Roszada wykrecnumer.pl wobec zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw

"W związku z pojawiającymi się informacjami w mediach dotyczącymi działalności serwisu WykręćNumer.pl i postawionymi przez ABW zarzutami, że serwis jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Państwa Polskiego, informujemy, że od dnia 6 listopada 2009 nastąpi zmiana dotychczasowego właściciela serwisu - firmy INTER GROUP zarejestrowanej w Polsce, na nowego - InterCom Telecommunications Ltd. zarejestrowaną w Wielkiej Brytanii". Taki komunikat pojawił się w serwisie wykrecnumer.pl. Ciekawe podejście, ale nie przypuszczam, by coś pomogło mieszkańcowi Nysy, który - jak wynika z doniesień mediów - postanowił uruchomic ten serwis. Zobaczymy, co będzie dalej.

O serwisie wykrecnumer.pl istotnie pisano ostatnio sporo w mediach. Wystarczy sięgnąć do takich doniesień, jak Żart czy przestępstwo? Niebezpieczny serwis w sieci, WykrecNumer.pl zagraża bezpieczeństwu polskiego państwa?, Mogą podszywać się pod nasze numery, Wykręć numer za złotówkę, albo Groźne zabawy z numerami.

Jak nadal można przeczytać na stronie sygnowanej wciąż przez INTER GROUP z Nysy (podobno to po prostu mieszkaniec Nysy, który działa pod taką nazwą):

WykręćNumer.pl to pierwszy w Polsce operator telefonii internetowej z możliwością prezenacji dowolnego numeru telefonu na telefonie abonenta, do którego wykonywane jest połączenie.

Oferujący usługę ogłaszają, że korzystanie z niej pozwala na "zachowanie pełnej anonimowości. To może wielu niepokoić, zwłaszcza wobec doniesień o wszelkiego rodzaju phishingu, groźbach i innego rodzaju przestępczości. Taka usługa nie może się podobać również służbom, które uzyskały wiele uprawnień w sferze retencji danych telekomunikacyjnych. Można sobie też wyobrazić, że żartownisie podszywający sie pod numery telefonów takich instytucji, jak straż pożarna, lub pogotowie, albo Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, sprowadzi jakieś zagrożenie życia lub inną katastrofę. Aktualne jest jednak nadal pytanie: czy mamy prawo do anonimowej komunikacji (por. ostatnio "Sprawa tożsamości Kataryny" - czy mamy prawo do anonimowej komunikacji?, a wcześniej Rozważania o anonimowości i o przesyłaniu (niezamówionych) informacji)?

Co dziś wiemy? Intercom Telecommunication nie figuruje w rejestrze przedsiębiorców telekomunikacyjnych, Urząd Komunikacji Elektronicznej uruchomił postępowanie wyjaśniające (chociaż urzędnicy przyznali, że sprawa nie jest taka prosta), działaniami serwisu zainteresowała się Helsińska Fundacja Praw Człowieka i interweniuje, a Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego złożyła ponoć w Prokuraturze Rejonowej w Nysie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Rzeczpospolita, która o tym napisała, nie podaje jednak informacji na temat tego, jakie to miałoby być przestępstwo; pisze jedynie, że zdaniem ABW "usługa daje nieograniczone możliwości popełniania nadużyć gospodarczych i obyczajowych". Gazeta.pl ma lepsze wiadomości, gdyż ustaliła, że aż dwa takie doniesienia do prokuratury zostały skierowane: jedno od UKE, który powołuje się na art. 287. § 1. KK (wpływanie na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych lub zmiana, usuwanie albo wprowadzanie nowego zapisu danych informatycznych), drugie od ABW właśnie, która uznała, że doszło do naruszenia art. 269. § 1. KK (niszczenie, uszkadzanie, usuwanie lub zmienianie danych informatycznych o szczególnym znaczeniu dla obronności kraju, bezpieczeństwa w komunikacji, funkcjonowania administracji rządowej, innego organu państwowego lub instytucji państwowej albo samorządu terytorialnego albo zakłócanie lub uniemożliwianie automatycznego przetwarzania, gromadzenia lub przekazywania takich danych).

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Kiedyś telefon był anonimowy

steelman's picture

W czasach kiedy polska sieć telefoniczna oparta była o centrale Strowger jakoś sobie policja i inne służby, zarówno jawne jak i tajne, dawały radę. Dzisiaj wystarczy kilka bitów przestawić i już się świat wali.

