Złote blachy - czy wszystko jest w porządku?

Niniejszy tekst nie ma na celu popierania naruszeń prawa autorskiego. Zastanawiam się natomiast, czy wszystko jest w porządku w sytuacji, gdy grupa interesu nagradza "umundurowaną i uzbrojoną formację służącą społeczeństwu i przeznaczoną do ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz do utrzymywania bezpieczeństwa i porządku publicznego". Koalicja antypiracka "uhonorowała" przedstawicieli wybranych jednostek policji nagrodą „Złotej Blachy 2006”. Czy przyjmowanie takich nagród jest etyczne?

Aby wszystko było jasne: nie chodzi mi jedynie o Policję i grupę antypiracką. Nie jestem również zwolennikiem takiej np. sytuacji, gdy organizatorzy WebStarFestival przyznają wyróżnienie witrynie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i urząd je przyjmuje (tak było w zeszłym roku). Właśnie w tym sensie nie jestem zwolennikiem sytuacji, w której "koalicja antypiracka", tworzona przez Związek Producentów Audio Video, Business Software Alliance oraz Fundację Ochrony Twórczości Audiowizualnej przyznaje wyróżnienia dla komend Policji, gdyż w mojej głowie rodzi się podejrzenie wywierania mniej lub bardziej formalnego nacisku na Policję, by w określony sposób interpertowała przepisy, by podejmowała określone działania.

O przyznaniu nagród "Złote Blachy 2006" pisze na swoich stronach ZPAV, jest też materiał IDG, natomiast o współpracy Policji z różnymi ekspertami w czasie wykonywania czynności pisałem m.in. w tekstach Trzystopniowy test - notatki i spostrzeżenia dnia drugiego oraz Sąd nad prywatyzacją organów ścigania...

Problem jest taki, że ocena czy doszło do przestępstwa przewidzianego w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych w dużej mierze zależy od granic tzw. dozwolonego użytku. Wyznaczenie tych granic nastręcza doktrynie prawa wielu problemów. Dyskusja na ten temat jest prowadzona na całym świecie. Nie ma oczywiście wątpliwości w Polsce, że programy komputerowe z dozwolonego użytku prywatnego są wyłączone (tak stanowi ustawa; chociaż można się spierać czym program komputerowy jest, bo ustawa nie przewiduje definicji). Jednak w innych sytuacjach - co podkreślił przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości w czasie niedawnej konferencji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego: "...określenie granic dozwolonego użytku jest o tyle istotne, że te granice wyznaczają również prawa dysponentów praw autorskich, a co za tym idzie - wiedza na temat tego, gdzie one przebiegają istotna jest np. przy ocenie czy doszło do naruszenia przepisów karnych ustawy". I naprawdę nie dziwi mnie to, że komuś może zależeć na takim interpretowaniu przepisów, by pełniej chronić swój interes ekonomiczny. Czułbym się jednak znacznie pewniej, gdyby Policja była wolna od wpływów podmiotów, które mają interes w określonym sposobie interpretacji przepisów. Policja wszak nie reprezentuje jedynie koalicji antypirackiej, a trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której po przyznaniu takiego wyróżnienia nagle ktoś uzna, że działania przedstawicieli tej koalicji mogą być w jakimś zakresie niezgodne z obowiązującym porządkiem prawnym. Czy tylko ja dostrzegam taki potencjalny konflikt?

Na specjalnej stronie Policji (strona zatytułowana "Zgłoś korupcję!") czytam: Korupcja - w znaczeniu klasycznym oznacza przyjmowanie lub żądanie przez urzędnika instytucji państwowej i samorządowej korzyści majątkowej albo osobistej w zamian za wykonanie czynności służbowej lub naruszenie prawa. Tę definicję przywołano za słownikiem języka polskiego PWN, ale ważne, że znalazła się ona właśnie na stronie Policji. Pewnie narobię sobie wrogów, bo to przecież niepolitycznie tak wytykać publicznie tego typu sytuację (ktoś - być może - nagle zacznie się zastanawiać czy aby zgodnie z prawem mam kartę prasową w Sejmie), jednak jestem otwarty na dyskusję. Być może jestem w błędzie i wszystko jest w porządku. Ja mam po prostu wątpliwości.

