23 czerwca minie 100 dni dla NAC
W marcu opublikowałem tekst Otworzono nowy sklep: Narodowe Archiwum Cyfrowe, który - jak się okazało - stał się przyczynkiem do pewnej dyskusji na temat sposobu budowania cyfrowych archiwów w Polsce. 15 marca p. Rafał Magryś poprosił o "100 dni dla NAC". Zastanawiam się, czy coś się zmieniło? Jak Wam idzie?
100 dni dla NAC na Internetowym Forum Archiwalnym, ale prośba o te same 100 dni pojawiła się rónież w jednym z komentarzy opublikowanym w tym serwisie: "dajcie nam 100 dni i potem rozliczcie :)".
100 dni jeszcze dziś nie minęło, więc nie mam prawa się "czepiać" (skoro przyjąłem propozycję "embarga" na czepianie się w zaproponowanym okresie), ale napiszę jedynie, że brzydkie "znaki wodne" na grafikach opublikowanych w Narodowym Archiwum Cyfrowym nadal tam są.
Przeczytaj również: Pamięci Polskiej Biblioteki Internetowej (2002-2007)
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Więcej obietnic
W lutym to miały być 2-3 miesiące.
NAC to w ogóle dziwna firma, np. "Na wiosnę w Archiwalnej Bibliotece Cyfrowej: ...." a mamy już lato.
A to, o ImagiNAC dostępnym "już wkrótce"; wisi od samego początku (chyba od marca).
ImagiNAC 1.01
Musiało jeszcze więcej czasu upłynąć, ale oto jest ImagiNAC 1.01 - choć na razie to (wbrew zwyczajom numerowania IT) tylko wersja beta. Nie ma daty tego niusa, ale dziś został dodany u nas na OSNews.pl, więc zakładam, że to świeża sprawa.
PS.
Ale wiemy, że NAC w czerwcu uzyskał dotację od MKiDN na ten niezwykle tani system:
"We wniosku NAC złożonym do MKiDN czytamy „Projekt ma na celu rozbudowę i wdrożenie Zintegrowanego Systemu Informacji Archiwalnej"
Zatem system jest, rozbudowuje się i będzie wdrażany.
Czy możemy znać wysokość dotacji?
Saper pyta o źródła NAC
No tak. Skoro minęło te sto dni, to społeczności wypada przekazać nieco informacji. Na początek Marcin Cieślak zapytał na forum NAC czy, skoro Narodowe Archiwum Cyfrowe promowane jest jako projekt open source, to ktoś widzał źródła tego oprogramowania? Post na forum NAC: Oprogramowanie open source w NAC
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Już wiemy, że ze stu dni
Już wiemy, że ze stu dni robi się dwieście kilkadziesiąt, a i to nie wiadomo. Jak na razie "prawie" listopad.
Ożyła też dyskusja o SKLEPIKU ("Czy NAC powinien zarabiać").
Jest tu ciekawa informacja "Za olbrzymie pieniądze powstanie NAC". Gdzie zatem podziała się taniość, o której było głośno? A może to zwykłe szkalowanie NAC?
Ponawiam zatem pytanie z wcześniejszego posta:
Czy możemy znać wysokość dotacji? Czy jest to informacja publiczna czy może niejawna?
A tu ciekawostka: From future to the past – building ICA-standards compliant system based on open source components. Two case studies: ZoSIA - Integrated Archival System of Polish Archives and PARES - Informatización, gestión y difusión en los archivos españoles.
I to już w najbliższy piątek.
W Lumpurze o ZoSI komentarz dla niewtajemniczonych
Idea zbudowania systemu informatycznego który zastąpi dotychczasowe dość kosztowne i czasochłonne procedury tworzenia inwentarzy archiwalnych w postaci ... wydruku, jest jak najbardziej słuszna i potrzebna. Nie jest jednak to proste bo na rynku nie ma gotowych systemów tego typu. Archiwa niestety mają tu kłopot bo groszem nie śmierdzą i do tego jest ich ... mało. A kto będzie produkował i rozwijał system, dla którego znajdzie kilku (może kilkunastu) potencjalnych klientów? Jeśli więc go rozwija to i cena jest wtedy odpowiednia.
Dla niewtajemniczonych w dużym uproszczeniu: inwentarz archiwalny to taka książka z rozdziałami w ustalonej kolejności zawierająca informacje o wszystkim co posiada archiwum na temat jakiegoś podmiotu. Jak mają wyglądać rozdziały tej książki mówią m.in. normy wypracowane przez International Council on Archives (ICA) czyli tę organizację która spotyka się w Kuala Lumpur. Normy te zawierają tylko ogólne wymagania, więc z założenia są bardzo nieprecyzyjne i trudno o nie opierać budowę systemu informatycznego. Raczej odwrotnie: przedstawienie danych zgodnie z normą ICA to powinno być jedno z wielu innych wymagań dla systemu.
Trzeba też dodać, że wydrukowany inwentarz archiwalny jest dla wielu (większości) archiwistów aksjomatem. Jego drukowania także wymagają przepisy wydane przez Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych. Myślę, że próby zmiany tego stanu rzeczy będą bardzo trudne do zrealizowania nawet jak ZoSIA będzie gotowa. Wystarczy wejść na forum archiwalne IFAR i poszukać tam słowa "wydruk".
Kibicuję więc każdemu projektowi, który da archiwistom narzędzie pozwalające na wykonywanie pracy za pomocą systemu wspomagającego cały proces ewidencjonowania i opracowania a następnie udostępniania materiałów archiwalnych - bez użycia papieru. Mam nadzieję, że nie skończy się na tym, że nowy system będzie tylko nieco szybszą bazą danych, a dotychczasowe procesy realizowane poza (w tej chwili stosowanymi) bazami nadal będą tak samo pracochłonne. Może dodatkowe pieniądze z MKiDN sprawią, że nie będzie już odwrotu i zwyczajnie trzeba będzie zacząć pracować w nowym, po nowemu. Jeśli oczywiście projekt zakończy się sukcesem. Statystyki mówią przecież że ileśtam procent projektów informatycznych się nie udaje.
Dlatego podziwiam odwagę NAC, że sam zabiera się za tworzenie systemu informatycznego.
--
Kazimierz Schmidt