informatyzacja

Analityka publiczna - kilka zdań "do dyskusji"

Katarzyna Szymielewicz opublikowała tekst pt. Algorytmy stały się narzędziem władzy. Czy potrafimy jeszcze je kontrolować? Tekst jest skrótem artykułu opublikowanego przez Fundację Badań Przestrzeni Publicznej "TU" w książce podsumowującej program rezydencji artystycznych między Warszawą i Berlinem. Tekst zaczyna od słów "Odkąd Internet i technologie informatyczne zawładnęły rynkiem i stały się kluczowym narzędziem w walce o polityczne wpływy, ich paliwo – dane – urosły do rangi strategicznego zasobu". Prawie zgoda. Ale wypadałoby - jak uważam - dodać kilka zdań komentarza do linkowanego tekstu. Bo przydałaby się dyskusja.

Rada Cyfryzacji drugiej kadencji

Minister Cyfryzacji Anna Streżyńska dokonała wyboru i ustaliła skład Rady ds Cyfryzacji drugiej kadencji. Rada ds Cyfryzacji działa na podstawie ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne i jest organem opiniodawczo-doradczym ministra właściwego ds informatyzacji. Kadencja Rady ds Cyfryzacji pierwszej kadencji upłynęła w czerwcu. Do udziału w pracach Rady kolejnej kadencji zgłosiło się około stu kandydatów, rekomendowanych przez organizacje pozarządowe i branżowe, ośrodki akademickie oraz organy władzy publicznej. Zgodnie z ustawą - Rada składa się z od 15 do 20 członków. Kadencja Rady trwa dwa lata.

Elektronizacja akt pracowniczych - projekt założeń

W Polsce obowiązuje 50 - letni okres przechowywania dokumentacji kadrowo-płacowej. Obecnie wymaganą formą prowadzenia akt osobowych i dokumentacji pracowniczej jest forma papierowa. Do 4 sierpnia trwają konsultacje przygotowanego w Ministerstwie Rozwoju projektu założeń, wedle których okres przechowywania dokumentacji zostanie skrócony, a pracodawcy będą mogli prowadzić akta pracownicze w postaci elektronicznej.

Zaraz koniec kadencji Rady ds Cyfryzacji

Kończy się obecna kadencja Rady ds Cyfryzacji. Kadencja trwa 2 lata i nie jest skorelowana z wyborami powszechnymi i zmianami w rządzie. W efekcie w ostatniej kadencji mogłem być doradcą ministra Trzaskowskiego, ministra Halickiego, a obecnie minister Streżyńskiej.

Kierunki strategiczne działań Ministra Cyfryzacji

Minister Cyfryzacji ogłosił konsultacje kierunków strategicznych działań Ministra Cyfryzacji w obszarze informatyzacji usług publicznych. Prezentuję 11 cytatów, dotyczących tez, które wspierałem (m.in. jako członek zespołu ds informatyzacji państwa w Radzie ds Cyfryzacji, a wcześniej jako członek Rady ds Informatyzacji, ale też jako publicysta i jako obywatel społecznie zaangażowany) i zamierzam nadal wspierać.

NIK o pracach nad portalem e-DolnyŚląsk

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wystąpienie pokontrolne w sprawie e-DolnyŚląsk. Szkoda, że opublikowano skan wystąpienia, nie zaś tekst (np. nadający się do przeszukiwania, zaznaczania fragmentów, generalnie nadający się do użycia).

Mały, powyborczy update

Kilka osób pyta, czy po wyborach będę kontynuował pisanie w serwisie. Mam taki plan, chociaż w tej chwili jestem zaangażowany w pewien osobisty projekt, co sprawia, że pisanie zeszło na nieco dalszy plan. Niemniej robię swoje w sferze, w której pracowałem do tej pory. Kilkanaście dni temu odbyło się posiedzenie Rady ds Cyfryzacji w MAiC (obecnie to Ministerstwo Cyfryzacji). Kadencja Rady nie jest skorelowana z kalendarzem wyborów powszechnych, trwa dwa lata i w przypadku Rady obecnej kadencji upłynie ona w czerwcu przyszłego roku. Jestem zatem doradcą ministra cyfryzacji w Radzie ds Cyfryzacji i staram się sumiennie wykonywać działania opiniodawczo-doradcze.

