Polski projekt implementacji "audiowizualnych usług medialnych" przeszedł przez Rząd

Wypada odnotować, że wczoraj Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego. To jest ta nowelizacja ustawy, która ma implementować w Polsce przepisy dyrektywy 2010/13/WE o audiowizualnych usługach medialnych. O przyjęciu przez rząd założeń do tej ustawy pisałem w lipcu 2010 r.. Nie tak dawno Węgrzy przeszli przez proces implementacji tej dyrektywy, co zaowocowało takimi komentarzami światowymi, w których można było przeczytać, że "węgierski rzad położył łapę na mediach", albo, że "Węgrzy wprowadzają cenzurę polityczną", itp. U nas też KRRiT zyska nowe kompetencje, będą ograniczenia w sferze reklamy, regulacje dot. ochrony dzieci oraz ułatwień w dostępie dla osób niepełnosprawnych...

Informacja PR-owa po wczorajszym posiedzeniu Rady Ministrów opublikowana została na stronach rządu pod tytułem Projekt ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Oczywiście nie wiemy, w jakim kształcie rząd projekt przyjął, ale można sięgnąć do projektu opublikowanego wraz z materiałami dodatkowymi na stronach BIP Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w dziale Projekty ustaw (niestety BIP MKiDN jest tak zrobiony, że nie mogę podlinkować jednej strony, która tematycznie obejmowałaby wszystkie materiały związane tylko z tym jednym projektem).

Na Węgrzech niedawno również dokonywano transpozycji dyrektywy, a - jak wiadomo - efekt wywołał spore poruszenie na świecie (por. Węgierska ustawa o usługach medialnych i komunikacji masowej). Nasza ustawa ma regulować mniej więcej te same kwestie, co ustawa węgierska.

Zwracam jednocześnie uwagę na pt związek przyjętego przez rząd projektu z projektem nowelizacji Prawa prasowego: Dlaczego warto rozmawiać o definicji "bloga", czyli projekt noweli Prawa prasowego trafił na posiedzenie rządu. Tam również wyłącza się z regulacji "prywatne" strony. Zastanawiam się, teraz, jakie przepisy - zdaniem rządu - będą regulowały media "prywatne" (by nie nazwać ich "elektronicznymi mediami prywatnymi"), jeśli próbuje się je wyłączyć z regulacji prawa prasowego i teraz proponowanej sfery, a serwisy "prywatne" mogą niczym nie różnić się od tych "prywatnych inaczej" (bo również prywatnych, ale... no właśnie). Coraz istotniejszą część aktywności obywateli ma trafić w "szarą strefę". Uważam, że dziś serwisy internetowe podlegają prawu prasowemu (podobnie, jak podlegają ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną i wszystkim innym przepisom, ponieważ obowiązuje nas "cały system"). Pomysł na regulowanie część nie jest pozbawione sensu, bo łatwo sobie wyobrazić rwetes społeczny, gdyby projektodawca chciał teraz zaproponować kompleksową regulację mediów (albo szerzej: próbował kompleksowo uregulować linię demarkacyjną między wolnością pozyskiwania i rozpowszechniania informacji). A jest dyrektywa, którą trzeba zaimplementować (a też było przy niej wiele zamieszania; por. Dyrektywa medialna w Parlamencie Europejskim), więc cóż. Robimy.

Co nam przekazał rząd po wczorajszym posiedzeniu? Materiał jest długi, a ja zacytuję go proponując jednocześnie wytłuszczenie niektórych fragmentów:

(...)
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy, przepisami objęte będą nielinearne audiowizualne usługi medialne (tzw. usługi na żądanie) oraz wszystkie linearne (programowe) usługi medialne. Z zakresu przepisów wyłączone zostaną np.: programy radiowe rozpowszechniane wyłącznie w systemach teleinformatycznych, strony internetowe prywatnych użytkowników, blogi, korespondencja elektroniczna, elektroniczne wersje gazet i czasopism, gry losowe i zakłady wzajemne, ale tylko wówczas, gdy nie stanowią części audycji medialnej.

