przestępczość

W Wielkiej Brytanii dwóch skazanych na mocy RIPA za nieujawnienie haseł

W 2007 roku odnotowałem wejście w życie w Wielkiej Brytanii części przepisów The Regulation of Investigatory Powers Act (RIPA), na mocy których osoba stosująca technologie szyfrujące powinna, na żądanie władz, udostępnić sposób deszyfracji (por. Szyfrujesz? Ujawnij klucz, albo więzienie.). Okazuje się, że już dwie osoby zostały skazane na Wyspach w związku z nieujawnieniem stosowanych przez siebie haseł.

Stenogramy z podsłuchów w sprawie Kaczmarkowie vs. Axel Springer i inne problemy Dziennika

Kolejny ciekawy proces, tym razem chodzi o pozew, który wydawnictwu Axel Springer wytoczyło małżeństwo Kaczmarków w związku z opublikowaniem stenogramów z podsłuchanych w 2007 roku rozmów telefonicznych. Stenogramy zostały opublikowane na stronach Dziennik.pl, gdy żona Janusza Kaczmarka zeznawała przed komisją śledczą. Wiadomo, że przed Sądem Okręgowym w Warszawie małżeństwo Honorata i Janusz Kaczmarkowie domagają się od wydawcy serwisu Dziennik.pl przeprosin oraz 200 tys. zł (zadośćuczynienia?). Jakoś brak szczegółów samego procesu, ale podobno przed sądem obrona wydawnictwa domagała się oddalenia powództwa, ponieważ na stronie Dziennik.pl obrońca nie znalazł spornego materiału...

Grzywna za nazwanie radnej "starym chamidłem" na forum

I kolejny wyrok, który, obok naszaklasowego, należy odnotować w ramach odrabiania zaległości: Sąd Okręgowy w Gorzowie utrzymał w mocy wcześniejszy wyrok Sądu Grodzkiego w sprawie zniewagi radnej lewicy z Gorzowa. Internauta na jednym z for internetowych miał nazwać radną "starym chamidłem". Sąd Grodzki skazał internautę na karę grzywny. Internauta się odwołał i przegrał. Internauta ma zamiar walczyć dalej, a więc o sprawie, być może, jeszcze usłyszymy.

5 tys. zadośćuczynienia za fałszywy profil w Naszej-klasie

logo serwisu Nasza-klasa.pl31 lipca 2009 roku Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał wyrok, zgodnie z którym spółka prowadząca serwis internetowy Nasza-klasa ma opublikować przeprosiny i zapłacić 5 tys. zł zadośćuczynienia mężczyźnie, który stał się przedmiotem następującego nadużycia: ktoś założył w serwisie profil na jego nazwisko i niejako w "jego imieniu" rozesłał do internautów obraźliwe komunikaty. Mężczyzna wytoczył powództwo o ochronę dóbr osobistych. Domagał się zadośćuczynienia w wysokości 50 tysięcy złotych (pisałem o tym w grudniu 2008 roku, w tekście We Wrocławiu pozew przeciwko Naszej-klasie w związku z phishingiem). Sąd jednak zdecydował o niższym zadośćuczynieniu. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Nie znam sygnatury sprawy, więc gdyby ktoś akurat ją znał...
Aktualizacja w górę osi czasu: O tym, że Sąd Apelacyjny potwierdził odpowiedzialność NK za naruszenie dóbr osobistych.

Prokurator interweniuje, bo organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi nie wypłacała twórcom kasy

Niektórzy to nadal pamiętają: zapytałem KOPIPOL o to, w jaki sposób chce mi wypłacić gromadzone w imieniu twórców (a więc również w moim) pieniądze. Dowiedziałem się, że "Wobec bardzo dużej liczby podmiotów uprawnionych do ich utrzymywania powstaje niebezpieczeństwo znacznej atomizacji wysokości wynagrodzeń należnych poszczególnym uprawnionym". Nieco później pojawiła się też interpelacja poselska, z odpowiedzi na którą dowiedzieliśmy się, że stowarzyszenie, owszem, nie wypłacało, ale po kontroli ministerstwa "wdrożyło już system repartycji indywidualnej"... Chyba jeszcze raz zapytam KOPIPOL o pieniądze. A przecież w YouTube czy w Vimeo opublikowałem już kilkadziesiąt wideogramów. Mógłbym zapytać raz jeszcze również ZPAV? Tymczasem na świecie są miliardy twórców, a nadal tylko nieliczni uzyskują z OZZ-tów wynagrodzenie. Po tym wstępie wypada odnotować doniesienie z Brukseli: tamtejszy prokurator generalny przyglądał się działaniom SABAM, która w imieniu twórców jest uprawniona do gromadzenia wynagrodzeń z tytułu praw autorskich, ale... nie przekazywała twórcom żadnych pieniędzy.

