W czasie tornada IMiGW przestał udostępniać w internecie informacje z radarów meteorologicznych
W weekend przeszły przez Polskę trąby powietrzne. W wyniku tego pogodowego zjawiska ucierpiało wielu mieszkańców. Ponoć głównie na Pomorzu. W mediach można przeczytać, że "nad Polską przeszło tornado grozy". Tymczasem ja chciałbym czytelnikom przedstawić treść listu, który do mojej wiadomości (ze zgodą na publikację) wysłał w sobotę Jan Rey - niegdysiejszy wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (w latach 1992-1993). Swój list skierował do dzisiejszego szefa funduszu, który finansując pewne działania z pieniędzy publicznych "może i powinien stawiać warunki" udostępniania informacji. A o co chodzi? Otóż w chwili, gdy nad Polską przechodziła trąba powietrzna wyłączono udostępnianie w internecie informacji z radarów meteorologicznych. Czy należy spodziewać się burzy nad IMGW PIB, czyli Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowym Instytutem Badawczym?
Aktualizacja: Odpowiedź z IMiGW na list p. Reya w komentarzu do niniejszej notatki.
Jan Rey swój list skierował do Pana Jana Rączki - aktualnego prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, do sekretariatu Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, a także do członków gabinetu politycznego Ministra Ochrony Środowiska. Ja i rzecznik Kancelarii Prezesa Rady Ministrów otrzymaliśmy list do wiadomości.
W liście chodzi o serwis Pogodynka.pl, który jest serwisem informacyjnym Państwowej Służby Hydrologiczno-Meteorologicznej. W stopce tego serwisu znajduje się nota: "Copyright IMGW 2007-2012 © Wszelkie prawa zastrzeżone". Tymczasem tego typu dane - jak uważam - nie są, a przynajmniej nie powinny być objęte prawem autorskim, a jako informacja z sektora publicznego powinny być bez warunków udostępnione do re-use.
(Nawiasem mówiąc: IMGW PIB udostępnił w repozytorium oprogramowania na Androida - Google Play - również aplikację Pogodynka i Pogodynka PRO; ta ostatnia kosztuje 3,49 zł.; pytanie o charakter działań IMGW i samodzielną komercjalizację danych publicznych przez Instytut są otwarte, chociaż pamiętam o tych problemach finansowych Instytutu, które relacjonowałem w tekście O równych i równiejszych oraz o opłatach, które niektórzy winszują sobie za informacje (publiczne)).
Oto treść przesłanego listu (wytłuszczenie pochodzi od jego autora):
Szanowni Państwo,
Otóż pomimo intensywnych, niekiedy katastrofalnych zjawisk burzowych, połączonych z traba powietrzą wyłączone zostało udostepnianie bieżących informacji z radarów meteorologicznych:
dla serwisu http://www.pogodynka.pl/radary o godzinie 17:00
a dla serwisu http://www.pogodynka.pl/radary/gradary/ od godz.18:00
Wobec faktu, że upublicznianie tych informacji powinno być procesem automatycznym i bezobsługowym, nie znajduję żadnego usprawiedliwienia w sytuacji widocznego ryzyka, dla wyłączenia dostępu do pilnie potrzebnych danych.
Radary meteorologiczne i systemy komputerowe zostały w ogromnej większości, bądź w całości sfinansowane ze środków publicznych, w szczególności ze środków NFOŚiGW. Instytut także otrzymuje dotacje z budżetu. Aktualne dane pogodowe uzyskane przy użyciu urządzeń sfinansowanych ze środków publicznych stanowią informację publiczną, która musi być udostępniana wszystkim podatnikom w stanie aktualnym, bez jakichkolwiek opóźnień. Usługa jest z góry opłacona w podatkach i rolą podatników oraz mediów jest wymaganie własciwej jakości. Osobiście brałem udział w podejmowaniu decyzji o finansowaniu takiego radaru na górze Ślęza.
Okazuje się, że podstawowym źródłem ryzyka związanego z gwałtownymi zjawiskami meteorologicznymi przestaje być niedostateczna infrastruktura, a jest nim nonszalancja i brak zachowania należytej staranności w nadzorze nad IMGiW oraz w nadzorze służb działających wewnątrz tej placówki. Jeśli przyczyną były jakiekolwiek zaplanowane prace, to brak powiadomienia o tym na stronie nieczynnego serwisu i brak wskazania choćby zagranicznych serwisów zapasowych, dowodzi niezrozumienia podstawowych reguł eksploatacji i celów istnienia Instytutu.
