Internet - to też media?

Sejmowa komisja rodziny poparła w środę obywatelski projekt Ustawy o zakazie promowania przemocy w mediach. Podpisało się pod nim już ok. 30 tys. obywateli. Projekt przewiduje m.in. zakaz rozpowszechniania przeznaczonych dla dzieci lub młodzieży produktów środków masowego przekazu, a także gier komputerowych, filmów kinowych i reklam, w których zawarte są: przemoc, obsceniczność bądź "wulgarne przedstawianie". Zastanawiam się jak chcą ugryźć internet.

O fakcie poparcia projektu pisze Hoga.pl.

Update: Obywatelski projekt ustawy o zakazie promowania przemocy w środkach masowego przekazu dostępny jest na stronach Sejmu: druk nr 4 wpłynął 14-08-2001

Opis projektu:

- wprowadzenie unormowań prawnych w zakresie ochrony dzieci i młodzieży przed przemocą pokazywaną w środkach masowego przekazu, szczególnie w nowo powstałych mediach jak np. Internet i jego pochodne, tj. gry komputerowe;

- wprowadzenie zakazu emisji, produkcji, rozpowszechniania, wydawania, sprzedaży, wypożyczania oraz udostępniania treści zawierających przemoc oraz określenie sankcji karnych za naruszenie tych zakazów;

- wprowadzenie norm prawnych precyzujących, na czym polega promowanie przemocy w środkach masowego przekazu;

- wprowadzenie definicji "produktów środków masowego przekazu", "przemocy", "wulgarnego przedstawiania" oraz "obsceniczności".

Z opinii prawnej nt. proj. ustawy o zakazie promowania przemocy w środkach masowego przekazu:

(...)
Po pierwsze wątpliwości budzi zastosowanie definicji ustawowych skonstruowanych w art. 1 zwłaszcza w kontekście przepisu ustanawiającego odpowiedzialność karną za naruszenie zakazów wynikających z art. 2 (art. 4 ust. 1). Pojęcia: przemoc, obsceniczność, wulgarne przedstawianie są nieostre i ocenne. Są ponadto wewnętrznie złożone. Definicje pojęć: “przemoc”, “obsceniczność”, “wulgarne przedstawianie” składają się z dwóch elementów: opisu zjawiska oraz przesłanki szkodliwego wpływu na postawę moralną, duchową, rozumienie zjawisk społecznych i duchowych u dzieci lub młodzieży (obsceniczność) lub przesłanki potencjalnego zagrożenia dla psychicznego lub fizycznego rozwoju dzieci lub młodzieży (przemoc, obsceniczność). Precyzyjność tych sformułowań istotna jest zaś z punktu widzenia odpowiedzialności za naruszenie ustanawianych w projekcie zakazów. Nie ulega wątpliwości, że nie jest legislacyjnie poprawne tworzenie nieostrych definicji, z góry bowiem założyć można trudności w ich stosowaniu. Należy również zgodzić się, że materia obejmowana przez definiowane pojęcia jest trudna do precyzyjnego uregulowania.

Definicje zamieszczone w art. 1 projektu stanowią jednakże jeden z elementów konstrukcji czynu zabronionego, bowiem służą do budowy zakazów, których naruszenie pociąga za sobą odpowiedzialność karną (art. 4 ust. 1 projektu) i jako takie powinny być zapewniać jednoznaczne rozumienie definiowanego pojęcia. W przepisie karnym znamiona czynu zabronionego określa się bowiem w sposób wyczerpujący i jasny.

