Debata w biurze RPO: Blokowanie stron internetowych

2011-02-10 13:00
2011-02-10 15:00
Etc/GMT+1

No i udało się zorganizować debatę na temat blokowania stron internetowych z udziałem wielu osób, które publicznie się na ten temat wypowiadały (por. Pięć tez w dyskusji o systemie blokowania stron internetowych). Debata odbędzie się w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, co - jak uważam - daje gwarancje bezstronności i troski o chronione konstytucyjnie prawa i wolności. Zapraszam zatem wszystkich zainteresowanych na debatę "Blokowanie stron internetowych - rok po: początek cenzury czy odpowiedź na realne zagrożenia?". I chociaż sam będę wówczas za granicą, to (nie tylko dla siebie) zabiegałem o to, by z przebiegu tej debaty było przygotowane nagranie wideo. Liczę też, że przyjaciele przedstawią sformułowane przeze mnie tezy w tej dyskusji.

Podczas przygotowywania tej debaty bardzo istotne było, aby każdy zainteresowany mógł zaprezentować swój punkt widzenia. Wiadomo, że temat "ochrony dzieci" jest "delikatny". Podobnie, jak delikatną materią jest ograniczenie wolności pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Dyskusja odbędzie się zatem z udziałem osób reprezentujących różne poglądy na temat sensowności i dopuszczalności blokowania sieci.

A gdzie? W biurze Rzecznika Praw Obywatelskich (Warszawa, ul. Długa 26). Kiedy? 10 lutego (czwartek), w godz. 12.00-14.00.

Udział w panelu wezmą:

  • Mirosław Maj (Fundacja Bezpieczna Cyberprzestrzeń)
  • Katarzyna Szymielewicz (Fundacja Panoptykon)
  • Jakub Śpiewak (Fundacja Kidprotect.pl)
  • Agnieszka Wrzesień (Fundacja Dzieci Niczyje)

Przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości przedstawi stanowisko polskiego rządu w sprawie unijnego projektu wprowadzenia blokowania stron internetowych.

Argumenty wszystkich stron oceni i podsumuje Rzecznik Praw Obywatelskich, która zgodziła się przyjąć rolę arbitra.

Ważnym elementem spotkania będzie otwarta dyskusja z publicznością. Swój udział już potwierdzili m.in. przedstawiciele: Fundacji Nowoczesna Polska, Stowarzyszenia ISOC Polska, Stowarzyszenia na Rzecz
Dialogu Publicznego im. Jana Karskiego, Komendy Głównej Policji. Udział w debacie wezmą również przedstawiciele przedsiębiorców z branży internetowej.

Zgłoszenia udziału w debacie prosimy wysyłać na adres fundacja@panoptykon.org do 8 lutego 2010 r.

Osoby, które chciałyby zabrać głos w trakcie dyskusji i przedstawić swoje stanowisko, prosimy o przesyłanie odpowiedniej informacji na adres: fundacja@panoptykon.org.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Nie rozumiem

Dlaczego zamiast o prawie i karaniu osób publikujących rzeczy zakazane problem przenoszony jest na blokowanie tych treści (także prawne)? To tak jak by zamiast karać złodziei ustawowo podwyższać normy na zamki w drzwiach, złodziei nie ubędzie a ceny zamków wzrosną.... i kto ma w tym interes?.....

--
Jarek Żeliński
http://jarek.zelinski.biz.pl

"Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd" (Seneka Młodszy)

Odpowiedź lezy tuż pod stołem ;-)

Witam.

