ngo

Po decyzji GIODO w sprawie ZTM i Warszawskiej Karty Miejskiej

Numer PESEL może być gromadzony tylko i wyłącznie za zgodą osoby, której dane dotyczą, jednak nie może być umieszczony na Warszawskiej Karcie Miejskiej, a jedynie w systemach informatycznych na potrzeby jednoznacznego zidentyfikowania przez ZTM właściciela karty. Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych wydał niedawno decyzję, co było skutkiem postępowania, o którym pisałem w tekście Po kontroli GIODO wszczął postępowanie wobec ZTM. GIODO zwołał konferencję prasową, jednak na stronie Generalnego Inspektora nie ma, albo przynajmniej nie mogę tam znaleźć, treści decyzji. Nie ma też sygnatury... ZTM zaś uznał, że GIODO "nie kwestionuje zasadności i legalności zbierania przez ZTM danych osobowych pasażera w postaci numeru PESEL i adresu", chociaż prawnicy ZTM analizują treść decyzji.

"Przepisy techniczne" a oznaczenia płyt "pozwalające odróżnić produkt legalny od pirackiego" (Sprawa C-20/05)

Zgodnie z dyrektywą ustanawiającą procedurę udzielania informacji w zakresie norm i przepisów technicznych pojęcie "przepisy techniczne" oznacza "specyfikacje techniczne i inne wymagania, włącznie z odpowiednimi przepisami administracyjnymi, których przestrzeganie jest obowiązkowe, de jure lub de facto, w przypadku wprowadzenia do obrotu lub stosowania w Państwie Członkowskim lub przeważająca ich część, jak również przepisy ustawowe, wykonawcze lub administracyjne Państw Członkowskich, z wyjątkiem tych określonych w art. 10, zakazujących produkcji, przywozu, obrotu lub użytkowania produktu". Na liście dyskusyjnej biegłych sądowych w zakresie informatyki Maciej Szmit zwrócił uwagę na interesujący wyrok, który dotyczy tych kwestii, ale również dotyczy oznaczeń płyt kompaktowych oznaczeniem wyróżniającym "SIAE", które wprowadzono we Włoszech, by dzięki temu "informować konsumentów i władze krajowe o tym, że powielone utwory są legalne".

Skąd pomysł rejestracji elektronicznych publikacji?

Jak się wydaje - chodzi o kasę. W przypadku wprowadzenia rejestracji internetowe serwisy będą miały wybór: albo jesteś (rejestrowaną) prasą i masz prawo do skorzystania z licencji ustawowej, wynikającej z prawa autorskiego (art. 25 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych), albo jesteś piratem i - skoro mamy już organizację zbiorowego zarządzania na rynku prasowym - będziemy Cię ścigać za naruszenia prawa autorskiego (oczekując trzykrotności stosownego wynagrodzenia). "Rejestracja prasy" to zatem - jak się wydaje - sprytne ograniczenie dozwolonego użytku publicznego. Dodatkowo zdejmuje z nowej organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi obowiązek wypłacania wynagrodzenia wszystkim tym, co to nie są prasą (bo się nie zarejestrują). I tak, jak Na świecie są miliardy twórców, jest też coraz więcej "wydawców prasy", którym można pod jakimś pozorem odmówić bycia beneficjentem systemu...

O braku wątpliwości w sprawie rejestracji blogów

"Ani wśród prawników, ani w orzecznictwie sądów nie budzi wątpliwości, że w przypadku gdy blog ukazuje się periodycznie, może być zaliczony do prasy i w konsekwencji może podlegać rejestracji w sądzie. Obowiązek odrębnej rejestracji nie dotyczy przypadków, gdy blog związany jest z konkretnym tytułem prasowym"

Sąd Okręgowy utrzymał w mocy uniewinnienie Leszka Szymczaka (sygn. akt VI Ka 202/09)

Program Spraw Precedensowych16 grudnia 2008 Sąd Rejonowy w Słupsku II Wydział Karny uniewinnił Leszka Szymczaka od zarzuconego mu czynu, naruszenia art 49a Prawa prasowego, tj. nieumyślnego opublikowania "materiału prasowego". Do Sądu Rejonowego sprawa trafiła po tym, jak Sąd Okręgowy rozpatrzył apelację. Jednak od rozstrzygnięcia grudniowego prokuratura się odwołała i sprawa znów trafiła do Sądu Okręgowego. Wczoraj, tj. 18 czerwca 2009 roku, Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok sądu I-instancji uniewinniający Leszka Szymczaka... Gorzej, że po wcześniejszym wyroku SO wiemy: w oczach sądów internetowy portal GBY.pl jest czasopismem, które trzeba było rejestrować, ale w ostatnim wyroku komentarze czytelników nie zostały uznane za "materiał prasowy" (jednak trzeba zwrócić uwagę na wzmianki o moderacji). Ważne też, że zastosowano art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

W wywiadzie z Marcinem de Kaminskim z The Pirate Bay Artur Kurasiński wywołał mnie do tablicy