Jakkolwiek działania opisanego serwisu uważam za złe praktyki to obawiam się, że daleko im do nielegalności. Bo czy usługa prezentacji numeru jest jakoś umocowana w prawie telekomunikacyjnym? Czy odbierający rozmowę ma zagwarantowane gdziekolwiek, że prezentowany mu numer jest prawdziwy? Zgodnie z prawem operator ma przechowywać dane pozwalające ustalić strony połączenia i udostępniać je na żądanie uprawnionych organów. Organem takim raczej nie są inni operatorzy telekomunikacyjni a zatem nie mają prawa (dobrze piszę?) wymagać, żeby identyfikacja abonenta była prawdziwa.

>steelman<

To chyba nie tak

Aktualne jest jednak nadal pytanie: czy mamy prawo do anonimowej komunikacji

W tym wypadku nie chodzi o anonimową komunikację, a o komunikację w której jedna osoba przedstawia się jako inna bez wiedzy tej ostatniej.
To zupełnie nieporównywalny przypadek z przytoczoną tu np. sprawą Kataryny.
Kataryna przyjęła pseudonim, występowała anonimowo ale nie udawała innej osoby.

No i wyszło...

W całym tym szumie informacyjnym, który pojawił się wokół tej całej sprawy pojawiła się gdzieś informacja, że metoda zastosowana przez nyskiego informatyka (specjalisty od telekomunikacji?) spowoduje również zafałszowanie bilingów.

Nie, żebym był zwolennikiem spiskowej teorii dziejów (sterowanych przez służby specjalne), ale -- skoro dziś jednym z podstawowych narzędzi prokuratury jest analiza bilingów -- jakie to daje piękne pole dla różnego rodzaju nadużyć: "Jednoręki bandyta zadzwonił do posła X cztery razy przed posiedzeniem komisji!".

Osobiście uważam, że trzeba gostka z Nysy zwinąć, zobaczyć jak on to robi i albo tak zmodyfikować system, żeby nie było to możliwe, albo zaproponować mu inne, atrakcyjne finansowo zajęcie.

Od chwili ujawnienia sprawy biling powinien stracić walor dowodu w postępowaniu sądowym!

Billing rozumiany jako

Billing rozumiany jako zestawienie wykonanych połączeń jest generowany na centrali wyjściowej i nie ma żadnej możliwości (bez "ręcznej" ingerencji w oprogramowanie tej centrali), żeby fake-number pojawił się w tym miejscu.
Co innego zestawienie połączeń dla danego numeru (czyli i wychodzących i przychodzących). Tu rzeczywiście taki numer się pojawi, ale idiotą jest ten, kto nie skonfrontuje zestawienia numerów przychodzących z wychodzącymi z poszczególnych numerów.

bilingi

ale idiotą jest ten, kto nie skonfrontuje zestawienia numerów przychodzących z wychodzącymi z poszczególnych numerów

Hehe, "idiotą" mówisz? A ja właśnie dwa dni temu zostałem wezwany na przesłuchanie w sprawie telefonicznego nękania pewnej Pani, do której ani razu nie dzwoniłem, ba, o której nigdy wcześniej nie słyszałem. Dzwonię bardzo, bardzo mało ciągle do tych samych osób i wielokrotnie nawet rozważałem zrezygnowanie z abonamentu (ale nowy aparat "kredytowany" z rachunków telefonicznych mnie kusił). W każdym bądź razie, nie wiem, prokuratura warszawska z oszczędności czasu czy z innego względu wolała mnie przyzwać na spytki poprzez prokuraturę w moim miejscu zamieszkania niż wystosować prośbę o mój biling czy coś. Istnieje możliwość, że więcej osób przesłuchują niż mnie, bo może nękacz zrandomizował choć odrobinę swój callerid w wykrecnumer.pl czy innej podobnej usłudze.

W związku z usługami podmiany callerid w przyszłości spodziewam się więcej historii podobnych do mojej aniżeli zanonimizowanych whistleblowerów działających dla dobra społeczeństwa - bo trzeba za tę usługę płacić - gdyby było to darmowe jak Tor, to mógłbym co innego podejrzewać. Chociaż oczywiście mnóstwa interakcji społecznych, gospodarczych czy politycznych nawet sobie nie uzmysławiam - takich gdzie wykrecnumer.pl mogłoby być dobre dla ludzkości.

Rozwiązania legislacyjne zamiast technicznych

Przecież jest to problem typowo techniczny, analogiczny do problemów z serwerami poczty kilkanaście lat temu. Znów ktoś próbuje rozwiązywać problemy techniczne za pomocą dekretu mówiącego, że ma działać i już.