Na pytanie dlaczego nie ściga się publikujących treści nielegalne, tylko wymyśla metody blokowania treści, jest tylko jedna odpowiedź!
W łapaniu i tropieniu przestępców są już wypracowane metody i mechanizmy. Nikomu dorobić się na tym procederze nie uda. Ale w metodach blokowania treści niepożądanych, to ocean możliwości dla firemek produkujących jednorazowy soft do blokowania. Celowo piszę, że jest on jednorazowy! Bo jest pewne, że gdy tylko zostanie wydany, to natychmiast w internecie pojawią się sposoby jak go ominąć! Sytuacja będzie identyczna jak z wirusami i programami do ich zwalczania. Klient płaci, firmy programiki antywirusowe piszą, a wirusów jak nie wybiło tak nie wybiło! Pojawiają się nowe!
Podobnie będzie z tymi rozwiązaniami do blokowania treści niepożądanych! Zatem jak widać, można zrobić szum medialny czyli pozór wytężonej pracy :-). Przy okazji można wytworzyć sztuczny rynek na produkt zbędny, bo utrzymywany jedynie rozbudowywaniem przepisów. A w meritum sprawy nie zmieni się nic!
A problem można rozwiązać jak było na wstępie. Ścigać tych co zamieszczają! Ale to już wg internautów, jest bezpośredni zamach na wolność słowa i swobodę wypowiedzi lub wyrazu swoich emocji!

Pozdrawiam.

Krucjata

Różnica między krucjata a racjonalnym działaniem polega na tym, że:
1. w krucjacie chcemy zdobyć Jerozolimę. Wysyłamy więc tam naszych rycerzy na białych koniach, albo i bezbronne dzieci bo Bóg je wesprze i ochroni, i nie ma znaczenia że oni wszyscy zginą, że poniesiemy koszty nie tylko nieudanej wyprawy ale i braku rycerstwa w domu, że narobimy sobie wrogów, że Jerozolima zanim ją zdobędziemy stanie sie padołem łez i polem wojny, a jeśli nam się nie uda może już i tak Jerozolima będzie w ruinie i zniszczona.
2. racjonalne działanie ma swoje cele, ma swoje metody i a swoje koszty. Wcale nie jest obojętne co poświęcimy dla zdobycia Jerozolimy i wcale nie jest obojętne co się z Jerozolimą stanie zanim ją zdobędziemy lub jeśli nam się nie uda

Ne każda osoba która deklaruje takie same cele ( zdobycie Jerozolimy ) ma racjonalne nastawienie. Krucjaty moralne, o czym po tyle ich porażkach powinniśmy wiedzieć, zwykle nie prowadzą do zysków społecznych, choć potrafi,a doprowadzić do prosperity cwaniaków. Nie należy organizować Krucjat 0 to nie te czasy i nie te miejsca...

Gdzie ta bezstronność?

Miejsce spotkania wcale nie gwarantuje bezstronności! Przecież 75% uczestników panelu:
* Mirosław Maj (Fundacja Bezpieczna Cyberprzestrzeń)
* Jakub Śpiewak (Fundacja Kidprotect.pl)
* Agnieszka Wrzesień (Fundacja Dzieci Niczyje)

...wiadomo jaki pogląd będzie prezentować: BLOKOWAĆ!

Po co tak debata?

Tezy

Tezy Jakuba Śpiewaka dostępne są w Sieci: 5 tez o filtrowaniu i blokowaniu.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Ja to bardziej zastanawiam

Ja to bardziej zastanawiam ie dlaczego NASK umył ręce?

NASK?

Co ma z tym wspólnego NASK?

duzo

prowadzi przeciez punkt ktory przyjmuje zgloszenia pornografii dzieciecej

www.dyzurnet.pl

i znowu tak sobie myślę jako nieprawnik...

Czy jest powód, dla którego nieskuteczne było by (jest) użycie zapisu (to z pamięci) "nawoływanie do popełnienia przestępstwa jest także przestępstwem" do ukarania publikujących treści zakazane? Bo ta debata faktycznie wygląda na chęć "przeprowadzenia" zapisu pozwalającego na cenzurę "niewygodnych treści", nadal nie rozumiem wyższość blokowania treści od ścigania publikujących je podmiotów.

--
Jarek Żeliński
http://jarek.zelinski.biz.pl

"Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd" (Seneka Młodszy)

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>