Rozmawiam z dr. Adamem Bodnarem, kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich

Waglowski i BodnarRzecznik Praw Obywatelskich stoi na straży wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji oraz w innych aktach normatywnych. Są też inne organy stojące na straży, jak np. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która "stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji", ale RPO jest szczególnym organem. Zgodnie z art. 80 Konstytucji RP każdy może do niego wystąpić z wnioskiem o pomoc w ochronie swoich wolności lub praw naruszonych przez organy władzy publicznej. Niebawem kończy się kadencja prof. Ireny Lipowicz. Podobnie, jak wcześniejszych Rzeczników, starałem się Ją wspierać w działaniach związanych z ochroną praw i wolności związanych ze sferą obiegu informacji. Rzecznik wszak działa w moim, obywatelskim interesie. Warto go wspierać. Tymczasem Sejm i Senat dokonają niebawem wyboru nowego Rzecznika. Jest dwoje kandydatów: Zofia Romaszewska i Adam Bodnar. Spotkałem się z Adamem Bodnarem i nagraliśmy naszą rozmowę. Zapraszam do zapoznania się z nią.

Nikt nie zmieni ustroju państwa dzięki profilowaniu użytkowników z social media, prawda?

Zacząłem się zastanawiać, czy potrafiłbym "skręcić" takie konsorcjum, które za niewielkie pieniądze mogłoby dotrzeć do informacji na temat preferencji osobistych followersów Kancelarii Premiera i innych "oficjalnych kont" administracji publicznej na Twitterze. Oczywiście tylko po to, by ich nieco lepiej poznać. Nic wielkiego. Jakie strony przeglądają, jakie linki klikają, czym się interesują, jakich mają znajomych, rodzinę, kto jest w ciąży, a kto ma depresję. Normalna rzecz w czasach analizy "big data". Nie to, że akurat mam ochotę im coś konkretnego sprzedać, tym followersom, ale może dzięki temu mógłbym dowiedzieć się, czy i jakimi metodami przekonywać aktywne, bo śledzące rząd jednostki (a to przecież nudy, więc rzeczywiście trzeba być aktywnym i zaangażowanym). Mając taką wiedzę mógłbym, w sumie, zrobić sobie nieco miejsca w polskim systemie prawnym. Nie sprzedawałbym przecież wakacji albo kredytu, tylko może spróbowałbym zmienić jakąś ustawę. Na początek. By sprawdzić, czy to dobre narzędzie, by zmienić w Polsce ustrój. Co może być złego w tym, że sobie dotrę do aktywnych (zaangażowanych) polskich obywateli? To przecież tylko Twitter. Miłe, wygodne, narzędzie komunikacji. I zupełnie neutralne...

Spółka od systemu wyborczego wygrała przetarg na hosting BIP. Musi zrealizować nieistniejące wymagania.

Nabino Sp. z o.o. wygrała przetarg na „Świadczenie usługi hostingu Strony Głównej Biuletynu Informacji Publicznej wraz z migracją danych”. Od razu słychać głosy, że to ta sama spółka, która robiła system do liczenia głosów w wyborach samorządowych. Tak. To ta sama spółka. Właśnie ona. Wygrała przetarg oferując najniższą cenę (kryterium ceny miało wagę 95%). Nie to w tym przetargu jest chyba najbardziej "fascynujące". Spółka Nabino Sp. z o.o. jawi się raczej jako wykonawca rzeczy niemożliwych. Startuje w przetargach, wygrywa je i stara się wykonać, chociaż postępowania przetargowe są organizowane "za pięć dwunasta", zaś otoczenie prawne zamówienia ma dziury.