wymiar sprawiedliwości

Strategia polityki konsumenckiej na lata 2007-2009 - nacisk na społeczeństwo informacyjne

Nadchodzi Nowy Rok, więc chociaż kilkanaście dni minęło od czasu, gdy rząd przyjął "Strategię polityki konsumenckiej na lata 2007-2009", warto odnotować ten fakt. Wiadomo jak to jest z różnymi strategiami. Czasem się je realizuje, czasem nie (przyjęty właśnie dokument to już piąta z kolei strategia "działań Rządu Rzeczypospolitej Polskiej podejmowanych w celu wzmocnienia poziomu ochrony praw konsumentów na polskim rynku oraz zapewnienia im równych szans na rynku wspólnotowym"). Strategia na lata 2007-2009 przyjęta została piątego grudnia 2007, więc praktycznie pod koniec pierwszego roku okresu strategicznego planowania. Tak czy inaczej - w strategii nieco o internecie. Pojawia się np. teza o konieczności rozwijania internetowych systemów rozstrzygania sporów konsumenckich – tzw. ODR (On-line Dispute Resolution), Strategia porusza temat formatów dokumentów (por. dział standardy), a także kwestie dozwolonego użytku (i generalnie - "rynku dóbr kultury"). Wspomniano nawet o podpisie elektronicznym. Warto przeczytać.

Ciekawe, jak będą działały "nieuczciwe praktyki rynkowe"?

nieuczciwe praktyki rynkoweW dniu 21 grudnia 2007 roku weszła w życie ustawa z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. Nr 171 poz. 1206 z 2007 r.). Ustawa określa nieuczciwe praktyki rynkowe w działalności gospodarczej i zawodowej oraz zasady przeciwdziałania tym praktykom w interesie konsumentów i w interesie publicznym (por. Nieuczciwe praktyki handlowe - czeka nas implementacja, a wcześniej Nieuczciwe praktyki w internecie)... Na podstawie nowej ustawy konsument może iść do sądu powszechnego i dochodzić pewnych roszczeń. Ma pewne ułatwienie, gdyż ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi "nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd" spoczywa na przedsiębiorcy (chociaż ciężar ten nie został przeniesiony na przedsiębiorce w przypadku "agresywnej praktyki rynkowej"). Zastanawiam się też jak ustalić "wartość przedmiotu sporu", jeśli spór - w swej istocie - może dotyczyć otrzymania przez konsumenta określonej informacji...

Przegrupowania w wojnie o nowy kształt praw autorskich

Właściwie, to chciałem napisać kilka słów o nowym rozdaniu "Złotych blach", ale jak wszedłem do serwisu Dziennik Internautów, to zauważyłem kilka ciekawych tekstów, które warto zestawić w jednej notatce. Dlatego tym razem będzie notatka przekrojowa, przez kilka zdarzeń-doniesień. A oto kilka tytułów: "TorrentSpy przegrał z Hollywood", "Policja nagrodzona m.in. za zamknięcie napisy.org", "Opłaty od powielania zaskarżone", "Koncerny muzyczne wygrały z Yahoo!", "Królowa składa życzenia na YouTube" czy wreszcie: "The Pirate Bay rośnie jak na drożdżach". Wszystko to jakby ze sobą związane i obrazujące niezły ferment w obszarze praw na dobrach niematerialnych.

"Copy-paste" w wyroku

Dziś sąd kilkakrotnie posługiwał się formułą opisującą działania oskarżonych, uniewinniając ich w sprawie "afery Rywina" (chodzi o słowa "lub czasopisma" w projekcie ustawy o radiofonii i telewizji), a formuła ta to "kopiuj blok tekstu, wstaw blok tekstu". Nie mogę teraz znaleźć w żadnym serwisie dokładnie przytoczonych słów sędziego, ale słyszałem to rano w telewizji i postanowiłem odnotować (gdyż wydaje mi się to ciekawe). Nie wiem, czy jeszcze w jakimś polskim wyroku czyn zarzucany oskarżonym miał polegać na skorzystaniu ze znanej z edytorów tekstu operacji "copy-paste".

