Prawica? Lewica? Nie ma sporu, bo nie ma programów!

Jeśli "lewica" to radykalny kierunek zrzeszający zwolenników radykalnych zmian społeczno-gospodarczych, zaś "prawica" to partia konserwatywna, stronnictwo zachowawcze, zastanawiam się jak ten klasyczny podział odnieść do zmian zachodzących w społeczeństwie nazywanym "informacyjnym"?

Przed niedawno odbytymi wyborami stowarzyszenie Internet Society Poland przesłało politykom startującym w wyborach pewne pytania. Trzeba przyznać, że oddźwięk był niewielki. Oznaczać to może, że jeśli chodzi o "nowe media" politycy albo nie mają jasnych pomysłów na to, jak na takie pytania odpowiedzieć, albo w toku kampanii wyborczej nie chcieli zajmować się zbyt trudnymi i być może mało ważnymi problemami, które i tak nie miałyby znaczenia w uzyskaniu dobrego wyniku wyborczego.

Poniżej jeszcze raz prezentuje pytania, na które odpowiedź może wytyczyć nowe granice pomiędzy prawicą i lewicą. Dyskusja na temat społeczeństwa informacyjnego być może dojrzała już do tego, by próbować konstruować jasne programy polityczne dotyczące poniższych zagadnień. Trudno mi sobie wyobrazić sytuacje, w której wszystkie polityczne siły w Polsce odpowiedzą tak samo na wszystkie poniższe pytania:

Treść pytań przesłanych politykom:

1. Jakie Państwa Partia ma plany dotyczące edukacji informatycznej?

a) Czy utrzyma centralne zakupy pracowni komputerowych dla szkół i bibliotek?

b) Czy Państwa zdaniem zapewnienie szkołom i bibliotekom łączy komputerowych jest problemem samorządu, czy też wymaga wsparcia finansowego lub prawnego ze strony państwa?

c) Jakie są Państwa plany w zakresie przygotowania nauczycieli?

d) Czy planują Państwo jakieś działania w kierunku zapewnienia, by nauczanie technologii informacyjnych skierowane było raczej na ogólne zasady ich wykorzystania, a nie na obsługę poszczególnych programów?

e) Czy uważają Państwo za celowe, by program nauczania technologii informacyjnych koncentrował się na ich znaczeniu dla rozwoju wolności obywatelskiej, samorządności oraz postaw twórczych?

f) Co zamierzają Państwo uczynić dla zwiększenia wykorzystania technologii informacyjnych w nauczaniu przedmiotów innych niż informatyka?

g) Czy Państwa zdaniem tworzenie zasobów cyfrowych materiałów edukacyjnych dla ucznia i nauczyciela i ich udostępnianie oraz promowanie jest zadaniem państwa, samorządu czy też prywatnych przedsiębiorców? Jaki powinien być zakres odpowiedzialności każdego z partnerów?

2. Lider powinien podążać drogą, którą wskazuje innym. Czy uważają Państwo za istotne, by zasoby internetowe instytucji publicznych i partii politycznych były publikowane w formie zgodnej z międzynarodowymi standardami technicznymi? Czy sprawdzają Państwo poprawność własnych zasobów?

Zauważyliśmy, że strony internetowe wielu partii nie spełniają technicznych standardów tworzenia zasobów internetowych (sprawdzić to można pod adresem httphttp://validator.w3.org/). Estetyka i treść przekazu to rzecz gustu, ale standardy techniczne to nie tylko wyraz szacunku wobec odbiorcy przekazu, ale od paru tygodni także wymóg prawny - 21 lipca weszła w życie przyjęta 17 lutego 2005 roku ustawa o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. Określa ona "minimalne, gwarantujące otwartość standardów informatycznych, wymagania dla systemów teleinformatycznych używanych do realizacji zadań publicznych oraz dla rejestrów publicznych i wymiany informacji w formie elektronicznej z podmiotami publicznymi". Rozporządzenia wykonawcze do tej ustawy jeszcze nie weszły w życie, ale ich opublikowane już projekty odwołują się do światowych norm IETF i W3C.

