Opinia PIIT na temat projektu nowelizacji Prawa prasowego
Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji przekazała do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Opinię PIIT do projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo prasowe (por. Projekt noweli Prawa prasowego: rozumiem, że minister Zdrojewski chce rejestracji zdrojewski-bogdan.pl oraz Minister Zdrojewski deprecjonuje nieprawomyślne interpretacje, więc odpowiadam). Opinia została przygotowana wczoraj wieczorem. Generalnie PIIT pozytywnie ocenia podstawowe założenie nowelizacji, które projektodawcy określili w uzasadnieniu jako „dekomunizacja” ustawy...
Opinia dostępna jest na stronach Izby (PDF) - warto sięgnąć, kilka osób się nad nią trudziło. Po pozytywnej ocenie dekomunizacji, na ośmiu stronach można znaleźć uwagi szczegółowe do treści projektu. Jedna z najważniejszych tez jest następująca: "Uważamy, jako PIIT, że obowiązek rejestracji prasy w sądach okręgowych powinien być całkowicie zniesiony".
Uwagi rozpoczynają się zaś tak:
W projekcie pojawiają się jednak kwestie, które wymagają zmiany bądź doprecyzowania. W szczególności należy zastanowić się nad zasadnością rozszerzenia obowiązku rejestracji na prasę ukazująca się w Internecie, i w ogóle nad zasadnością utrzymania obowiązków rejestracyjnych. Warto przy tym zwrócić uwagę, że trudno wskazać na podobne rozwiązania w jakimkolwiek kraju członkowskim Unii Europejskiej
Intencją projektodawców było jak sądzimy usunięcie wątpliwości związanych ze stosowaniem przepisów ustawy do różnego rodzaju „publikacji prasowych ukazujących się wyłącznie w formie elektronicznej”. Zwracamy w związku z tym uwagę, że proponowana definicja „prasy” nie uwzględnia specyfiki tego rodzaju publikacji. Trudno, bowiem w ich przypadku mówić o „periodyczności” oraz o „bieżącym numerze” wydania. W naszej, ze względu na różnorodność jaka towarzyszy funkcjonowaniu tzw. Mediów internetowych, nie jest możliwe ujęcie ich specyfiki w proponowanej definicji „publikacji prasowych ukazujących się wyłącznie w formie elektronicznej”. W tym zakresie prace nad projektem wymagają szerokich konsultacji społecznych i branżowych.
Z innych, szczególnie wartych odnotowania fragmentów, zacytuję:
Decyzja o objęciu wymogiem rejestracji dzienników i czasopism wydawanych w formie elektronicznej jest decyzją, która powinna być podjęta wtórnie w stosunku do decyzji o utrzymaniu bądź modyfikacji systemu rejestracji w jego aktualnym kształcie. Kwestia ta nie została przez twórców projektu nowelizacji przeanalizowana, ani nawet zasygnalizowana. Jest to o tyle istotne, że w nauce prawa wyrażona została natomiast opinia dla tego systemu druzgocąca – „System polski nie spełnia żadnych z możliwych przesłanek międzynarodowego ustawodawstwa, które dopuszcza ograniczenia w zakresie powstawania i istnienia radiofonii i telewizji, a nie prasy drukowanej […] Pozostawanie w Polsce systemu rejestracji prasy drukowanej stanowi, jak sądzę, relikt czasów minionych (rejestracją pism przed oddaniem jej w ręce sądów zajmował się [Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk]). Było wówczas wskazane, aby stosowana władza utrzymywała porządek na rynku prasowym, choćby w tak nikłym zakresie, jakim miałoby być nie dopuszczenie do powstania na terenie Polski dwóch pism o identycznych tytułach, nawet gdyby fakt ich wydawania nie naruszał niczyich interesów.” (I. Dobosz, Prawo Prasowe. Podręcznik. Warszawa 2006, s.105). Wydaje się w związku z tym, że system rejestracji dzienników i czasopism utrzymywany jest w polskim prawie „siła bezwładu”, i że – podobnie jak przy figurującym wciąż w ustawie wzmiankom o Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej – instytucji tej brak jest demokratycznej legitymacji.
I dalej z wytłuszczeniem:
Niezależnie od powyższych uwag, za szczególnie kontrowersyjne należy uznać wprowadzenie wymogu rejestracji „publikacji prasowych ukazujących się wyłącznie w formie elektronicznej” (art.20a projektu). Obowiązek ten nie znajduje żadnego uzasadnienia w prawie unijnym, brak jest również jakiegokolwiek jego odpowiednika w ustawodawstwach poszczególnych państw UE. Z uwagi na fakt, że wymogiem tym miałoby zostać objęte setki tysięcy serwisów internetowych, postulujemy o dokonanie raz jeszcze analizy celowości jego wprowadzenia.
Z uwagi na pojawiające się w praktyce wątpliwości interpretacyjne, zgłaszamy wniosek o wyraźne wyłączenie z zakresu pojęcia „materiału prasowego” różnego rodzaju wpisów umieszczanych w prasie internetowej przez użytkowników tych serwisów (np. komentarze na forach dyskusyjnych prowadzonych przez wydawców prasy internetowej).
Kolejne wytłuszczenie (proszę pamiętać, że nie cytuję całości opinii, zachęcając czytelników, by sięgnęli do jej całej treści):
Ponadto naszym zdaniem proponowana definicja pojęcia „prasa” jest zbyt szeroka i nie koresponduje z zakresem stosowania ustawy z dnia 18 lipca 2002 o świadczeniu usług drogą elektroniczną. (Dz. U. z dnia 9 września 2002 r.), która wyznacza dla usług elektronicznych odmienny reżim odpowiedzialności. Projektowana nowelizacja ustawy nie określa granicy pomiędzy stosowaniem ustawy prawo prasowe, a stosowaniem ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
Oraz:
Komentowany projekt zdaje się również całkowicie pomijać postanowienia dyrektywy 2007/65/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 grudnia 2007 r. zmieniającej dyrektywę Rady 89/552/EWG w sprawie koordynacji niektórych przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych państw członkowskich, dotyczących wykonywania telewizyjnej działalności transmisyjnej (dyrektywa o audiowizualnych usługach medialnych). Warto przypomnieć, że dyrektywa ta powinna być uwzględniona w prawie krajowym do dnia 19 grudnia 2009 roku. Reguluje ona w znacznej mierze kwestie administracyjnej regulacji mediów elektronicznych. Nowelizacja ustawy prawo prasowe powinna pozostawać w ścisłym związku z implementacją tej Dyrektywy. Tak się jednak nie dzieje. Naszym zdaniem uznać to należy za poważne uchybienie.
Treść wspomnianej wyżej dyrektywy można znaleźć m.in. w tym serwisie: Dyrektywy 2007/65/WE
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
A posłanka Katarasińska...
Dzisiaj rano w wypowiedzi dla Brygidy Grysiak (tvn24) posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska powiedziała, że taka rejestracja to przecież tylko formalność, a Ci którym to nie odpowiada to chyba nie są zainteresowani działalnością piracką (i tu kilka słów opisujących haniebność piractwa). Ogólnie zapowiedziała jakieś zmiany dot. projektu tej ustawy w komisji sejmowej.
Załamałem się - prowadzę firmę - "wydaję" serwisy internetowe - jestem piratem!
strona posłanki (pewnie dla formalności ją zarejestruje - a może jednak zapomni?):
http://www.sledzinska-katarasinska.platforma.org/aktualnosci.php