Zgodnie z nowa definicją, usługa medialna ma być programem lub audiowizualną usługą na żądanie polegającą na dostarczaniu audycji, za które odpowiedzialność ponosi dostawca. Usługą będą również przekazy handlowe. Audiowizualną usługą medialną na żądanie – zgodnie z definicją – ma być usługa umożliwiająca odbiór audycji audiowizualnych w wybranym przez odbiorcę momencie, na jego zamówienie, na podstawie katalogu opracowanego przez dostawcę tej usługi.

Rozszerzeniu ulegną kompetencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) o objęcie nadzorem wszelkich usług medialnych, przewidzianych w projekcie ustawy oraz ich dostawców. Projektowane przepisy podkreślają szczególną kompetencję KRRiT w dziedzinie wspierania edukacji medialnej, co jest istotne dla dynamicznie rozwijającego się rynku usług audiowizualnych. Edukacja powinna objąć wszystkie grupy społeczne. Ponadto przewodniczący KRRiT otrzyma możliwość nakładania kar pieniężnych.

Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy, rejestracja usług medialnych ma dotyczyć programów telewizyjnych rozpowszechnianych wyłącznie w systemach teleinformatycznych (a więc z wyłączeniem programów radiowych) oraz rozprowadzania programów. Przewodniczący KRRiT będzie prowadzić dodatkowe rejestry operatorów audiowizualnych usług medialnych. Konieczność wpisu do rejestru obejmie: rozpowszechnianie programu telewizyjnego wyłącznie w systemie teleinformatycznym oraz rozprowadzanie programu telewizyjnego. Do rejestru nie będzie wpisywane udostępnianie audiowizualnej usługi medialnej na żądanie.

Rejestr ma mieć charakter jawny, a za wpis do niego będzie pobierana opłata.

W projekcie nowelizacji ustawy sprecyzowane warunki upoważniające do odmowy wpisu. Chodzi o sytuacje, gdy dostarczane usługi medialne będą poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa, porządku czy zdrowia publicznego. Przewiduje się, że dostawca usługi medialnej, przekazujący ją bez wpisu do rejestru, może podlegać karze pieniężnej.

Projekt nowelizacji ustawy ustanawia ogólne reguły dla wszystkich usług medialnych. Zakazuje nawoływania do nienawiści oraz proponuje rozwiązania ułatwiające osobom niepełnosprawnym (wzrokowo lub słuchowo) dostęp do programów. Nadawcy i dostawcy audiowizualni zostali zobowiązani do zapewnienia, by co najmniej 10 proc. programu, z wyłączeniem reklam i telesprzedaży, posiadało udogodnienia umożliwiające takim osobom odbiór programu (audiodeskrypcja lub przekaz migowy).

Uregulowano kwestie reklamy. Zgodnie z projektem, reklamą jest przekaz handlowy pochodzący od podmiotu publicznego lub prywatnego oraz związany z ich działalnością, który promuje sprzedaż lub odpłatne korzystanie z towarów i usług. Do reklamy zaliczono również autopromocję. Wyraźnie zaznaczono, że audiowizualne przekazy handlowe powinny być łatwo rozpoznawalne, natomiast reklamy i telesprzedaż muszą być łatwo rozróżnialne w stosunku do materiału redakcyjnego.

W projektowanej nowelizacji ustawy, ukrytą reklamę zastąpiono ukrytym przekazem handlowym. Wprowadzono zapis zakazujący nadawania ukrytych przekazów handlowych, podobnie jak to ma miejsce w przypadku obowiązującego obecnie przepisu dotyczącego zakazu ukrytej reklamy. Choć dyrektywa o audiowizualnych usługach medialnych liberalizuje zasady umieszczania reklam, to jednak rząd stoi na stanowisku, że na gruncie polskim dopuszczenie przerywania audycji dowolną liczbę razy i w każdym czasie nie będzie dozwolone. W związku z tym w projekcie nowelizacji ustawy wskazano, że przerwa między kolejnymi blokami reklamowymi w audycji w programie telewizyjnym ma wynosić 20 minut, natomiast w programie radiowym – 10 minut. Filmy fabularne i telewizyjne będą mogły być przerywane co 30 minut. Zakaz przerywania reklamami obejmie: serwisy info i magazyny na temat aktualnych wydarzeń, audycje o treści religijnej, audycje publicystycznych i dokumentalne krótsze niż 30 minut oraz audycje przeznaczone dla dzieci.

