Archiwum - 2010

O zderzeniu tajemnicy przedsiębiorstwa z informacją publiczną i o licencji CC na Słownik polszczyzny XVI wieku

Dla ciekawych finału sprawy opisanej w tekście Jak brzmi umowa licencyjna, na podstawie której Słownik polszczyzny XVI wieku znalazł się w internecie? przydatna pewnie będzie informacja, że Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział V Cywilny Odwoławczy w dniu 9 listopada 2010 r. wydał wyrok (sygn. V Ca 2388/10), w którym nakazał Instytutowi Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk w Warszawie udostępnienie prof. Januszowi Bieniowi informacji publicznej w zakresie treści umowy licencyjnej zawartej w dniu 21 października 2007 r. pomiędzy Instytutem Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk w Warszawie a Uniwersytetem Mikołaja Kopernika z siedzibą w Toruniu na korzystanie z utworu pt. "Słownik Polszczyzny XVI wieku, tom 1 - 32" poprzez wydanie powodowi kserokopii tekstu tej umowy. Wyrok został wykonany (a przynajmniej w części dotyczącej udostępnienia licencji; pozostały chyba jeszcze sprawy związane ze zwrotem kosztów...).

Nowa instrukcja kancelaryjna od 1 stycznia 2011 r. Teoretytcznie.

Zgodnie z ustawą z dnia 12 lutego 2010 r. o zmianie ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne oraz niektórych innych ustaw - 1 stycznia wchodzą w życie kolejne przepisy związane z informatyzacją. Na przykład od jutra wszelkie rejestry publiczne prowadzone przez organy administracji rządowej powinny już używać systemów teleinformatycznych. W życie wchodzą również zmiany w ustawach: ustawie o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach, ustawie o samorządzie gminnym, ustawie o samorządzie województwa, ustawie o samorządzie powiatowym, czy w ustawie o wojewodzie i administracji rządowej w województwie. Co to oznacza? Oznacza to m.in. ujednolicenie przepisów dotyczących instrukcji kancelaryjnej.

Uniwersytet Cambridge nie poddał się naciskom bankowców

Tu obok, pod tekstem Autor wykrecnumer.pl postanowił dobrowolnie poddać się karze..., zastanawiamy się, jak wiarygodne mogą być bilingi i inne informacje zbierane przez przedsiębiorstwa telekomunikacyjne. Dodać do tego można chyba informacje o publikacji badacza z Cambridge, który podważa bezpieczeństwo (wiarygodność) zabezpieczeń kart chipowych zabezpieczanych PIN-em. Ponoć bankowcy chcieli zablokować publikację wyników badań, z których wynika, że PIN można "ominąć".

Autor wykrecnumer.pl postanowił dobrowolnie poddać się karze...

Sprawa tego serwisu była przygotowywana od wielu miesięcy. Przesłuchano wielu świadków. Ja również w tej sprawie miałem zostać przesłuchany w charakterze świadka, a to za sprawą opublikowanego przeze mnie w październiku 2009 roku tekstu Roszada wykrecnumer.pl wobec zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw. Ostatecznie wizyta w Opolu mnie ominęła, gdyż - jak przypuszczam - udało mi się skutecznie przekonać prowadzących postępowanie, że tekst mój został napisany wyłącznie na podstawie podanych w nim i podlinkowanych tam źródeł (wydawało mi się to oczywiste, ale...). Dziś wiemy, że akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie prowadzącym ten serwis został skierowany do sądu. Ale wydaje się, że w tej sprawie są pewne pytania, które warto postawić.

Nie ma w Polsce umów na wyłączność w zakresie re-use, chociaż...

Prowadzimy sobie konsultacje w sprawie kolejnych wersji założeń polskiej ustawy dot. re-use (por. Założenia do ustawy wprowadzającej "re-use" w wersji z 8 grudnia 2010 r.). Nie tak dawno Stowarzyszenie Miasta w Internecie przygotowało na zlecenie Komisji Europejskiej raport, z którego wynika, że w Polsce nie są zawierane umowy na wyłączność, mogące stać w sprzeczności z dyrektywą 2003/98/WE. No i pewnie nie ma. Ale pojawili się ciekawscy, którzy zastanawiają się, dlaczego Ministerstwo Finansów nie chce publikować bezpłatnie materiałów z Biuletynu Skarbowego...

