SIWZ: utwór pracowniczy vs. dokument urzędowy

Pod koniec zeszłego roku stawiałem w niniejszym serwisie pytanie: "czy postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego jest procedurą urzędową?" (por. Urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole w orzecznictwie sądów administracyjnych). Otóż dziś wiemy na ten temat więcej, a to za sprawą Wyroku Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 27 lutego 2009 r. (Sygn. akt V CSK 337/08), w którym SN odniósł się do kwestii prawnoautorskiej ochrony Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia (zastanawiał się w szczególności, czy SIWZ jest dokumentem lub materiałem urzędowym), ale również w odpowiedział na postawione wyżej pytanie.

Treść wyroku można znaleźć w serwisie orzecznictwo.net (a Tomek Rychlicki miesiąc temu o tym pisał słowami: "...dzielna i pełna poświęceń ekipa serwisu orzecznictwo.net wydobyła wyrok Sądu Najwyższego z 27 lutego 2009 r., sygnatura akt V CSK 337/08..." - niestety, ale w Polsce trzeba takie wyroki wyszarpywać sądom, ponieważ nie wszystkie są publikowane online).

Najpierw trzeba przypomnieć, że Sąd Najwyższy wydał wcześniej, w zupełnie innej sprawie, wyrok z dnia 26 września 2001 r. (sygn. akt IV CKN 458/00), w którym wywiedziono, że materiałem urzędowym będzie "to, co pochodzi od urzędu lub innej instytucji państwowej, bądź dotyczy sprawy urzędowej, bądź powstało w rezultacie zastosowania procedury urzędowej". To ważne, bo zgodnie z art. 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych dokumenty urzędowe, materiały, wzory i symbole nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego, a więc nie sa objęte prawnoautorskim monopolem...

Pod koniec lutego 2009 Sąd Najwyższy rozpatrywał skargę kasacyjną w innej sprawie, w wyniku czego uchylił zaskarżony nią wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania. Jednak Sąd Najwyższy zajął również stanowisko w kilku ważnych sprawach. Co znajdziemy w przywołanym orzeczeniu (wytłuszczenie moje)?

Sąd Apelacyjny uznając, że SIWZ nie stanowi utworu, lecz jest materiałem urzędowym naruszył art. 1 ust. 1 i art. 4 pkt 2 Pr.autor. przez błędną wykładnię tych przepisów. Oceniając stopień indywidualności określonego wytworu intelektu należy uwzględnić rodzaj dzieła. Inne przesłanki decydują w przypadku dzieła literackiego (np. poetyckość języka, dobór środków stylistycznych i wersyfikacji), inne zaś w odniesieniu do utworów o charakterze referencyjnym, jakim jest SIWZ. W tym drugim przypadku należy uwzględnić dobór słownictwa i składni, układ poszczególnych kwestii, przedstawianych w ramach opracowania, sposób formułowania śródtytułów. Dla oceny określonego dzieła referencyjnego przydatna jest koncepcja tzw. statystycznej jednorazowości, która zakłada badanie, czy takie samo lub bardzo podobne dzieło powstało już wcześniej oraz czy jest statystycznie prawdopodobne sporządzenie w przyszłości takiego samego dzieła przez inną osobę. Odpowiedź przecząca uzasadnia tezę o istnieniu cechy indywidualności dzieła.

Okoliczność, że art. 36 Pr.z.p. określa katalog niezbędnych elementów, jakie powinna zawierać specyfikacja istotnych warunków zamówienia, nie pozbawia możliwości takiego ukształtowania treści tego dokumentu, które spowoduje powstanie dzieła zawierającego w sobie cechy twórcze, spełniającego wymóg oryginalności. Przepis ten determinuje wyłącznie minimalną treść SIWZ, pozostawiając do swobodnego uznania jego twórcy układ poszczególnych elementów, sposób formułowania myśli (słownictwo, składnia), formę wyrazu, dobór elementów fakultatywnych, a także takich, które nie są przewidziane w tym przepisie.

