ważne

Wyrok w sprawie cywilnoprawnej ochrony "nicka": chodzi o Allegro i CezCeza

Sąd Najwyższy w WarszawiePod koniec sierpnia, w tekście "Nick" podlega ochronie prawa cywilnego jak inne dobra osobiste człowieka, pisałem o tezowanym wyroku Sądu Najwyższego z 11 marca 2008 r. (sygn. II CSK 539/07; teza: "Nazwa użytkownika, którą posługuje się osoba korzystająca z serwisu internetowego podlega ochronie prawnej na takiej podstawie, na jakiej ochronie podlega nazwisko, pseudonim lub firma"). Sąd Najwyższy nie opublikował tego wyroku na swojej stronie i trzeba go było "wydobyć". Wydobył go Tomek Rychlicki. Musiał zapłacić 12 złotych. Obserwując jego poirytowanie tym faktem myślę, że to może być dobra stawka towarzyskiego zakładu: O co się zakładamy? Kto przegrywa, ten wydobywa kolejny wyrok i płaci za niego w znakach opłaty sądowej. Warto zapamiętać na przyszłość, tylko lepiej by było, gdyby SN po prostu publikował wyroki online.

Kupujcie odkurzacze i pralki w BIP Ministerstwa Pracy. Zlikwidujmy BIP-y, bo to fikcja...

BIP - PROMOCJA!Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie kontroluje w żaden sposób tego, co się pojawia w ramach domeny internetowej tego ministerstwa. Pod adresem bip.mpips.gov.pl zamiast Biuletynu Informacji Publicznej (który zresztą - co trzeba zanotować - opublikowany jest w podkatalogu: www.mps.gov.pl/bip/) funkcjonuje sobie sklep internetowy. Ktoś postanowił sprzedawać lodówki, telewizory i odkurzacze, taka sytuacja trwa przynajmniej od maja 2008 roku. W ministerstwie pewnie nikt nawet tego nie zauważył, a jeśli zauważył - nic z tym nie robi. Nie potrzebujemy zagrożenia terrorystycznego, nie potrzebujemy ataku hackerów na witryny rządowe, których obsługa jest zepchnięta na niejasnych zasadach do komercyjnych podwykonawców, z najniższym priorytetem obsługi. Biuletyn Informacji Publicznej w Polsce to fikcja.

GIODO: imię, nazwisko, zdjęcie, szkoła, klasa i rocznik - łącznie - nie są danymi osobowymi...

nagłówek decyzji GIODOWiem, że chcecie Państwo o tym podyskutować, więc zgodnie z wczorajszą zapowiedzią (por. Spam w serwisach społecznościowych zainteresował organy ścigania...) obiecana decyzja Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Wiadomo, że zarówno zdaniem Unii Europejskiej jak i - w konsekwencji GIODO - numery IP zostały uznane za dane osobowe. Z niedawnej decyzji zaś wynika, że imię, nazwisko, zdjęcie i informacja na temat klasy, do której się kiedyś chodziło w konkretnej szkole, zdaniem GIODO, takimi danymi osobowymi nie są, gdyż... ustalenie na podstawie tych danych tożsamości osoby, o którą chodzi, wiązałoby się z nadmiernymi kosztami... Hulaj dusza, piekła nie ma? Pokrzywdzony ma, zdaje się, zamiar iść z tym do sądu.

W sprawie "Złotych blach": KGP wyjaśnia Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

złota blachaNiespodziewanie dla mnie sprawa "Złotych blach" ma swój dalszy ciąg. Dla przypomnienia chronologii: zaczęło się od tekstu Złote blachy - czy wszystko jest w porządku?, potem dowiedzieliśmy się, że Złote blachy i płyty: MSWiA twierdzi, że wszystko jest w porządku..., następnie Tygodnik Wprost opublikował artykuł (Tygodnik Wprost: Policja Billa Gatesa), a ja się dowiedziałem, że są osoby, które uważają, iż wywołałem tę publikację (por. Za czym stoję? Robicie mi duży komplement, na który jednak nie zasługuję). Po publikacji tygodnika Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystąpiła z pismem do Komendanta Głównego Policji i dziś się okazuje, że KGP odpisał na list fundacji. Przepisałem zatem 3 strony tekstu z (ważnej) odpowiedzi KGP (mającej stron pięć).

"Nick" podlega ochronie prawa cywilnego jak inne dobra osobiste człowieka

zamiast ilustrować nick - grafika przedstawiająca jakiegoś człowiekaJak można się było tego spodziewać mamy wreszcie wyrok Sądu Najwyższego, w którym uznaje, iż pseudonim internetowy (popularnie i z angielska nazywany "nickiem") podlega ochronie systemu prawa cywilnego. Pamiętam, jak jeszcze za czasów aktywnego korzystania z IRC-a porównywałem nick do pseudonimu (a pseudonim podlega ochronie na podstawie przepisów o ochronie dóbr osobistych), a nawet w praktyce takie stwierdzenie pojawiło się w miesięczniku Playboy (kiedy miesięcznik opublikował moją odpowiedź oraz sprostowania do artykułu "Dzieci sieci"). Teraz byłoby prościej - jest orzeczenie z 11 marca 2008 r., kiedy to zapadł wyrok Sądu Najwyższego (sygn. II CSK 539/07), w którym sąd zauważył istnienie "nicków" i uznał, że takie oznaczenie osoby podlega ochronie tak jak nazwisko i pseudonim.