Przykładowo: w pkt 10 art. 2 sformułowano zakaz sprzedaży, wypożyczania oraz udostępniania w inny sposób osobom małoletnim filmów video, DVD, CD, gier komputerowych lub gier telewizyjnych, w których zawarta jest przemoc lub obsceniczność. Postawić można w związku z tym pytanie, kto ma dokonać miarodajnej oceny konkretnego filmu czy gry, przy uwzględnieniu naturalnego zróżnicowania ludzkiej wrażliwości i subiektywizmu ocen. Dokonujący takiej oceny powinien, w myśl art. 1 ust. 2 i 4 projektu, stwierdzić, czy konkretny film zawiera sceny brutalne, odrażające, przerażające lub okrutne i (to druga część definicji) czy mogą one zagrażać psychicznemu lub fizycznemu rozwojowi dzieci lub młodzieży. Trudność oceny pogłębia dodatkowo brak w projekcie unormowania zasad uwzględniających zróżnicowanie wiekowe, wiadomo bowiem, że konkretny film może przerazić dziecko pięcioletnie ale nie wywrze takiego wpływu na nastolatku o dziesięć lat starszym. Z projektu wynika, że takiej oceny dokonać powinien sam adresat normy prawnej ustanawiającej zakaz. Ewentualne popełnienie błędu skutkować zaś będzie, według projektu, odpowiedzialnością karną za przestępstwo. Otóż przy takim sformułowaniu przepisów można przyszłej ustawie postawić zarzut naruszenia wywodzonych z art. 2 Konstytucji zasad: zaufania obywatela do Państwa i stanowionego przezeń prawa, przyzwoitej legislacji i określoności przepisów. TK niejednokrotnie podkreślał bowiem, że niejasność przepisu w praktyce oznacza niepewność prawną adresata normy prawnej. W ocenie TK “naruszeniem Konstytucji jest stanowienie przepisów niejasnych, wieloznacznych, które nie pozwalają obywatelowi na przewidzenie konsekwencji prawnych jego zachowań”. Według poglądu TK przedstawionego w wyroku z dnia 21 marca 2001r. (K 24/00), wymagania dostatecznej określoności przepisów należy rozumieć w ten sposób, że “każdy przepis prawny powinien być przede wszystkim skonstruowany poprawnie z punktu widzenia językowego i logicznego. Wymóg jasności oznacza nakaz tworzenia przepisów klarownych i zrozumiałych dla ich adresatów, precyzyjnie określających nakładane obowiązki i przyznawane prawa” . W orzeczeniu z dnia 20.11.2002r. w sprawie K 41/02 Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zaskarżona ustawa zawiera definicję czynu zabronionego, której kształt budzi zastrzeżenia gdyż nie pozwala na jednoznaczne rozumienie definiowanego pojęcia” .

W orzeczeniu z dnia 17.10. 2000r., w sprawie SK 5/99., TK stwierdził: “nakaz określoności przepisów prawnych, rozumiany jako wymaganie ich sformułowania w sposób zapewniający dostateczny stopień precyzji w ustaleniu ich znaczenia i skutków prawnych, traktować należy jako jeden z elementów zasady ochrony zaufania obywatela do państwa wynikającej z art. 2 Konstytucji”

Po drugie projekt ograniczając się do stworzenia katalogu zakazów nie odnosi się do już istniejących, w tym samym obszarze legislacyjnym, uregulowań. Błędem legislacyjnym jest tymczasem regulowanie przez dwie różne ustawy tych samych kwestii bez ustanowienia, również w drodze ustawy koniecznych między nimi relacji. W przeciwnym bowiem razie powstaje niepewność do zakresu i zasad obowiązywania obu uregulowań.

Uzasadnienie przywołuje wprawdzie postanowienia ustawy o radiofonii i telewizji oraz rozporządzenia wykonawczego wydanego na jej podstawie ale jedynie podkreślając ich nieskuteczność. Nie zauważa natomiast, że aktualnie obowiązujące rozporządzenie pochodzi nie z 1994r. ale z 2001r. i uległo dość istotnym zmianom. Spośród 16 przewidzianych w projekcie zakazów 7 (pkt 1, 2, 3, 12, 13, 14, 15) odnosi się nadawców telewizyjnych lub radiowych. W związku z powyższym należy rozważyć, na ile projektowane zakazy zbieżne są z postanowieniami ustawy o radiofonii i telewizji a w szczególności jej art. 18 oraz postanowieniami rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z dnia 20 listopada 2001r. wydanego na podstawie z art. 18 ust. 6, w sprawie szczegółowych zasad kwalifikowania, rozpowszechniania i sposobu zapowiadania audycji lub innych przekazów, które mogą zagrażać fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi niepełnoletnich (Dz. U. nr 152, poz. 1744)

(...)

Wbrew zatem twierdzeniom zawartym w uzasadnieniu (por. s 3) obowiązki nakładane przez te przepisy na nadawców nie stanowią jedynie ogólnych wskazań bez konkretyzacji. Można nawet zauważyć, że o ile chodzi o dopuszczalny czas emisji programów zawierających treści zabronione to ustawa o radiofonii i telewizji i rozporządzenie przewiduje zakazy dalej idące niż projekt.

Nie są także pozbawione sankcji za ich naruszenie. Sankcje te, w postaci kary pieniężnej nakładanej przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, przewidziane są w art. 53 ustawy. Zawarty w druku sejmowym nr 431 i 341a projekt ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji będący obecnie w toku prac legislacyjnych, zawiera ponadto propozycję wprowadzenia obowiązku umieszczania symbolu graficznego mającego na celu ochronę niepełnoletnich widzów, kwalifikującego rozpowszechniane audycje lub inne przekazy oraz rozszerza upoważnienie z art. 18 ust. 6 poprzez określenie w nim cech audycji lub innych przekazów wraz z odpowiadającymi im symbolami graficznymi. Przewiduje także fakultatywne upoważnienie dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji do wydania rozporządzenia określającego szczegółowe kategorie wiekowe niepełnoletnich widzów oraz określenie dla tych kategorii dłuższego przedziału czasowego niż ten określony w art. 18 ust. 5 ustawy, przy uwzględnieniu szkodliwość audycji lub innych przekazów dla poszczególnych kategorii wiekowych niepełnoletnich widzów.