Wskazany w art. 36 Pr.z.p. katalog niezbędnych elementów specyfikacji istotnych warunków zamówienia niewątpliwie ogranicza swobodę twórczą, nie przesądza jednak – jak uznał Sąd Apelacyjny - o braku indywidualnego charakteru dzieła. Przepis ten wyznacza jedynie zakres koniecznych elementów specyfikacji, pozostawiają twórcy takiego utworu dostatecznie dużą swobodę w zakresie opisu przedmiotu zamówienia i sposobu przygotowania ofert, a także opisu kryteriów, którymi zamawiający będzie się kierował przy wyborze oferty. Zakwalifikowaniu specyfikacji jako nowego wytworu intelektu nie stoi na przeszkodzie okoliczność użycia w jej treści funkcjonujących w obrocie klauzul do umowy ubezpieczenia, zwłaszcza, gdy stanowią one niewielką część SIWZ. Podkreślenia wymaga okoliczność, że elementem SIWZ jest także formularz oferty, w odniesieniu do którego Prawo zamówień publicznych nie zawiera jakichkolwiek wytycznych dotyczących treści, co oznacza, że dokument ten w całości stanowi przejaw działalności twórczej.

Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, że utworem podlegającym ochronie prawno-autorskiej jest każde dzieło, jeśli – przynajmniej pod względem formy – wykazuje pewne elementy twórcze, choćby minimalne (orzeczenie SN z dnia 31 marca 1953 r., II C 834/52). Za przedmiot prawa autorskiego uznawane były m.in. instrukcje bhp (orzeczenie SN z dnia 23 lipca 1971 r., II CR 244/71, nie publ.), instrukcje dla obsługiwania maszyny (orzeczenie SN z dnia 25 kwietnia 1969 r., I CR 76/69, OSNCP 1970, nr 1, poz. 15), rozkłady kolejowe, książki kucharskie, wzory i formularze (por. orzeczenie SN z dnia 8 listopada 1932 r., Zb. OSN 1933, poz.7).

Kierując się tymi przesłankami należało dokonać – czego Sąd Apelacyjny nie uczynił w dostatecznym stopniu – oceny odnośnie kwestii, czy SIWZ, którą opracował pracownik strony powodowej zawiera cechy twórcze.

Nie można – jak trafnie zarzuciła strona skarżąca - kwalifikować spornej specyfikacji jako materiału urzędowego. Pod pojęciem materiałów urzędowych, o których mowa w art. 4 ust. 2 Pr.autor. rozumieć należy materiały pochodzące od urzędu lub innej instytucji wykonującej zadania publiczne. SIWZ nie jest takim materiałem. Postępowanie przetargowe uregulowane w Prawie zamówień publicznych nie ma charakteru procedury urzędowej. Przez procedurę urzędową należy rozumieć postępowanie toczące się przed organami wymiaru sprawiedliwości, organami administracji publicznej (rządowej, samorządowej) lub innymi organami powołanymi do podejmowania decyzji władczych, mających wpływ na sytuację prawną jednostki. Wszczęcie procedury, przewidzianej w Prawie zamówień publicznych, prowadzącej do zawarcia umowy uruchamia postępowanie o charakterze cywilnoprawnym. Do czynności podejmowanych przez zamawiającego i wykonawców w postępowaniu o udzielenie zamówienia stosuje się przepisy kodeksu cywilnego. Odmienny tj. administracyjny charakter ma jedynie postępowanie przed Prezesem Urzędu Zamówień Publicznych. Ten etap postępowania można kwalifikować jako procedurę urzędową, w ramach której wytwarzane są dokumenty urzędowe, nie podlegające ochronie prawo-autorskiej (art. 4 pkt 2 Pr.autor.)

Podzielić należało także zarzut naruszenia art.12 Pr.autor. polegającego na bezzasadnym uznaniu, że SIWZ nie jest utworem pracowniczym. Jest okolicznością bezsporną, że SIWZ sporządzona została przez pracownika strony powodowej, do którego obowiązków należało przygotowanie konkursów i przetargów na ubezpieczenie i przygotowanie programów ubezpieczeń. Opracowanie SIWZ należy zaliczyć do czynności mających na celu przygotowanie przetargu, nie może zatem budzić zastrzeżeń zaprezentowana w skardze kasacyjnej teza, że P. P., tworząc specyfikację, działał w zakresie powierzonych mu obowiązków pracowniczych. Zeznanie P. P., w którym stwierdził, że SIWZ opracował „w celu ułatwienia pracy” nie może podważać oceny, że sporna specyfikacja jest utworem pracowniczym, skoro sporządzona została w ramach obowiązków pracowniczych. Sąd Apelacyjny odmawiając specyfikacji charakteru utworu pracowniczego nie podjął koniecznych rozważań, czy i w jakim terminie strona powodowa jako pracodawca przyjęła SIWZ jako utwór podlegający ochronie prawnej (art. 13 Pr.autor.).