Czytam rotę ślubowania Policjanta:

Ja obywatel Rzeczpospolitej Polskiej, świadom podejmowanych obowiązków policjanta, ślubuję: służyć wiernie Narodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczpospolitej Polski porządek prawny, strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia.

Wykonując powierzone mi zadania, ślubuję pilnie przestrzegać prawa, dochować wierności konstytucyjnym organom Rzeczpospolitej Polskiej, przestrzegać dyscypliny służbowej oraz wykonywać rozkazy przełożonych.

Ślubuję strzec tajemnicy państwowe i służbowej, a także honoru, godności i dobrego imienia służby oraz przestrzegać zasad etyki zawodowej.

Jest w tym pewien etos. W załączniku do zarządzenia nr 805 Komendanta Głównego Policji z dnia 31 grudnia 2003 r. znajdują się takie postanowienia jak: "W sytuacjach nieuregulowanych przepisami prawa lub nieujętych w niniejszych zasadach etyki zawodowej policjant powinien kierować się zasadami współżycia społecznego i postępować tak, aby jego działania mogły być przykładem praworządności i prowadziły do pogłębiania społecznego zaufania do Policji". Społecznego zaufania. To społeczne zaufanie może być budowane chociażby w ten sposób, że nie będzie nawet pozoru stronniczości. Przecież nie bez powodu Koalicja Antypiracka zdecydowała się już jakiś czas temu przyznawać Złote blachy. To nie jest tak bezinteresowne działanie.

Zacytuję jeszcze jeden fragment wspomnianego już załącznika: "§11. Policjant jako funkcjonariusz publiczny powinien wystrzegać się korupcji w każdej postaci oraz zwalczać wszelki jej przejawy". Gazeta Policyjna w 2004 roku omawiała wchodzące wówczas od 1 stycznia nowe zasady etyki. Znalazło się tam m.in. takie stwierdzenie: "Tutaj najwięcej kontrowersji budzi par. 11: "Policjant jako funkcjonariusz publiczny powinien wystrzegać się korupcji w każdej postaci...". Słowo "wystrzegać się" według Słownika Języka Polskiego PWN oznacza starać się unikać kogoś lub czegoś, chronić przed czymś. Można się wystrzegać złodziei (a mimo to zostać okradzionym), zaziębienia (a mimo to zachorować), złego towarzystwa (i niechcący biesiadować z przestępcą). Tymczasem korupcję należałoby chyba bezwzględnie tępić i zwalczać".

Policja wykonuje ciężką, społecznie odpowiedzialną pracę. Nie jest wynagradzana (jak sądzę) wystarczająco, chociaż należy jej się uznanie. Wszak to właśnie policjanci stoją na straży porządku publicznego, narażają życie i zdrowie. Nie zmienia to faktu, że przyjmowanie wszelkich wyróżnień (nawet niefinansowych) przez Policję i poszczególnych policjantów może rodzić kontrowersje i emocje. Dość przywołać niedawną odpowiedź na interpelację w sprawie nagradzania policjantów za odmowę przyjęcia łapówki:

...nieprzyjęcie łapówki przez policjanta należy do jego elementarnych obowiązków, wynikających bezpośrednio z przepisów prawa. Ponadto, zgodnie z § 11 Zarządzenia Nr 805 Komendanta Głównego Policji z dnia 31 grudnia 2003 r. w sprawie ˝Zasad etyki zawodowej policjanta˝, policjant jako funkcjonariusz publiczny powinien wystrzegać się korupcji w każdej postaci oraz zwalczać wszelkie jej przejawy. Projekt nowelizacji ustawy o Policji z dnia 28 marca 2006 r. wprowadza ponadto surowe sankcje dla policjantów, którzy w czasie służby popełnili przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej.