Amazon zdalnie wykasował "elektroniczne książki" z urządzeń konsumentów

Warto to odnotować, chociaż minęło już kilka dni: Amazon postanowił usunąć z używanych przez konsumentów urządzeń Kindle kilka książek. Ludzie z Amazon zrobili to zdalnie, za pomocą specjalnego back-doora... Kindle to takie elektroniczne czytniki, które umożliwiają przechowywanie "elektronicznych książek"; pisałem wcześniej o pewnym zamieszaniu z tymi urządzeniami, a konkretnie o tym, że organizacja The Authors Guild podniosła, iż wbudowany tam procesor Text-to-Speech prowadzi do naruszenia praw autorskich, bo to albo inne pole eksploatacji, albo powstaje utwór zależny... No, ale tym razem pojawił się inny problem...

Apelacja od wyroku w sprawie serwisu bielsko.biala.pl

Po wyroku w sprawie braku rejestracji serwisu bielsko.biala.pl (por. W Bielsku-Białej wyrok grzywny za brak rejestracji serwisu internetowego oraz Uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej (sygn. akt IX K 2011/08)) oskarżeni wydawcy złożyli apelację do Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej Wydział VII Karny Odwoławczy. Opinię w tej sprawie ma również przedstawić Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Sprawa zatem jeszcze się nie zakończyła.

Clipping - wyrok w sprawie jedenastu słów (sprawa C-5/08)

Trybunał Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich wydał interesujący wyrok, w którym dokonał wykładni art. 2 lit. a) dyrektywy 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym, ale również przesłanek wyjątku odnoszącego się do czynności tymczasowego zwielokrotniania w rozumieniu art. 5 tej dyrektywy. Pojawia się orzecznictwo na temat dozwolonego użytku. W sprawie tej chodziło m.in. o to, czy jeden podmiot powinien uzyskać zgodę na "dokonanie czynności zwielokrotniania artykułów prasowych w drodze zautomatyzowanego procesu polegającego na ich skanowaniu i przekształcaniu w pliki graficzne, a następnie elektronicznym przetwarzaniu tych plików"... Wyrok zatem dotyczy działalności nazywanej clippingiem, a więc monitorowania i analizy prasy.

Uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej (sygn. akt IX K 2011/08)

Znamy już uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej z dnia 2 czerwca 2009r., w którym sąd ten uznaje dwóch oskarżonych za winnych popełnienia przestępstwa z art 45 ustawy Prawo prasowe, tj. (działając wspólnie i w porozumieniu!) "wydawania czasopisma o tytule www.bielsko.biala.pl ukazującego się w sieci Internet, bez wymaganej rejestracji". O sprawie (w tym o samym wyroku) pisałem w tekście W Bielsku-Białej wyrok grzywny za brak rejestracji serwisu internetowego, a potem sprawdzałem, jak to jest z innymi serwisami internetowymi, za cel biorąc serwisy internetowe Rządu, Prezydenta RP, czy Rzecznika Praw Obywatelskich (por. Dlaczego urzędy nie rejestrują w sądzie swoich serwisów jako dzienników lub czasopism - publikuję odpowiedzi).

Ruchy pozorowane w sferze "nowoczesnych technologii", gier i wideo

PEGI - znak wulgaryzmówJest "finał" "działań marketingowych" Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania. Stali czytelnicy pamiętają takie teksty, jak Pełnomocnik rządu chce wprowadzić kodeks etyki internetu, a ja mam wrażenie manipulacji, a wcześniej Dyskryminacja nieletnich w mass mediach. Hmmm.... W pierwszym z podlinkowanych tekstów napisałem, że uczestniczyłem w spotkaniach Podzespół ds. bezpieczeństwa Internetowego i oprogramowania interaktywnego i zwróciłem uwagę na różnice pomiędzy przebiegiem tych spotkań, a wysyłanymi "na rynek" komunikatami na temat efektu prac. W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zaprezentowano „Porozumienie na Rzecz Bezpieczeństwa Dzieci w Internecie” oraz „Kodeks Dobrych Praktyk Rynku Gier Komputerowych i Wideo w Polsce”. Dostałem już nawet pierwsze notatki prasowe. Elektroniczne listy od podmiotów niepublicznych opatrzone są "godłem" Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i w ten sposób - jak rozumiem - mają być bardziej wiarygodne... Wydaje się, że treść porozumienia czy kodeksu nie jest najistotniejszym elementem tej akcji...