4 maja w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej została podpisana umowa wdrażanego projektu METEO-RISK. Podstawowym celem projektu jest Zwiększenie ochrony przed skutkami zagrożeń naturalnych i usprawnienie systemu przewidywania zagrożeń i zdarzeń niebezpiecznych. Obligatoryjnym rezultatem Projektu będzie „skrócenie czasu przeprowadzenia rozpoznania i reagowania na zagrożenie na poziomie kraju”. Mam nadzieję, że NFOŚiGW uzupełni tę umowę aneksem, zawierającym profesjonalnie opracowane parametry SLA (Service Level Agreement) dla stałego i nieograniczonego upubliczniania bieżących informacji pozyskiwanych w wyniku tego i innych projektów.
Wnoszę o wyjaśnienie przyczyn, wskazanie podjętych wobec Dyrektora IMGiW środków w sytuacji karygodnego faktu, który miał miejsce dziś, w sobotę 14 lipca.
Z poważaniem,
Jan Rey
Przeczytaj również: Ponowne wykorzystanie informacji publicznej mogłoby pomóc żyć alergikom.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Czy aby na pewno?
Czy p. Rey wie co było przyczyną "nieczynnego serwisu" czy tylko podejrzewa? Czy może przypadkiem przyczyną "awarii" była liczba wejść "obywateli" podczas trwania burz (lub bezpośrednio przed nimi)?
Czy dostęp do informacji publicznej musi być "stały" i "nieograniczony"? Potrafię sobie wyobrazić, że miła pani w okienku udostępnia (bezpłatnie) jakąś informację publiczną od 8 do 16 i jeśli akurat zjawi się nieprzebrany tłum ludzi, to być może nie uda mi się danego dnia tej informacji uzyskać.
Pan Rey nie pisze co było źródłem
Pan Rey nie pisze co było źródłem. Tu nie ma w tym liście żadnego takiego stwierdzenia. Pan Rey zwraca uwagę na ryzyka i na to, że Fundusz wykładający pieniądze ma możliwość nadzoru, kontroli, ustalania zasad działania czegoś, na co pieniądze z kieszeni publicznej daje.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
O te radary to walka na noże
szła kiedyś...
A tak na poważnie, to podobne problemy z IMGW i danymi radarowymi ma lotnictwo ogólne (czytaj: prywatne). Dane z radarów IMGW potrzebne są do unikania groźnych zjawisk w lotnictwie. Prawo lotnicze pozwala na wyznaczenie monopolisty w tej dziedzinie i od lat jest nim ... IMGW. Który dostaje pieniądze, ale dostępu do danych dać nie chce (owszem można kupić. Poziom ceny łatwo zgadnąć - linia lotnicza musi to budżetować w planie rocznym). Ostatnio po długiej walce ze środowiskiem lotniczym (tu jeden z odprysków) pojawił się dostęp przez komórki GSM. Bardzo jestem ciekaw, co z tego wyniknie, bo sprawa IMGW i statusu tych danych wreszcie wypłynęła na światło dzienne w mediach nurtu głównego (chyba, że się mylę).
Problem radarów
Ależ takie sytuacje powtarzają się notorycznie od lat! W tym np uruchamianie dostępu do aktualnych danych dopiero po przejściu nawałnicy, następnie przez wiele dni publikowanie aktualnych danych gdy nic się nie dzieje, by na 1-2 dni przed kolejnymi nawałnicami dostęp wyłączyć. Po czym następnie ponownie go uruchomić z opóźnieniem! Takie błędne koło, chociaż trudno się oprzeć wrażeniu, że z premedytacją ręcznie sterowane...
Odpowiedź z IMiGW na list p. Reya
Otrzymałem przed chwilą (do wiadomości) odpowiedź z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej na wyżej przywołany list p. Jana Reya.
Treść listu poniżej:
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
IMGW ma dobrego oficera
IMGW ma dobrego oficera prasowego.
Wszyscy dotarli do sformułowania "brak odświeżeń strony"? :D
Czyżby rozwiązanie problemu dostępności do informacji publicznej
okazało się nadzwyczaj proste?