3. Czy uważają Państwo, że dostęp do Internetu powinien być w Polsce powszechny?

a) Co zamierzają Państwo zrobić w celu obniżenia jego kosztów? b) Jakie planują Państwo działania dla udostępnienia Internetu środowiskom, których nie stać na pokrycie nawet najniższych kosztów? c) Czy popierają Państwo projekty udostępnienia w uczęszczanych miejscach publicznego dostępu do Internetu drogą radiową? Czy budowa i utrzymanie takiego dostępu jest zadaniem gospodarza danego terenu, samorządu, czy państwa? Czy państwo powinno popierać takie inicjatywy przez tworzenie wzorców, standardów oraz zachęt i ułatwień prawnych?

4. Otwartość formatu przekazu i jego neutralność technologiczna to dostęp do komunikacji internetowej dla wszystkich obywateli. Czy, a jeśli tak to w jaki sposób, zamierzają Państwo zabiegać o zapewnienie dostępności internetowych kanałów wymiany informacji wszystkim obywatelom oraz o zachowanie interoperacyjności i neutralności technologicznej systemów informatycznych oraz ich publicznych interfejsów?

Obecnie w wielu praktycznych sytuacjach zasada otwartości nie jest zachowana, choć nie ma ku temu żadnych powodów merytorycznych. Czy zamierzają Państwo podjąć jakieś konkretne działania dla rozwiązania omówionych poniżej problemów z tego obszaru?

Mimo wejścia w życie ustawy o informatyzacji obywatele i przedsiębiorcy wciąż zmuszeni są do składania deklaracji powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych za pośrednictwem oprogramowania, które wymaga zakupu systemu operacyjnego od konkretnego zagranicznego producenta i które w imieniu dostarczającego je podmiotu przekazuje dane, z którymi nie może się on zapoznać ani sprawdzić ich treści. W podobny sposób Ministerstwo Finansów wymaga od każdego ubiegającego się o środki z funduszy europejskich korzystania z programu SIMIK, do uruchomienia którego potrzebny jest zakup systemu operacyjnego i pakietu biurowego od konkretnego zagranicznego dostawcy, przy czym łączny koszt tych pakietów często przekracza wartość dofinansowania, o które może się ubiegać wnioskodawca. Równocześnie dostępne są bezpłatne konkurencyjne programy spełniające te same zadania co najmniej równie dobrze. Z przysłanego nam przez Ministerstwa Finansów wyjaśnienia wynika, że uważa ono ochronę interesów jego kontrahenta za ważniejszą od dobra obywateli ubiegających się o środki publiczne z funduszy europejskich, a więc zamierza utrzymać pozaustawowy przymus korzystania z jego produktów i utajnienie formatu informacji, jakie w imieniu ubiegającego się są przesyłane do serwera biura odpowiedzialnego za rozdział środków.

Z drugiej strony znane są systemy sprawozdawczo-rozliczeniowe, takie jak System Informacji Oświatowej czy system obsługi pomocy społecznej, które bez przeszkód korzystają z opublikowanych formatów danych i protokołów komunikacyjnych. Wydaje się więc, że nie ma żadnych przeszkód technicznych, by systemy informatyczne używane do komunikacji z obywatelami i przedsiębiorcami były dostępne dla wszystkich i zbudowane z myślą o interesie i wygodzie obywateli, a nie firm zajmujących się ich wdrażaniem. Wystarczy do tego wola polityczna i dlatego prosimy o zadeklarowanie jej wyborcom.

5. Jakie działania podejmą Państwo w nowym parlamencie w celu zagwarantowania spójnej i klarownej legislacji dotyczącej informatyki i telekomunikacji, która w miarę możliwości nie powodowałaby zbędnych wątpliwości i trudności technicznych i organizacyjnych przy jej wdrażaniu?

6. Nie wszyscy jesteśmy tacy sami. Niepełnosprawni, niedowidzący i niewidomi nie powinni być wykluczani przez rozwiązania techniczne. Co zamierzają Państwo uczynić dla zapewnienia niepełnosprawnym (niewidomym i niedowidzącym) równego dostępu do treści i usług internetowych, w szczególności do serwisów publicznych? Czy popierają Państwo postulat wprowadzenia prawnego wymogu dostosowania ich do międzynarodowych standardów uzgodnionych z myślą o dostępności przekazu i obsługi dla tych grup?

