ACTA stymuluje twórczość
Gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości, że ACTA wspiera twórczość, to są dobre przykłady na to, że taka twórczość wybuchła. Międzynarodowa umowa funkcjonująca w świadomości społecznej jako "Anti Counterfeiting Trade Agreement" (a w oficjalnych polskich dokumentach jako "Umowa handlowa dotycząca zwalczania obrotu towarami podrobionymi między Unią Europejską i jej państwami członkowskimi, Australią, Kanadą, Japonią, Republiką Korei, Meksykańskimi Stanami Zjednoczonymi, Królestwem Marokańskim, Nową Zelandią, Republiką Singapuru, Konfederacją Szwajcarską i Stanami Zjednoczonymi Ameryki") stała się motywem piosenek i teledysków utrzymanych w różnych nurtach i gatunkach. Jest Hip-hop, jest punkowy protest song, jest też ballada, jest Rock'n'Roll. Do wyboru do koloru. Słowa, muzyka, wideo.
Poniżej wklejam kilka przykładów takiej twórczości (przy czym sygnalizuję tu, że niektórzy twórcy i artystyczni wykonawcy uznali za celowe posługiwanie się językiem nieparlamentarnym, dlatego każdy klika na własną odpowiedzialność). W innych krajach i w innych językach powstało takich utworów więcej. Zastanawiam się, czy tego typu aktywność twórcza towarzyszyła jakiejkolwiek innej legislacji w przeszłości. W każdym razie ten wątek idealnie nadaje się do działu legal art projects niniejszego serwisu.
Brudne dzieci Sida - Rozwalmy ACTA
ACTA - Stanowisko w sprawie stanowiska
Protest przeciwko A.C.T.A. (moja piosenka)
V-Unit - V nie dla ACTA (KRADZIONY BIT)
Wyskocz do tego!!! odc. 14 Sage gośc. Maciek Kieru - Fuck ACTA (prod. ESZU)
Piosenka o ACTA i od razu remiks tejże:
hot: !!ANTI ACTA PROTEST SONG / ANON SONG / anonymous / POLSKI RAP / !!
KlejNuty - Precz z cenzurą! (protest song)
Fat Tomato Fakers - Protest Song (Stop ACTA!)
Jest tego więcej...
A tutaj taka moja mała prowokacja adresowana do twórców:
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Każde pokolenie
Każde pokolenie cechuje przekonanie (zwykle mylne) o ekskluzywności jego doświadczenia. Protest songi tworzone i wykonywane są od dawna, również przeciwko regulacjom prawnym, umowom międzynarodowym etc. Na przykład przeciwko prawu imigracyjnemu USA http://www.youtube.com/watch?v=GZNFZfKjZBs , przeciwko umowie z MFW http://www.youtube.com/watch?v=cGgXFxB-_tA , przeciwko urzędom podatkowym http://www.youtube.com/watch?v=Wf4AZiNIplc a nawet przeciwko wydziałom prawa http://www.youtube.com/watch?v=T6EWOwAfdcY Naprawdę, nihil novi...
Przyłączam się do
Przyłączam się do przedpiśćcy...
Niestety, szanowny Vaglo - jesteś już za luką pokoleniową...
Widać, że YT nie jest Twoim środowiskiem...
acta power
jestem tworca
programista
nagrywam tez sobie piosenki
chce zeby acta bylo i wszystkie inne sktory literowe
w mediiach co chwile czytam ze gdyby cos bylo tansze, albo ze ktos kupuje jak juz skorzysta .... wychowalismy sobie mlodych zlodziei :(
jesli ktos ukranie moj program to w oczach spolecznosci gdy dochodze swoich praw jestem ciemiezycielem :(
to ja chce decydowac jak i za ile sprzedaje swoje dziela, kiedy i jaka zrobic promocje i czy dac za darmo i kiedy i tak jak moge zadzwonic na policje ze ktos mi ukradl auto tak samo chce zadzownic ze ktos korzysta z mojego softu albo co gorsza rozdaje je.
rozumiem ze komus przykro ze nie bedzie mogl robic mashupow na youtube, albo nie bedzie mial popularnego podkladu muzycznego .... sam sobie go zrob jak takis madry.
jest mi tez przykro ze mlodzi ludzie z taka nienawiscia odnosza sie do korporacji a jednoczesnie zaden z nich nie kupuje z malym osiedlowym sklpie tylko leci do galerii zeby kupic markowy ciuch, markowy sprzet foto audio wideo. Dobrze choc ze kupic bo przeciez moglby ukrasc i wyjsc na ulice ze za drogo bylo.
Kazdy o ipadzie marzy co :) kazdy chce zeby mu w pracy zaplacono, ale godzi sie na 300-500Euro gdy 500km dalej za tyle sprzataczka nie wezmie sie do szmaty. Moze tu byscie kochani wyszli na ulice.
Pozdrawiam
Naruszenia
Zgłosić naruszenie można już teraz. ACTA Panu w tym w żaden sposób nie pomoże, a może wręcz przeszkodzić.
tia...
W odróżnieniu od icognitus nie wstydzę się swojej wypowiedzi (anonimowość tak takie wygodne by się pomądrzyć)
powiedzmy że trochę tworzę, kupuję w sklepach pod domem świadomie przepłacając (o czym zresztą piszę na blogu), nie marzę o ipadzie i nie sądzę żeby ACTA cokolwiek pomogła w upilnowaniu tych co chcą ukraść moje teksty czy fotki.
