ngo

Prawa autorskie Siostry Faustyny

siostra Faustyna KowalskaZastanawiam się nad tym "sprostowaniem", które podało PAP, a które pochodzi od rzeczniczki Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Siostry wydały oświadczenie związane z Dniem Domeny Publicznej. Twierdzą, że prawa do "Dzienniczka" Siostry Faustyny Kowalskiej nie wygasły, bo w przypadku "Dzienniczka" powinno się liczyć czas ochrony od daty pierwszej publikacji. Siostry twierdzą: "W myśl obowiązującego obecnie prawa, w sytuacji, gdy właścicielem praw autorskich jest ktoś inny niż autor, na przykład - jak w przypadku siostry Faustyny - zgromadzenie zakonne, okres ich obowiązywania wynosi nie 70 lat od śmierci autora, lecz 70 lat od daty pierwszej publikacji dzieła". Ale przepis art. 36 pkt. 3) mówi o utworze, "do którego autorskie prawa majątkowe przysługują z mocy ustawy innej osobie niż twórca". Wypada zatem zapytać: na jakiej podstawie zgromadzenie zakonne uzyskało prawa autorskiego do Dzienniczka? Moim zdaniem "sprostowanie" Sióstr opiera się na błędnej interpretacji przepisów ustawy.

Monitoring w Wielkiej Brytanii był i jest przedmiotem publicznej debaty

W Polsce nie dyskutuje się publicznie o społecznych problemach związanych z rozrastającym się systemem monitoringu miejskiego. Pokazuje się przykład Londynu i rozrostu systemu monitoringu w tym mieście, jako coś, z czego doświadczeń należy korzystać. Jednak w Wielkiej Brytanii potrzeba instalowania kamer CCTV na ulicach (jak również ich "skuteczności" i przydatności do "określonych celów") była i jest przedmiotem publicznej debaty, ba, poddana została krytyce. Przeprowadzono również badania w innych miastach europejskich, takich jak Berlin i Oslo.

Każdy chce mieć wyłączność na uprawianie roli

Kilka dni temu przez myśl by mi to nie przeszło, ale dziś, po pojawieniu się pomysłu na podział na "prawdziwych aktorów" i "innych", zaczynam się zastanawiać, czy aby nie byłoby dobrym pomysłem wystawienie jakiejś sztuki? Chodzi o dyskutowany publicznie projekt ustawy "o wykonywaniu i ochronie zawodu aktora". Tak, jak "Na świecie są miliardy twórców", są również miliardy artystów wykonawców. Mam wrażenie, że proponując - w pierwszej kolejności - "zasady wykonywania zawodu aktora", ktoś będzie chciał mnie pozbawić możliwości rozkręcenia lukratywnie zapowiadającego się procesu certyfikacji Twórców, który chciałem wprowadzić. Najpierw aktorzy, a potem inni. Niebawem okaże się, że nie mogę robić zdjęć, tworzyć sobie na serwetkach satyrycznych rysunków, a może nawet składać rymów... To znaczy - będę mógł robić to wszystko, ale nie będzie mi przysługiwało "specjalne" wynagrodzenie, które będzie przysługiwało tylko prawdziwym wykonawcom i prawdziwym twórcom.

Jednym głosem przewagi przyjęto w Niemczech nowe uprawnienia inwigilacyjne BKA

Wczoraj Rada Federalna Niemiec (Bundesrat) przyjęła ustawę nowelizującą ustawę "BKA-Gesetz", o pracach nad którą pisałem niedawno w tekście Zdalne przeszukanie komputerów (niemieckich) obywateli - cd. dyskusji. Ustawę musi już tylko podpisać Prezydent Horst Köhler i 1 stycznia 2009 roku wejdzie ona w życie. Opozycja zapowiedziała, że skieruje nowelizującą ustawę do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. Przy okazji tej dyskusji po raz kolejny widać zderzenie interesów, które z jednej strony uzasadniane są potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego, z drugiej zaś potrzebą systemowej ochrony pewnego rodzaju informacji, jako np. tajemnic zawodowych (m.in. tajemnica dziennikarska, adwokacka, czy lekarska).

