bip

Krakowski urzędomat czyli kto wynagrodzi trud artystów wykonawców?

Czy Kraków zapłaci biednym artystom pornograficznego filmu za to, że korzystał przez przynajmniej dwa dni z tego utworu chronionego przez prawo autorskie? Podobno strażnicy miejscy odkryli w krakowskim urzędomacie film pornograficzny. Prezentowany był tam zamiast (a może obok) informacji na temat najciekawszych zabytków miasta. Może warto zapytać Stowarzyszenie Filmowców Polskich, które - jako organizacja zbiorowego zarządzania - reprezentuje branżę filmową. Filmy pornograficzne są w Polsce sprzedawane na każdym kroku. Nie mamy się czego wstydzić, to dość hmm.. prężny przemysł. Ciekawe, że media dostrzegają raczej problem z urzędomatem, a nie jaskrawy przejaw piractwa.

Czyste nośniki i urządzenia reprograficzne, ale czy system działa prawidłowo?

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego konsultuje projekt nowelizujący rozporządzenie w sprawie określenia kategorii urządzeń i nośników służących do utrwalania utworów oraz opłat od tych urządzeń i nośników z tytułu sprzedaży przez producentów i importerów. Podnosi się, że rozporządzenie nie było już długo nowelizowane, a powstały nowe nośniki, na które da się kopiować chronione prawem autorskim utwory. Wpływy z opłat - wedle założeń systemu - podobno są "dzielone między uprawnionych". Praktyka pokazuje, że tak jednak nie jest. Nie wszyscy uprawnieni mają udział w tych przychodach.

Jeszcze o nowelizacji ustawy "o informatyzacji": pytanie o projekty

W BIP MSWiA znajdziemy projekt Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie nadawania odznaki „Zasłużony dla ochrony przeciwpożarowej”, ale projektu ustawy o zmianie ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne nie ma (a przynajmniej ja go znaleźć nie mogę)... Jest projekt Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji zmieniającego rozporządzenie w sprawie powołania Komisji Heraldycznej, ale projektów aktów wykonawczych do zmienianej ustawy "o informatyzacji" nie ma. Ustawa o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa, a konkretnie art 5. tej ustawy, stwierdza, że projekty ustaw i rozporządzeń podlegają udostępnieniu w BIP z chwilą przekazania projektów do uzgodnień z członkami Rady Ministrów. Ciekawe ilu lobbystów zarejestrowało się w MSWiA (od chwili umieszczenia projektu w stosownym programie prac), zgłaszając zainteresowanie pracami nad nowelą ustawy? No i jeszcze jedno pytanie: czy wraz z projektem nowelizacji ustawy, która w istocie dość silnie zmienia "system rozporządzeń", opracowuje się w ogóle te projekty aktów wykonawczych?

Kupujcie odkurzacze i pralki w BIP Ministerstwa Pracy. Zlikwidujmy BIP-y, bo to fikcja...

BIP - PROMOCJA!Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie kontroluje w żaden sposób tego, co się pojawia w ramach domeny internetowej tego ministerstwa. Pod adresem bip.mpips.gov.pl zamiast Biuletynu Informacji Publicznej (który zresztą - co trzeba zanotować - opublikowany jest w podkatalogu: www.mps.gov.pl/bip/) funkcjonuje sobie sklep internetowy. Ktoś postanowił sprzedawać lodówki, telewizory i odkurzacze, taka sytuacja trwa przynajmniej od maja 2008 roku. W ministerstwie pewnie nikt nawet tego nie zauważył, a jeśli zauważył - nic z tym nie robi. Nie potrzebujemy zagrożenia terrorystycznego, nie potrzebujemy ataku hackerów na witryny rządowe, których obsługa jest zepchnięta na niejasnych zasadach do komercyjnych podwykonawców, z najniższym priorytetem obsługi. Biuletyn Informacji Publicznej w Polsce to fikcja.

Jest kozioł ofiarny w sprawie zmanipulowanych zdjęć Policji

Zgodnie z przewidywaniami - o zmanipulowanych zdjęciach jest głośno (por. Jak często Policja wprowadza w błąd manipulując zdjęciami?, pod tym tekstem też komentarz o tym, że już wiadomo kto zmanipulował to konkretne zdjęcie). Zrobiła to podobno oficer prasowa z komendy powiatowej policji w Chełmnie. Media donoszą, że karę wymierzy jej komendant wojewódzki - chociaż jeszcze nie wiadomo jaką... A ja myślę, że to nie jest wina tej konkretnej policjantki, tylko systemu. Dlatego zamiast karać panią oficer - Komendant Główny Policji powinien poważnie przyjrzeć się temu, jak te wszystkie serwisy internetowe policji - w całej Polsce - działają.

