sprzęt

MAiC czeka na komentarze do komunikatu Komisji w sprawie zarządzania internetem

Do 6 marca Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji czeka na komentarze dotyczące Komunikatu Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów pt. "Polityka wobec internetu i zarządzanie internetem Rola Europy w kształtowaniu przyszłości zarządzania internetem".

MSW pracuje nad założeniami ustawy o monitoringu wizyjnym

Odnotujmy, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przygotowało projekt założeń ustawy o monitoringu wizyjnym. Na stronach MSW można znaleźć wiele ciekawych materiałów, w tym wizualnych, w tym filmowych, ale nie podlinkowano przy nich samych założeń. O te założenia upomniał się Dziennik Internautów i stąd wiemy, jakie one w istocie są.

A jak uporać się z "nieuczciwą konkurencją" państwa oraz "zbiorowymi interesami" obywateli?

To interesujące: "Wykorzystanie elementów charakterystycznych dla akcji Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji mogło sugerować konsumentom, że komercyjna oferta Samsung jest częścią rządowej kampanii informacyjnej." Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznała, że spółka Samsung Electronics Polska naruszyła zbiorowe interesu konsumentów i nałożył na nią karę finansową w wysokości 2 mln 288 tys. zł. Dla mnie interesujące jest to, że do dyskursu na temat prawnych aspektów społeczeństwa informacyjnego trzeba teraz dodać taką kategorię działań, jak "rządowa kampania informacyjna". Oczywiście jestem zdania, że trzeba oddzielać to, co publiczne, od tego, co prywatne, ale też z tym założeniem, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa, a przedsiębiorcy kierują się inną zasadą: co nie jest zakazane jest dozwolone (a obowiązkiem jest to, co przepis nakazuje). Przedsiębiorcy powinni powstrzymywać się przed dokonywaniem deliktów nieuczciwej konkurencji i działaniami naruszającymi interesy konsumentów. OK. Teraz mamy nową wskazówkę w tym zakazie - nie można działać tak, by sugerować swoim przekazem publiczny (państwowy) charakter przekazu. UOKiK pogroził palcem spółce. Kto jednak będzie pilnował państwa, by - w sferze informacyjnej - nie posuwało się za daleko? Innymi słowy - kto jest regulatorem aktywności informacyjnej państwa i może podjąć analogiczne działania wobec organów państwa, jak te, które UOKiK właśnie podjął wobec spółki, a to gdy "rządowa kampania informacyjna" będzie, na przykład, wprowadzała obywateli w błąd?

Wybory prezydenckie w USA: znów kłopot z elektronicznymi maszynami wyborczymi

ekran wadliwie działającej maszyny wyborczejOkazuje się, że w zakończonych właśnie wyborach prezydenckich w USA też były incydenty związane z wadliwym działaniem elektronicznych maszyn do głosowania. Wyborca chciał wybrać Obamę, a system zaznaczał Romneya. Przedstawiciel the Center for Democracy & Technology twierdzi, że to wina "wadliwie skalibrowanego ekranu dotykowego"...

Poseł zgubił poselski tablet i co z tego wynika?

Dariusz Joński, poseł, absolwent Politechniki Łódzkiej (cóż, że ekonomii, skoro jednak na Politechnice), zorientował się właśnie, że jak się pracuje z urządzeniami mobilnymi, albo jak się korzysta z serwisów przetwarzających dane w chmurze obliczeniowej, to można sprawdzić, co tam poseł na poselskim tablecie sobie pisze (i co do niego piszą). Z tej okazji wpadłem w zadumę i nieudolnie spróbowałem spisać "złotą myśl": Aby mogło się coś trwale zmienić w społeczeństwie to przez wąskie gardło świadomości musi przecisnąć się najgrubsza część zbioru ułożonego dość leniwie na krzywej Gaussa.

Początek polskich konsultacji w sprawie International Telecommunication Regulations

Część z Państwa pewnie pamięta pewne zamieszanie związane z zapowiedziami zmian w ITR. Omawiałem temat w notatce Projektowane zmiany International Telecommunication Regulations (ITR) - najpierw źródła z czerwca. Pisałem wówczas, że w USA te propozycje zmian regulacyjnych Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego wywołały spore zainteresowanie i dyskusje w Izbie reprezentantów, a u nas cisza. Dziś warto zatem odnotować, że również w Polsce zaczynamy na ten temat dyskusję. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji ogłosiło początek konsultacji w tej sprawie. Warto zwrócić uwagę na ten proces konsultacji, ponieważ to element globalnej dyskusji na temat tego, jak będzie zarządzany globalny internet. Takie zderzenie świata podzielonego granicami z suwerennymi w swoich granicach państwami i świata, w którym relacje społeczne (w tym relacje biznesowe) przenikają przez te granice. Pytanie, czy powinien istnieć jeden strażnik tego wszystkiego i kto będzie kontrolował tego strażnika i w jakim trybie. Poważna sprawa.

