przestępczość

Teraz Komisja Europejska proponuje blokowanie treści z pornografią dziecięcą

Jest dalszy ciąg historii opisanej w tekście O blokowaniu treści w internecie - prezydencja proponuje debatę w Unii Europejskiej. Komisja Europejska chce "nałożenia surowszych kar na osoby wykorzystujące seksualnie dzieci", ale również "zagwarantowania możliwości blokowania dostępu do stron internetowych zawierających pornografię dziecięcą". Ten trend - jak się wydaje - zaczęli akcentować Czesi, kiedy obejmowali prezydencję Rady UE. Polska obejmuje prezydencję 1 lipca 2011 roku.

O plagiacie i megaźródłach informacji

"Mleko się rozlało i nie chowam głowy w piasek. Apeluję tylko, by znać proporcje. Niektórzy kopiują pół habilitacji i jest to ewidentny plagiat naukowy. Ja skopiowałam kilka prostych informacji z Wikipedii i to też nazywa się plagiatem. Chciałabym, żeby mój przypadek przyczynił się do jasnego zarysowania granic plagiatu. Powinniśmy jako naukowcy ustalić, czym jest współczesny plagiat wobec powszechnego dostępu do megaźródeł informacji, jakie są granice wykorzystania internetu"

Czy będzie wniosek RPO do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie polskich przepisów o retencji danych?

Podczas dzisiejszej konferencji pt. "Granice wolności w Internecie" dr Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zadał pytania ministrowi Władysławowi Stasiakowi z Kancelarii Prezydenta RP oraz Rzecznikowi Praw Obywatelskich, dr Januszowi Kochanowskiemu: czy Pan Prezydent lub Rzecznik Praw Obywatelskich rozważają może zwrócenie się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o abstrakcyjną kontrolę zgodności z konstytucją przepisów związanych z retencją danych telekomunikacyjnych?

"Alternatywne rozwiązanie" kwestii "blokowania adresów stron internetowych"

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów, Pan Jacek Kapica, przesłał 8 marca 2010 roku Prezesowi Rządowego Centrum Legislacji, Panu Maciejowi Berkowi, list. W liście prosi o przygotowanie projektu regulacji w zakresie "alternatywnego rozwiązania umożliwiającego zwalczanie nielegalnych gier hazardowych urządzanych w sieci Internet". Przygotował również założenia, które zatytułowano... "Założenia do propozycji alternatywnego (do Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych) rozwiązania umożliwiającego zwalczanie nielegalnych gier urządzanych w sieci Internet". Założenia są dość krótkie - jedna strona maszynopisu. W założeniach mowa o "blokowaniu adresu strony"...

Polityczny, sądowy i prokuratorski nadzór nad ustawowo dozwolonymi czynnościami operacyjnymi organów ścigania

Rząd przyjął przedłożony przez ministra sprawiedliwości Projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw. Chodzi o te nowelizacje, które - jak się wydaje - są efektem interwencji Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, a które dotyczą m.in. prób wydobycia statystyk dotyczących stosowania techniki operacyjnej (m.in. podsłuchów telefonicznych) w Polsce. Warto przy tym pamiętać, że 17-tego lutego Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne, w którym poszerza się definicję pojęcia "abonent", co jest wynikiem wyroku Trybunału Sprawiedliwości (C-492/07). Warto również pamiętać o projektowanej od ponad dwóch lat nowej ustawie o ochronie informacji niejawnych. Jak widać deklarowanego "wstrzymania" prac nad projektami ustaw, które dotyczą "społeczeństwa informacyjnego" nie da się tak łatwo wprowadzić w życie, a w przypadku zwiększenia przejrzystości działania organów ścigania (i szerzej - organów władzy publicznej) chyba nikt temu zbytnio nie będzie miał woli przeszkadzać. Z drugiej strony aktualne są pytania o to, czy minister infrastruktury przekroczył delegację ustawową, gdy zaprojektował rozporządzenie dotyczące retencji danych telekomunikacyjnych. To wszystko stanowi element dość skomplikowanego systemu prawnego, na który warto patrzeć "holistycznie".

Informacja publiczna: czy to pierwsze zarzuty karne w Polsce za brak BIP?

Burmistrz Kraśnika został oskarżony przez prokuraturę o naruszenie ustawy o księgowości, ale z perspektywy tego serwisu ważniejsze jest to, że prokuratura postawiła również zarzut związany z brakiem Biuletynu Informacji Publicznej, który powinien być prowadzony przez Związek Międzygminny Strefa Usług Komunalnych. Oskarżony burmistrz był wówczas przewodniczącym tego związku. Udostępnianie informacji publicznej obywatelom to działanie, które - podobnie jak przestrzeganie wszystkich innych przepisów systemu prawnego w Rzeczpospolitej - jest elementem realizowania zasady legalizmu (praworządności), którą można znaleźć w art. 7 Konstytucji RP. Sam dostęp do informacji publicznej jest regulowany w art. 61 Konstytucji. Jeśli w tym procesie dojdzie do skazania, to może to być istotny sygnał dla aspirujących do władzy osób, że realizując się w organach władzy publicznej powinni również przestrzegać tego typu przepisów, a raczej - tym bardziej powinni przestrzegać wszystkich przepisów.