Jak często Policja wprowadza w błąd manipulując zdjęciami?

zmanipulowane zdjęcie na stronie PolicjiTa sytuacja zasługuje na całą notatkę, nie tylko na komentarz pod poprzednim tekstem, tj. pod Serwisy policyjne: dlaczego ma być ich tyle? Być może ktoś tym razem powinien zapytać rzecznika Komendy Głównej Policji o to, jak często na stronach Policji pojawiają się zmanipulowane zdjęcia? Internauci wychwycili jedno z takich zdjęć, gdzie - wiele na to wskazuje - za pomocą programu do obróbki grafiki na zdjęciu wnętrza samochodu dodano paczkę z banknotami i "torebki z narkotykami".

Serwisy policyjne: dlaczego ma być ich tyle?

"Za szeroko pojętą informatyzację pomorskiej policji odpowiada jeden funkcjonariusz". Dziennik Bałtycki opisuje problem Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Jeśli ktoś chciałby pomóc w projektowaniu i administrowaniu serwisami internetowymi komend miejskich, to pewnie znalazłby tam pracę, ale za pensję znacznie niższą niż na rynku. A gdyby tak nie "atomizować" stron policyjnych i zrobić jeden serwis, w którym poszczególne komendy miałyby jedynie stosowne uprawnienia do dodawania tekstów? Oczywiście nie zapominam o kwestii podstaw prawnych działania serwisów policji...

Skarb Jej Królewskiej Mości kupił logo za 14 tys funtów

nowe logo OGC przekręcone o 90 stopniSygnalizowałem wcześniej problem praw autorskich do logo Biuletynu Informacji Publicznej (por. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, kto jest autorem logo BIP?), co - w pewnym sensie - przyczyniło się do zamówienia i przygotowania książki znaków (identyfikacji wizualnej) e-PUAP. W Wielkiej Brytanii zaś rząd ma nieco inny problem, chociaż też dotyczy logo. A dokładniej dotyczy logo the Office of Government Commerce...

Jeden serwis wymiaru sprawiedliwości - OK, ale nie pasuje mi sposób prezentowania pomysłu

TemidaZwracałem już uwagę na to, że administracja rządowa mogłaby mieć jeden serwis internetowy zamiast atomizacji, która ma dziś miejsce, a która sprawia kłopot przy każdej zmianie struktur (por. Ministerstwo Transportu ma nową stronę - dlaczego każdy resort ma mieć własną? oraz Teraz znowu likwidują ministerstwa i ich serwisy internetowe). Teraz podniosły się głosy - do których się dołączam, że również administracja wymiaru sprawiedliwości winna prowadzić jeden spójny serwis internetowy, zamiast plejad serwisików internetowych, z których każdy prezentuje inne informacje, w innej strukturze i w innym wystroju graficznym... Powstał "raport", którego treści znaleźć jednak nie mogę. I o ile ideę jednego serwisu Temidy popieram, to chciałbym poznać wnioski badaczy przygotowujących raporty, gdyż nie wiem, co w nich jest i co ich motywuje.

Proszę o typy osób publicznych do umieszczenia w doniesieniu o możliwości popełnienia przestępstwa

Justitias Vestras JudicaboZ racji tego, że jest już uzasadnienie do wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku (por. Wyrok Sądu Okręgowego w sprawie GBY.pl - przegrana i "wygrana") oraz z racji wcześniejszych rozważań na temat równości wobec prawa (por. Czekając na uzasadnienie wyroku w sprawie GBY.pl (jeśli p to q - rozważmy możliwości)), przyszedł czas na wytypowanie osób publicznych, które mogłyby zostać wymienione w doniesieniu o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 45 ustawy Prawo prasowe. Nie chciałbym być posądzony o jakąkolwiek działalność polityczną (w szczególności pro lub contra którejkolwiek z frakcji życia publicznego), dlatego pomyślałem, że poproszę czytelników o umieszczanie w komentarzach propozycji. Sam również przygotowałem wstępną listę.