reklama i marketing

Rejestracja serwisów internetowych: rozpoczął się proces w Bielsku-Białej

logo serwisu bielsko-biala.plWspółwłaściciele spółki WizjaNet s.c. zostali oskarżeni o wydawanie dziennika bez rejestracji, a więc o naruszenie art 45 ustawy Prawo prasowe. Oskarża w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Bielsku-Białej, zaś akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej. To było na początku roku. Dziś wiemy więcej. Wiemy w szczególności, że proces zaczął się 26 maja, że toczył się w IX Wydziale Grodzkim wspomnianego sądu i zakończył się po pierwszej rozprawie, znamy również sygnaturę akt (sygn.akt IX K 2011/08). No i ważne jest to, że chodzi o serwis internetowy www.bielsko.biala.pl. Inaczej niż w przypadku GBY.pl - tu prokuratura zainteresowała się działalnością serwisu ze względu na doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa, które uprzejmie skierowała do prokuratury dziennikarska konkurencja.

Libertas za możliwością pobierania z internetu pedofilskich treści?

Jak przy okazji wcześniejszych kampanii wyborczych (por. PSL chce wepchnąć "internet" do Prawa prasowego) tak i teraz, na chwilę przed dniem wyborów do Parlamentu Europejskiego, pojawiają się hasła skierowane do wyborców korzystających z internetu. Ja się w komentowanie działań politycznych nie mam zamiaru pchać, ale skoro interesuje mnie proces legislacyjny związany z przepisami regulującymi społeczeństwo informacyjne, to odnotuję wyborcze sygnały ugrupowania Libertas, które mówi, że chce złożyć w Sejmie bliżej jeszcze nie znany w szczegółach projekt ustawy o wolności w internecie.

Megapixele i imprezy masowe

Dostałem sygnał na temat warunków, na jakich można wejść na festiwal Open'er. Chodzi o to, że zgodnie z regulaminem imprezy Open'er Festival - zabrania się wnoszenia i posiadania w trakcie imprezy różnych przedmiotów, takich jak materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne, materiały "pożarowo niebezpieczne", czy "srodki odurzające lub substancje psychotropowe". Wśród wymienionych tam przedmiotów, których wnoszenie i posiadanie jest w trakcie imprezy zabronione przez organizatora, znajdują się też "profesjonalne aparaty fotograficzne, kamery, sprzęt nagrywający audio-video"...

Ustawa "Hadopi" przeszła przez francuski Parlament, pojawiają się pytania: co dalej?

francuska minister kultury, Christine AlbanelPo pierwszej nieudanej próbie (por. Francuskie Zgromadzenie Narodowe odrzuciło projekt ustawy "Hadopi" (tri-strike and you're out)) we Francji zainicjowano proces legislacyjny raz jeszcze i już wiadomo, że ustawa "Hadopi" przeszła przez francuskie Zgromadzenie Narodowe oraz przez tamtejszy Senat. Przeciwnicy ustawy zastanawiają się teraz, czy przyjęta wczoraj we Francji ustawa zgodna jest z prawem Unii Europejskiej (zwłaszcza po niedawnych głosowaniach w sprawie Pakietu telekomunikacyjnego). Wypowiedziała się w tej sprawie komisarz Viviane Redding, która miała powiedzieć, że przyjęty we Francji tekst ustawy nie jest sprzeczny z prawem Unii Europejskiej. My zaś, dzięki jednej z odpowiedzi na interpelacje poselską, wiemy, jakie stanowisko w sprawie "odcinania" internautów do Sieci ma polski rząd. Przynajmniej, dopóki nie zmieni zdania.
Aktualizacja w górę osi czasu: Dlaczego niektóre przepisy ustawy HADOPI uznano za niezgodne z francuską konstytucją