Reasumując, należy podkreślić, że obowiązujące przepisy prawa nie przewidują nagród dla Policjantów za ˝odmowę przyjęcia łapówki˝.

Trzeba jakoś zakończyć ten zbyt długi już wywód. Po prostu podzieliłem się niniejszym wątpliwościami związanymi z nadawaniem "Złotych blach". Ciekaw jestem rozsądnych komentarzy. Również takich, które wykażą, że nie mam racji widząc w przyjmowaniu takich wyróżnień działań wątpliwych z punktu widzenia etyki zawodowej policjanta (o ile nie prawa). Mogę natomiast powiedzieć, że nominowana w tym roku do wyróżnienia Człowiek Roku Polskiego Internetu Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska nie zgodziła się na branie udziału w tym konkursie (chyba mogę tak nazwać?) tłumacząc, że będąc funkcjonariuszem publicznym nie może przyjmować wyróżnień tego typu.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Doigram się chyba...

Ano właśnie. W kontekście poprzedniego newsa Sąd nad prywatyzacją organów ścigania, gdzie cytowałem komunikat prasowy Allegro: "Allegro.pl od dawna czynnie wspiera działania polskiej policji..." oraz powyższych rozważań na temat "Złotych blach" zastanawiam się teraz nad newsem opublikowanym dziś w serwisie Hacking.pl, zatytułowanym Allegro pełne dziur!. Czytam tam: "Znalezienie kilku błędów w skryptach administracyjnych Allegro zajęło dokładnie 3 minuty wliczając czasy ładowania się dokumentów HTML i grafik. Błędy te są bardzo poważne, o czym może świadczyć fakt, że osoba atakująca, z pomocą spreparowanego adresu URL, może bez większego trudu wykraść wszystkie dane osobowe (łącznie z adresem i numerem telefonu), nazwę użytkownika i hasło, listę wystawionych i obserwowanych aukcji itd.". No a przecież Allegro tak dobrze współpracuje z Policją. Policja nie ma przecież powodu by zastanawiać się nad tym, czy działalność tego serwisu internetowego jest w jakiś sposób zgodna z prawem czy nie jest. Oczywiście, że to nieuczciwi sprzedawcy powodują oszustwa, wyłudzenia, phishing...
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

To trudny temat...

Bo w sumie jak wyrazić uznanie dla wkładu w pracę... Wszystko można zinterpetować wieloznacznie...
Na dobrą sprawę, to każdy urzędnik państwowy jest na służbie... A ponadto wykonywanie pracy w sposób najlepszy jest jego obowiązkiem...
Pewnie dlatego, że jest system nagradzania za coś co jest obowiązkiem, mamy tak mało sumiennych urzędników... :(

W sumie nagrodą za sumienną pracę powinno być prawo do jej wykonywania... Za godziwe wynagrodzenie, a wszelkie niestosowne zachowania powinny się kończyć wydaleniem z szeregów pracowników administracji publicznej i innych urzędów... Być może nawet dożywotnio....
Ciekawe co by się działo gdyby odwrócić role... Zamiast nagradzać za coś co i tak jest obowiązkiem wynikającym z zakresu czynności, to karać publicznie za naruszenie tych obowiązków...

Teraz to ja sobie narobię wrogów :)

Pozdrawiam

Ad vocem Policji

Fakt. Trudny temat. Policja ma swoje ustawowe obowiązki. Co nie przeszkadza nagradzać ich za dobrze wykonaną pracę. Prawda jest taka, że policja nie dostaje zawrotnego uposażenia. Nię będę wchodził już w takie szczegóły, jak warunki pracy, sprzęt, samochody, mundury, które też są - eufemistycznie mówić - nie najlepsze. W ostatnich latach do pracy zgłasza się mniej osób, niż jest potrzebnych. To też o czymś świadczy.