Prezydent Obama przedłużył działanie kontrowersyjnych przepisów USA Patriot Act o kolejny rok

Prezydent USA Barack Obama podpisał roczne przedłużenie ustawy która funkcjonuje w obrocie jako "USA Patriot Act" (co rozwija się do "Uniting and Strengthening America by Providing Appropriate Tools Required to Intercept and Obstruct Terrorism Act of 2001". Ustawa ta w pierwszej wersji został przygotowana przez administrację George’a W. Busha po atakach na WTC (prezydent podpisał tą ustawę 26 października 2001 roku). Na jej podstawie agenci federalni mogą zakładać podsłuchy na wszystkie telefony używane przez osoby podejrzane (o terroryzm), ustawa pozwala też na nieograniczone monitorowanie korzystania z Internetu, zwłaszcza z korespondencji elektronicznej, również osób, które mieszkają poza USA.

Niemieckie przepisy o retencji danych niezgodne z tamtejszą konstytucją

Niemiecki orzeł na tle matrixaPo tym, jak Rumuński Trybunał Konstytucyjny uznał, że tamtejsza ustawa o retencji danych jest niezgodna z konstytucją, a przepisy retencyjne podważył również Naczelny Sąd Administracyjny w Bułgarii, takie orzeczenie wydał dziś również niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny. O przygotowaniach do rozprawy pisałem w tekście Teraz Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny przyjrzy się retencji danych. Tamtejsze przepisy pozwalające "zatrzymać" przez 6 miesięcy informacje na temat komunikacji elektronicznej obywateli (dane o telekomunikacyjnym ruchu) zakwestionowane zostały skargą konstytucyjną złożoną w imieniu 34,995 obywateli (skarga konstytucyjna tej skali nigdy wcześniej nie zdarzyła się w światowej historii). Dziś zapadło orzeczenie BVerfG, 1 BvR 256/08 vom 2.3.2010, Absatz-Nr. (1 - 345), w którym niemiecki Trybunał uznał, że przepisy ustawy retencyjnej (zmieniającej zarówno prawo telekomunikacyjne, jak i kodeks postępowania karnego) są niezgodna z art. 10 niemieckiej ustawy zasadniczej (ochrona tajemnicy komunikowania się). Trybunał oparł się na zasadach proporcjonalności, przejrzystości przepisów i ochrony prawnej. To bardzo ważny wyrok.

Z uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej (Sygn. akt VII Ka 715/09)

Pieczęć okrągła Sądu Okręgowego w Bielsku-BiałejOtrzymałem uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej, VII Wydział Karny Odwoławczy, w którym sąd uchylił wcześniejszy wyrok przeciwko dwóm wydawcom serwisu bielsko.biala.pl i umorzył wobec nich postępowanie karne (Sygn. akt VII Ka 715/09). Chodzi o uzasadnienie wyroku, o którym pisałem w tekście Sąd Okręgowy: wydawcy serwisu bielsko.biala.pl nie popełnili przestępstwa. W swoim uzasadnieniu Sąd Okręgowy przywołał komentowane w tym serwisie postanowienie Sądu Najwyższego, o którym pisałem w tekście Postanowienie Sądu Najwyższego - sygn. akt IV KK 174/07 (rejestracja dzienników i czasopism). W ten oto sposób postanowienie Sądu Najwyższego (moim zdaniem nieco toksycznie) wpływa na praktykę stosowania prawa.

Włoska sprawa menadżerów Google - brak informacji o podstawie prawnej, ale są komunikaty PR

Cztery lata temu nastolatki z Turynu nagrały telefonem komórkowym trzyminutową scenę, w której poniżano autystycznego kolegę z klasy (wedle innych źródeł celem ataku rówieśników był chłopiec z zespołem Downa). Film trafił do serwisu Google Video. Kiedy do pracowników Google zgłoszono, że przechowywane w prowadzonym przez spółkę serwisie nagranie stanowi naruszenie praw osób trzecich - film został zablokowany. Spółka Google podjęła również współpracę z włoską policją, by wskazać osobę, która ten film w serwisie umieściła. Wskazano taką osobę, która wyrokiem sądu z Turynu została skazana na karę 10 miesięcy prac społecznych. To mógłby być przykład działania procedury notice and takedown, ale sprawa miała ciąg dalszy. Oto okazało się, że oskarżyciel publiczny postanowił również oskarżyć pracowników Google. Kilka dni temu zapadł wyrok przeciwko czterem menadżerom tej międzynarodowej korporacji.