Prowadzi to sformułowania wniosku, że z punktu widzenia zasad poprawności konstruowania regulacji miejscem właściwym do zamieszczenia regulacji dotyczących obowiązków nadawców telewizyjnych i radiowych jest ustawa o radiofonii i telewizji.

Po trzecie wątpliwości budzi, zwłaszcza w kontekście skutków naruszenia zakazów unormowanych w art. 4, podmiotowa strona projektu. Niewiele w tej kwestii wnosi bowiem postanowienie art. 3, zgodnie z którym zakazy odnoszą się do wszelkiego rodzaju podmiotów. Rzecz polega bowiem na skuteczności tych zakazów, która z kolei wynikać może jedynie z odpowiednio skonstruowanego systemu sankcji. Zakazy zawarte w projekcie odnoszą się do bardzo szerokiego grona podmiotów: nadawców telewizyjnych i radiowych, producentów telewizyjnych i filmowych, producentów reklam, przedsiębiorstw rozpowszechniania filmów, wydawców i dystrybutorów książek i prasy, podmiotów zajmujących się dystrybucją , sprzedażą lub wypożyczaniem filmów video, DVD, CD, gier komputerowych, gier telewizyjnych. Nie ulega wątpliwości, że podmioty te mogą reprezentować różnorodne formy prawne. Projekt natomiast ustanawia w art. 4 ust. 1 jako zasadę podstawową odpowiedzialność karną za naruszenie zakazów wynikających z ustawy Odpowiedzialność karna jest to odpowiedzialność osób fizycznych wymagająca poszukiwania bezpośredniego sprawcy naruszenia, prowadzenia postępowania przygotowawczego a następnie sądowego.

W ust. 2 tego samego artykułu projektu przewidziano karę pieniężną, którą nakłada w razie naruszenia przepisów ustawy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji na nadawcę, zgodnie z regulacją art. 53 ustawy o radiofonii i telewizji. Pojawia się w związku z tym pytanie, dlaczego pominięto ewentualną odpowiedzialność finansową innych podmiotów, mogących naruszyć przepisy ustawy a będących osobami prawnymi? Dlaczego tylko nadawcy telewizyjni i radiowi ponosić mają konsekwencje finansowe a nie np., przedsiębiorstwa rozpowszechniania filmów, wydawcy książek czy firmy producenckie, skoro do nich także adresowane są zakazy ustawy? W efekcie można dojść wniosku, że nie jest dostatecznie uwzględniona konstytucyjna zasada równości wobec prawa oraz, uwzględniając wskazane już wyżej zastrzeżenia natury konstytucyjnej, że większość zakazów zawartych w projekcie nie posiada w ogóle sankcji. Projekt nie próbuje ponadto rozstrzygać problemu zasad ustalania podmiotu odpowiedzialnego za treści zamieszczane w internecie choć strony internetowe wymieniane są wśród innych “produktów środków masowego przekazu, o których mowa w art. 1 ust. 1 a kwestia odpowiedzialności za nie jest bardzo złożonym zagadnieniem tak ze strony technicznej jak i prawnej

Do art. 4 ust. 2 należy także zgłosić uwagę, że w myśl art. 53 ustawy o radiofonii i telewizji karę finansową na nadawcę nakłada Przewodniczący Krajowej Rady a nie sama Krajowa Rada. Ponadto, brak odpowiedniego odesłania powoduje, iż nie wiadomo, czy i jaki tryb odwołania od tej decyzji przysługuje stronie. Zgodnie z art. 56 ustawy o radiofonii i telewizji od kary nałożonej w trybie art. 53 służy odwołanie do sądu lub środki prawne wzruszania decyzji przewidziane Kodeksie postępowania administracyjnego. Kwestia ewentualnego odwołania powinna być ustawowo uregulowana.

W podsumowaniu powyższych uwag należy stwierdzić, że nie kwestionując słuszności argumentów przemawiających za potrzebą ograniczania prezentowania przemocy w mediach i nie umniejszając intencji projektodawców nie wydaje się, aby projekt mógł stanowić podstawę do stworzenia prawdziwie skutecznego narzędzia ograniczenia tego niewątpliwie negatywnego i trudnego do opanowania zjawiska.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>