Witamy nowy serwis internetowy Platformy Usług Elektronicznych ZUS

zdjęcie modelki użyczającej wizerunku Wirtaulnego Doradcy ZUSNa niedawnej konferencji u Pana Prezydenta, w trakcie której prezentowałem serwis Sejmometr.pl, pojawiła się również zapowiedź rychłego uruchomienia nowego serwisu ZUS. Dziś wiele osób testuje ten serwis, zastanawiają się nad tym, na co poszło te 18 milionów złotych (nie na sam serwis, a na mechanizmy stojące za całym "wirtualnym inspektoratem") i rozmawiają sobie z wirtualnym doradcą. W czasie dyskusji u Pana Prezydenta zasygnalizowałem, że po uruchomieniu nowej strony ZUS spróbujemy może ją zre-use'ować (czyli ponownie wykorzystać informacje publiczne tam zebrane). Zastanawiam się nad tym, czy udałoby się na przykład wydobyć z ZUS bazę konwersacyjną tego "wirtualnego doradcy".

Przejrzystość vs. bezpieczeństwo - "gra o wszystko" w strukturach Unii

My tu sobie oglądamy Euro, a tymczasem kibicując reprezentacji warto się przyglądać temu, co się dzieje w UE. Z jednej strony w UE toczy się spór o nową wersję - proponowaną przez duńską prezydencję - zmian regulacji dostępu do informacji publicznych w instytucjach unijnych. Propozycje dot. przejrzystości zdaje się właśnie upadły. Tu ostatnie działania podejmowane były w ramach Rady. Z drugiej strony w Strasburgu odbyła się sesja plenarna Parlamentu Europejskiego i deputowani opowiedzieli się właśnie za wzmocnieniem ochrony przed cyberprzestępczością w UE. "Pozwoli to na odcięcie dostępu do najważniejszych stron i zasobów w momencie poważnego ataku". A to dlatego, że - jak czytam w komunikacie - "Cyberwojna nie należy już do science fiction, ale jest rzeczywistością". Z jednej strony mamy zatem spór o przejrzystość, z drugiej zaś troskę o bezpieczeństwo.

Innowacyjna gospodarka, czyli każdy myśli o sobie, tylko ja myślę o mnie

Brałem dziś udział w panelu pt. "Nowe media i nowe technologie – jaki mają wpływ na współczesną gospodarkę?", który odbył się w czasie organizowanego przez Krajową Izbę Gospodarczą trzeciego już Kongresu Innowacyjnej Gospodarki. Nie wiem, czy będą nagrania (kamery Onet.pl były na sali Centrum Kopernika w Warszawie). Odnotuję jedynie kilka spostrzeżeń, w tym, że miałem wrażenie braku wiary u niektórych uczestników dyskusji w podbój rynku konsumenckiego przez autoreplikujące się drukarki 3D. Wizję "drukarki", która w wykonaniu jednego z podstawowych swoich programów "produkuje" części potrzebne do złożenia drugiej takiej drukarki została skwitowana żartem, że to niemal jak pop-corn wylatujący z piekarnika. Uważam, że jest tylko kwestią czasu, gdy takie drukarki, które będą sterowane oprogramowaniem dostępnym bezpłatnie w Sieci, podbiją biurka, szafki i kredensy konsumentów. To będzie dla wielu szok, gdy zorientują się, że będzie można w domu wydrukować (wyprodukować) wiele przedmiotów, których modele 3D dostępne są już dziś w Sieci. Kto na tym wygra? Moim zdaniem producenci materiałów eksploatacyjnych do takich drukarek, ponieważ te przedmioty trzeba będzie z czegoś fizycznego drukować. Ale już sobie wyobrażam, ile będzie przy tym głosów oburzenia, które będą odmieniały słowo "piractwo" przez wszystkie przypadki.

Przejmujemy państwo: skąd wziąć statystyki oglądalności poszczególnych serwisów administracji publicznej?

Przy okazji przyglądania się temu, co wiadomo o stronach rządowych (a to w ramach społecznej inwentaryzacji serwisów, by można było części z nich się pozbyć w celu racjonalizacji wydatków publicznych i narzucenia jakichś warunków ewaluacyjnych; por. Przejmujemy państwo: początek społecznej inwentaryzacji), okazuje się, że i tu wychodzi ACTA na wykresach. Same wykresy nie są doskonałe, bo nie mając dostępu do "twardych danych" postanowiłem sięgnąć do serwisu Alexa.com, aby dowiedzieć, się, co tam wiedzą o polskiej administracji publicznej. Publicznie dostępne raporty Alexa.com nie są doskonałe. Dane opierają się na szacunkach, spekulacjach. No, ale byłem ciekawy.