Archiwum - Jan 2011

Ojciec Bóg, czyli herezje Państwa Wasilewskich

fragment plakatu spektaklu Ojciec BógBardzo przepraszam instytucjonalnych krytyków, że wbrew ustaleniom nie poczekam na ich publikacje, ale sami rozumiecie: internet rządzi się swoimi prawami. Chociaż część osób miała okazję uczestniczyć w spektaklu pt. Ojciec Bóg na jego pokazach przedpremierowych, jednak to dziś odbyła się premiera. Wrażenia? Efekt twórczości Katarzyny Wasilewskiej i Jacka Wasilewskiego był dla mnie przewidywalny. Zupełnie mnie nie zaskoczyła błyskotliwość tekstu oraz fakt, że sceniczna kreacja Marcina Perchucia wywołała na zakończenie sztuki burzę oklasków. Szanowny Panie Aktorze, zagrać dobrze taki tekst chyba nie jest najtrudniejszym zadaniem? No dobrze, wiem przecież. Marcin Perchuć, którego polubiłem już w roli ekranowego premiera w serialu Ekipa (w sztuce Wasilewskich jest i do tego nawiązanie!), dość brawurowo wcielił się w Boga Ojca (chociaż czujne oko mogło zauważyć, że raz omal się nie "spalił", recytując jedną z najwyraźniej jego samego rozbawiających fraz).

Pięć tez w dyskusji o systemie blokowania stron internetowych

taki znaczek, symbolizujący 5 tez: 5TNiedawno pisałem o tym, że polski rząd poprze blokowanie stron internetowych w procesie legislacyjnym, toczącym się na poziomie Unii Europejskiej. Pan Premier, wbrew swemu stanowisku z lutego 2010 roku, gdy w Polsce dyskutowaliśmy o Rejestrze Stron i Usług Niedozwolonych, postanowił uznać, że jednak blokowanie stron internetowych zasługuje na wsparcie polityczne polskiego rządu. Podejmując decyzję powołał się na niewątpliwie godną szacunku organizację, tj. Fundację Dzieci Niczyje. Urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości przedstawili publicznie jednak jedynie informację, że wspomniana Fundacja "zdecydowanie popiera blokowanie stron internetowych oraz projekt dyrektywy". To wystarczyło, by uzasadnić zmianę stanowiska polskiego rządu. W mojej opinii to za mało. Potrzebne są argumenty. Jest taki pomysł: jeśli każdy u siebie opublikuje 5 tez stanowiących argumentację w dyskusji o blokowaniu stron internetowych (wszystko jedno: za albo przeciw blokowaniu), to umożliwi zderzenie argumentacji i wyciągnięcie jakichś wniosków.
Aktualizacja w górę osi czasu: Debata w biurze RPO: Blokowanie stron internetowych

Gmina zawnioskowała o nałożenie na siebie warunków uwzględniających blokowanie dostępu

Przywołałem wcześniej niedawną decyzję UKE w sprawie zgody udzielonej Gminie Miasto Przasnysz na świadczenie usługi dostępu do Internetu za pomocą hotspotów bez pobierania opłat (por. Blokada treści "erotycznych" i "nielegalnych" oraz P2P w decyzji UKE). Decyzja ta zawiera elementy mało precyzyjnie wskazujące na warunki, na jakich ta zgoda została wydana, w szczególności posługuje się takimi pojęciami, jak "treści erotyczne", albo "treści nielegalne". Z poprzedniego materiału może wynikać, że to Prezes UKE wymyśliła sobie treść warunków, które z ustawy wprost nie wynikają (w projekcie ustawy były elementy blokowania dostępu, ale w ustawie już ich nie ma). Tymczasem dowiedziałem się, że Prezes UKE wydała decyzję z takimi warunkami, ponieważ takie warunki zaproponowała Prezesowi UKE... gmina.

Polski projekt implementacji "audiowizualnych usług medialnych" przeszedł przez Rząd

Wypada odnotować, że wczoraj Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego. To jest ta nowelizacja ustawy, która ma implementować w Polsce przepisy dyrektywy 2010/13/WE o audiowizualnych usługach medialnych. O przyjęciu przez rząd założeń do tej ustawy pisałem w lipcu 2010 r.. Nie tak dawno Węgrzy przeszli przez proces implementacji tej dyrektywy, co zaowocowało takimi komentarzami światowymi, w których można było przeczytać, że "węgierski rzad położył łapę na mediach", albo, że "Węgrzy wprowadzają cenzurę polityczną", itp. U nas też KRRiT zyska nowe kompetencje, będą ograniczenia w sferze reklamy, regulacje dot. ochrony dzieci oraz ułatwień w dostępie dla osób niepełnosprawnych...

Propozycja implementacji "Poprawki 138" w polskim Prawie telekomunikacyjnym

29 grudnia 2010 r. Kierownictwo Ministerstwa Infrastruktury przyjęło Założenia Projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo telekomunikacyjne. Komisja Europejska dokonała przeglądu regulacji rynku telekomunikacyjnego, został też potem przyjęty tzw. Pakiet telekomunikacyjny (o którym sporo pisałem w serwisie). To jedne z podstawowych powodów, dla którego nowelizujemy teraz ustawę. Inne powody to to, że "w trakcie sześcioletniego okresu obowiązywania ustawy Prawo telekomunikacyjne, dostrzeżono potrzebę nowelizacji niektórych jej przepisów, których stosowanie w praktyce powoduje trudności lub wątpliwości interpretacyjne". Założenia wskazują też, że czeka nas nowela związana z prawem do prywatności i ochroną danych osobowych... O prywatności warto będzie jeszcze napisać (zwłaszcza w kontekście cookies), ale dziś jedynie zasygnalizuję czytelnikom, że w przedstawionych założeniach znalazła się koncepcja implementacji sławnej "poprawki 138", o którą toczył się w 2009 roku niemały bój w Parlamencie Europejskim.

Blokada treści "erotycznych" i "nielegalnych" oraz P2P w decyzji UKE

Fragment erotycznej pocztówki Juliana MandelaW dniu 30 grudnia 2010 r. Prezes UKE wydała pierwszą decyzję na podstawie ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (nazywanej też "megaustawą"). Swoją decyzją Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej wyraziła Gminie Miasto Przasnysz zgodę na świadczenie usługi dostępu do Internetu za pomocą hotspotów bez pobierania opłat. W uzasadnieniu decyzji można znaleźć wiele ciekawych tez dotyczących konkurencyjnego rynku dostępu do internetu (w tym propozycję podejścia do tego, jak ten rynek analizować). Jest tam też taki element decyzji, który może być interesujący dla dyskusji o "blokowaniu" treści publikowanych w Sieci.
Aktualizacja w górę osi czasu: Gmina zawnioskowała o nałożenie na siebie warunków uwzględniających blokowanie dostępu.