Z pytaniem tym wiążą się pewne specyficzne problemy, a więc pozwalamy sobie dołączyć do niego nieco szersze wyjaśnienie: Grupa użytkowników, której pytanie to dotyczy, bywa szczególnie poszkodowana w wyniku niedbałości autorów i administratorów odpowiednich serwisów, choć koszt zapewnienia jej dostępu jest niewielki lub wręcz zerowy - zwykle wystarczy zwykła staranność. Mimo tego w tej chwili praktycznie wszystkie strony internetowe administracji publicznej są przygotowane w sposób, który znacząco utrudnia lub wręcz uniemożliwia zapoznanie się z ich treścią osobom niedowidzącym i niewidomym. Niektóre serwisy internetowe zamiast skupić się na opracowaniu stron internetowych zgodnie z obowiązującymi, międzynarodowymi standardami (W3C) oraz zasadami dostępności (Web Accessibility) w ostatnim czasie uruchomiły "gadające" serwisy, które "przeznaczone są dla osób niewidomych", jednak wykorzystanie ich wymaga użycia specjalnych narzędzi dostosowanych wyłącznie do danego serwisu. Taki sposób ich przygotowania oceniany jest negatywnie zarówno przez środowisko twórców stron internetowych, jak i samych niewidomych. Jakie zamierzają Państwo podjąć działania, by strony internetowe urzędów publicznych były dostępne dla osób z wadami wzroku i różnego rodzaju problemami motorycznymi?

7. Czy Państwa Partia popiera propozycje włączenia Internetu w zakres uprawnień regulacyjnych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz rozszerzenia zakresu koncesjonowania przez KRRiT na wydawców serwisów internetowych?

8. Wolność gospodarcza, regulacja rynku czy ochrona konsumenta – co wybrać w razie konfliktu? Życie wciąż zmusza do wyboru między tymi wartościami. Prosimy o ich uszeregowanie i zajęcie stanowiska wobec trzech wymienionych niżej tego typu problemów.

a) Podpis elektroniczny. Kilka firm zainwestowało w rozwiązania zgodne z obowiązującą ustawą, które okazały się drogie i kłopotliwe w użyciu, a więc są bardzo rzadko stosowane. Pojawiają się różne propozycje zmiany tego stanu. Z jednej strony w ustawach i rozporządzeniach wprowadzany jest obowiązek używania najkosztowniejszej wersji podpisu elektronicznego, co w praktyce oznacza wprowadzenie ukrytego powszechnego podatku na rzecz wystawców podpisów w wysokości szacowanej na ponad 100 złotych rocznie od obywatela. Z drugiej strony wielu fachowców proponuje zmianę ustawy o podpisie, by posługiwanie się nim stało się tańsze i wygodniejsze, co można osiągnąć na przykład wykorzystując jako nośnik podpisu dowód osobisty lub telefon komórkowy. Inna grupa fachowców uważa, że zapewnienie obywatelom możliwości wygodnej i bezpiecznej identyfikacji oraz oświadczenia woli jest zadaniem państwa i każdy obywatel - tak jak w Estonii - powinien otrzymać swój podpis na koszt państwa, gdyż oszczędności budżetowe w wyniku upowszechnienia podpisu przewyższą koszty jego wydania. Jaka jest Państwa opinia?

b) Infrastruktura Internetu. Prywatyzacja polskiego narodowego państwowego monopolu telekomunikacyjnego polegała na sprzedaniu go w całości francuskiemu narodowemu państwowemu monopolowi telekomunikacyjnemu, którego pozycja rynkowa pozwala dyktować ceny i kształtować zwyczaje rynkowe zgodnie z własnym interesem, bez troszczenia się o interesy dostawców treści i użytkowników z małych miast i wsi. Czy Państwa zdaniem pożądana jest interwencja państwa w zasady rozliczeń międzyoperatorskich oraz wsparcie państwa dla inicjatyw budowy lokalnej infrastruktury łączności cyfrowej z udziałem samorządów?

c) Zasoby kulturowe w Internecie. Po okresie załamania rozwija się w tym obszarze wolny rynek, blokowany jedynie faworyzującą operatorów zachodnioeuropejskich serwerów polityką narodowego monopolu telekomunikacyjnego, a równocześnie pojawiają się liczne serwisy budowane ze środków publicznych i równolegle znaczący sukces odnoszą zasoby tworzone w wyniku samoorganizacji grup społecznych, takie jak wikipedia, które rozwijają się bez żadnego wsparcia ze środków publicznych. Jak Państwo widzą relacje tych grup zasobów i jaka powinna być rola państwa w tworzeniu dostępnych w Internecie dóbr kultury narodowej oraz w udostępnianiu istniejących poza Internetem tych dóbr?