Kto wie, może gdyby administratorzy serwerów pocztowych nie zadbali o bezpieczeństwo na własną rękę, nasze dzielne służby za kilkanaście lat odkryłyby, że można fałszować pole "From" nadawanego e-maila na otwartym serwerze poczty.

Operatorów telekomunikacyjnych nie obchodzi wiarygodność informacji o osobie wdzwaniającej się z zewnątrz, rachunki płacą abonenci. Dlatego nie ma żadnej potrzeby uwierzytelniania się przez rozpoczynającego połączenie w centrali adresata i nigdy nie było. CNID był zawsze usługą dodatkową i ludzie sobie jakoś radzili bez niego.

No właśnie.

No właśnie - dokładnie to samo mi się pomyślało jak przeczytałem początek tej notatki, o tym że taką sensację zrobili wokół możliwości fałszowania CallerID i nawet piszą o zagrożeniu bezpieczeństwa państwa - ROTFL! A jaka właściwie jest różnica między CallerID a polem "From:" w mailu? To drugie można było fałszować od zawsze i można nadal (żadne zabezpieczenia wprowadzane przez administratorów serwerów pocztowych nic tu nie dadzą, bo wystarczy postawić własnego demona SMTP i wysłać pocztę wprost do docelowego serwera) i nikt na ten temat jakiegoś wielkiego "halo" nie robi. A jak pojawiła się dokładnie analogiczna możliwość w telefonach to już Jezus, Maria...

różnice

No telefonia w Polsce ma dłuższą historię niż email i więcej osób ufa realności komunikatów z niej pochodzących. Podobnie pewnie więcej obywateli ufa komunikatom z telewizora niż kanałowi na YouTube, który byłby podpisany i obrandowany TVP1 dla jaj. Rozumiem, że prowokacyjnie skupiasz się na aspekcie technicznym oznaczania informacji bez rozważań percepcji niezinformatyzowanego członka społeczeństwa.

A co do własnego demona SMTP, to właśnie wiele serwerów odbija takie niewiarygodne prywatne serwery SMTP jako spam. Nie wiem, jak przejść do stanu wiarygodnego prywatnego serwera, ale wiem, że parę razy nic mi nie doszło do różnych adresatów z własnego demona SMTP.

SPF?

Jeśli wysyłasz jako kto inny a oryginalny serwer ma SPF zaś docelowy go sprawdza i nie jesteś na liście dozwolonych - mail nie przejdzie. Np. wp sprawdza od dawna - testowałem na własnej skórze :).

SPF

xpert17's picture

SPF nie jest standardem, a wiele domen ma ustawione we wpisie SPF na końcu "?all", poza tym większość serwerów jeśli przychodzi coś z serwera nie wymienionego w SPF, to nie odrzuca, a co najwyżej dodaje punkty na spam, co też jeszcze nie oznacza, że wiadomość ostatecznie wpadnie w spam. Więc naprawdę, od 1982 roku nic się nie zmieniło i nadal można łatwo wysłać email "z" czyjegoś adresu, ani świat się od tego nie zawalił, ani żadne państwo nie zostało podbite, co najwyżej jacyś indywidualni użytkownicy dali się nabrać na jakiś phising z banku. W każdym razie, ABW jeszcze nie wpadła na trop autorów protokołu SMTP.

Sama telefonia tak,ale CallerID?

"No telefonia w Polsce ma dłuższą historię niż email i więcej osób ufa realności komunikatów z niej pochodzących."

Telefonia tak - ale przez 90% czasu swojego istnienia telefonia w Polsce była anonimowa. Nie było CallerID i nie wiedziałeś kto dzwoni.
Zarówno CallerID jak i SMS-y mają natomiast krótszą historię w Polsce niż e-mail... ;)

"A co do własnego demona SMTP, to właśnie wiele serwerów odbija takie niewiarygodne prywatne serwery SMTP jako spam."

Sam tak odbijam ;) Najczęściej wystarczy sprawdzić czy revDNS nie ma postaci charakterystycznej dla maszyn klienckich u ISP (w rodzaju ip-10-10-10-10.isp.net ;))
Co nie znaczy że nie da się tego obejść ;) Jak ktoś chce to zawsze wyśle podrobionego e-maila...

