legal art projects

legal art projects - o co tu chodzi?

Takie sobie zasoby serwisu, w których znajdują się ciekawostki luźno powiązane z prawem społeczeństwa informacyjnego, a które (w założeniu) mają mieć zacięcie artystyczne:

alternatywny kodeks karny
Projekt artystyczny zrodzony podczas jednego z burzliwych posiedzeń przy parującej kawie, gdy różne dziwne pomysły przychodzą ludziom do głowy.
Monitor Polski "be"
Kategoria stworzona na specjalne zamówienie Fluida. Podobno "paszkwil" ma swoją ugruntowaną pozycję w historii światowej prasy!
nie deptać prawników
Dowcipy o prawnikach, wymiarze sprawiedliowści, organach ścigania. Kto to wszystko wymyśla?
tapety
Kategoria zawiera grafiki nadające się bardziej lub mniej do tego, by umieścić je jako komputerowe tapety

Od znalezionego DNA do trójwymiarowego modelu twarzy nieznajomego

siatka trójwymiarowego modelu Temidy z pieczęci Piotra WaglowskiegoInteresują mnie prawne kwestie obiegu informacji, kręci mnie modelowanie 3D, fascynuje świat DNA, a na przecięciu tych trzech linii znajduje się praca pewnej artystki, która ze znalezionych na ulicy śladów DNA tworzy trójwymiarowe modele twarzy nieznajomych. Wydaje się, że jest to - na razie - bardziej wizja artystyczna, niż rzeczywiste odwzorowanie fizjonomii, ale wiemy coraz więcej o tym, jak DNA kształtuje nasze ciało, powstają też coraz bardziej interesujące narzędzia do modelowania trójwymiarowego. Co potem? Techniki tego typu pewnie znajdą zastosowanie w kryminalistyce. Śledczy znajdzie niedopałek, włos, albo kroplę krwi lub śliny, a następnie technik, sięgając do zabezpieczonego w ten sposób DNA, zbuduje trójwymiarowy model człowieka. Nie wiadomo, w jakim wieku taki człowiek miałby być, więc może stworzyć kilka modeli przedstawiających danego człowieka w różnym wieku. Potem już tylko wpuścić parametry twarzy do globalnego systemu rozpoznawania twarzy w monitoringu miejskim. No chyba, że nasz poszukiwany przeszedł operację plastyczną (zmieniając rozstaw oczu i parę innych cech wykorzystywanych przez takie systemy), albo uległ jakiemuś wypadkowi. Fantastyka?

Ważna informacja na temat możliwej publikacji ogłoszeń w serwisie VaGla.pl Prawo i Internet

Szanowni Państwo, pragnę niniejszym ogłosić, że wprowadziłem do cennika usług, które mogą być realizowane w ramach serwisu VaGla.pl Prawo i Internet, następujące dwie usługi: 1) publikacja przez okres 14 dni na stronie głównej serwisu umieszczonego w lewym górnym rogu witryny internetowej obramowanego ogłoszenia, zajmującego nie mniej aniżeli 20% powierzchni internetowej widocznej na ekranie komputera*), 2) publikacja przez okres 14 dni na stronie głównej serwisu umieszczonego w prawym górnym rogu witryny internetowej obramowanego ogłoszenia, zajmującego nie mniej aniżeli 20% powierzchni internetowej widocznej na ekranie komputera*). Pomyślałem, że wprowadzenie takich pozycji do katalogu możliwych usług może być interesujące.

Niezła jazda (Metrem) w kampanii Prawo Kultury

Piotr Waglowski w kampanii FNPIstotnie. Biorę udział w kampanii społecznej Fundacji Nowoczesna Polska pod nazwą „Prawo Kultury”. Celem kampanii społecznej jest poszerzenie świadomości praw i wolności jakie daje użytkownikom kultury obowiązująca w Polsce ustawa o prawie autorskim. Chodzi o to, że prawo autorskie nie jest nieograniczone. Jest to prawo wyłączne, ale jednak prawodawca przewidział w systemie prawnym szereg wyjątków od wyłącznego korzystania przez twórcę z przysługujących mu praw. W dyskursie publicznym istniały już różne kampanie społeczne, które np. sugerowały, że kopiowanie książek jest grzechem ("Po siódme - NIE KSERUJ!"), dlaczego zatem nie zwrócić uwagi na to, że nawet kserowanie całych książek jest całkiem zgodnym z prawem działaniem? I właśnie na ten aspekt obiegu kultury zwracać ma uwagę prowadzona właśnie kampania. Wiem, że nie wszystkim będzie się ona podobała, ale w kampanii tej nie posługujemy się postulatami dotyczącymi prawa, a jedynie zdaniami, które już z obowiązujących w RP przepisów wynikają....

