Witamy nowy serwis internetowy Platformy Usług Elektronicznych ZUS
Na niedawnej konferencji u Pana Prezydenta, w trakcie której prezentowałem serwis Sejmometr.pl, pojawiła się również zapowiedź rychłego uruchomienia nowego serwisu ZUS. Dziś wiele osób testuje ten serwis, zastanawiają się nad tym, na co poszło te 18 milionów złotych (nie na sam serwis, a na mechanizmy stojące za całym "wirtualnym inspektoratem") i rozmawiają sobie z wirtualnym doradcą. W czasie dyskusji u Pana Prezydenta zasygnalizowałem, że po uruchomieniu nowej strony ZUS spróbujemy może ją zre-use'ować (czyli ponownie wykorzystać informacje publiczne tam zebrane). Zastanawiam się nad tym, czy udałoby się na przykład wydobyć z ZUS bazę konwersacyjną tego "wirtualnego doradcy".
Wszak to wszystko powstało za pieniądze publiczne (ponoć unijne, ale jednak). Jeśli tak, to nie powinno być większego problemu, by móc dowolnie wykorzystywać (ponownie wykorzystywać, a więc wykorzystywać w innym celu, niż to pierwotnie zamierzano: re-use) zasoby udostępnione w ramach Platformy Usług Elektronicznych ZUS. Rozumiem, że ten mechanizm konwersacyjny to coś na kształt A. L. I. C. E. z Artificial Intelligence Foundation. Wydobywając go można by poznać założone przez programistów scenariusze konwersacyjne (przynajmniej ustalone na chwilę wydobycia takich baz dialogowych; por. Sąd Okręgowy oddalił apelację ZUS w sprawie protokołu KSI MAIL. Koniec.)...
Nowy serwis ZUS został uruchomiony już po tym, gdy ukazało się w Dzienniku Ustaw Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 12 kwietnia 2012 r. w sprawie Krajowych Ram Interoperacyjności, minimalnych wymagań dla rejestrów publicznych i wymiany informacji w postaci elektronicznej oraz minimalnych wymagań dla systemów teleinformatycznych. Pojawia się pytanie, czy ten serwis powinien być zatem zgodny z tymi minimalnymi wymaganiami, czy nie? Na przykład to, co wynika z przepisów o spełnieniu przez system wymagań Web Content Accessibility Guidelines (WCAG 2.0), z uwzględnieniem poziomu AA.
Rozporządzenie weszło w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. Rozporządzenie zostało ogłoszone 17 maja - 14 dni już minęło. Wydaje mi się, że minęło przed rozpoczęciem funkcjonowania nowego systemu, ale może się mylę. Bo może uwzględni się w tym rachunku to, że wcześniej już funkcjonował, tylko był testowany i niedostępny dla obywateli. Z drugiej strony mamy wszak informację, że "Minister Pracy i Polityki Społecznej oraz Prezes ZUS dokonali 15 czerwca oficjalnego otwarcia Platformy Usług Elektronicznych (PUE)" (chociaż gdzie indziej piszą, że "od końca maja 2012" ta platforma jest dostępna "dla wszystkich ubezpieczonych")...
Sam już nie wiem. Na samej nowej stronie ZUS czytam, że 14. czerwca i jeszcze:
14 czerwca 2012 r. jest datą przełomową w historii tak Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jak i całej administracji publicznej. Tego dnia ruszyła Platforma Usług Elektronicznych ZUS, czyli pierwszy w pełni zrealizowany projekt e-administracji. Dzięki niemu bez wychodzenia z domu macie Państwo dostęp do swoich danych zgromadzonych w ZUS oraz do wszelkich usług świadczonych przez Zakład.
Portal pue.zus.pl, na który właśnie Państwo spoglądacie to jeden z kluczowych elementów projektu Platformy Usług Elektronicznych. To właśnie za jego pośrednictwem możliwy jest dostęp do świata e-usług ZUS. Zapraszamy więc do zarejestrowania swojego profilu i skorzystania z wszystkich elektronicznych funkcjonalności jakie Państwu udostępniamy.
Platforma Usług Elektronicznych to poza stroną internetową, również Centrum Obsługi Telefonicznej, gdzie po uwierzytelnieniu można skorzystać nawet z opcji składania wniosków, a także nowoczesny System Kierowania Ruchem, który daje możliwość rezerwacji wizyty w placówce ZUS przez internet. Wkrótce w oddziałach ZUS pojawią się również specjalne „zusomaty”, za pomocą, których każdy klient niemający dostępu do komputera będzie miał dostęp do swojego profilu na portalu PUE. Zusomaty umożliwią też składanie wszelkich papierowych dokumentów już po zamknięciu placówki ZUS.
Swoją drogą można chyba spróbować wydobyć treść umów i faktur dotyczących tego serwisu i całej platformy. 18 milionów to dużo i fajnie byłoby wiedzieć, co w ramach tej kwoty zostało tam zrobione. Bo przecież tu nie chodzi tylko o interfejs www (dlatego nie jest uprawnione - jak uważam - by prosto wiązać wydatek 18 milionów złotych ze sposobem, w jaki stronę zakodowano).
Jak minie pierwsza fala pytania Wirtualnego doradcy o słowo gej (artykuł interwencyjny na ten temat publikuje Gazeta.pl: "Dowcipny" wirtualny doradca ZUS-u. "Gej? Możesz jeszcze odkupić winy"), jak minie fala pytań w stylu "gdzie są moje pieniądze?" (wirtualny doradca odpowiada na razie, że "nie wie gdzie są"), może zaczniemy z tego serwisu korzystać. W takim przypadku trzeba będzie zapoznać się z regulaminem, a wcześniej zadać pytania o charakter prawny takiego regulaminu. Będzie można też poanalizować znaczenie sytuacji polegającej np. na zmianie regulaminu takiego serwisu po zarejestrowaniu się w nim "użytkownika".
