ngo

Wtórne wykorzystanie informacji publicznej w Polsce: aż musiała nam pogrozić Komisja Europejska

zamknięty szlaban z tablicą Serdecznie witamy"Może już czas na to, by obywatele pomogli organizacji państwowej w trudnej misji informowania reszty społeczeństwa o tym, co sama organizacja państwowa, rękami urzędników, przedstawicieli i innych podmiotów, tworzy?" - pytałem w maju, w tekście Przejmujemy państwo. Ze względu na to, że Komisja Europejska w swojej opinii przekazanej polskim władzom uznała, iż Polska w sposób niepełny wdrożyła europejskie przepisy dot. ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego - w Polsce rozpoczęto prace legislacyjne "nad gruntowną nowelizacją przepisów dotyczących dostępu i wykorzystania informacji publicznej" - tak wynika z notatki MSWiA. Z notatki prasowej wydanej przez Komisję Europejską wynika coś więcej: "Komisja wszczyna postępowanie w sprawie naruszenia przepisów przez Polskę i Szwecję". Wezwano Polskę do usunięcia uchybień i jest to pierwszy etap postępowania. Mamy teraz dwa miesiące na odpowiedź.

Seminarium: Dostęp do informacji publicznej w Polsce – czy konieczne są zmiany?

Helsińska Fundacja Praw Człowieka organizuje jutro (tj. 30 października 2008 r.) seminarium, którego celem jest analiza podstawowych problemów związanych z funkcjonowaniem ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz poszukiwanie rozwiązań zarówno w zakresie założeń i konstrukcji ustawy, jak i praktycznych aspektów jej funkcjonowania.

Ciąg dalszy dyskusji o OZZ-tach

Temat rozpoczął Krzysztof Siewicz twierdząc, że organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi są przedsiębiorcami (por. Po co są i z czego żyją organizacje zbiorowego zarządzania). Na takie dictum sceptycznie pokiwał głową mec. Michał Błeszyński twierdząc, że stanowisko pierwszego autora "wywołuje sprzeciw" (por. OZZ, czy są przedsiębiorcami? - odpowiedź bez odpowiedzi). Dziś do dotychczasowego dwugłosu dołączył p. Grzegorz Materna, który zatrudniony w UOKiK jest również asystentem w Zakładzie Prawa Konkurencji INP PAN.

"Ścieżka uzależnienia" oczyma IDABC

Na konferencji w Maladze (Hiszpania) opublikowano projekt dokumentu zatytułowanego "Guidelines on public procurement and Open Source Software". Przedstawiciele wspólnotowego programu IDABC (Interoperable Delivery of European eGovernment Services to public Administrations, Businesses and Citizens) ostrzegają, że wiele praktyk obserwowanych w administracji publicznej krajów członkowskich jest niezgodnych z prawem Unii Europejskiej. W szczególności chodzi o promowanie przez państwa członkowskie oprogramowania własnościowego tam, gdzie mają być realizowane zadania publiczne.

Kolejne święto: Open Access Day

Wypada dziś, tj. 14 października. Święto ustanowiły (ogłosiły) dwie organizacje: Scholarly Publishing and Academic Resources Coalition (SPARC), Students for FreeCulture i Public Library of Science. O co chodzi? Chodzi o promowanie otwartej kultury oraz edukacji, swobodnego dostępu do wiedzy i jak najszerszej wymiany doświadczeń. To może być niebezpieczne, wywrotowe hasło.

Czyste nośniki i urządzenia reprograficzne, ale czy system działa prawidłowo?

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego konsultuje projekt nowelizujący rozporządzenie w sprawie określenia kategorii urządzeń i nośników służących do utrwalania utworów oraz opłat od tych urządzeń i nośników z tytułu sprzedaży przez producentów i importerów. Podnosi się, że rozporządzenie nie było już długo nowelizowane, a powstały nowe nośniki, na które da się kopiować chronione prawem autorskim utwory. Wpływy z opłat - wedle założeń systemu - podobno są "dzielone między uprawnionych". Praktyka pokazuje, że tak jednak nie jest. Nie wszyscy uprawnieni mają udział w tych przychodach.