Fundacja Nowoczesna Polska ogłasza przewrotny konkurs na pracę o przyszłości prawa autorskiego

W dziale "crowdfunding" zebrałem kilka tekstów na temat problemów ze społecznym gromadzeniem pieniędzy i oparcia na tym narzędzia pozwalającego wynagrodzić autorowi jego pracę. Ponieważ czasem trzeba robić swoje i nie oglądać się na to, że ktoś coś zrobi za nas, to Fundacja Nowoczesna Polska postanowiła podejść do aktualnych (w związku z ACTA) problemów i zaproponować coś do tej pory w Polsce niespotykanego. Nie wiem, czy nas wszystkich fiskus nie pogoni, ale może będzie nas bronił minister właściwy, bo dziś "zbiórki publiczne" są w gestii MAiC...

ACTA stymuluje twórczość

Gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości, że ACTA wspiera twórczość, to są dobre przykłady na to, że taka twórczość wybuchła. Międzynarodowa umowa funkcjonująca w świadomości społecznej jako "Anti Counterfeiting Trade Agreement" (a w oficjalnych polskich dokumentach jako "Umowa handlowa dotycząca zwalczania obrotu towarami podrobionymi między Unią Europejską i jej państwami członkowskimi, Australią, Kanadą, Japonią, Republiką Korei, Meksykańskimi Stanami Zjednoczonymi, Królestwem Marokańskim, Nową Zelandią, Republiką Singapuru, Konfederacją Szwajcarską i Stanami Zjednoczonymi Ameryki") stała się motywem piosenek i teledysków utrzymanych w różnych nurtach i gatunkach. Jest Hip-hop, jest punkowy protest song, jest też ballada, jest Rock'n'Roll. Do wyboru do koloru. Słowa, muzyka, wideo.

O tym, że w identyfikacji wizualnej Rzeczpospolitej Polskiej panuje chaos

"Wielość, różnorodność i wątpliwa jakość projektowa funkcjonujących identyfikacji instytucji państwowych, nie sprzyja budowaniu wizerunku państwa solidnego, rzetelnego i działającego w sposób harmonijny"

WiP: Relacje prawno-autorskie związane z działaniem "serwisów społecznościowych"

Social Media Work in ProgressWiP to skrót od "Work in Progress" (praca w toku) i czasem wykorzystywany jest w środowiskach grafików. Ludzie po prostu pokazują innym, jak idzie im praca i chętnie też wsłuchują się w życzliwą krytykę oceniających taką pracę uczestników "środowiska". Nie tak dawno zasygnalizowałem, że mam pomysł na graficzne rozrysowanie relacji prawno-autorskich, do których może dochodzić w tzw. "serwisach społecznościowych" (por. Prawo autorskie i ochrona konsumentów: RPO poprosiła Prezes UOKiK o sprawdzenie regulaminu NK). Nie wiem, co to są "serwisy społecznościowe", ale potrafię sobie wyobrazić, że może jest nim Facebook, albo może YouTube... Prawdopodobnie "społecznościowym" serwisem będzie każdy serwis internetowy, który dopuszcza osoby spoza podmiotu świadczącego usługę drogą elektroniczną do publikowania w nim jakichkolwiek treści. Pracuję sobie zatem (w wolnych chwilach ;) nad taką grafiką, która mogłaby to pokazywać...

Każdy głupi ma swój rozum, ale jest jeszcze miejsce na pracę u podstaw

Dziś Pan Dyrektor Dominik Skoczek z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego opublikował na łamach Rzeczpospolitej artykuł, w którym podnosi, że całe zamieszanie związane z ostatnią nowelizacją ustawy medialnej spowodowało "głębokie niezrozumienie trudnej materii i niepełna lektura przepisów przygotowanych przez MKiDN". Coś z tym trzeba zrobić.

Złote perły twórczości legislacyjnej

"Terminy użyte w rozporządzeniu oznaczają (...) dostępność – właściwość bycia dostępnym i użytecznym na żądanie upoważnionego podmiotu" - to definicja, którą przedstawił do konsultacji społecznej autor projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie Krajowych Ram Interoperacyjności, minimalnych wymagań dla rejestrów publicznych i wymiany informacji w formie elektronicznej oraz minimalnych wymagań dla systemów teleinformatycznych. Nie można dopuścić, by tego typu perełki marnowały się w społeczeństwie. Należałoby zaprojektować tu jakieś "ponowne wykorzystanie informacji z sektora publicznego". Myślę o jakimś konkursie, a raczej plebiscycie. Nad nazwą i zasadami przyznawania wyróżnień trzeba by trochę pomyśleć.