Zupełnie nie rozumiem czemu twierdzisz że wychowaliśmy sobie... przykładowo moja córka nie kradnie więc ją obrażasz. Tak samo jak korporacje mnie obrażają. Na legalnych płytach DVD kupionych za ciężkie pieniądze sugerują że chcę je ukraść.
Prawo ochronne jest (więc jak czujesz potrzebę używaj), powiem nawet że prawo nadmiernie "chroniące" bo poza dziećmi jeszcze i wnuki mogą wysysać krwawicę dziada.
W mojej ocenie patenty i wszelkie prawa autorskie powinny upadać/przechodzić do domeny publicznej w 3-5 lat po śmierci autora-odkrywcy zamiast karmić korporacyjne portfele i blokować rozwój społeczeństwa.
Tak wiem zaraz podniesie się lament no ale przecież ktoś włożył wysiłek... tak włożył ale skoro nie żyje to nic mu po zyskach. Jeśli przez pracoholizm zaniedbał dzieci i wychował je na potworki chcące wyłącznie odcinać kupony od dokonań ojca, to cóż... nie wiem czemu potworki mają być ważniejsze od reszty społeczeństwa i blokować im dostęp do rozwoju.
ACTA może nie jest samo w sobie złe, ot kolejna umowa, ale sposób jej przepychania i możliwości jakie może dać prywatnym korporacjom są przerażające dlatego skakałem przeciw ACTA mimo iż wiek już trochę nie ten.
Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana
Zaraz Ci ktoś napisze, że przecież jego dzieciom coś się należy ;]
Tak samo jak utwór może się nie spodobać, tak samo pomysł na biznes może nie wypalić i zostaniemy z długami (lub w najlepszym przypadku "tylko" zmarnujemy swój czas i oszczędności). Zaś gdy się uda, przedsiębiorca musi nadal pracować żeby czerpać zyski z dobrego pomysłu, zaś twórcom się wydaje że mają prawo do dożywotniego (i dłuższego) "odcinania kuponów".
Ja zaś uważam, że termin ten powinien lecieć od czasu publikacji utworu lub uzyskania patentu. Zaś ile - to wymaga głębokiej dyskusji, nie wydaje mi się że powinno to być więcej niż obecnie trwa ochrona patentowa.
Rykoszet
Niestety dostajesz rykoszetem za to, że dystrybutorzy próbują naginać rzeczywistość pod swoje kieszenie.
Oszukują Ciebie i Twoich klientów jakąś "własnością intelektualną", podczas gdy Twojego klienta korzystającego z tejże własności nazywają złodziejem, a często też piratem (arrrrrrr!).
Oszukują Cię twierdząc, że ktoś Cię okradł, gdy tak na prawdę nic nie zginęło a oni nie dopilnowali dotrzymania warunków umowy.
Mamią Ciebie i oszukują nas twierdząc, że należy Ci się 3x większe odszkodowanie niż producentom rzeczy materialnych.
Mamią Cię prawem do otrzymywania wynagrodzenia (nawet po śmierci) za raz wykonaną pracę, podczas gdy "zwykli śmiertelnicy" są opłacani tylko raz i tylko za to co zrobią.
Wreszcie: oszukują nas wszystkich twierdząc, że jesteście lepsi od reszty społeczeństwa i że należy wam się specjalne traktowanie - są was miliardy i jest to po prostu niemożliwe.
Kwestia równowagi praw.
Jest problem jeden - gdzie się kończą prawa twórcy a gdzie zaczynają się moje? Nie zgodzam się na dochodzenie swoich praw "po trupach", łamiąc np. moje prawo do prywatności, na faworyzowanie, nadawanie szczególnych uprawnień którejś stronie. Ja swój samochód ubezpieczyłem od kradzieży, może zrób to samo z Twoją twórczością? :)
Pozdrawiam.
Ja swój samochód
Nie zrobi tego z prostego powodu - pomimo iż mówi co innego, to sam dobrze wie - a już na pewno ubezpieczyciel będzie wiedział - że kopiowanie to nie kradzież.
Żadne "nihil novi"
Nigdzie w powyższym tekście nie napisano, że jest to jakiś nowy trend. Stwierdzono jedynie, że ACTA (jeszcze nie ratyfikowane) wspiera twórczość.
Myślę, że genezą powstania tego tekstu było dostrzeżenie pewnego paradoksu. Oto powstali twórcy, którzy protestują przeciwko temu, co ma chronić ich twórczość. I w tym kontekście jest to novum.
Co do drugiego komentarza, czyli "luki pokoleniowej", to wspaniale wpasowuje się w słowa z pierwszego komentarza: "każde pokolenie cechuje przekonanie (zwykle mylne) o ekskluzywności jego doświadczenia". Zapewne YT nie jest środowiskiem Vagli, ale dzięki temu pozwala Mu syntetyzować pewne trendy, podczas, gdy bywalcy środowiska są li tylko jego konsumentami.
Nawet twórcy ACTA nie
przewidzieli, że przyczynią się do tak gwałtownego rozwoju wszelakiego rodzaju twórczości. Teraz mają dodatkowy argumen w ręku. :)
PRISM & NSA tez stymuluje
PRISM & NSA tez stymuluje