Z tego co się orientuję, spora grupa policjantów krytykuje tzw. dodatki przyznawane uznaniowo. Podnoszą oni, że jest tu zbyt duża dowolność przyznawania tych środków, i najczęściej trafiają one do zaprzyjaźnionych osób. Nad tym można dyskutować, czy jest inny, lepszy sposób, żeby nagradzać doświadczonych, zasłużonych, efektywnych pracowników. Jakie wprowadzić mechanizmy, żeby nadużywanie dowolności i kierowanie strumyka pieniędzy nie szło w stronę znajomych.

Zgadzam się, że należy również karać za błędy. To jest oczywiste.

Można oczywiście powiedzieć, że dziadku sam jesteś sobie winien, nikt Cię nie zaganiał do pracy w Policji. Można, ale czy to coś zmieni w Naszej rzeczywistości, poczujemy się bezpieczniejsi?

Gwoli ścisłości

Mój tekst dotyczy poborów, o których mówią stosowne przepisy o Policji, a nie jakieś nagrody przyznawane przez firmy. Bo to stwarza bardzo duże niebezpieczeństwo, że policjanci będą koncentrować się tylko na tej działalności, która będzie przynosić im dodatkowe profity. Takie firmy mogą liczyć na specjalne traktowanie. I w tym mieści się też cacus organizowania różnych kursów/szkoleń, które mają podnosić kwalifikacje policjantów przez prywatne przedsiębiorstwa. Kto i jak skontroluje, jakie treści są przedmiotem wykładów na tych spotkaniach. Jeszcze jest szereg innych zagrożeń. Ale może o tym innym razem.

Także mój komentarz nie odnosi do zastrzeżeń VaGli, a do postu powyżej, ponieważ z Piotrem się zgadzam, a może nawet mam jeszcze większe obawy, co do takiego nagradzania organów ścigania. Czemuż to nie nagradzać prokuratorów, a może i jeszcze sędziów...

Psychologia reklamy

Takie praktyki sa naganne z innego powodu. Firma fundujaca nagrody jest dobrodziejem i z prostej psychologii wiadomo, ze to jej wizerunek sie zmienia. Jesli dojdzie w tej firmie do jakis nieprawidlowosci to jest wieksze prawdopodobienstwo, ze nagrodzony policjant machnie na to reka.
Jest to korumpowanie policji, bo tworzenie relacji "nasi policjanci". A wiadomo, ze ludzie sa tylko ludzmi, wiec "nasi" beda na "nas" poblazliwiej patrzyli.

Byle gang z Wolomina moglby fundowac policji nagrody "usmiech dziecka/ofiarni/za walke z zywiolem" i za mala relatywnie kase mieliby duzo wiekszy poziom swobody. W koncu -- dobrodzieje.

Policjant to urzednik i na zewnatrz powinien byc bezosobowym trybikiem, nagrody to moze minister zafundowac.

Cytat "w całości"

Niezłe. Ktoś na Internetowym Forum Policji "zacytował w całości" tekst felietonu wraz z komentarzami. Hmm...
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Podpadłeś :)

Teraz ja podpadnę ;)

Widzisz, a ktoś komentujący ten "cytat", nie widzi nic ambiwalentnego w tym. Nic. Nie chce wdawać w jakiś ostry polemiczny, ale. Pod rozwagę chciałem podać.

Art. 13. 1. Koszty związane z funkcjonowaniem Policji są pokrywane z budżetu państwa.

2. Etaty Policji określa ustawa budżetowa.
3. Jednostki samorządu terytorialnego, państwowe jednostki organizacyjne, stowarzyszenia, fundacje, banki oraz instytucje ubezpieczeniowe mogą uczestniczyć w pokrywaniu wydatków inwestycyjnych, modernizacyjnych lub remontowych oraz kosztów utrzymania i funkcjonowania jednostek organizacyjnych Policji, a także zakupu niezbędnych dla ich potrzeb towarów i usług.

