Pierwsze stanowiska w dyskusji na temat założeń do "ponownego wykorzystania"

Jak wiadomo - 24 września Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało projekt "Założeń do projektu ustawy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej". Z tej okazji rozpoczęła się środowiskowa dyskusja na temat tego, jak ma w Polsce wyglądać system prwany, który pozwoli obywatelom (przedsiębiorstwom, organizacjom społecznym i "zwykłym obywatelom") wykorzystywać (ponownie) informacje, które są w "posiadaniu" państwa. Pierwsze stanowisko opublikowało Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich.

Stanowisko SLLGO w sprawie nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej i założeń ustawy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej jest dostępne online. Można spodziewać się, że temat będzie "gorący". Redaktor naczelny zaprzyjaźnionego pisma stwierdził o reuse, że "to będzie jedna z tych rzeczy w 2010 roku, które narobią sporo zamieszania w administracji publicznej". Czy rzeczywiście? Zobaczymy.

Tymczasem różne organizacje pozarządowe przyglądają się zarówno Dyrektywie 2003/98/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 17 listopada 2003 r. w sprawie ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego (PDF) (por. Ponowne wykorzystanie informacji z sektora publicznego - dyskusja w Polsce, raport w UE, Raport Komisji (PDF), Komisja daje nam 2 miesiące na transpozycję "ponownego wykorzystania informacji), jak również ogłoszonym przez MSWiA założeniom (omówienie tych założeń prezentował niedawno mec. Xawery Konarski w czasie wrocławskiej konferencji CBKE; por. Rejestry publiczne da się wyposażyć w XML i udostępniać obywatelom informacje bezpłatnie).

Ponieważ odnotowuję w tym serwisie różne sposoby działania systemu PSI (Public Sector Information), tym razem odnotuję działania w Australii: "data.australia.gov.au is the home of Australian government public information datasets"... Wcześniej pisałem m.in. o kolejnych odsłonach działań w USA (por. m.in. Chmura zastąpi pudełka, czyli dlaczego mi ręce opadły, gdy Prezydent RP promuje Google), ale też np. w Wielkiej Brytanii (por. Wyszukiwanie osób w brytyjskim serwisie).

Przeczytaj również:

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Co z danymi meteo i prognozami?

Do celów amatorskich chciałbym wykorzystać dane z pomiarów meteo (mniej) i prognoz pogody (bardziej). Skontaktowałem się z ICM, ale od 2 miesięcy nie dostaję oficjalnej odpowiedzi a nieoficjalnie powiedziano mi, że raczej takich danych na żywo w postaci cyfrowej nie dostanę. Mimo, że krewni i znajomi dostają. Czy dane prognozy pogody to informacja publiczna?

Niedługo planuję kontakt z IMGW. Czy wyniki pomiarów prowadzonych przez tę instytucję państwową stanowią informację publiczną? Takie dane mają wartość handlową i IMGW sprzedaje je za niemałe pieniądze.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dostaje dane ze stacji drogowych obsługiwanych przez Trax Electronics. To samo pytanie - czy to informacja publiczna?

Czy da się zmusić instytucję państwową, by informacja publiczna produkowana i przetwarzana automatycznie (np. pomiary lub prognozy) były obowiązkowo publikowane w otwartym formacie?

Działanie Re-use w UK

taka ciekawostka trochę w tym kontekście

Jedna gmina pozwie drugą gminę o trzykrotność wynagrodzenia?

A gdyby gmina nie opublikowała swoich materiałów w BIP-ie, tylko stanowiłyby np. załącznik do uchwały rady miejskiej i zostały opublikowane w Dzienniku Urzędowym - czy to "zeruje" prawa autorskie? Por.: A jeśli to dokumenty urzędowe są plagiatem?

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>