Ciekawe, jak będą działały "nieuczciwe praktyki rynkowe"?

nieuczciwe praktyki rynkoweW dniu 21 grudnia 2007 roku weszła w życie ustawa z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. Nr 171 poz. 1206 z 2007 r.). Ustawa określa nieuczciwe praktyki rynkowe w działalności gospodarczej i zawodowej oraz zasady przeciwdziałania tym praktykom w interesie konsumentów i w interesie publicznym (por. Nieuczciwe praktyki handlowe - czeka nas implementacja, a wcześniej Nieuczciwe praktyki w internecie)... Na podstawie nowej ustawy konsument może iść do sądu powszechnego i dochodzić pewnych roszczeń. Ma pewne ułatwienie, gdyż ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi "nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd" spoczywa na przedsiębiorcy (chociaż ciężar ten nie został przeniesiony na przedsiębiorce w przypadku "agresywnej praktyki rynkowej"). Zastanawiam się też jak ustalić "wartość przedmiotu sporu", jeśli spór - w swej istocie - może dotyczyć otrzymania przez konsumenta określonej informacji...

Generalnie, zgodnie z ustawą: zakazane jest stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych. Praktyka rynkowa (stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów) jest nieuczciwa, "jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu" (Art. 4. 1. ustawy).

Ustawa wprowadza definicję "przeciętnego konsumenta". Jest nim konsument, "który jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny; oceny dokonuje się z uwzględnieniem czynników społecznych, kulturowych, językowych i przynależności danego konsumenta do szczególnej grupy konsumentów, przez którą rozumie się dającą się jednoznacznie zidentyfikować grupę konsumentów, szczególnie podatną na oddziaływanie praktyki rynkowej lub na produkt, którego praktyka rynkowa dotyczy, ze względu na szczególne cechy, takie jak wiek, niepełnosprawność fizyczna lub umysłowa".

Ustawa wiąże powszechnie obowiązujące prawo z "kodeksami dobrych praktyk" ("Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd oraz agresywną praktykę rynkową, a także stosowanie sprzecznego z prawem kodeksu dobrych praktyk, jeżeli działania te spełniają przesłanki określone w ust. 1." - por. wyżej, chodzi o art. 4. 1. ustawy). Innymi słowy - "kodeks dobrych praktyk" może być sprzeczny z prawem. I bardzo dobrze, że ktoś to zauważył, gdyż tzw. samoregulacja często stanowi wygodną zasłonę przed nadmiernym (zdaniem niektórych branż) ingerowaniem ustawodawcy w biznesy ("to może zróbmy kodeks dobrych praktyk zanim oni nas tak wyregulują, że nie będziemy mogli już nic sami zrobić"). W każdym razie kodeksy dobrych praktyk mają znaczenie z punktu widzenia tej ustawy (m.in. art. 11 ust. 1 przewiduje, że "nieuczciwą praktyką rynkową jest stosowanie kodeksu dobrych praktyk, którego postanowienia są sprzeczne z prawem", a nieuczciwej praktyki dopuszcza się "twórca kodeksu dobrych praktyk", którym może być np. przedsiębiorca, ale też związek przedsiębiorców, więc warto uważać, gdy się dostanie zaproszenie do udziału w przygotowaniu "kodeksu").

Z punktu widzenia niniejszego serwisu warto odnotować, że za praktykę rynkową, która wprowadzająca w błąd ustawa uznaje takie działanie, które "w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął" (art. 5 ust. 1). Ustawa wymienia przykłady:

Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności:

1) rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji;

2) rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd;

3) działanie związane z wprowadzeniem produktu na rynek, które może wprowadzać w błąd w zakresie produktów lub ich opakowań, znaków towarowych, nazw handlowych lub innych oznaczeń indywidualizujących przedsiębiorcę lub jego produkty, w szczególności reklama porównawcza w rozumieniu art. 16 ust. 3 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503, z późn. zm.3));

4) nieprzestrzeganie kodeksu dobrych praktyk, do którego przedsiębiorca dobrowolnie przystąpił, jeżeli przedsiębiorca ten informuje w ramach praktyki rynkowej, że jest związany kodeksem dobrych praktyk.

