Archiwum - 2012

Nadmierna anonimizacja orzeczeń prowokuje wnioski o dostęp do informacji publicznej

Nie tak dawno mogliśmy poznać zanonimizowany przez WSA wyrok w sprawie dostępu do maili doradców strategicznych Premiera. Pisałem o nim w tekście Zapowiada się zatem, że "dostęp do informacji publicznej po polsku" trafi do Strasburga. Zresztą wyrok ten sprowokował mnie, by przygotować "Demotywator" dot. anonimizacji orzeczeń ("Anonimizacja orzeczeń. Nie idźmy w tym za daleko"). W uzasadnieniu udostępnionego wyroku mowa jest o "Ministrze M.B.", o propozycji nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej, którą "przesłano w dniu [...] lub [...]". To nie jest dobry pomysł, by w ten sposób anonimizować orzeczenia. Taka (nadmierna) anonimizacja prowokouje działania obywateli. Jeden z czytelników postanowił wysłać do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wniosek o dostęp do informacji publicznej w związku z - jego zdaniem - nieprawidłowym zanonimizowaniem pewnego (innego, niż wyżej przywołanego) wyroku. Otrzymał też odpowiedź.

W czasie tornada IMiGW przestał udostępniać w internecie informacje z radarów meteorologicznych

Logo Instytutu Meteorologii i Gospodarki WodnejW weekend przeszły przez Polskę trąby powietrzne. W wyniku tego pogodowego zjawiska ucierpiało wielu mieszkańców. Ponoć głównie na Pomorzu. W mediach można przeczytać, że "nad Polską przeszło tornado grozy". Tymczasem ja chciałbym czytelnikom przedstawić treść listu, który do mojej wiadomości (ze zgodą na publikację) wysłał w sobotę Jan Rey - niegdysiejszy wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (w latach 1992-1993). Swój list skierował do dzisiejszego szefa funduszu, który finansując pewne działania z pieniędzy publicznych "może i powinien stawiać warunki" udostępniania informacji. A o co chodzi? Otóż w chwili, gdy nad Polską przechodziła trąba powietrzna wyłączono udostępnianie w internecie informacji z radarów meteorologicznych. Czy należy spodziewać się burzy nad IMGW PIB, czyli Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowym Instytutem Badawczym?
Aktualizacja: Odpowiedź z IMiGW na list p. Reya w komentarzu do niniejszej notatki.

Rząd przyjął kilka dni temu projekt (noweli) prawa telekomunikacyjnego

Pomyślałem, że może jeszcze zdążę dziś odnotować, że w zeszły wtorek (10 lipca) Rada Ministrów przyjęła przedłożony przez ministra administracji i cyfryzacji Projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw...

Kilka słów na temat okrągłego stołu dot. uśude, a temat jest "trudny"

W MAiC odbyło się dziś spotkanie "Okrągłego stołu w sprawie projektu nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną". Celem spotkania było omówienie kwestii spornych występujących w szczególności pomiędzy dostawcami treści / właścicielami praw a podmiotami administrującymi portalami i platformami internetowymi w zakresie przesłanek wyłączania odpowiedzialności oraz procedury notice and takedown. Nowelizacja ustawy, o którą chodzi, nie wynika ze zobowiązań unijnych, a ma na celu poprawę, usprawnienie przepisów ustawy. Prace nad tą ustawą trwają bardzo długo. Jej początki można obejrzeć w materiałach wideo, które publikowałem w Sieci.

Relacje z wczorajszej konferencji o potrzebie reformy prawa autorskiego po ACTA

W czasie wczorajszej konferencji na temat ewentualnej reformy prawa autorskiego, która odbyła się na Politechnice Warszawskiej, skorzystałem z okazji by zwrócić się do posła Ryszarda Kalisza oraz posła Pawła Zalewskiego. Powtórzyłem te postulaty, które formułuję stale: by posłowie Sejmu RP doprowadzili do usunięcia "not copyright-owych" z plików PDF, publikowanych w Internetowym Systemie Aktów Prawnych Sejmu. Bo tam nie ma prawa autorskiego, akty normatywne i ich urzędowe projekty nie są objęte prawem autorskim. Nie są nim objęte materiały urzędowe, co wynika z art. 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Dlatego też, po usunięciu ww. not, warto zadać pytanie Biuru Analiz Sejmowych, dlaczego uważa ono, iż ekspertyzy przygotowywane dla posłów - jako wsparcie procesu legislacyjnego - są niby objęte prawem autorskim. Moim zdaniem nie są.