Wprowadzono ogólny zakaz lokowania produktów (z zastrzeżeniem) i bezwzględny zakaz lokowania tematów. Ma to służyć utrzymaniu niezależności redakcyjnej, swobody twórczej i dziennikarskiej. Lokowanie tematu, które polega na słownym nawiązaniu do produktu, usługi lub ich znaku towarowego, jest w większym stopniu ukrytym przekazem i odbiorcy mogą mieć trudności w odróżnieniu części scenariusza przygotowanego przez autorów od umieszczonego w nim lokowanego tematu.

Zmieniono również przepisy dotyczące sponsorowania. Będzie nim każdy wkład w finansowanie usługi medialnej lub audycji przez podmiot, który nie dostarcza usług medialnych i nie produkuje audycji. Odbiorcy usługi lub audycji muszą być poinformowani o sponsorowaniu.

Zawarte w projekcie nowelizacji ustawy przepisy w szczególny sposób będą chronić małoletnich. Nie będą mogły zawierać elementów zagrażających fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu ich rozwojowi. Dostawcy audiowizualnych usług medialnych mają być zobowiązani do stosowania zabezpieczeń technicznych oraz specjalnego oznaczania takich audycji.

Do projektu wprowadzono przepisy dotyczące promowania audycji europejskich. Przyjęto w tym względzie elastyczne rozwiązania oraz wprowadzono 3-letni okres przejściowy na wdrożenie 15 proc. kwoty katalogowej na audycje europejskie przewidzianej w dyrektywie. Zgodnie z projektem, 5 proc. kwoty katalogowej ma być osiągnięte w 2011 r., 10 proc. w 2012 r., a 15 – w 2013 r.

Projekt trafi teraz do Sejmu.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Czyli znowu rusza Wielka Cenzura

I jacyś Wielebni... ups... tym razem Nobliwi będą decydować
co mogę oglądać a czego nie bo może to zagrozić "Zdrowiu Publicznemu".
Bardzo chciałbym też zobaczyć program nie zawierający treści zagrażających rozwojowi dzieci. :)

Najśmieszniejsze w tym jest to, że nikt nawet nie zaprotestuje.
A ponoć wraz ze wzrostem bogactwa miały rosnąć aspiracje do swobody i wolności.
Śmiech na sali :(

A gry on-line?

Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy, przepisami objęte będą nielinearne audiowizualne usługi medialne (...)

Gry to wszak utwory multimedialne, czyż nie są to również "nielinearne audiowizualne usługi medialne"? Według mnie nie ma ku temu przeciwskazań.

Z zakresu przepisów wyłączone zostaną np.: (...), gry losowe (...)

Nie znam ustawowej definicji gier losowych (tzn. jak ta się ma do definicji gry jako utworu multimedialnego). Niezależnie jednak, istnieje klasa gier typu MMORPG (i inne pochodne), które ciężko sklasyfikować jako gry o mechanizmie stricte losowym.

I co wobec tego?

Inne pytanie to czy gry typu MMORPH to są multimedia "prywatne" czy nie, wszak większość ich treści tworzą inni gracze...

W każdym razie jeśli przypadkowo jakieś gry podpadają pod cytowaną regulację, to czarno przyszłość ich producentów widzę (choćby zakaz ukrytych przekazów handlowych i wiele, wiele innych ograniczeń).

Swoją drogą ciekawy temat na pracę magisterską (lub wyżej).

Definicje

"Z zakresu przepisów wyłączone zostaną np.: programy radiowe rozpowszechniane wyłącznie w systemach teleinformatycznych, strony internetowe prywatnych użytkowników, blogi..."