Dalej jest mowa o radzie powiatu, radzie gminy (mowa np. o finansowaniu dodatkowych etatów Policji) - to nas nie interesuje w rzeczonej sprawie. Także nic o uposażeniu. Idźmy dalej:

Art. 108. 1. Policjantowi przysługują następujące świadczenia pieniężne:

1) zasiłek na zagospodarowanie,
2) nagrody oraz zapomogi,
3) nagrody jubileuszowe,
4) dodatkowe wynagrodzenie za wykonywanie zleconych zadań wykraczających poza obowiązki służbowe,
5) należności za podróże służbowe i przeniesienia,
6) świadczenia związane ze zwolnieniem ze służby.
1a. Policjanci mogą otrzymywać nagrody za osiągnięcia w służbie, ze środków finansowych, o których mowa w art. 13 ust. 4a.

2. W razie śmierci policjanta lub członka jego rodziny, przysługują:

1) zasiłek pogrzebowy,
2) odprawa pośmiertna.

Dodajmy, że jest przewidzianych wiele form nagradzania wyróżniających się (por. art 87) policjantów bądź wsparcia materialnego oraz inne (por. rozdział 8)

Moim zdaniem przytoczone przepisy nie pozwalają na przyjmowanie dodatkowych nagród ("z zewnątrz"). Jeżeli ktoś przedstawi takowe, będę wdzięczny.

VaGla zacytował jedno z zarządzeń KGP: "W sytuacjach nieuregulowanych przepisami prawa lub nieujętych w niniejszych zasadach etyki zawodowej policjant powinien kierować się zasadami współżycia społecznego i postępować tak, aby jego działania mogły być przykładem praworządności i prowadziły do pogłębiania społecznego zaufania do Policji"

Słusznie. Ale przecież nie będziemy domniemywać, co może, a czego nie może. Od tego jest ustawa, która ma wyraźnie określać, upoważniać. Jeżeli ustawodawca chciałby, toby przewidział taką możliwość.

I takie rozwiązanie wydaje się zasadne, nie rodzi bowiem podejrzeń, że te nagrody nie są przyznawane ot tak bezinteresownie - co zresztą jest oczywiste, bo w końcu za pewne konkretne czynności.

Żeby nie rozwlekać, bo się robie śpiący. To przełożeni mogą przyznawać nagrody.

Ciekawy jestem Waszych uwag :)

Wojciech

szewc bez butów chodzi

To bardzo istotna informacja - najwyraźniej policjant "Pepe" uważa, że rozpowszechnianie całych cudzych utworów poprzez ich umieszczenie na forum internetowym nie stanowi naruszenia prawa autorskiego.

Co do samych nagród, to może taki cytat z przypomnianej niedawno w TV "Sary" (z pamięci):

Perepeczko: mieliście przyjechać zanim mnie zabiją...
Policjant: samochód nam się zepsuł
Perepeczko: trzeba było powiedzieć, kupiłbym wam...

A bardziej poważnie - komentujący na IFP niejaki "Pablo M" nie widzi nic złego w fundowaniu nagrody przez "jakieś pozarządówki". Otóż problem w tym, że ZPAV, BSA i FOTA to nie są "jakieś pozarządówki", tylko podmioty bezpośrednio zainteresowane wynikiem sprawy. Wręcz, są to strony postępowań w sprawach o przestępstwa, za wykrycie których przyznają nagrody.

Czy jako bezpośrednio zainteresowany wynikiem sprawy podejrzany (oskarżony) mógłbym ufundować nagrodę dla Policji?

Chyba tak to powinno wyglądać...