Operatorzy telekomunikacyjni

Operatorzy telekomunikacyjni nie są w stanie zweryfikować numeru wywołującego połączeń przychodzących od innych operatorów. Nie ma takiej możliwości technicznej obecnie. Przynajmniej jeśli chodzi o połączenia identyfikujące się jako stacjonarne (lub spoza planu numeracji, alarmowe itp.).

Za połączenie płaci abonent wywołujący. Oczywiście, na centrali np. docelowej (a prawie na pewno w punkcie styku międy operatorami) może się pojawić rekord za połączenie z numeru, który się prezentuje, ale nie jako rekord abonencki, a tylko z łącza (stosowany do rozliczeń między operatorami, nie abonentami).

Tak więc tak samo jak nie wolno ubrać munduru i podszywać się pod funkcjonariusza, tak samo nie mam nic przeciwko, żeby karalne było podszywanie się pod innego abonenta. Aczkolwiek karana powinna byś osoba, która to robi a nie instytucja, która to umożliwia.

ale z czego wynika

xpert17's picture

"Podszywanie się" pod innego abonenta... Hmm, ale mam pytanie - z czego (prawnie) wynika, że te cyferki, które mi wyświetla moja przystawka CallerID, w ogóle jakoś mają "identyfikować abonenta dzwoniącego"? Tam się bardzo różne rzeczy wyświetlają, czasem nic, czasem 0, czasem 00, a na przykład jak ktoś dzwoni do mnie z Uniwersytetu Łódzkiego, to mi się wyświetla tylko pierwszych 5 cyfr numeru (42635), nie ma takiego numeru, nie można na niego oddzwonić. Czasem jak dzwonią jacyś telemarketerzy, to też się wyświetlają nieistniejące numery, albo same początki (np. 393).

Podobnie z przychodzącymi SMS-ami, tutaj w ogóle często jako nadawca umieszczony jest ciąg liter, a nie cyfr. I akurat to, to większość płatnych, profesjonalnych bramek SMS umożliwiała od dawna. Kalendarz Google jak mi przysyła SMS-a, to on jest od "Google" i wiadomo, że nie można na ten numer oddzwonić ani odpisać. A informacja o fakturze przychodzi od "Orange".

Czy gdyby ktoś dostał SMS-a nie od "Google" ani od "Orange" tylko np. podpisanego "ABW", to naprawdę uwierzyłby, że to jest od ABW? A gdyby mi się na wyświetlaczu wyświetliło, że dzwoni do mnie "112", to co, naprawdę ktoś by pomyślał, że to policja do niego dzwoni?
Jeszcze 15 lat temu (już wtedy działał w Polsce Internet i niektórzy mieli adresy e-mail) mój kolega mieszkający w Głownie miał numer telefonu - "997". Autentycznie. Dzwoniło się na numer centrali ręcznej w Głownie i prosiło abonenta "997". Często jak ten numer wpisywał w różnych formularzach, to się spotykał z oburzeniem, że robi sobie żarty. A to był prawdziwy numer. Dobrze, że to było 15 lat temu, to się naraził co najwyżej na gniew pani w sekretariacie, rozumiem, że dzisiaj by go zamknęła ABW za narażanie bezpieczeństwa Państwa.

Jeżeli któremuś z moich

Jeżeli któremuś z moich znajomych pojawi się na wyświetlaczu 501**7**6 to ma pełne prawo zakładać, że to dzwonię ja. A jeżeli jakaś znajoma odbierze i usłyszy sapanie, to jej mąż będzie rościł sobie prawo do obicia mi maski. Myślę, że na nic zda mi się ckliwa historyjka o koledze z Głowna mającym numer 997.

czemu tak zakładasz?

xpert17's picture

Ja płacę co miesiąc dodatkowo 3,66 zł Telekomunikacji Polskiej, po to, żeby mi wyświetlała "numer dzwoniącego", ale nie sądzę, żeby w którymkolwiek punkcie umowy na tę usługę (której nawet nie czytałem) Telekomunikacja gwarantowała, że to, co mi się wyświetli na wyświetlaczu, na 100% ma identyfikować dzwoniącego. Raczej jest to taki gadżet ułatwiający życie. Nie można na nim w 100% polegać. Jak zadzwoni ktoś do mnie i będzie sapał (ale nie tak, jak przy zawale), a wyświetli się numer kolegi, to uznam, że to jakiś błąd w systemie.