I dalej:

Wprowadzające w błąd działanie może w szczególności dotyczyć:

1) istnienia produktu, jego rodzaju lub dostępności;

2) cech produktu, w szczególności jego pochodzenia geograficznego lub handlowego, ilości, jakości, sposobu wykonania, składników, daty produkcji, przydatności, możliwości i spodziewanych wyników zastosowania produktu, wyposażenia dodatkowego, testów i wyników badań lub kontroli przeprowadzanych na produkcie, zezwoleń, nagród lub wyróżnień uzyskanych przez produkt, ryzyka i korzyści związanych z produktem;

3) obowiązków przedsiębiorcy związanych z produktem, w tym usług serwisowych i procedury reklamacyjnej, dostawy, niezbędnych usług i części;

4) praw konsumenta, w szczególności prawa do naprawy lub wymiany produktu na nowy albo prawa do obniżenia ceny lub do odstąpienia od umowy;

5) ceny, sposobu obliczania ceny lub istnienia szczególnej korzyści cenowej;

6) rodzaju sprzedaży, powodów stosowania przez przedsiębiorcę praktyki rynkowej, oświadczeń i symboli dotyczących bezpośredniego lub pośredniego sponsorowania, informacji dotyczących sytuacji gospodarczej lub prawnej przedsiębiorcy lub jego przedstawiciela, w tym jego imienia i nazwiska (nazwy) i majątku, kwalifikacji, statusu, posiadanych zezwoleń, członkostwa lub powiązań oraz praw własności przemysłowej i intelektualnej lub nagród i wyróżnień.

Wprowadzające w błąd może być też zaniechanie ("Praktykę rynkową uznaje się za zaniechanie wprowadzające w błąd, jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął"). Ustawa odwołuje się ogólnie do innych obowiązków informacyjnych, przewidzianych w odrębnych ustawach (a tu można ciągiem wymieniać długo - ustawa o świadczeniu usług drgą elektroniczną, ustawa o ochronie danych osobowych, KOdeks Spółek Handlowych, itd. itp. - w wielu ustawach przewidziano stosowne "obowiązki informacyjne", a "w razie wątpliwości za istotne informacje, o których mowa w ust. 1, uważa się informacje, które przedsiębiorca stosujący praktykę rynkową jest obowiązany podać konsumentom na podstawie odrębnych przepisów"...

Mamy też przykładowy katalog zaniechań, które są uznane przez ustawę za wprowadzające w błąd:

Wprowadzającym w błąd zaniechaniem może w być w szczególności:

1) zatajenie lub nieprzekazanie w sposób jasny, jednoznaczny lub we właściwym czasie istotnych informacji dotyczących produktu;

2) nieujawnienie handlowego celu praktyki, jeżeli nie wynika on jednoznacznie z okoliczności i jeżeli powoduje to lub może spowodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.

Ważne dla wszelkiego rodzaju "handlu elektronicznego" (ale też innych postaci marketingu) - art. 6 ust. 3 ustawy:

W przypadku propozycji nabycia produktu, za istotne informacje, o których mowa w ust. 1, uznaje się w szczególności:

1) istotne cechy produktu w takim zakresie, w jakim jest to właściwe dla danego środka komunikowania się z konsumentami i produktu;

2) imię, nazwisko (nazwę) i adres przedsiębiorcy (siedzibę) oraz przedsiębiorcy, na którego rzecz działa;

3) cenę uwzględniającą podatki lub, w przypadku gdy charakter produktu nie pozwala w sposób racjonalny na wcześniejsze obliczenie ceny, sposób, w jaki cena jest obliczana, jak również wszelkie dodatkowe opłaty za transport, dostawę lub usługi pocztowe lub, w sytuacji gdy wcześniejsze obliczenie tych opłat nie jest w sposób racjonalny możliwe, informację o możliwości powstania takich dodatkowych kosztów;

4) uzgodnienia dotyczące sposobu płatności, dostawy lub wykonania produktu oraz procedury rozpatrywania reklamacji;

5) informacje o istnieniu prawa do odstąpienia od umowy lub rozwiązania umowy, jeżeli prawo takie wynika z ustawy lub umowy.

Potem ustawa wymienia 23 przypadki nieuczciwych praktyk rynkowych, uznanych za takie przez ustawę "w każdych okolicznościach" (wcześniejsze przykłady zawsze były uzależnione od uwzględnienia np. "wszystkich elementów oraz okoliczności wprowadzenia produktu na rynek, w tym sposób jego prezentacji"). W tym "katalogu" np.: "11) kryptoreklama, która polega na wykorzystywaniu treści publicystycznych w środkach masowego przekazu w celu promocji produktu w sytuacji gdy przedsiębiorca zapłacił za tę promocję, a nie wynika to wyraźnie z treści lub z obrazów lub dźwięków łatwo rozpoznawalnych przez konsumenta".