Chyba tak to powinno wyglądać, by nie dawać internetowym grafomanom pola do dywagacji o korumpowaniu policji: "W dniu 28 grudnia 2006 r. Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Ludwik Dorn, wręczył wyróżniającym się funkcjonariuszom nadzorowanych służb listy gratulacyjne i nagrody pieniężne za wyjątkowe osiągnięcia w służbie, wiedzę i profesjonalizm. Wśród nagrodzonych byli funkcjonariusze Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej i Biura Ochrony Rządu" - za komunikatem MSWiA z 28 grudnia 2006.

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

... a tak pozostaje pewnien niesmak...

Głos Koszaliński

Pod tym linkiem można znaleźć artykuł, opisujący akcje policji przeciwko osobom rozpowszechniając za darmo chronione prawem autorskim muzykę, filmy, programy itp. Działania jakich wiele podejmuje obecnie policja, z jednym ale... Na końcu tegoż artykułu możemy znaleźć oto taką informację, o policjancie biorącym udział w akcji:

Dodajmy jeszcze, że w związku z tą sprawą, a także kilkoma innymi, aspirant sztabowy Leszek Grabowski z KMP Koszalin odebrał w Warszawie nagrodę - złotą odznakę - ufundowaną przez stowarzyszenia artystów polskich.

No i właśnie w tym miejscu pojawia się "ale". Taki zawód, że moim zdaniem, nie powinni byli przyjmować nagród od osób bezpośrednio zainteresowanych takim, a nie innym działaniem policji. Nie wierzę, że te nagrody pozostają bez wpływu na ich działania- może zbyt jaskrawy przykład, ale myślę, że dobrze odda moje zdanie: ufunduję nagrodę, którą docenię funkcjonariuszy za pojawianie się patrolu policji w moim sąsiedztwie kilkanaście razy dziennie. Teraz będą już wiedzieli, że jeżeli będą postępowali tak jak JA chcę mogą ode mnie oczekiwać gratyfikacji. Dlatego zgadzam się w pełni z przesłaniem zawartym w felietonie i w powyższym komentarzu.

Jest jeszcze ustawa o CBA

Jest jeszcze ustawa o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym... Art. 1 ust. 3 ustawy: "Korupcją, w rozumieniu ustawy, jest obiecywanie, proponowanie, wręczanie, żądanie, przyjmowanie przez jakąkolwiek osobę, bezpośrednio lub pośrednio, jakiejkolwiek nienależnej korzyści majątkowej, osobistej lub innej, dla niej samej lub jakiejkolwiek innej osoby, lub przyjmowanie propozycji lub obietnicy takich korzyści w zamian za działanie lub zaniechanie działania w wykonywaniu funkcji publicznej lub w toku działalności gospodarczej".
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

wątpliwości

Pelen watpliwosci, rozwazając rozne za/przeciw "zlotych blach" postanowilem poddac do dyskusji przyklad.
Ofiara przestwpstwa postanawia nagrodzic policjantow za szybkie wykrycie przestepcow, dzieki ktoremu przestepczy proceder nie trwa dalej, ze szkoda dla ofiary. Np. mieszkancy wsi za ujecie wielokrotnego podpalacza. Czy dalej to wyglada tak brzydko?

doprecyzujmy

Drogi Poreba, wydaje się że dalej. Rozważając akademicko: nagroda jest ustanawiana aby wywołać określone działanie policji. W tym przypadku chodzi o to, by w ramach ograniczonych zasobów dokonać takich przesunięć, by skutecznie wykryć sprawcę tego akurat przestępstwa. W normalnych warunkach policja sama przydziela swoje zasoby tak, aby najlepiej realizować swoje zadania. Jeśli pod wpływem nagrody przydzieli więcej do tej sprawy, to oczywiście kosztem jakiejś innej. Może więc w wyniku ogłoszenia nagrody, nie zostanie np. skontrolowany jakiś niesprawny autobus przewożący dzieci, lub nie zostanie zatrzymany pijany kierowca i będzie z tego szkoda.
Teoretyczna sytuacja, o której piszesz zaburza prawo do równego traktowania obywateli np. rodziców wspomnianych dzieci.