Ewentualne uznanie przez Sąd Apelacyjny SIWZ, którą opracował pracownik strony powodowej, jako dokumentu zawierającego cechy twórcze, a więc będącego utworem pozostającym po ochroną przewidzianą w Prawie autorskim pozwoli na ocenę zasadności roszczeń strony powodowej, opartych na art. 79 ust. 1 pkt 3 Pr. autor. Prawidłowe dokonanie takiej oceny będzie możliwe przy uwzględnieniu reguły przewidzianej w art.6 k.c., zgodnie z którą ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne, przy jednoczesnym odrzuceniu zaprezentowanego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku poglądu, jakoby w przypadku szkody hipotetycznej, jaką jest utrata prowizji brokerskiej, na stronie powodowej ciążył ciężar wykazania, że otrzymałaby od ubezpieczyciela prowizje w kwocie 12 000 zł, gdyby pośredniczyła w zawieraniu umów ubezpieczeniowych pozwanego Zespołu Szpitalnego. W przypadku szkód mających charakter hipotetyczny z reguły ma zastosowanie, zbliżony do domniemania faktycznego, tzw. dowód prima facie, a więc wykształcony w praktyce sądowej dowód mający zastosowanie w sytuacjach, gdy udowodnienie okoliczności faktycznych jest niezwykle trudne.

Ocena w zakresie zasadności roszczenia, którego podstawę materialnoprawną stanowi art. 3 u.z.n.k. będzie możliwa od uprzedniego uznania, że sporna specyfikacja jest utworem w rozumieniu art. 1 Pr. autor. W judykaturze utrwalone jest stanowisko, zgodnie z którym, nieuczciwe w rozumieniu ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji jest każde zachowanie się przedsiębiorcy (w tym stypizowane w art. 10), które narusza m.in. dobre obyczaje i jeżeli zachowanie takie zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta (art. 3 u.z.n.k.). Konieczne jest jedynie wykazanie przez uprawnionego, jaki dobry obyczaj doznał naruszenia oraz, że nieprzestrzeganie tego obyczaju zagroziło lub naruszyło interes konkurenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 stycznia 2007 r., V CSK 311/06, Biul. SN 2007, nr 5, poz. 11).

Zachowaniem sprzecznym z dobrym obyczajem w rozumieniu art. 3 u.z.n.k. jest – jak trafnie zarzucił skarżący – działanie o charakterze pasożytniczym. Polega ono na tym, że uczestnik tego samego rynku korzysta z gotowego efektu pracy swego konkurenta handlowego.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Wiesz coś więcej o

SpeX's picture

Wiesz coś więcej o "rozkłady kolejowe, książki kucharskie, wzory i formularze (por. orzeczenie SN z dnia 8 listopada 1932 r., Zb. OSN 1933, poz.7)." ??

Nie ma takiego wyroku...

Nie ma wyroku, o który pytasz. Zapytaj Sąd Najwyższy skąd to wziął lub cytował. :)

Komentarz

ksiewi's picture

Taką samą sygnaturę podają Prof. Barta i Markiewicz w Komentarzu wydanym przez ABC (teza 26 do art. 1, s. 75 w wyd III).

Bywa i tak

Jestem pewny, że przy pisaniu uzasadnienia wyroku, SN korzystał z "Komentarza". No cóż, errare humanum est. Powtórzę: takiego wyroku nie ma pod poz. 7. Tak wynika z rozmowy telefonicznej z referatem ds. dostępu do informacji publicznej Sądu Najwyższego. Może będę bardziej dociekliwy...