Juwenalia w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie

Budynek Wyższej Szkoły Policji w SzczytnieStrony internetowe Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie stały się olbrzymią farmą SEO, ale jednocześnie - jak się wydaje - maszynką do pozyskiwania kolejnych komputerów do botnetu. W chwili obecnej, po przekazaniu policjantom informacji o sytuacji, witryna Szkoły jest już poprawiona. Skala penetracji witryny robi(ła) duże wrażenie. Nawet nie chodzi o to, że to witryna Policji. Celem ataku stał się prawdopodobnie niezabezpieczony serwis postawiony na systemie Joomla, a w jego wyniku zainstalowano na serwerze policyjnym zaawansowany mechanizm siejący pożywkę dla wyszukiwarek, zliczający kliknięcia, przekierowujący na strony z niebezpiecznym oprogramowaniem (np. podszywającym się pod "optymalizację" systemu Windows: registryoptimizer.exe)... Właściwie, to nie wiem, czy ktoś włamał się najpierw na Joomlę, czy też może na któryś ze skryptów dodatkowych, z których Policja korzysta dla zwiększenia atrakcyjności swojej witryny (takich np. jak Coppermine Photo Gallery), ale jak już mieli dostęp do bazy danych, to potrafili to wykorzystać... Grubo.

"Agenda cyfrowa" Komisji Europejskiej z projektem dyrektywy w sprawie praw konsumentów w tle

Logo poradnika eYouGuideW sieci pojawiła się informacja, że komisarze Viviane Reding oraz Meglena Kuneva pragną, by producenci oprogramowania ponosili odpowiedzialność za kod, tylko że to jedynie fragment informacji. Oficjalne komunikat Komisji mówi o tym, że uruchomiono specjalny przewodnik po cyfrowych prawach konsumenta. Komisja ogłosiła też "agendę cyfrową", a to jako wykonanie wcześniejszej rezolucji Parlamentu Europejskiego. Niezależnie od uruchomienia tego poradnika i ogłoszenia "agendy" trwają prace nad dyrektywą o prawach konsumenta. Uważna lektura sygnałów pochodzących z Komisji musi wśród konsumentów uruchomić czujność: spam, dozwolony użytek osobisty, licencjonowanie filmów i muzyki, dostępność (dla niepełnosprawnych). Komisja odpowiada np. na pytanie, czy legalne jest pobieranie plików z Sieci... Ale przed wszczęciem paniki możecie dobrze się przygotować, czytając długie i nudne teksty (np. takie, jak zwykle publikuję w tym serwisie). Zobaczmy, o co chodzi.

"Błąd techniczny" - czy ktoś mógłby naprawić elektroniczny system do głosowania w Parlamencie Europejskim?

Zastanawiam się, czy system teleinformatyczny Parlamentu Europejskiego, który wdrożony jest po to, by usprawnić proces imiennego oddawania głosów, rzeczywiście zaliczył "błąd techniczny"? Kiedy ostatnim razem powiedziałem "sprawdzam" - dowiedziałem się, że jeden z posłów po prostu się pomylił (por. Jeden był przeciw, ale przez pomyłkę). To było w polskim Sejmie. Po nagłośnieniu "problemu Pakietu teleinformatycznego" w internetowym świecie wielu ubiegających się o reelekcję parlamentarzystów europejskich zarzekało się, że popierają internautów (nie jestem pewny, czy przeczytali dokumenty, których dotyczyły parlamentarne głosowania, ale niech im będzie). Być może to nowa jakość, że internauci patrzą wybranym na ręce i nie każdy się tego spodziewał, ale po głosowaniu w Parlamencie Europejskim wiadomo na przykład, że poseł Czarnecki w ogóle nie wziął udziału w głosowaniach, zaś głos posła Rosatiego był podobno "błędnie policzony". Ten ostatni przypadek może prowokować pytania o wirtualizację życia publicznego i o to, czy sposób, w jaki posłowie głosują ma w ogóle jakiekolwiek znaczenie? No i ile było wcześniej przypadków "błędnego zliczenia głosów", o których nie dowiemy się nigdy, bo sprawy, których głosowanie dotyczyło, nie były tak nagłośnione?