Apropos wcześniejszych komentarzy
Pierwsze podstawowe pytanie: czy wręczenie/przyjęcie złotej blachy jest tu zgodne z prawem?

Czytając dostępny materiał wydaje się że mylące jest sformułowanie "złota" blacha. Chyba nie jest to jednak korzysć materialna (raczej publiczne "obywatelskie" podziękowanie za skuteczne pełnienie obowiązków) i nie mieści się w regulacjach wymienionych przez Maltana. Jeżeli idzie za tym jakaś nagroda finansowa, a nie natrafiłem tu na taką informację, wtedy zgoda - korzyść finansowa jest na podstawie przytoczonych przez niego regulacji nienależna. Wówczas, zgodnie z wpomnianym przez Vaglę Art. 1 ust. 3 ustawy o CBA: "Korupcją, ... jest obiecywanie, proponowanie, wręczanie, ... przyjmowanie przez jakąkolwiek osobę, bezpośrednio lub pośrednio, ... nienależnej korzyści majątkowej, osobistej lub innej, ... w zamian za działanie lub zaniechanie działania w wykonywaniu funkcji publicznej ...". W takim wypadku ktoś powinien coś wszcząć. Być może jednak wszystko jest tu w porządku.

Osobna sprawa to szkolenia finansowane przez będące stroną 'podmioty komercyjne' - to już chyba jest jakaś korzyść majątkowa (szkolenia nie są normalnie bezpłatne) lub osobista dla funkcjonariuszy policji (rozwój zawodowy) lub dla policji w ogólności. Czy w świetle regulacji wymienionych wcześniej jest ona należna? Czy jasne jest powiązanie przyjęcia takiej korzyści (udziału w szkoleniach) z oczekiwaniem konkretnych wynikających stąd działań?

Nie łapówka tylko tresura

Czytając dostępny materiał wydaje się że mylące jest sformułowanie "złota" blacha. Chyba nie jest to jednak korzysć materialna (raczej publiczne "obywatelskie" podziękowanie za skuteczne pełnienie obowiązków) i nie mieści się w regulacjach wymienionych przez Maltana. Jeżeli idzie za tym jakaś nagroda finansowa, a nie natrafiłem tu na taką informację, wtedy zgoda - korzyść finansowa jest na podstawie przytoczonych przez niego regulacji nienależna.

To jest, zdaje się, jakiś rodzaj dyplomu albo pamiątkowej odznaki o raczej znikomej wartości - więc trudno to uznać za korzyść majątkową. Tu nie chodzi o przekupienie tych policjantów pieniędzmi czy podarkami (choć jakby się czepiać, to pewnie była impreza - a darmowa wyżerka może już pod "korzyść majątkową" podpadać), tylko metodą niematerialną, przez wytworzenie w nich uczucia bycia docenionymi itp. To jest tak jak z rozdawaniem firmowych długopisów i podkładek pod myszy - wartość materialna znikoma, efekt biznesowy jednak bywa niemały, bo odbiorca takiego podarku nastawia się pozytywanie do dawcy w sposób nieproporcjonalny do wartości daru.

Osobna sprawa to szkolenia finansowane przez będące stroną 'podmioty komercyjne' - to już chyba jest jakaś korzyść majątkowa (szkolenia nie są normalnie bezpłatne) lub osobista dla funkcjonariuszy policji (rozwój zawodowy) lub dla policji w ogólności.

Tu bym się nie przejmował wartością szkolenia i potencjalnym uznaniem go za korzyść. Istotne jest bardziej (IMHO) to, że na tych szkoleniach prezentuje się policjantom pewien konkretny sposób interpretacji przepisów, zazwyczaj bardzo korzystny dla urządzającego szkolenie. Czyli jest to raczej indoktrynacja niż edukacja. Potem taki policjant prawdopodobnie zastosuje tę właśnie interpretację przepisów w czasie służby. A biorąc pod uwagę niejednokrotnie mętne przepisy, może to być duży plus dla organizatora szkoleń.

