Archiwum - 2012

Próba reanimacji WIPO Broadcasting Treaty

W 2007 roku odnotowałem, że powstrzymano prace nad traktatem o ochronie praw organizacji nadawczych i dodałem wówczas "na razie" (por. Zawał WIPO Broadcasting Treaty). Otóż mamy 2012 rok i wydaje się, że projekt traktatu nie jest całkiem martwy. EFF sygnalizuje, że w Światowej Organizacji Własności Intelektualnej są jeszcze ludzie, którzy chcieliby widzieć taki traktat w działaniu.

GR art. 29 o przetwarzaniu danych w chmurze

1 lipca 2012 r. Grupa Robocza Art. 29 przyjęła Opinię 5/2012 w sprawie przetwarzania danych w chmurze obliczeniowej (czyli w ramach cloud computing). Na stronie Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych opublikowano tłumaczenie tej opinii.

Wyrok Trybunału w sprawie Compass-Datenbank GmbH v Republik Österreich

W maju sygnalizowałem opinię Rzecznika generalnego w sprawie C-138/11, a dziś mogę odnotować wyrok w tej sprawie, czyli w sprawie Compass-Datenbank GmbH v Republik Österreich. Wyrok Trybunału zapadł 12 lipca 2012 r. Trybunał Sprawiedliwości dokonał interpretacji art. 102 Traktatu o funkcjonowaniu unii europejskiej. Przepis ten mówi o nadużywaniu pozycji dominującej na rynku wewnętrznym UE. Problem pojawia się wówczas, gdy dane państwo jest jedynym "źródłem" informacji, które "na rynek" dostarcza. Czy może takie informacje sprzedawać? Czy, gdy się pobiera opłaty, to państwo działa jako przedsiębiorca? O pytaniach w tej sprawie pisałem w tekście Doktryna urządzeń kluczowych i podmiot władzy publicznej, który za kasę udziela wglądu do rejestru handlowego. Nie jestem zachwycony tym, co stwierdził Trybunał. Głównie dlatego, że nadal uważam, że państwu nie powinny przysługiwać prawa wyłączne do baz danych w rozumieniu dyrektywy 96/9/WE, gdy "baza danych" powstaje w wykonaniu zadań publicznych... W każdym razie - jest to ważny wyrok w dyskusji o re-use, chociaż myślę sobie, że życie (i rozwój "społeczeństwa informacyjnego") z czasem zweryfikuje pewne "początkowe" tezy, które właśnie pojawiają się w orzecznictwie.

Finanse damy z gronostajem, a dostęp do informacji publicznej

W poprzedniej notatce (Publiczna bańka za "prawo do wizerunku" obrazu) sygnalizowałem publikację prasową Dziennika Polskiego na temat wynagrodzenia, jakie - za pośrednictwem Muzeum na Wawelu - miała otrzymać Fundacja XX. Czartoryskich za wystawienie obrazu pn. Dama z gronostajem. Teraz przywołuję treść wniosku o dostęp do informacji publicznej, który złożył do MKiDN Jarosław Lipszyc, Prezes Fundacji Nowoczesna Polska. Przywołuję również treść odpowiedzi rzecznika prasowego ministerstwa, a także odpowiedzi na tą odpowiedź.

Publiczna bańka za "prawo do wizerunku" obrazu

Brakuje mi wyobraźni, by zrozumieć "prawo do wykorzystania wizerunku obrazu", zwłaszcza obrazu, który został namalowany w latach ok. 1483-90. Z czego takie "prawa do wykorzystania wizerunku obrazu" wynikają? I dlaczego za takie "prawa" Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest uprzejme zapłacić milion złotych? I jeszcze robi to w taki sposób, by pieniądze zapłacić, ale skoro nie może bezpośrednio zapłacić fundacji, to robi to pośrednio? Brakuje mi ostatnio wyobraźni, ale innym chyba jej nie brakuje.

Nie ma zgody na spec-ustawę korczakowską, a spec-ustawa chopinowska jest patologiczna

Jak wiadomo - Fundacja Nowoczesna Polska poszła do sądu. Pisałem o tym w tekście: W celu ochrony domeny publicznej idziemy do sądu, by ustalić datę śmierci Korczaka. Chodzi o to, by z końcem roku, w którym obchodzimy 70 lecie śmierci Korczaka, jego dzieła przeszły do domeny publicznej. Oczywiście są tu też interesy ekonomiczne tych, którzy chcieliby korzystać jeszcze przez kilka lat na tym, że dzieła takie byłyby objęte monopolem prawnoautorskim. A taka sytuacja byłaby potencjalnie możliwa w związku z przyjęciem w 1954 roku, że - skoro nie wiadomo dokładnie którego dnia zginął Korczak, to zginął 9 maja 1946. Poszliśmy do sądu po to, by dzieła Korczaka były uwolnione do domeny publicznej, by w ten sposób każdy mógł z nich korzystać bez opłat, by - wobec braku monopolu prawnoautorskiego - upowszechniać dziedzictwo tego autora, który oddał swoje życie, do końca opiekując się dziećmi prowadzonymi na śmierć w Treblince. Jeśli w wyniku skutecznych działań Fundacji (czyli - jeśli uda nam się doprowadzić do stanu, w którym - zgodnie z zasadami ogólnymi - dzieła Korczaka przejdą do domeny publicznej z końcem tego roku) ktoś zdecyduje się położyć na stole rozwiązania legislacyjne, w ramach których będzie chciał stworzyć quasi monopol, bo domena publiczna zagrozi ekonomicznym interesom tego lub innego podmiotu, to będzie to, moim zdaniem, zły pomysł i uważam, że nie można do tego dopuścić.