"Sprzedaż laptopów z oprogramowaniem Microsoft może ograniczać konkurencję"

Tablica UOKiK na tle elementów logo Microsoft i barw Unii EuropejskiejOstatnio sporo się o tym dyskutuje (np. w kontekście materiałów związanych z tekstem Rzecznik Konsumentów pomógł uzyskać zwrot pieniędzy za Windows). Tytuł tej notatki nie pochodzi ode mnie. To teza, która pojawiła się w materiałach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i jest to wniosek z przeprowadzonego przez Prezes UOKiK postępowania wyjaśniającego. Dowiedzieliśmy się również właśnie, że "Ze względu na globalny zasięg działania przedsiębiorcy sprawa została przekazana Komisji Europejskiej". Widać, że sprawa jest "duża". Pytanie tylko, czy jest jakieś "dobre" rozwiązanie sytuacji? Czy na "rynku" komputerów z preinstalowanym oprogramowaniem może być konkurencja i czy samo "preinstalownie" (powiązanie hardware i software - bo coraz częściej dochodzi do takich aliansów) daje wybór konsumentom?

Gruzja: Wojna elektroniczna - potwierdzono atak na infrastrukturę teleinformatyczną

strzały z pepeszyZ Gruzji dochodzą kolejne informacje, reporerzy starają się dotrzeć w takiej miejsca, w które nikt inny nie chce jeździć, tymczasem warto odnotować elektroniczny aspekt tego konfliktu zbrojnego. Na liście ISOC Polska pojawił się post, w którym można przeczytać: "Plotki wspominają, że cała narodowa tld była niedostępna. Jak podała wczoraj TVP gruzińskiemu MSZ użyczył do komunikacji ze światem swoje serwery polski MSZ, choć nie udało mi się odnaleźć tych stron" - napisał Zbyszek Lisiecki. Wiadomo, że infrastruktury teleinformatycznej użyczyła Gruzji również Kancelaria Prezydenta RP. Potwierdzone zostały również informacje o ataku elektronicznym. Tego typu sytuacja stwarza pewne nowe wyzwania dla doktryny międzynarodowego prawa konfliktów zbrojnych (w których biorą udział również cywilni informatycy, opiekujący się globalnym ruchem w Sieci)...

Projekt noweli prawa autorskiego - modernizujemy zbiorowy zarząd

podawanie kostki brukowejMinisterstwo Kultury opublikowało projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (projekt z 25 lipca 2008, który został udostępniony do konsultacji społecznych). Zachęcam - mimo wakacji - do zgłaszania w komentarzach wszelkich uwag, dostrzeżonych nieścisłości, niepokojących postanowień, krótko mówiąc wszystkiego, co ważne dla tego, podstawowego w społeczeństwie informacyjnym, aktu prawnego. Chociaż nie jest to jeszcze ta największa nowelizacja (ten projekt koncentruje się na wyborze organizacji zbiorowego zarządzania i pracy komisji prawa autorskiego), ale jeśli nie zgłosicie uwag teraz, to potem nie będziecie mogli mówić, że nie dano wam szansy.

Rząd, ISP i wydawcy dogadali się w UK, teraz jeszcze zmiany w ustawach

Walec wyrównujący drogęW Wielkiej Brytanii sześciu największych dostawców usług internetowych (providerów) doszło do porozumienia z branżą muzyczną (chociaż nie mogę znaleźć dokumentu źródłowego), a celem jest walka z piractwem w sieciach P2P. Negocjacje wspierał (i prowadził) tamtejszy rząd. Do porozumienia przystąpiły: BT, Virgin, Orange, Tiscali, BSkyB oraz Carphone Warehouse. Po uzyskaniu porozumienia rozpoczęły się konsultacje społeczne dotyczące zmian legislacyjnych zmierzających do ukrócenia możliwości wymiany plików. Konsultacje te potrwają do 30 października 2008 roku.

GIODO apeluje: nie korzystajcie z danych z wycieku + czy było włamanie?

Minister Serzycki i niebieski bizonSprawa niezachowania zasad bezpieczeństwa przy przetwarzaniu danych ubiegających się o staż w banku PeKao wciąż jest aktualna (por. Jak bank przechowywał dane osób ubiegających się o praktyki i staże). Tym razem Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych wystosował do internautów apel, by nie rozpowszechniali pobranych danych. Wcześniej rzecznik banku twierdził, że po sprawdzeniu numerów IP internautów, którzy takie dane pobrali, bank będzie kierował sprawy do prokuratury. Moim zdaniem nie ma podstaw do uruchamiania procedury karnej przeciwko osobom, które dane pobrały, ale zgadzam się z GIODO, że należy szanować godność ludzką oraz prawo do prywatności. Oczywiście uważam, że dalsze publikowanie pobranych danych jest działaniem nagannym.