Potem idą praktyki rynkowe, które uznane są za agresywne ("Praktykę rynkową uznaje się za agresywną, jeżeli przez niedopuszczalny nacisk w znaczny sposób ogranicza lub może ograniczyć swobodę wyboru przeciętnego konsumenta lub jego zachowanie względem produktu, i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez niego decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął" - art. 8 ust. 1). Tu też - generalnie - należy uwzględnić wszystkie cechy takiej praktyki i okoliczności wprowadzenia produktu na rynek, ale jest "katalog" agresywnych praktyk rynkowych, które są nieuczciwe "w każdych okolicznościach". Warto tu wymienić (art. 9):

3) uciążliwe i niewywołane działaniem albo zaniechaniem konsumenta nakłanianie do nabycia produktów przez telefon, faks, pocztę elektroniczną lub inne środki porozumiewania się na odległość, z wyjątkiem przypadków egzekwowania zobowiązań umownych, w zakresie dozwolonym przez obowiązujące przepisy;

A więc spam będzie nieuczciwą praktyką rynkową ("Art. 15. 1. Kto stosuje agresywną praktykę rynkową, podlega karze grzywny"), chociaż również deliktem nieuczciwej konkurencji, będzie też naruszeniem prywatności (na podstawie kodeksu cywilnego) i tak dalej...

I teraz: nieco inaczej niż w przypadku ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, która - nota bene została przy okazji zmieniona - w przypadku ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym konsumenci mają pewne narzędzia. W Rozdziale 3 "Odpowiedzialność cywilna" stoi (zacytuje w całości ten rozdział):

Art. 12. 1. W razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać:

1) zaniechania tej praktyki;

2) usunięcia skutków tej praktyki;

3) złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie;

4) naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu;

5) zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej, ochroną dziedzictwa narodowego lub ochroną konsumentów.

2. Z roszczeniami, o których mowa w ust. 1 pkt 1, 3 i 5, mogą również wystąpić:

1) Rzecznik Praw Obywatelskich;

2) Rzecznik Ubezpieczonych;

3) krajowa lub regionalna organizacja, której celem statutowym jest ochrona interesów konsumentów;

4) powiatowy (miejski) rzecznik konsumentów.

Art. 13. Ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej.

Art. 14. Roszczenia z tytułu nieuczciwej praktyki rynkowej, o których mowa w art. 12 ust. 1 pkt 1-3 i 5, ulegają przedawnieniu z upływem lat trzech. Bieg przedawnienia rozpoczyna się oddzielnie, co do każdego naruszenia.

Wniosek - można iść do sądu powszechnego (nie tylko w przypadku naruszenia, ale też zagrożenia interesu konsumenta). Ustawa nie określa szczególnego trybu postępowania, zastosowanie znajdują więc ogólne przepisy postępowania cywilnego. Zmieniono ciężar dowodu, "że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd". Ale taki ciężar nie został zmieniony w przypadku "agresywnej praktyki rynkowej" (pamiętajmy, że "za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd oraz agresywną praktykę rynkową" - art. 4. ust. 2, zdanie pierwsze; zmiana ciężaru dowodu dotyczy tylko jednej z tych, wymienionych przykładowo "kategorii").

Skoro mówimy o postępowaniu cywilnym - pytanie: ile wyniesie "wartość przedmiotu sporu" (a potem również "wartość przedmiotu zaskarżenia" - por. art. 187 § 1 KPC) w przypadku np. spamu? Hmmm? Rozumiem, że w praktyce tą wartość będzie określał sąd, na podstawie art. 25 § 1 KPC...

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Praktyki rynkowe a uczciwość

Jakoś nie uwierzę w uczciwość praktyk rynkowych dopóki nie będę mógł skutecznie uziemić oferenta, który nakłamał w swojej ofercie składanej w postępowaniu przetargowym, a ja de facto nie mogę nawet sprawdzić chociażby składanych przez niego oświadczeń.

Więc jak wygląda sprawa z

Więc jak wygląda sprawa z komentarzami np. w serwisach porównujących towary?

Patrząc na ta ustawę można zabronić każdej informacji wystawianej przez użytkownika.

Czy informacja o kształcie "odradzam tam robić zakupy ponieważ czekałam na paczkę 8 dni i właścicielka mnie zlekceważyła" nie będzie problemem dla serwisu, który ją opublikuje?

A gdzie wolność?

No cóż, to jednak kolejne przepisy godzące pośrednio w wolność. Do tego przeniesienie ciężaru dowodu z powoda na pozwanego. Domniemanie winy zamiast domniemiania niewinności? A to np. w przypadku gdy zarzuci mu się "rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd". To już przesada!

Na czym Pańskim zdaniem

Na czym Pańskim zdaniem polega zasadnicza różnica pomiędzy omawiana ustawa a obowiązującą ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwej konkurencji? a na czym polegają różnice szczegółowe? (w katalogu czynów n.k?) czy nie jest to przykład mnożenia bytów? czy nie wystarczyłoby odrobinę znowelizować u.nk aby dostosować obowiazujace prawo do tresci dyrektywy, której wykonaniem jest omawiana ustawa?

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>