UOKiK i wzorce umowne telekomów przed sądem

Jak to możliwe? System prawa przewiduje czasem, że niemożna "zdejmować zabezpieczeń", chociaż w sferze informacji trudno zdefiniować precyzyjnie czym takie "zdejmowanie" jest. Na horyzoncie widać już kolejne ciekawe regulacje: odcinanie internautów po trzech ostrzeżeniach... W Polsce Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postanowił zakwestionować niektóre z postanowień regulaminów przedsiębiorstw telekomunikacyjnych - do sądu trafiły ponoć sprawy przeciwko Erze, Orange oraz Play. Dowiemy się więcej o tym, co myślą sądy na temat zastrzeżeń prezes UOKiK dotyczących "opłat za zdjęcie blokady karty SIM, uciążliwe formalności w przypadku kradzieży telefonu czy pozbawienia konsumenta dostępu do usług, za które regularnie płaci". No, tak. Tu chodzi o klauzule abuzywne, nie zaś o to, co postanowił ustawodawca formułując powszechnie obowiązujące prawo, ale zawsze jakaś pożywka dla rozważań i przypisów, tym bardziej, że na świecie postuluje się raczej regulowanie pewnych sfer aktywności w Sieci "kodeksami dobrych praktyk" i samoregulacjami...

Euro 2012: zaplecze przyszłej ustawy chroniącej własność intelektualną UEFA. Czy obywatele mają coś do powiedzenia?

Budowa Stadionu Narodowego w WarszawieOrganizatorem "UEFA Euro 2012" jest podmiot prywatny Union of European Football Associations. Podmiot prywatny, nie zaś publiczny. Takie kraje jak Polska czy Ukraina są jedynie "krajami goszczącymi". UEFA dyktuje warunki, bo przecież wcale nie musi wybierać Polski, a kraje, w których ma odbyć się "wielki piłkarski show" same podejmują zobowiązania. Jakie to zobowiązania, w jakim trybie zostały podjęte, jaką mają moc wobec "zwykłych" obywateli? Dlaczego w imię interesów prywatnego podmiotu zabiega się dziś o ustawę ograniczającą swobody obywatelskie? W Biuletynach Informacji Publicznej nie znajdziecie Państwo odpowiedzi, odpowiedzi nie znajdziecie również w ogłoszonym właśnie raporcie Najwyższej Izby Kontroli o przygotowaniach do Euro, ale wydaje mi się, że warto ich szukać. Dlatego pozwoliłem sobie zacytować fragmenty sygnowanych przez różne osoby "gwarancji" związanych z "prawem własności intelektualnej", którymi to gwarancjami teraz uzasadnia się konieczność przyjęcia szczególnej ustawy.

Retoryka wojenna i zezwolenie na zbiorowy zarząd dla stowarzyszenie Repropol

Na stronie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie widzę jeszcze komunikatu, że oto na polskim rynku pojawiła się kolejna organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (por. Decyzje zezwalające na zbiorowe zarządzanie). Wydawcy prasy już jednak ogłaszają zwycięstwo w swej kilkuletniej walce o uzyskanie uprawnień OZZ dla takiej organizacji (pisałem o tym przy okazji komentarza O kryzysie prasy (drukowanej) i o ręce wyciągniętej do rządu). Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wydał więc podobno kolejne zezwolenie na zbiorowe zarządzanie prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi. Fajnie byłoby poznać sentencję decyzji ministra, w szczególności pola eksploatacji, na których stowarzyszenie Repropol będzie mogło działać. Tymczasem w mediach pojawiają się artykuły, których retoryka kojarzy mi się raczej ze scenariuszem kolejnych części "Star Wars", tylko kto tu jest mistrzem Jedi, a kto Mrocznym Lordem Sithów. "Do wojny gotuj ty się, jeśli pokoju chcesz" - mógłby powiedzieć mistrz Yoda, parafrazując słowa przypisywane Publiusowi Flaviusowi Vegetiusowi Renatusowi...