Będę wdzięczny :> Choć

SpeX's picture

Będę wdzięczny :> Choć jest to stare jak świat. Jest to dla mnie ciekawostka kolejowa, z jej lepszego okresu (pary:P )

pytanie

interesujące może być, kto reprezentował stronę twierdzącą, że SIWZ to utwór...

Chodzi o personalia?

VaGla's picture

Nie znam personaliów pełnomocnika, natomiast jeśli chodzi jedynie o podmioty spierające się, to te informacje są udostępnione w podlinkowanych wyżej źródłach.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

A ja jeszcze tak z innej

SpeX's picture

A ja jeszcze tak z innej beczki. Czy jest ustalony jakiś czas ile na stronie w dziale przetargi ma się znajdować strona o przetargu/ogłoszenie wyniku ?

No jak nie ma, jak jest,

No jak nie ma, jak jest, tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać. Cytowanie jest niedokładne, gdyż podaje zbiór orzeczeń Izby Cywilnej (I i III), podczas gdy orzeczenie zapadło w Izbie Karnej (II). Służę sygnaturą: II. 1K. 1092/32.

wiedzieć, gdzie szukać?

ksiewi's picture

Trochę dziwnie brzmi to sformułowanie "trzeba wiedzieć gdzie szukać", skoro zarówno w orzeczeniu Sądu Najwyższego, jak i w komentarzu profesorów Barty i Markiewicza podana jest zła sygnatura.

Uprzedzając spiskowe teorie stawiam tezę, że doszło najprawdopodobniej do literówki, popełnionej przez któregoś z autorów, która została powielona przez kolejnych "cytujących".

"Trzeba wiedzieć gdzie szukać" brzmi dziwnie również z tego powodu, że sugeruje istnienie jakiejś tajemnej wiedzy o tym, gdzie są dostępne orzeczenia SN.

W owych czasach istniały

W owych czasach istniały dwa publikatory orzecznictwa SN. Przy założeniu dobrej woli autora uzasadnienia wystarczyło przejrzeć oba numery za ten sam okres. Ale rozumiem, że niektórzy wolą podnosić larum zamiast rzetelnie zgłębić temat w bibliotece najbliższego wydziału prawa.

PS. Nie zauważyłem, by SN w cytowanym uzasadnieniu podał sygnaturę orzeczenia.

sygnatura

ksiewi's picture

Faktycznie, nie podano sygnatury, a tylko datę publikacji oraz numer wydawnictwa. Również profesorowie nie podają sygnatury. Mój błąd - powinienem był zamiast "sygnatura" napisać "odnośnik bibliograficzny" lub coś w tym guście.

Dlaczego tak?

Tomasz Rychlicki's picture

Szanowny szkodniku społeczny,

Szczerze dziekuję za przybliżenie tematu. Nie rozumiem jednak dlaczego mam zakładać dobrą wolę autora uzasadnienia? Chciałbym by cytowanie było precyzyjne (rzetelne) a w konsekwencji o wiele łatwiejsze dla mnie byłoby wydobycie wspomnianego wyroku. Pomijam już sprawę, która Vagla wielokrotnie poruszał na swojej stronie - dlaczego muszę te wyroki wydobywać?

Pozdrawiam
TR

P.S.
Ten wyrok zamierzam "wydobyć".

Może już go ktoś wydobył

A może tu: http://www.profinfo.pl/x_C_I__PT_40116756__PZTA_0D.html ?

Nie mam niestety w tej chwili dostępu do tej pozycji, ale chyba widziałem tam trochę orzeczeń z lat 30-tych.

Możliwe...

Tomasz Rychlicki's picture

Bardzo możliwe. Jednak ja zamierzam tak "wydobyty" wyrok udostępnić dla wszystkich zainteresowanych na stronie orzecznictwo.net.

A norm Polskich tak samo

SpeX's picture

A norm Polskich tak samo byś nie udostępniał na stronie ?

podlegają ochronie prawa autorskiego

VaGla's picture

Proszę się zapoznać z archiwum niniejszego serwisu (np. z niektórymi komentarzami), z którego dowie się Pan dlaczego Polskich Norm nie można sobie dowolnie publikować.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>