Trzecia edycja konkursu Itele©t

Ruszyła kolejna już edycja konkursu "ITele©t", który polega na rozwiązywaniu kazusów konkursowych. O wcześniejszych edycjach pisałem w ITele©t: rozwiąż kazus, wygraj stypendium oraz Finał Ogólnopolskiego Konkursu Itele©t. Wśród tegorocznych kazusów znalazł się jeden, który będzie zwłaszcza interesujący dla czytelników tego serwisu. Zaczyna się od słów: "W serwisie internetowym poświęconym prawnym aspektom internetu jego Autor publikuje notatki, komentarze, felietony, artykuły oraz zdjęcia i grafiki..."

O tym, że obywatele nie mają prawa wiedzieć jak odpowiada państwo, bo poufność daje czas na refleksję

W czasie spotkania w MSWiA, na którym poruszano problematykę implementacji Dyrektywy 2003/98/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 17 listopada 2003 r. w sprawie ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego (por. ostatnio na ten temat Jeszcze o standardowych licencjach na ponowne wykorzystanie PSI), poznałem Pana Zenona Michajłowskiego, który podzielił się ze mną efektami swojej korespondencji z Prezesem Rady Ministrów oraz Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej. Interesując się problematyką ochrony środowiska Pan Zenon wystąpił do Premiera z wezwaniem do udostępnienia odpowiedzi Rządu RP na zarzuty formalne wystosowane przez Komisję Europejską 14 czerwca 2006 roku, którą to odpowiedź Rząd RP wyartykułował 1 września 2006 roku; zwrócił się również o udostępnienie odpowiedzi Rządu RP na uzasadnioną opinię Komisji Europejskiej, której Rząd udzielił Komisji w sierpniu 2007 roku - wszystkie te pisma dotyczyły wadliwej transpozycji dyrektywy 2003/35/WE. Pan Zenon ten wniosek złożył 4 września 2008 roku. Otrzymał odpowiedź, z której wynika, że nie ma prawa wiedzieć co Komisji odpowiedział polski rząd.

Ponowne wykorzystanie informacji z sektora publicznego - dyskusja w Polsce, raport w UE

W Polsce rozpoczęły się prace związane implementacją przepisów europejskich, dotyczących ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego (por. Wtórne wykorzystanie informacji publicznej w Polsce: aż musiała nam pogrozić Komisja Europejska oraz Rozważmy problemy ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego). Wczoraj w MSWiA odbyła się konferencja dotycząca ewentualnych problemów związanych z pracami legislacyjnymi. Komisja Europejska opublikowała również krótki raport na temat wdrażania dyrektywy.

Nowoczesne technologie w sądownictwie polskim: po seminarium we Wrocławiu

Kilka dni temu we Wrocławiu odbyło się seminarium poświęcone nowoczesnym technologiom w sądownictwie polskim, pn. "Nowoczesne technologie w wymiarze sprawiedliwości". Miło mi poinformować, że praktyka nagrywania i udostępniania fonogramów z tego typu konferencji naukowych jest coraz częstsza.

Uwagi do projektu ustawy o podpisach do 30 listopada

Gospodarzem projektu ustawy o podpisach elektronicznych jest Ministerstwo Gospodarki. Projekt ten został przesłany do uzgodnień międzyresortowych, a termin zgłaszania uwag mija 30 listopada. W sąsiedniej notatce pisałem o jednym z projektów: Projekt ustawy o podpisach - coś drgnie?. To było w poniedziałek. Przeszukiwałem wówczas zarówno serwis internetowy Ministerstwa Gospodarki jak i BIP Ministerstwa i hasło "podpisach elektronicznych" nie dawało żadnych wyników wyszukiwania. Dziś jest inaczej.

Publikowanie informacji w BIP nie jest czynnością podlegającą kontroli sądów administracyjnych

Wypada odnotować: 20 listopada 2008 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił skargę Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która domagała się sądowej oceny, czy prezes Instytutu Pamięci Narodowej we właściwy sposób udostępnia dokumenty dotyczące osób pełniących ważne funkcje publiczne w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP). Następnie Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną w tej sprawie (sygn. I OSK 611/08).