Marcin de Kaminski oraz Artur Kurasiński pod pomnikiem WitosaMaciek Budzich wraz Arturem Kurasińskim przeprowadzili wywiad z Marcinem de Kaminskim z The Pirate Bay, który przyjechał do Polski, by wziąć udział w konferencji TMT.Communities’09 Warsaw. Kaminski, który mówi po polsku, wskazał na rozdział między grupą tworzącą serwis pozwalający na wyszukiwanie torrentów i szwedzką Partią Piratów (która w ostatnich wyborach uzyskała mandat do Parlamentu Europejskiego). To są dwie grupy ludzi. Marcin de Kaminski nie tworzy infrastruktury serwisów The Pirate Bay i - jak twierdzi - pewnie dlatego nie został skazany w niedawnym wyroku (od którego złożono apelację, a więc sam wyrok jeszcze nie jest prawomocny). Przy okazji tego wywiadu Artur Kurasiński wywołał mnie do tablicy, pytając jak to jest w Polsce i czy w Polsce osoby, które tworzą infrastrukturę P2P, mogłyby ponosić za to odpowiedzialność...

Opinia PIIT na temat projektu nowelizacji Prawa prasowego

Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji przekazała do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Opinię PIIT do projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo prasowe (por. Projekt noweli Prawa prasowego: rozumiem, że minister Zdrojewski chce rejestracji zdrojewski-bogdan.pl oraz Minister Zdrojewski deprecjonuje nieprawomyślne interpretacje, więc odpowiadam). Opinia została przygotowana wczoraj wieczorem. Generalnie PIIT pozytywnie ocenia podstawowe założenie nowelizacji, które projektodawcy określili w uzasadnieniu jako „dekomunizacja” ustawy...

Rzecznik Praw Obywatelskich uprzejmie pyta Premiera o elektroniczne ogłaszanie aktów prawnych

Logo RPOKilka dni temu odbyła się konferencja zorganizowana przez Instytut Spraw Publicznych oraz Polsko-Amerykańską Fundację Wolności, poświęcona problematyce dostępu do pomocy i informacji prawnej (por. Po konferencji "Dostęp do pomocy i informacji prawnej" (wideo). Dziś spieszę z informacją, że Rzecznik Praw Obywatelskich podjął interwencję w jednej z omawianych na tej konferencji spraw, czyli w sprawie ogłaszania prawa w wersji elektronicznej. Zwracając się do Prezesa Rady Ministrów z prośbą o informacje o stanie przygotowań organów administracji do udostępniania obywatelom przepisów Rzecznik Praw Obywatelskich napisał również: "Nie jest prawidłowa sytuacja, w której aby ustalić obowiązujący stan prawny obywatel musi korzystać z usług podmiotów gospodarczych, które odpłatnie udostępniają ogłoszone akty prawne w wersji ujednoliconej". Premier pewnie odpowie Rzecznikowi jakimś okrągłym zdaniem, ale sam list należy odnotować, bo sytuacja w tej dziedzinie stoi na głowie, z której wyrwano już w stresie wszystkie włosy.

Partia Piratów uzyskała mandat(y), by z bliska przyglądać się, jak Europa ogranicza korzystanie z Sieci

Partia Piratów w Parlamencie EuropejskimJak wiadomo - serwis ten nie jest poświęcony dyskusji politycznej. Nie wspieram swoimi komentarzami żadnej partii politycznej czy ugrupowania, przyglądając się działaniom wszystkich tych, które formułują jakieś postulaty dotyczące regulacji prawnych internetu i społeczeństwa informacyjnego. I jedynie w tym kontekście odnotuję, że w Szwecji Partia Piratów uzyskała mandat w Parlamencie Europejskim, a - jak się wydaje: nawet dwa (jeśli zacznie obowiązywać Traktat z Lizbony), uzyskując w tym kraju poparcie na poziomie 7,1 procent. Oznacza to, że Partia Piratów będzie mogła się teraz z wnętrza Parlamentu Europejskiego przyglądać, jak tenże Parlament dalej grodzi Sieć.

Ogłoszono wyrok w sprawie Arnold Buzdygan vs. Stowarzyszenie Wikimedia Polska

fragment logo Wikipedii i znak uwaga trollZgodnie z zapowiedzią - dziś został ogłoszony wyrok w sprawie Arnold Buzdygan przeciwko Zarząd Stowarzyszenia Wikimedia Polska o naruszenie dóbr osobistych (por. "Polska Wikipedia" a ochrona dóbr osobistych). Po dwóch latach procesu wrocławski sąd w całości oddalił powództwo uznając, że zarząd stowarzyszenia wikipedystów nie powinien odpowiadać za ewentualne naruszenie dóbr osobistych, związane z treściami opublikowanymi w wikipedystycznym haśle poświęconemu powodowi. Przy okazji sąd odniósł się do relacji pomiędzy Prawem prasowym i ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną w kontekście prowadzenia serwisów internetowych... Pytanie o sposób dochodzenia roszczeń w przypadku, gdy ktoś kogoś w internecie nazwie trollem, pozostaje na razie nierozstrzygnięte.