Podsumowałbym to tak:

Psychologia w służbie marketingu.

Pozdrawiam

Wojciech

Złapałem, chcę blachę albo lepiej dwie :)

A przypadkiem nie dojdzie do takiej sytuacji że aby zadowolić "sponsora" i samemu coś zyskać, policjant na siłę złapie "złoczyńcę"?

No, nareszcie...

Cieszy mnie niezmiernie fakt, że Pan Piotr zaczyna troszkę inaczej - tzn. szerzej na literę prawa patrzeć, bo Jego teksty w sprawie "Gutek Gate", kiedy to właśnie bronił zaciekle "racji" Romana Gutka, wykazywały kompletną nieznajomość zagadnienia. Wrócę do tematu działań policji także w kontekście "złotych blach", o ile mi tylko stan zdrowia na to pozwoli, gdyż sprawy zaczynają nabierać pewnego nowego "kolorytu". Wesołych Świąt życzę wszystkim ludziom dobrej woli, szczerych serc i... otwartych umysłów.

Krzysztof J. Szklarski NAPiSY.info

Nie wydaje mi się, bym inaczej zaczął patrzeć

Nie wydaje mi się, bym inaczej zaczął patrzeć. Stosuję wciąż te same reguły wykładni. Jeśli piszę o istniejących i stosowanych przepisach to nie naginam ich do własnego światopoglądu. Od czasu do czasu piszę o zjawiskach i opatruje je własnym komentarzem. Złote blachy to coś innego, niż korzystanie z opracowania cudzych utworów.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Notebooki, kamery, aparaty od BSA dla Policji.

Interia podaje, że Wprost napisał:

Po dwa notebooki dla katowickiej i wrocławskiej komendy wojewódzkiej policji, notebook i kamera dla komendy na warszawskim Żoliborzu - m.in. w ten sposób Koalicja Antypiracka nagradza policjantów za walkę z piractwem komputerowym - dowiedział się "Wprost".

[..]

W artykule "Policja Billa Gatesa" ("Wprost" nr 29), opisano, w jaki sposób policja nagradzana jest przez organizację BSA przy zwalczaniu "piractwa" komputerowego. W 2007 roku wydziały do walki z przestępczością gospodarczą Komend Wojewódzkich Policji w Katowicach oraz we Wrocławiu otrzymały po 2 notebooki. Z kolei Sekcja dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Rejonowej Policji Warszawa V otrzymała notebook i kamerę.

W sumie w ciągu ostatnich 10 lat Koalicja Antypiracka obdarowała komputerami stacjonarnymi, notebookami, kamerami, a także aparatami fotograficznymi ponad 30 komend.

Jak widać nadal wszystko jest w porządku...

Złote Blachy (...) zostały wręczone. Nagrody ufundowane przez Koalicję Antypiracką przyznano m.in. za przerwanie działalności międzynarodowego kanału dystrybucji pirackich nośników z Chin oraz nalot na studentów Politechniki Gdańskiej.

[DI]: Policja nagrodzona za nalot na studentów

Czy jednak moralne jest nagradzanie policji za działania w obronie interesów OZZ w sytuacji, w której OZZ łamią prawo? Por. Otrzymałem odpowiedź z KOPIPOL'u

Koniec sprawy - uniewinnienie administratorów

Jestem bardzo ciekawy, czy po takim wyroku sądu: http://www.nowemedia.org.pl/joomla/index.php/orzecz/item/836-twórcy-serwisu-odsiebiecom-uniewinnieni-państwo-znowu-wyszło-przed-szereg policjanci zrzekli się tej nagrody...

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>