Wiesz o tym Ty

Raczej jest to taki gadżet ułatwiający życie. Nie można na nim w 100% polegać.
Wiesz o tym Ty, wiem ja i zapewne większość czytelników Vagli. Ale niestety, tylko teoria mówi o tym, że nie należy ufać CallerID. W praktyce znakomita większość użytkowników telefonów nie zdaje sobie sprawy z możliwości podstawienia fałszywego numeru. Jeżeli dojdzie do nadużycia z wykorzystaniem CallerID, to może nie być czasu na tłumaczenie...

Oszustwo, i tyle

Ok jak byś dostał SMS od ABW czy od 112 to może byś "włączył" myślenie, kto co jak ... Ale jak byś dostał SMS od znanego numeru, a jeszcze masz ten numer w kontaktach, wpisany jako np. Usługodawca. To obawiam się że często nawet kuriozalną treść przyjmiesz na wiarę... Pamiętasz "rozdają laptopy" itp akcje? Vagla pisał kiedyś o identyfikacji użytkownika w serwisie SMS a ten opisany serwis też podobnie jak wykręć numer podmieniał podpis wiadomości...
To jest w mojej opinii zwykłe oszustwo.....
PS Panie V.....wysłałem ciekawe orzeczenie Sądu Apelacyjnego w "podobnej" sprawie ...

Co wszystkim jakoś umyka...

... to fakt, że wspominany mieszkaniec Nysy przecież nie włamywał się do operatorów, nie atakował ich systemów itd. Dziura z której skorzystał będzie ziała równie szeroko nawet gdy zostanie zesłany na galery.

Jeżeli fałszowanie caller-id naraża bezpieczeństwo państwa, to zamknąć należy szefostwa telekomów (za używanie takich protokołów) i ministerstwo (za brak regulacji).

Niechęć do nauki ABW

Widać panom w ABW nie chce się wypracować nowej metody sprawdzania bilingów, skoro zwykłe zestawienie nie działa. Co jest tym bardziej niepokojące, że możliwości są i poważne przestępstwa, które mogłyby być zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa, będą przy jej pomocy dokonywane, z tą różnicą, że ABW nie będzie wiedziała jak ich szukać.

Łatwo sobie wyobrazić nadużycia w takiej sytuacji

DiskDoctor's picture

Nie będę nawet podawał przykładu.

Ta cała dyskusja powoduje podniesienie dualnej kwestii:
(1) na ile mój numer (w planie numeracji międzynarodowej) jest moją daną osobową (tzn. na ile moim wyłącznym prawem jest tego numeru używać)
(2) na ile należy wierzyć numerom typu CallerID przekazywanym przez operatorów telekomunikacyjnych

Przykład operatora INTER GROUP ukazuje, że jeden z dwóch powyższych punktów powinien od tej pory stać się mitem. Normatywnie.

Wskazano już w komentarzach, że często osoby odbierające połączenia widzą np. skrócone, np. pięciocyfrowe numery (to efekt stosowania połączeń VoIP lub tzw. central GSM). Albo SMSy przychodza od adresatów identyfikowanych nazwami typu "Orange" (jest to z kolei tzw. nadpisanie "SenderID", zwykle stosowane do reklam czy korespondencji operatora). Ale czym innym są takie przypadki (tzn przychodzące połączenia typu głos czy SMS, gdzie nadawca nie należy do planu numeracji krajowej lub międzynarodowej), a czym innym jest, gdy nadawca komunikatu nie jest osobą, która posiada prawa do posługiwania się unikatowym identyfikatorem (numerem) w krajowym czy międzynarodowym planie numeracji.

Swoją drogą uważam, że człowiek z Nysy to zdolny fachowiec, pokazał jak bardzo naiwne są te wszystkie systemy IT za miliony dolarów, poinstalowane u operatorów za kolejne.

Czy "operator Inter Group"

kravietz's picture

Czy "operator Inter Group" jest rzeczywiście "operatorem"? Fragment o UKE sugeruje, że nie jest. Gdyby był to prawdopodobnie obowiązywałaby go cała masa wymagań takich właśnie jak rzetelne rejestrowanie numerów abonentów dla połączeń z sieci lokalnej jak i od innych operatorów. Jeśli tego nie robi to łamie prawo. Jeśli nie jest operatorem to tez je łamie. Gdzie tu problem?

--
Podpis elektroniczny i bezpieczeństwo IT
http://ipsec.pl/

Czy gdyby ktoś dostał

Czy gdyby ktoś dostał SMS-a nie od "Google" ani od "Orange" tylko np. podpisanego "ABW", to naprawdę uwierzyłby, że to jest od ABW? A gdyby mi się na wyświetlaczu wyświetliło, że dzwoni do mnie "112", to co, naprawdę ktoś by pomyślał, że to policja do niego dzwoni?

