Wyszukiwanie osób w brytyjskim serwisie
Brytyjski odpowiednik naszego generalnego inspektora ochrony danych osobowych - ICO (chociaż mający szersze kompetencje) stwierdził, że brytyjski wydawca witryny internetowej, która została stworzona by ułatwić poszukiwanie informacji na temat osób fizycznych, narusza zasady ochrony danych osobowych. Podobno to pierwszy taki przypadek, gdy ten urząd wydał decyzję w stosunku do wydawcy witryny internetowej. Przed Polską stoi wyzwanie dotyczące wtórnego wykorzystania informacji pochodzących z sektora publicznego...
Chodzi o witrynę b4usearch.com i jej wydawcę z Birmingham. Information Commissioner's Office (ICO) uznało, że jej wydawca narusza zasady ustawy the Data Protection Act (DPA). B4U jednak twierdzi, że nie otrzymało żadnej informacji na temat wydanej przez ICO decyzji.
Jak donosi serwis Out-law: naruszenie prawa ma polegać na tym, że B4U wykorzystuje dane wyborcze sprzed 2002 roku, a od tego czasu osoby fizyczne miały możliwość usunięcia informacji o sobie z publicznych rejestrów tego typu. Przedsiębiorca ponoć ignoruje również wszelkie żądania pochodzące od osób fizycznych, które domagają się usunięcia danych ich dotyczących. Wedle wypowiedzi przedstawiciela ICO - urząd otrzymał 1,600 skarg na wydawcę witryny i część z nich dotyczyła właśnie braku reakcji na żądania usunięcia danych dotyczących wnioskodawców. Raj Banga, właściciel serwisu, twierdzi, że nie otrzymał żadnej decyzji z ICO, jak również nigdy nie zignorował żadnego otrzymanego żądania usunięcia danych od osób fizycznych, których dane pozwala wyszukiwać w swoim serwisie.
Sytuacja prawna rejestrów wyborczych wyjaśniona jest w jednej z notatek, które można znaleźć w serwisie ICO: Use of Personal Information available on the Electoral Roll (PDF). Chodzi o to, że na mocy ustawy the Representation of the People (Amendment) Regulations 1990 Biuro wyborcze (Electoral Registration Officers) było zobowiązane do sprzedawania danych wyborczych każdemu, kto wyraził ochotę ich nabycia. Urząd uznał, że tego typu prawo stoi w jawnej sprzeczności z prawami człowieka (uregulowanymi przez the Human Rights Act 1998), a następnie potwierdził taki punkt widzenia niezawisły sąd. W efekcie - rozpoczęto proces minimalizowania skutków wcześniejszych regulacji. Przyjęto m.in. ustawę the Representation of the People (Amendment) Regulations 2002, na mocy której powstały dwie wersje oficjalnego rejestru - pełny (dostępny dla uprawnionych organów państwa) oraz okrojony (tylko ten ostatni jest udostępniany komercyjnym podmiotom). Przyznano również osobom fizycznym prawo żądania usunięcia niektórych ich danych z rejestru. Tacy przedsiębiorcy jak B4U dysponują wciąż zbiorem w pełnej wersji.
Dla tych, którzy chcieliby usunąć swoje dane B4U udostępnia specjalny numer faxu, skorzystanie z którego kosztuje £1.50 za minutę połączenia (premium rate service, usługa o podwyższonej opłacie). Normalne wnioski o usunięcie danych są rozpatrywane ponoć w ciągu pięciu dni. Jak donosi Out-law - w serwisie znalazły się m.in. dane rodziny policjanta, wraz z adresem i mapą na której przedstawiono położenie ich domu, są też dane osób, które padły już wcześniej ofiarą tzw. kradzieży tożsamości...
W dniu 1 lipca 2005 roku minął przewidziany przez Komisję Europejską termin na wprowadzenie do krajowego prawa przepisów europejskiej Dyrektywy 2003/98/WE w sprawie ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego. Polska nie spełnia jeszcze wszystkich postanowień tej dyrektywy, co oznacza, że Komisja Europejska może rozpocząć procedurę zmierzającą do ukarania naszego kraju w związku z nieimplementowaniem prawa unijnego do systemu prawa krajowego
ICO odpowiedzialne jest za promocję dostępu do danych publicznych (wtórnego wykorzystania danych z rejestrów publicznych) i ochronę danych osobowych (promoting public access to official information and protecting your personal information). System prawny w którym operuje ICO to zarówno odpowiednik naszej ustawy o dostępie do informacji publicznej jak i akty prawne chroniące informacje (the Data Protection Act, the Freedom of Information Act, the Privacy and Electronic Communications Regulations oraz the Environmental Information Regulations). Być może również w Polsce przydałby się jakiś urząd obok Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, który odpowiedzialny byłby również za promocję informacji publicznej. To znaczy wiem, że dostęp do informacji publicznej leży w gestii ministra spraw wewnętrznych i administracji, ale myślałem o jakimś systemowym powiązaniu ochrony informacji i dostępu do niej jako dwóch stron tego samego medalu...
Być może Raj Banga z B4U nie otrzymał decyzji ICO, ale ja dla Państwa do niej dotarłem, a raczej do ENFORCEMENT NOTICE (PDF) z 13 lipca 2006 roku. Inne informacje dotyczące tego zagadnienia dostępne są również na stronie ICO
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>