Mnie na przykład zainteresował ten punkt regulaminu PUE ZUS, zgodnie z którym:
13. Z chwilą zarejestrowania się Usługobiorcy oświadcza on, że zgadza się na:
1) przetwarzanie, gromadzenie, utrwalanie, przechowywanie, opracowywanie i usuwanie danych adresowych (w tym adresu e-mail) przez ZUS, a w szczególnych przypadkach także innych danych, ale tylko w zakresie niezbędnym do świadczenia przez ZUS elektronicznych usług i na zasadach zgodnych z ustawą z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926 z późn. zm.),
2) otrzymywanie drogą elektroniczną informacji dotyczącej ubezpieczeń społecznych i bieżącej działalności ZUS na podstawie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną z 18 lipca 2002 r. (Dz. U. z 2002 r. Nr 144, poz. 1204 z późn. zm.).
Zwłaszcza to nawiązanie do ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną mnie zainteresowało.
A co z wizerunkiem modelki, która użycza go Wirtualnemu doradcy? Czy jest chroniony? Czy obywatele mogą swobodnie wykorzystywać nagranie i animacje tej modelki w innych celach, niż pierwotnie zamierzono? Jak brzmi umowa między modelką, a ZUS? I dalej - czy wszystkie materiały na nowej stronie ZUS to materiały urzędowe w rozumieniu art. 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych? A czy ten serwis w jakiś sposób będzie korespondował z przygotowywanymi właśnie nowymi zasadami wykorzystywania cookies (serwis przed zarejestrowaniem się w systemie serwuje 3 pliki cookies: COOKIE_SUPPORT wygasa 16 czerwca 2013, GUEST_LANGUAGE_ID wygasa 18 czerwca 2013, zus_syzyf_MA_avatarid zaś wygasa 15 grudnia 2012; a właściwie, to więcej, bo jeszcze ciastka z domeny zus.pl, w tym __n_u wygasające 17 czerwca 2022)?
Sporo jest pytań na styku e-government i regulacji e-commerce, bo przecież w przypadku serwisów urzędowych nie można mówić o "swobodzie świadczenia usług". Nie możemy mylić tego, co państwowe i realizujące zadania publiczne z tym, co prywatne i działające na innych zasadach...
Tymczasem, jeszcze przez jakiś czas, internauci zastanawiający się nad 18 milionami złotych będą sprawdzać sobie źródła strony i liczyć znaczniki spcji niełamiącej, czyli kodu
:
Inni zaś będą liczyć na to, że dzięki nowemu serwisowi usprawni się praca Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w tym, być może (takie mi przynajmniej zasygnalizowano oczekiwania) zmniejszy się liczba zatrudnionych w ZUS osób. Zobaczymy.
W każdym razie witamy nowy serwis ZUS z nadziejami i bacznie się przyglądamy, jak został zrobiony.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Reuse a TVP
Troszkę off-topując zapytam: jak wygląda sprawa materiałów dostępnych w telewizji publicznej i radiu? Trywializując przepisy dotyczące re-use do zdania "wszystko co powstaje za publiczne pieniądze jest własnością publiczną", można by wyciągnąć wniosek, że audycje i materiały wytworzone również w tych instytucjach powinny być dla obywateli bezpłatnie dostępne.
Owszem
Owszem, powinny być w ramach przywołanej sentencji, jednakowoż ustawodawca zdecydował inaczej i w art. 23a ustawy o dostępie do informacji publicznej stwierdzono, że przepisów rozdziału dot. re-use nie stosuje się do "jednostek publicznej radiofonii i telewizji w rozumieniu ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz. U. z 2011 r. Nr 43, poz. 226, z późn. zm.5)), w zakresie audycji radiowych i telewizyjnych oraz innych przekazów" (art. 23a ust. 3 pkt 2).
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Są pozytywy
Ja tam się cieszę że powoli ale jednak kolejne systemy z różnych 'silosów' zaczynają gadać ze sobą. I to w przypadku PUE i ePUAP nie tylko w zakresie technikaliów ale także i części organizacyjnej.
Nowy Portal Zus
Szanowny Piotrze,
od kilku tygodni toczę nierówną walkę z ZUS w dwóch sprawach związanych z portalem PUE. Informatycy z Sygnity, autora oprogramowania portalu, nie mogą sobie poradzić z moim podpisem elektronicznym. System nie widzi czytnika mojej karty. Problem zdaje się być trywialny ale od kilku tygodni nie daje się rozwiązać.
Prócz tego próbowałem skorzystać z jednej z usług dostępnych na portalu, którą jest złożenie dokumentu A1. Po kilkunastu dniach prób, wielokrotnych rozmowach telefonicznych z pracownikami tej instytucji, poszukiwaniach złożonych przeze mnie wniosków po całej Polsce, ZUS się poddał. Dostałem pismo, w którym ZUS informuje, iż, cytuję: "do chwili udostępnienia przez centralę ZUS innych wniosków elektronicznych o wydanie formularzy A1 wnioski te należy składać w formie papierowej w jednostach ZUS". Czyli d....., Nowy Portal Informacyjny jest, ale nie działa.
Wydanie 18 mil zł na felerne oprogramowanie to trochę niepokojące, nawet jak na doświadczoną w wydawaniu publicznego grosza, instytucję,
wspominając współpracę w AWR ( już 10 lat minęło od tego czasu) pozdrawiam
Jurek Sikorski