Ja raczej nie. Ale jeżeli chodzi np. o mojego dziadka to już nie byłbym taki pewny.

A poza tym oczywiście zgadzam się się z Makdaamem, miałem bardzo podobne skojarzenia. I naprawdę (mówię to bez żadnej ironii) nie jestem w stanie uwierzyć, że nie ma w ABW ludzi którzy nie zauważyli tej analogii.

ale aż bezpieczeństwo państwa???

xpert17's picture

Ale jeżeli chodzi np. o mojego dziadka to już nie byłbym taki pewny.

Oczywiście, na pewno wielu ludzi może się nabrać. Ale gdybym chciał zrobić dowcip komuś słabo znającemu się na telekomunikacji, to mógłbym to zrobić na tysiąc sposobów, nie używając do tego CallerID. Zgadzam się całkowicie, że możliwość używania fikcyjnych identyfikatorów dzwoniącego (która przecież istniała od dawna i na pewno nie wymyślił jej żaden facet z Nysy. W przypadku SMS-ów na pewno miała tak bramka smsapi.pl jak jej używałem kilka lat temu, teraz nie chce mi się sprawdzać. W przypadku połączeń głosowych, była też na pewno taka opcja we freeconet.pl - tylko nikt tego nie reklamował jako "zrób dowcip", tutaj faktycznie pan z Nysy był pierwszy) może spowodować, że ktoś kogoś wprowadzi w błąd. Ja też mogę teraz zadzwonić z numeru VoIP we Wrocławskiej strefie numeracyjnej (71) do kolegi z Wrocławia i powiedzieć mu: słuchaj, stary, właśnie jestem we Wrocławiu, przyjedź po mnie na dworzec, a po 15 minutach zadzwonić z numeru białostockiego (85) i powiedzieć: sorry, ale właśnie teleportowałem się do Białegostoku. Buhahaha, ale dowcip!
No dobrze, można wymyślić setki innych fajnych dowcipów, ale co z tym wspólnego ma bezpieczeństwo państwa? Jeśli służby państwowe opierają się na CallerID, to bezpieczeństwo państwa od dawna jest zagrożone i to bynajmniej nie z powodu jakiegoś przedsiębiorcy z Nysy.

P.S. Może trzeba jakoś oficjalnie poinformować ABW, że KAŻDY może im przysłać emaila z adresu "listy@prezydent.pl", naprawdę, bez żadnego łamania zabezpieczeń, o czym zresztą wszyscy wiedzą co najmniej od sierpnia 1982 roku.

Z bezpieczenstwem chodzi

Z bezpieczenstwem chodzi chyba o cos innego... Z tego co slyszalem to jak sie przejdzie na komisariat z komorka i pokaze smsa to funkcjonariusz spisuje go razem z nr telefonu z jakiego byl wyslany i potem to moze sluzyc jako dowod w sadzie (tak slyszalem ale nie wiem czy to prawda). Jesli sfalszowac nr mozna sfalszowac dowody...

xpert17, tak jak piszesz koles z nysy nie byl pierwszy... Juz pare lat temu slyszalem o zachodnich bramkach sms z ktorych mozna bylo robic takie "dowcipy".

Ale wrocmy do sedna czyli przerejestrowania firmy. Jesli firma jest tam zarejestrowana i serwer jest tez w GB to co ma do nich polskie prawo?

Proszę wybaczyć

"jak sie przejdzie na komisariat z komorka i pokaze smsa to funkcjonariusz spisuje go razem z nr telefonu z jakiego byl wyslany"

Art. 235. Kto, przez tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi, kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne albo w toku postępowania zabiegi takie przedsiębierze, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Proszę wybaczyć, ale ten sam efekt można osiągnąć, podłączając komórkę do komputera (np. kabelkiem) i edytując zawartość swojej skrzynki SMS.

Kolejna dyskusja o

Kolejna dyskusja o szkodliwości posiadania noża.
Problem przecież nie leży w tym że to nóż, tylko w tym jak się go wykorzysta.
Jeśli ktoś podrabia CallerID dla żartu lub zabawy to niech sobie to robi. Dopóki nie służy to przestępstwu.

M.in. o tym, jak rozpoznać

M.in. o tym, jak rozpoznać sfałszowany numer SMS-a: Spoofing SMS, czyli fałszowanie nadawcy SMS-a.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>