O reklamacji Galaxy Tab-a opowieść wigilijna A.D. 2010

Choinka ze światełkamiKiedy 17 listopada oddawałem sprzęt w ramach reklamacji w sklepie, w którym go kupiłem, powiedziano mi, abym ich odwiedził po dwóch tygodniach (por. Samsung Galaxy Tab: co powinieneś wiedzieć przed zakupem swojego sprzętu). 2 grudnia zacząłem się interesować dalszymi losami tabletu. Na stronach internetowych sklepu przeczytałem informację, że sprzęt jest w serwisie. To zbyt mało, by dowiedzieć się, czy reklamacja została uwzględniona, czy też może nie. Od złożenia minęło 14 dni (po tym czasie miałem się dowiadywać). Co się działo potem? Opowiem.

O tym, że DPP nie ma "oprzyrządowania weryfikującego" podpis

"Sprawozdania składa się w formie papierowej z podpisami osób uprawnionych do sygnowania takich dokumentów. Teoretycznie sprawozdania można też złożyć w formie elektronicznej, np. przez system e-PUAP i zaufany profil, zgodnie z Ustawą o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne z 2005 r. Ale w praktyce jest to nie do zrealizowania, gdyż dopiero w przyszłym roku taki zaufany profil zostanie uruchomiony. Drugi sposób złożenia sprawozdań w formie elektronicznej wymaga zabezpieczenia specjalnym elektronicznym podpisem. Niestety, DPP nie ma oprzyrządowania weryfikującego elektroniczny podpis, a co za tym idzie – takie sprawozdanie nie mogło wpłynąć do departamentu"

Znamy skład Komisji Prawa Autorskiego nowej kadencji

Wraz z wejściem w życie nowelizacji prawa autorskiego Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego rozpoczął przyjmowanie zgłoszeń kandydatów na arbitrów Komisji Prawa Autorskiego, a następnie wybrał skład Komisji nowej kadencji.

Węgierska ustawa o usługach medialnych i komunikacji masowej

Na Węgrzech protestują media, Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie twierdzi, że nowa ustawa medialna może ograniczyć wolność słowa w tym kraju, Komisja Europejska odmawia komentarza... O co chodzi? Chodzi o ustawę, na mocy której ma zostać powołana Rada ds. Mediów. Rada ma składać się z osób wybranych przez tamtejszy Parlament, a jej szefem ma zostać osoba wskazana przez premiera. Kadencja takiego przewodniczącego ma trwać 9 lat. To, samo w sobie, jeszcze nie jest bolesne. Problem pojawia się przy ocenie zakresu kompetencji tego organu. Ma on m.in. nakładać kary finansowe na przedsiębiorstwa medialne (w tym na wydawców internetowych) w przypadku, gdy np. nie prezentują one w sposób zrównoważony różnych, politycznych punktów widzenia. Ten aspekt najczęściej jest podnoszony, ale kary mają dotyczyć również publikacji naruszających osobistą godność, albo prezentujących treści brutalne, drastyczne. OBWE twierdzi, że nowa ustawa może godzić w pluralizm mediów oraz niezależność prasy. Polska prasa internetowa zaś dziwnie nie chce podawać linków do materiałów źródłowych.

Powszechne niezadowolenie po przyjęciu przez FCC regulacji w zakresie "Net neutrality"

logo FCCAmerykańska Federalna Komisja Łączności (tj. amerykański regulator ds komunikacji, który posiada również kompetencje kontrolne) przyjęła dziś regulacje, które "sprzedaje" jako zagwarantowanie wolności w internecie oraz otwartości internetu ("FCC ACTS TO PRESERVE INTERNET FREEDOM AND OPENNESS"). Chodzi o problem neutralności Sieci, o którym kilkakrotnie pisałem w tym serwisie. Samej regulacji nie miałem jeszcze okazji przeczytać (ponoć cały materiał ma blisko 100 stron), dostępne są za to materiały prasowe (również wydane przez poszczególnych członków Komisji, spośród których dwóch było przeciwnych przyjęcia rozporządzenia). Są też liczne komentarze. W każdym razie mamy za sobą kolejny akt w spektaklu na temat neutralności.