Zapowiada się nowe podejście do zbiórek publicznych

Dziś w czasie spotkania min. Boniego z przedstawicielami różnych organizacji pozarządowych, min. Boni zaproponował całkiem nowe podejście do problematyki zbiórek publicznych, które - takie odnoszę wrażenie - spotkało się z życzliwym przyjęciem praktycznie wszystkich zebranych. To ciekawe zjawisko i - jak uważam - warte odnotowania. A jeśli ten trend się utrzyma, to może nagle stworzy się rzeczywista możliwość prowadzenia dialogu publicznego, w efekcie którego wszystkie zaangażowane weń strony będą mogły odnosić sukcesy. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że jeśli zbyt entuzjastycznie zacznę nagle chwalić rząd, to stracę wiarygodność, ale jeśli pojawia się krok w kierunku oczekiwanym przez "stronę społeczną", a nawet idący nieco dalej (ale nadal w tym samym, oczekiwanym kierunku), to czemu tego nie uznać za news? Jest jeszcze sporo pracy i wiele będzie zależało od szczegółów zaproponowanego w niedalekiej przyszłości rozwiązania, ale wytyczne ministra, które dziś przedstawił, są obiecujące.

Książki ze środków MON (czyli ze środków publicznych) tylko dla wybranych

Jeden z moich korespondentów zauważył, że Centralne Archiwum Wojskowe wydało książkę o Bolesławie Wieniawa-Długoszowskim. Postanowił zwrócić się do CAW z pytanie o możliwość nabycia tego albumu. Zapytał o cenę, o koszt przesyłki. Gdyby nie można było kupić książki w formie papierowej - zapytał o możliwość kupienia jej w postaci elektronicznej. W odpowiedzi otrzymał informację, że "Centralne Archiwum Wojskowe nie prowadzi sprzedaży swoich książek – są one wydawane ze środków Ministerstwa Obrony Narodowej i przeznaczone do dystrybucji głównie w resorcie ON. Nie ma też niestety możliwości uzyskania ich w postaci PDF-ów". I jeszcze była informacja, że publikacje CAW wysyłane są jedynie do bibliotek głównych ośrodków naukowych w Polsce i do niektórych instytucji zagranicznych". W efekcie pytający postanowił złożyć wniosek o dostęp do informacji publicznej (każdy może złożyć taki wniosek).

Kilka słów o pracach nad zbiórkami publicznymi (zbiórkami na cele publiczne)

Jakoś nie było kiedy odnotować tu faktu, że w zeszłym tygodniu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyło się spotkanie z ministrem Bonim na temat zbiórek publicznych. W tym serwisie notatki na ten temat gromadzę w dziale crowdfunding, chociaż kierunek prac idzie w tym kierunku, by oddzielić od siebie oba tematy. Ja pozostanę przy tej kategorii. Zatem 4. lipca odbyło się spotkanie, a kolejne spotkanie w tej sprawie planowane jest na 13. lipca.

Teraz przyglądamy się CETA

Zatem teraz przyglądamy się CETA, czyli Canada-EU Trade Agreement. W projekcie negocjowanej właśnie umowy międzynarodowej między Kanadą i Unią Europejską pojawiły sie przepisy, które odpowiadają odrzuconym właśnie przez Parlament Europejski przepisom ACTA. Prof. Michael Geist z Kanady (obserwator i komentator prac nad ACTA) twierdzi, że to sprytny zabieg, by wykorzystać finalizowaną umowę między Unią Europejską a Kanadą, jako backdoor (tylne wejście) dla pomysłów odrzuconych właśnie w Europie.

Rezolucja Rady Praw Człowieka w sprawie promocji i ochrony praw człowieka w internecie

Rada Praw Człowieka (organ pomocniczy Zgromadzenia Ogólnego ONZ) w czasie ostatniej sesji (18 czerwca - 6 lipca) przyjęła szereg rezolucji, w tym rezolucję A/HRC/20/L.13 dotyczącą promocji i ochrony praw człowieka w internecie. Zdaniem Rady - co zostało potwierdzone w przyjętym dokumencie - te same prawa człowieka, które ludziom przysługują "offline", przysługują im również "online".