Postępowanie przed sądami administracyjnymi a podpis elektroniczny

10 wrzśnia 2008 roku Naczelny Sąd Administracyjny wydał postanowienie (sygn. akt I OZ 673/08), z którego wynika, że w postępowaniu przed sądami administracyjnymi nie dopuszcza się wykorzystania bezpiecznego podpisu elektronicznego weryfikowanego za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu. Pisma w takim postępowaniu trzeba podpisywać "ręcznie". Wydaje się, że przygotowywana właśnie nowlizacja "ustawy o informatyzacji" wiele tu nie pomoże. NSA oddalił zażalenie złożone przez stowarzyszenie, które to stowarzyszenie wniosło na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 27 maja 2008 r., sygn. akt II SA/Kr 153/07 o odrzuceniu sprzeciwu Stowarzyszenia od postanowienia referendarza Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 20 grudnia 2007 r., sygn. akt II SA/Kr 153/07 w przedmiocie umorzenia postępowania w sprawie zwolnienia skarżącego od kosztów sądowych oraz oddalenia wniosku o ustanowienie adwokata w sprawie ze skargi stowarzyszenia na postanowienie Samorządowego Kolegium Odwoławczego w przedmiocie niedopuszczalności zażalenia.

OZZ, czy są przedsiębiorcami? - odpowiedź bez odpowiedzi

Zgodnie z przypuszczeniami na łamach Rzeczpospolitej ukazała się "odpowiedź" na tezy opublikowane tam wcześniej przez Krzysztofa Siewicza, a o co relacjonowałem w tekście Po co są i z czego żyją organizacje zbiorowego zarządzania. Rękawicę podjął Michał Błeszyński (chociaż przy tekście występuje jedynie z afiliacją pracownika naukowego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, to trzeba dodać, że kiedyś reprezentował Stowarzyszenie Zbiorowego Zarządzania Prawami Autorskimi Twórców Dzieł Naukowych i Technicznych "Kopipol" i generalnie jest związany zawodowo i naukowo z działalnością organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi). Czy OZZ-ty są przedsiębiorcami?

Świadczenie usług drogą elektroniczną po drugim czytaniu (14+55+17+34=120)

Drugie czytanie ustawy przy prawie pustej sali posiedzeń plenarnych SejmuWczoraj, o godzinie 21:10, odbyło się drugie czytanie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną (ten punkt miał się odbyć o godzinie 23:00, ale Sejm idzie jak burza). Nic nadzwyczajnego się nie działo. Jest nagranie, na którym można zobaczyć jak poseł sprawozdawca przedstawia prace nad ustawą prawie pustej sali, były też pytania do posła sprawozdawcy i do podsekretarza stanu w MSWiA p. Witolda Drożdża, były oklaski dla słuchaczy Polskiego Radia. Niektóre pytania świadczą o tym, że pytający nie przeczytali nawet projektu, albo mieli za mało czasu, by ten materiał zrozumieć. Trzecie czytanie odbędzie się w bloku głosowań.

To był piękny mecz i "zdecydowanie odnosi się to do usługi": relacja z podkomisji sejmowej

Obrady podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektronicznąCzy spam powinien być regulowany w przepisach o świadczeniu usług drogą elektroniczną (dziś to art. 10 i art. 24 ustawy), czy też kompleksowo powinien być regulowany w Prawie telekomunikacyjnym? Czy dodatkowe wyłączenie odpowiedzialności usługodawców za "dostęp" (a więc - jak chcą niektórzy - problem "linków" i wyszukiwania) powinien się pojawić? Jak się to ma do dziś obowiązującego wyłączenia z art. 14 ustawy? Ministerstwo zauważyło, że "linki" występują również w sieciach peer-2-peer (por. Dostęp a prawa autorskie - czym jest torrent). Jak się ma - wobec tego - wyłączenie odpowiedzialności dostawców treści do "klasycznych" zasad ochrony własności intelektualnej? Co z ochroną danych osobowych? Jaka jest relacja ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną do prawa bankowego? Te kwestie mają charakter fundamentalnego sporu o kształt społeczeństwa informacyjnego, dlatego powinno cieszyć, że Sejm poświęcił tym problemom już blisko godzinę, co poprzedzone było "długimi i głębokimi" konsultacjami społecznymi (chociaż - być może ze względu na sprawność pracy - nie wszyscy w nich mogli wziąć udział, a nawet nie wszyscy o nich wiedzieli).