W sprawie Gazety Bytowskiej sąd sprawdza rozumowanie prokuratury

W sprawie Gazety Bytowskiej Sąd Okręgowy w Słupsku poprosił prokuraturę o przesłanie akt wcześniej prowadzonego postępowania w sprawie komentarzy, które ukazały się w serwisie. Sąd zauważył, że prokuratura, kiedy zwróciła się do redaktora serwisu Gazeta Bytowska o udostępnienie danych dotyczących komentarzy mogących naruszać prawo - takie dane od redaktora otrzymała. Następnie umorzyła postępowanie w sprawie tamtych komentarzy, nie dopatrując się znamion czynu zabronionego, jednak później przeciwko redaktorowi postawiła zarzuty i sformułowała akt oskarżenia...

Wniosek Opery do Komisji Europejskiej przeciwko MS

Mniej więcej trzy miesiące temu spółka Microsoft przegrała sprawę, która rozpoczęła się od uznania przez Komisję, że Microsoft narusza przepisy Traktatu, a związane z dominującą pozycja spółki (artykuł 82 Traktatu - por. Microsoft v. Commission: odrzucenie apelacji Microsoftu w zasadniczej części (Sygn. T-201/04)). Teraz zaś dowiadujemy się, że norweska spółka Opera Software ASA złożyła do Komisji Europejskiej wniosek, w którym twierdzi, iż Microsoft nadużywa pozycji monopolistycznej przez włączanie do systemu Windows przeglądarki internetowej Internet Explorer...

Jak zostać ekspertem z zakresu treści pedofilskich?

Pojawiła się informacja, że policjanci we współpracy z Europolem zatrzymali 29 osób, które ściągały z internetu lub posiadały materiały pornograficzne z udziałem dzieci. To efekt ogólnopolskiej akcji "Hydra". W kontekście tej informacji jeden z czytelników serwisu zapytał jak się zostaje "ekspertem z zakresu informatyki i treści pedofilskich". Chodzi głównie o to jak się zdobywa wiedzę ekspercką w zakresie "pedofilskich treści". Ja na to pytanie nie znam odpowiedzi.

Rozprawa w sprawie GBY.pl odroczona do 20 grudnia

Dziś Sąd Okręgowy w Słupsku rozpoznawał sprawę Leszka Szymczaka, redaktora serwisu internetowego Gazeta Bytowska (por. m.in. W sprawie GBY.pl apelacje przekazane do Sądu Okręgowego oraz Sporu o Gazetę Bytowską ciąg dalszy - oskarżony i prokuratura złożyli apelacje). Ze względu na stopień skomplikowania sprawy Sąd zdecydował się odłożyć rozprawę do 20 grudnia (trzeba jednak zauważyć, że na dziś sąd zaplanował tylko 15 minut na rozpatrzenie sprawy). Tak więc wszystkich, którzy czekali na wieści w tej sprawie zachęcam do odwiedzenia niebawem działu prasa.

Po trzech latach od decyzji - "Brathanki" prawomocne

Jak słusznie zauważyła Just w swoim komentarzu: kilka dni temu Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, w efekcie czego Decyzja Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 2004 roku uprawomocniła się. W decyzji tej Prezes Urzędu uznał za praktyki ograniczające konkurencję "wymuszanie przez ZAiKS udzielania wyłącznego upoważnienia do zarządzania prawami do tych utworów łącznie w zakresie publicznego wykonania, nagrań mechanicznych oraz emisji w radiu i telewizji". Prezes też nałożył na ZAiKS karę w wysokości 500 tys. zł.

Fikcyjna liga bez licencji? Historia należy do domeny publicznej.

Major League BaseballJest orzeczenie sądu w USA, a zgodnie z tym rozstrzygnięciem - można sobie prowadzić fikcyjną ligę sportową i wykorzystywać prawdziwe nazwiska graczy oraz historyczne wyniki ich rozgrywek. Sąd uznał nawet, że tego typu informacje należą do "domeny publicznej". Sport to wielki biznes. Gdy serwis internetowy uzyskał rozstrzygnięcie sądu - amerykańska Major League Baseball przestraszyła się i podjęła walkę, a wspierana była przez inne ligi: NFL, NHL, PGA Tour oraz Stock Car Auto Racing. Rozpoczęło się od pozwu o ustalenie prawa do korzystania z historycznych wyników w serwisie internetowym CDMsports.com. O sprawie pisałem w 2006 roku w tekście Do kogo należy historia? Dziś znamy ciąg dalszy tej historii.