bip

Wyszarpnięty projekt nowelizacji podpisu

Paweł Krawczyk napisał, że "dzięki szybkiej odpowiedzi MSWiA na wniosek o dostęp do informacji publicznej" uzyskał dostęp do projektu nowelizacji ustawy o podpisie elektronicznym i to projektu datowanego na lipiec 2007 roku. Dla porządku napiszę, że projektu tego nie ma w Biuletynie Informacji Publicznej Ministerstwa Gospodarki, zresztą może i tam jest, ale... odwiedzając BIP MG totalnie się zagubiłem. Projektu też nie ma w BIP MSWiA.

Otworzono nowy sklep: Narodowe Archiwum Cyfrowe

miniaturowa konstytucja z 1935 roku ze znakiem wodnym NACW odpowiedzi na zarzut (myślę, że jest to zarzut), że uruchomione właśnie Narodowe Archiwum Cyfrowe udostępnia zdigitalizowane zdjęcia archiwalne z dodanym "znakiem wodnym" (a sprawdziłem, że tak jest) dowiedzieliśmy się, że przecież archiwa niemieckie również opatrują znakiem wodnym swoje zbiory. No dobrze. Opatrują. Ale dlaczego? Po co mi zdjęcie miniaturowej Konstytucji z 1935 roku (które zrobiono rok później), jeśli nie mogę z niego skorzystać, np. nie mogę w normalnych warunkach i bez znaku wodnego zilustrować nim notatki, albo innych materiałów? Z mojej perspektywy jest to inicjatywa działająca wadliwie. Rozumiem, że na bazie tego watermarku można zacząć budować jakieś usługi. Można np. zacząć sprzedawać zdjęcia bez znaku wodnego. Dlatego uważam, że witryna powołanego właśnie przez ministra cyfrowego archiwum to taka trochę witryna państwowego sklepu.

Zeskanowane bitmapy w projekcie nt. elektronicznej publikacji aktów normatywnych

Do 17 marca 2008 r. można zgłaszać Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji swoje uwagi do projektu rozporządzenia w sprawie wymagań technicznych dokumentów elektronicznych zawierających akty normatywne i inne akty prawne, elektronicznej formy dzienników urzędowych oraz środków komunikacji elektronicznej i informatycznych nośników danych. Uzasadnienie do tego projektu (a zresztą również sam projekt) sprytnie udostępniono jako zeskanowane bitmapy, osadzone w pliku PDF, aby tylko nikt nie mógł z takiego "dokumentu elektronicznego" niczego wyjąć, a jeszcze zacytować. Hmm.. No bo mógłby zacząć komentować. Prawda?

Czas rozpocząć sezon projektowania nowelizacji ustawy o informatyzacji

Wedle uzyskanych przeze mnie informacji - zintensyfikowano prace nad nowelizacją ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (Dz. U. Nr 64, poz. 565 z późn. zm.). Jeszcze nie ma konkretnego projektu, dopiero zbierane są pomysły. Jeśli zatem czytelnicy widzą potrzebę nowelizacji konkretnych postanowień, instytucji ustawy - może warto o tym podyskutować?

Dlaczego w internetowy serwis Sejmu RP wklejono kawałek kodu Gemiusa?

Jak słusznie zauważył jeden z czytelników w komentarzu: redot.gif - na stronie Sejmu RP jest "wklejka" systemu gemiusTraffic. Dlaczego właściwie witryna Sejmu zbiera dla Gemiusa dane dotyczące oglądalności serwisu? Serwis Sejmu raczej nie będzie prezentować reklam (zresztą - uważam taki pomysł za raczej niedopuszczalny, chociaż nie mam tu, na poparcie tego przeświadczenia, gruntownych przemyśleń).

BIP Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu jak słup ogłoszeniowy SEO

Tym razem mam pozdrowienia dla Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, st. kpt. Tomasza Antuszewskiego, którego osoba służy za nośnik dla reklamy sklepu internetowego, specjalistów biznesu internetowego, obiektów turystycznych, chirurgii plastycznej, internetowej giełdy nieruchomości, ofert samochodowych czy noclegów na Mazurach. A wszystko to w kodzie strony podmiotowej Biuletynu Informacji Publicznej. Ludzie od SEO nie mają żadnych skrupułów. Czemu się dziwić, skoro zaplecze internetowe sądów rejonowych reklamuje hostessy (por. Akt oskarżenia za wykorzystanie stron policyjnych do pozycjonowania), a strona główna BIP reklamuje Google (por. Nowa odsłona Biuletynu Informacji "Publicznej").

Nowa odsłona Biuletynu Informacji "Publicznej"

nowe logo BIPPo lekkim poślizgu, nad którym - w sumie - nie ma się co rozwodzić, światło dzienne ujrzała całkiem nowa witryna internetowa Biuletynu Informacji Publicznej. Zmieniono logo, zmieniono wystrój, w nagłówku pojawiły się jakieś postaci, a na stronie głównej reklama Google mapa Google. Hmmm... Wyjdzie na to, że VaGla znowu się czepia. Nie czepiam się. Komentuję sobie. Proszę nie zwracać na mnie uwagi. Ja też chcę link do swojego serwisu z oficjalnego polskiego urzędowego publikatora teleinformatycznego. Chyba nie miałbym nic przeciwko, gdyby na stronie głównej BIP (i innych stronach) było też logo VaGla.pl (i żebym miał statystyki dotyczące odwiedzających tę stronę obywateli... aha i żeby redaktorzy za publiczne pieniądze uzupełniali moje bazy danych)...

Medialne pozdrowienia dla GIODO i kodzik pyt_13.secret.c

Strona GIODO nie działa. To chyba po tym jak w programie drugim TVP Paweł Jabłoński aka Gorion pokazał "kodzik pyt_13.secret.c" umieszczając (?) pozdrowienia od programu na stronie Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Rozumiem, że problem ze stronami administracji publicznej istnieje. Wskazanie, że oprogramowanie serwerowe urzędu nie było aktualizowane przez 3 lata również ma pewien sens. Tak. Pomijając "hackerską otoczkę" poprzestanę na odnotowaniu faktu: dziennikarze zaprosili "dyżurnego hackera" do programu, w telewizorze pokazano "pozdrowienia na stronie GIODO", strona GIODO aktualnie nie jest dostępna.

Zostanie uruchomiony nowy portal BIP

2008-01-21 17:00
Etc/GMT+2

Mając w pamięci zamówienie nowej księgi znaków dla BIP (por. ePUAP - można się zacząć przyglądać) warto chyba zapowiedzieć uruchomienie nowej strony Biuletynu Informacji Publicznej. Nowy BIP ma lekki poślizg, a "nowy portal zostanie udostępniony do 21 stycznia 2008 roku".

Pozdrowienia dla Urzędu Miasta Łodzi

Urzad Miasta ŁodziChyba powinienem założyć jakiś dział interwencji. Jeden z czytelników zwrócił mi uwagę na fakt, że Urząd Miasta Łodzi za 48,8 tys. zł. "zafundował sobie" stronę, na której nie ma nic poza dwoma grafikami (z czego jeden jpg to "cała strona") oraz zbiorem linków do innych, już wcześniej istniejących stron. Być może to dopiero pierwszy etap prac? A może w ramach wspomnianej kwoty strony umówiły się nie tylko na grafikę strony lodz.pl z linkami, ale też na przykład na utrzymanie strony na serwerze przez jakiś czas i na opiekę nad infrastrukturą? Nie wiem. Poniżej krótka relacja wprowadzająca oraz sam list czytelnika... Z czasem dowiemy się więcej...