Jak widać ustawodawca dalej brnie w problemy definicyjne.
Bo jak rozumiem, wyłącza z zakresu regulacji strony internetowe prywatnych użytkowników, ale nie wyłącza stron internetowych użytkowników ... no właśnie, jakich? Nieprywatnych? Publicznych? Państwowych?
Czy vagla.pl jest stroną użytkownika prywatnego? A strona internetowa prywatnej spółki jest wyłączona z regulacji?

Rozumiem również, że jeśli TVN S.A. zrobi opartą na silniku Wordpressa (oprogramowania do blogów) stronę http://blog.prostowserce.vod.tvn.pl, na której codziennie będzie prezentować kolejny odcinek serialu "Prosto w serce", a widzowie (tfu, czytelnicy bloga) będą mogli wpisywać komentarze, to taki blog będzie wyłączony z regulacji?

Ciekawe...

... dlaczego radia internetowe nie podpadają a telewizje już tak?

Cóż na szczęście pasmo tanieje i będzie można "nadawać" z poza faszystowsko biurokratycznego kołchozu UE.

ps:
tanio odnajmę tunele vpn do rejonów normalnych :)

Witam brzmi to ogolnie rzecz

Witam
brzmi to ogolnie rzecz mowiac nieco zagmatwanie.
"wyłączone zostaną np.: programy radiowe rozpowszechniane wyłącznie w systemach teleinformatycznych, strony internetowe prywatnych użytkowników, blogi, korespondencja elektroniczna, elektroniczne wersje gazet i czasopism, gry losowe i zakłady wzajemne, ale tylko wówczas, gdy nie stanowią części audycji medialnej."

a co sie dzieje w sytuacji gdy osoba prywatna, posiadajaca wlasny biznes bazujacy na internecie, zaklada swoja stacje telewizyjna?
...nie stanowia czesci audycji medialnej..
nasz swiat zmierza w kierunku ogromnje otwartosci internetu, niebawem czlowiek stanie sie jego czescia, spojrzie jak bardzo rozp[owszechnione sa gry, audycje medialne beda powszechne

pozdrawiam, Ryszard @Akademia Mechatroniki

Gazeta też może być audiowizualna, a blog może być gazetą...

Projekt na poziomie definicyjnym jest niedopracowany i to mocno. W katalogu negatywnym zestawiającym czego ustawa nie dotyczy prócz przywołanych kilka razy blogów, są też wersje internetowe gazety i czasopisma, ale, a właściwie ALE jeśli ich serwisy nie są w "przeważającej części" audiowizualne.
Co to znaczy w "przeważającej części"?

Dalej nowela jest, jak słusznie VaGla podkreślił powiązany z nowelą prawa prasowego. Co zresztą jest połączeniem pożądanym, o które proszono od lat. Prawo prasowe nie definiuje bloga. To de facto właściwy sąd będzie rozstrzygał (o ile oba projekty ustaw zostaną przyjęte w obecnej postaci) co jest blogiem, a co nie.

I nie chodzi o jakąś rządową komisję tylko o zwykłe sprawy zakładane przez blogosferze "życzliwych".

Skoro zaś omawiana nowela ustawy o radiofonii i telewizji zakłada, że gazeta lub czasopismo może być telewizją o ile w "przeważającej części itd" to warto pamiętać, że o tym też decydować będzie sąd.

Moim zdaniem jest możliwe, że sąd najpierw ustali, że blog jest gazetą w internecie, a później, że gazeta ta jest w przeważającej części audiowizualna, czyli podlega rygorowi ustawy o radiofonii i telewizji...

Z innych spraw legislacyjnych. Moim zdaniem ten projekt zamyka drogę innym nowelizacją prawa medialnego w tej kadencji Parlamentu, czyli projekt Twórców powstały pod auspicjami Kongresu Kultury Polskiej można uznać za niebyt...

Druga rzecz to PO zmieniła front i postanowiła wzmocnić pozycję KRRiT, którą osłabiały dwa zakończone klapą projekty ustawy zawetowane przez śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Pozdrowienia, ZB

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>