich władz". Na stronie tej akcji można przeczytać o kolejnych sprawach rozpatrywanych przez sądy. Poza sprawą z premierem są to m.in. sprawy ze skarg na Ministra Spraw Wewnętrznych i Ministra Spraw Zagranicznych, toczą się sprawy z ABW, CBA, Służbami Wywiadu Wojskowego... Kończy się rok 2014, nadal nie ma wszystkich odpowiedzi, a przecież same pytania sformułowano już w październiku 2013 roku...

Kończy się rok 2014, a w mijającym roku Stowarzyszenie Sieć Obywatelska - Watchdog Polska wykazało przed sądami, że wszystkie parlamentarne ugrupowania ignorują swoje obowiązki związane z udostępnianiem informacji publicznej na temat pieniędzy publicznych, którymi dysponują w związku z wprowadzeniem swoich przedstawicieli do Parlamentu. W tekście Zapadają wyroki i pojawiają się pierwsze faktury partii politycznych można znaleźć sygnatury i tezy sądów. Pewnym ułatwieniem dla społecznej partycypacji w procesach podejmowania decyzji personalnych byłoby pewnie stałe publikowanie informacji finansowych przez zobowiązanych. W mijającym roku wszak kilkukrotnie wydawanie pieniędzy publicznych było elementem publicznej debaty (kto zapłacił za podsłuchany obiad, kto i gdzie i kiedy poleciał swoim samochodem...).

Przypuszczam, że uwzględnienie dodatkowych i - często - szczegółowych pytań z wielu obszarów związanych z obiegiem informacji sprawiłoby kłopot zarówno odpowiadającym kandydatom, jak i wyborcom, którzy chcieliby porównać swoje stanowiska z ubiegającymi się o mandat. Uwzględnienie kolejnych pytań w ramach spotkań z kandydatami wydłużałoby niemiłosiernie proces ich przygotowywania oraz samego "społecznego przesłuchania". Niemniej jestem ciekawy Państwa opinii i chętnie przeczytam komentarze z propozycjami takich pytań, które mogą mieć znaczenie w roku 2015.

Aby rozwijać społeczeństwo obywatelskie warto wspierać u samych obywateli krytyczne myślenie o państwie i o tym, co jest istotnym problemem społecznym. Koncepcja prawa opartego na dowodach i tworzenia polityk opartych na dowodach (ang. evidence base policy) może być aplikowana również do oceny zabiegających o mandat społeczny przy okazji przeróżnych wyborów.

Prosząc o udział we wspólnym "ćwiczeniu" (jeśli oczekujemy od kandydatów właściwych odpowiedzi, to warto dostrzec, że wcale nie jest prosto sformułować właściwie samych pytań) życzę Państwu spokojnego i satysfakcjonującego roku 2015.

PS
Przeczytaj również moje pytania z roku 2005: Pytania do polityków w kampanii wyborczej, a także tekst Prawica? Lewica? Nie ma sporu, bo nie ma programów! z tamtego okresu.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>