9. Jak Państwa Partia postrzega otwartość standardów wymiany i zapisu danych w administracji?

10. Na tle zagrożenia terroryzmem demokratyczne państwa muszą czasem dokonać wyboru i wytyczyć granicę między ochroną prywatności obywateli a ochroną odbiorców treści internetowych przez zapewnienie identyfikacji ich autorów.

a) Co bardziej zasługuje na ochronę: prywatność i prawo do anonimowości wypowiedzi czy raczej łatwość ścigania osób nadużywających wolności wypowiedzi uzyskana dzięki obowiązkowi pełnej identyfikacji mieszkańców wirtualnej wioski?

b) Czy planują Państwo jakieś inicjatywy w zakresie prawnej regulacji wzajemnych relacji użytkowników Internetu?

c) Czy koszty gromadzenia i przechowywania danych dokumentujących każdą aktywność sieciową powinny obciążać państwo, operatorów sieci czy też jej użytkowników (obecnie art. 179 Prawa telekomunikacyjnego nakłada na operatorów sieci internetowych obowiązki, których koszty zagrażają istnieniu małych lokalnych przedsiębiorstw z tej branży, a więc pośrednio prowadzi do zaniku konkurencji i powstrzymania spadku cen).

d) Czy dane te powinny być stale i bezpośrednio dostępne dla służb specjalnych, czy też jedynie na podstawie nakazu sądowego?

Na tle tego pytania warto zastanowić się nad niektórymi wydarzeniami z historii naszego własnego korzystania z anonimowości wypowiedzi w sieci - prosimy o komentarz na temat przypomnianych niżej problemów: Opublikowanie w Internecie listy referencyjnej zasobów Instytutu Pamięci Narodowej lub wszelkiego rodzaju "czarnych list dłużników" i liczne podobne incydenty świadczą o tym, że obecnie nieskuteczne są mechanizmy cywilnoprawnej ochrony dóbr osobistych, administracyjnoprawnej ochrony danych osobowych czy prawnokarne przepisy o zniesławieniach. W praktyce autorzy i redaktorzy mediów internetowych nie są również objęci rygorami prawa prasowego, a z drugiej strony też nie mogą korzystać z prawnych przywilejów dziennikarza. Bardzo iluzoryczna okazuje się ochrona użytkowników Internetu przed zalewem niechcianej korespondencji, gdyż odpowiednie przepisy ustawowe pozbawione są skutecznych sankcji oraz mechanizmów ścigania naruszeń. Równocześnie próby samoobrony użytkowników przez tworzenie i utrzymywanie czarnych list nadawców niechcianych komunikatów są skutecznie blokowane prawnie na podstawie przepisów o zniesławieniu. Inny podobny problem wiąże się z intensywnie promowanymi automatycznymi narzędziami ochrony przed treściami niepożądanymi, gdyż użytkownik takiego oprogramowania i operator korzystającego zeń serwera oddaje autorowi narzędzia prawo wyboru cenzurowanych treści, który nie podlega żadnej kontroli w tym zakresie.

11. Co Państwa Partia sądzi o wykorzystaniu Wolnego Oprogramowania w administracji i samorządach? Czy mają Państwo - a jeśli tak, to jaki – plan wprowadzenia oprogramowania o otwartym kodzie źródłowym w administracji i edukacji?

12. Ochrona przywilejów twórczych. Przez Unię Europejską przetoczyła się burzliwa debata na temat patentowania oprogramowania. Jakie jest Państwa zdanie w tej sprawie i jakie widzą Państwo dalsze perspektywy jej rozwiązania? Czy zamierzają Państwo wzmacniać zakres przywilejów twórczych i sankcje za ich naruszanie, czy też raczej chronić dostępność wspólnych zasobów kultury i prywatność jej odbiorców?