RPO pisze do I Prezesa SN w sprawie dostępu do orzeczeń, a ja prezentuję nowe Zarządzenie w sprawie anonimizacji i udostępniania

Rzecznik Praw Obywatelskich wystosowała do Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego wystąpienie generalne w sprawie zapewnienia jak najszerszego dostępu do orzeczeń Sądu Najwyższego. RPO napisała w swoim wystąpieniu: "Zarówno art. 61 Konstytucji RP, jak i art. 4 ustawy o dostępie do informacji publicznej przewidują, że do udostępniania informacji zobowiązane są wszystkie władze publiczne, w tym także władza sądownicza (sądy i trybunały). Dotychczasowe działania Sądu Najwyższego w celu zapewnienia dostępu do orzeczeń szerszemu gronu odbiorców, również w ramach realizacji wprowadzonego przez art. 7 § 1 ustawy z 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym obowiązku wydawania przez SN zbioru swoich orzeczeń, nie pozostają niedostrzeżone przez Rzecznika. Wątpliwości budzi jednak czy w dobie kształtowania się społeczeństwa informacyjnego, prowadzącego część swojej aktywności życiowej w środowisku cyfrowym są to starania wystarczające, zapewniające obywatelom realną możliwość zapoznania się z treścią orzeczeń."

Senat proponuje katalog przestępstw, których będzie mogło dotyczyć zastosowanie przez ABW technik operacyjnych

Warto się przyglądać temu, co napisano w sejmowym Druku nr 633, to znaczy w senackim projekcie ustawy o zmianie ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu. Dlaczego to interesujące? Chociaż - jak napisano w druku - projekt ustawy stanowi wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawa do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego (głównie chodzi o wyrok TK z 15 listopada 2010 r., sygn. S 4/10), to w treści ustawy, w katalogu sytuacji, w których służby mogą stosować techniki operacyjne "w celu zapobieżenia przestępstwom lub ich wykrycia, ustalenia sprawców, a także uzyskania i utrwalenia dowodów przestępstw określonych w: (...) art. 265 § 1 i 2, art. 266 § 2, art. 267 § 1–4, art. 268 § 1–3, art. 268a § 1 i 2, art. 269, art. 269a oraz art. 269b § 1 Kodeksu karnego (...)". Generalnie Senat szykuje nam przepisy, na podstawie których ABW będzie sobie mogła wstrzykiwać konie trojańskie do systemów operacyjnych obywateli. Bo to jedna z możliwych konsekwencji wejścia w życie zaproponowanych właśnie przepisów.

Początek polskich konsultacji w sprawie International Telecommunication Regulations

Część z Państwa pewnie pamięta pewne zamieszanie związane z zapowiedziami zmian w ITR. Omawiałem temat w notatce Projektowane zmiany International Telecommunication Regulations (ITR) - najpierw źródła z czerwca. Pisałem wówczas, że w USA te propozycje zmian regulacyjnych Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego wywołały spore zainteresowanie i dyskusje w Izbie reprezentantów, a u nas cisza. Dziś warto zatem odnotować, że również w Polsce zaczynamy na ten temat dyskusję. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji ogłosiło początek konsultacji w tej sprawie. Warto zwrócić uwagę na ten proces konsultacji, ponieważ to element globalnej dyskusji na temat tego, jak będzie zarządzany globalny internet. Takie zderzenie świata podzielonego granicami z suwerennymi w swoich granicach państwami i świata, w którym relacje społeczne (w tym relacje biznesowe) przenikają przez te granice. Pytanie, czy powinien istnieć jeden strażnik tego wszystkiego i kto będzie kontrolował tego strażnika i w jakim trybie. Poważna sprawa.

W ramach walki o nowoczesną Polskę: godło RP w Muzeum Sztuki Nowoczesnej

Tych, którzy jeszcze się problemem identyfikacji wizualnej państwa nie interesują, zachęcam do zainteresowania się ostatnią z sesji programu towarzyszącego wystawie „Nowa Sztuka Narodowa” - poświęconą wątkom narodowym, religijnym i patriotycznym we współczesnej grafice użytkowej. Temat ważny z perspektywy tego serwisu, ponieważ na spotkaniu w Muzeum Sztuki Nowoczesnej mowa będzie m.in. o godle RP. Temu tematowi poświęciłem w tym serwisie wiele miejsca i starałem się też włączyć temat godła RP do prac warsztatu MAiC, który związany był z komunikacją między obywatelem i rządem.