Na świecie toczy się wiele procesów sądowych dotyczących wymieniania się plikami komputerowymi. Przez Unię Europejską przetoczyła się dyskusja dotycząca możliwości patentowania oprogramowania. Trwają tam prace nad kreowaniem nowych praw wyłącznych do przekazów informacji - prawa nadawców. Informacja pozbawiona fizycznego nośnika jest łatwa do kopiowania. Istnieją istotne różnice pomiędzy prawem własności a tzw. "własnością intelektualną". Wystarczy zauważyć, że przekazując własność przedmiotu jego poprzedni dysponent pozbywa się nad nim władztwa. W przypadku zapoznania się z informacją - obie osoby informację znają ("posiadają"). Można też zauważyć, że powszechnie znana "tajemnica" przestaje nią być w istocie. Czy Państwa zdaniem informacja jako taka może być przedmiotem "własności" (praw wyłącznych), czy raczej informacja należy do kategorii "dóbr publicznych"? Jeśli Państwa Partia jest za tym, by rozszerzyć pojęcie "własności intelektualnej", to jakimi mechanizmami będą Państwo chcieli ten cel zrealizować? Jeśli uważają Państwo, że należy pełniej zagwarantować dostęp obywateli do informacji oraz do dóbr kultury - jak to pogodzić z dążeniami wielu podmiotów do objęcia prawami wyłącznymi coraz liczniejszych kategorii informacji?

13. W Internecie wiele jest treści niezgodnych z prawem, takich jak pornografia z udziałem osób nieletnich, czy materiały nawołujące do waśni. Treści te dostępne są często w wynikach wyszukiwania popularnych przeszukiwarek. Powstała pokusa, by wprowadzać narzędzia do filtrowania lub innego blokowania takich treści. Jednocześnie wiele badań prowadzonych nad tego typu narzędziami udowadnia, że mechanizmy filtrujące są nieskuteczne i poza np. materiałami pornograficznymi uniemożliwiają dostęp do materiałów edukacyjnych (np. o higienie). Czy Państwa Partia jest zdania, że należy stosować narzędzia blokujące dostęp do niektórych treści, np. w celu ochrony małoletnich? Czy też są Państwo zdania, że tego typu filtry są w gruncie rzeczy cenzurą, a o małoletnich powinni dbać rodzice, którzy w rozmowie będą wyjaśniać im, na jakiego rodzaju treści mogą natknąć się w Internecie?

14. Jak Państwo skomentują niedawny wyrok Sądu Najwyższego USA w sprawie Grokstera, w którym chodziło o odpowiedzialność firmy produkującej oprogramowanie za działania nieznanych przedstawicielom tej firmy osób wymieniających się plikami (podobne sprawy były też rozstrzygane przez sądy w Danii, Holandii, Niemczech, Szwecji i Wielkiej Brytanii)? Czy mają Państwo magnetowid, który umożliwia nagrywanie programu telewizyjnego?

15. W grudniu w Tunisie odbędzie się druga część światowego szczytu społeczeństwa informacyjnego (WSIS). Jednym z jego najważniejszych zadań jest uzyskanie ogólnoświatowego porozumienia na temat zasad zarządzania techniczną i organizacyjną infrastrukturą Internetu. Zgłoszone propozycje ogniskują się wokół dwóch możliwych modeli: pierwszy zaleca utrzymanie i doskonalenie systemu opartego na samorządności środowisk twórców rozwiązań technicznych i operatorów sieci, skupionych wokół Internet Society i związanych z nim organizacji: IAB, IETF, ICANN, PIR, w Europie RIPE i jej odpowiedniki na innych kontynentach itp. Drugi model przewiduje utworzenie różnego rodzaju nowych organizacji międzynarodowych o charakterze międzyrządowym. Za którym modelem Państwa zdaniem powinna się opowiedzieć Polska?

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Bardziej przekonuje mnie

BoBsoN's picture

Bardziej przekonuje mnie definiowanie lewicy/prawicy przez pryzmat stosunku do własności, wolności i np. redystrybucji dóbr:

lewica = poglądy twierdzące, że do redystrybucji dóbr w społeczeństwie konieczna jest kontrola i pośrednictwo władzy i administracji.

prawica = poglądy twierdzące, że redystrybucja dóbr w społeczeństwie ma się odbywać na podstawie umów pomiędzy obywatelami bez pośrednictwa i nadzoru włądzy/administracji.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>