Parafraza:
- Nie mogłem zapoznać się z punktem 123. Rozporządzenia Ministra
- A próbował Pan przewracać strony?
Parafrazując dalej...
Parafrazując dalej...
- Dlaczego w BIPie nie ma tego rozporządzenia?
- Ależ jest.
- Wczoraj nie było.
- Ależ było.
- Nieprawda.
- Ma Pan jakiś dowód na to, że nie było?
- No nie...
- A więc mówię, że wczoraj też było i co nam Pan teraz zrobi?
społeczne archiwa
Myślę, że najwyższa pora na społeczne archiwum stron "państwowych". Taki archive.org dla gov.pl i okolic.
Może fundacje ePaństwo będzie zainteresowana?
Dyrektor decyduje
No i jest jasne. To Dyrektor Naczelny decyduje co i kiedy i za ile będzie udostępniane, a co nie. Jak ma chęć to udostępni wszystko, a jak nie ma to tylko w przypadku ostrzeżenia.
BTW. Groźne zjawiska bywają także jesienią, zimą i wiosną.
Niejeden student meteorologii
nie mógł napisać sensownej pracy opartej na danych z IMiGW ponieważ uczelni nie było stać na ich opłacenie. Warto zerknąć na wpis na blogu Fizyka klimatu. Tam też o tym, jak Polska jako jedyny członek UE odmówiła udostępnienia szczegółowych danych ze stacji meteorologicznych po tym jak Climate Research Unit z University of East Anglia został zobligowany do publicznego udostępnienia posiadanych danych na mocy Freedom of Information Act. Innym państwem, które odmówiło udostępnienia takich danych, było Trynidad i Tobago. Mimo to ich dane zostały udostępnione. Profesor Trevor Davies z UEA powiedział:
W dalszej części komunikatu Davies martwił się, że wymuszenie udostępnienia danych może niekorzystnie wpłynąć na międzynarodową współpracę instytutu.
Przysłowiowa pani w okienku
Przysłowiowa pani w okienku mogłaby z wystarczającą częstotliwością obsługiwać w pierwszej kolejności kilkoro publicznych interesantów, od których niezwłocznie można by czerpać te same informacje. Oni także mogliby dawać pierwszeństwo kilku "rozgałęziaczom" i tak dalej można by odciążać okienko szybko synchronizującymi się repozytoriami.
Pani okienkowa chce trzymać jednak władzę nad całą klientelą i jeśli czasem cierpi na niewydolność, to trudno - taki biznes.
A co jeśli....
...silne nawałnice przyjdą we wrześniu? Taka sytuacja miała miejsce w zeszłym roku. Znów radary zostaną włączone po fakcie, po czym Dyrektor - w przypływie dobrego humoru - wyrazi ochotę, aby radary publikować na bieżąco do końca października? Krótkowzroczność tej instytucji i ludzi podejmujących tam decyzje po prostu poraża!
Czytam własnie
Właśnie sobie czytam w tekście Studenci przewidzieli trąbę powietrzną, meteorolodzy nie:
Tam też o tym, że dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego otrzymał informację o trąbie powietrznej od samorządowców, "gdy już zaczęła pustoszyć powiaty".
A może po prostu nie odświeżył strony?
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Poprosiłem IMiGW o komentarz w sprawie re-use
Skoro zostałem włączony do wymiany listów z udziałem Instytutu i nawet otrzymałem od nich odpowiedź, którą napisano dla p. Reya (nota bene sam zainteresowany jej jeszcze nie otrzymał od Instytutu, gdyż nie była do niego wysłana, a jedynie w tytule maila napisano "odpowiedź dla Pana Jana Reya"), to poprosiłem IMiGW o komentarz w sprawie re-use, a zrobiłem to tymi słowy:
Pytanie skierowałem do tych samych osób, do których była przesłana odpowiedź instytutu, a więc również do prezesa Rączki, od którego skrzynki list się odbił z informacją: "Nie będzie mnie w pracy od 2012-07-16 i nie wrócę przed 2012-08-05." Są wakacje, więc to nic nadzwyczajnego.
Nie wiem, czy otrzymam odpowiedź z Instytutu, ale jeśli tak, to opublikuję.
Tu jest taki komunikat Komisji w sprawie przegląd dyrektywy 2003/98/WE, w którym czytamy:
Przy okazji warto odnotować, że wraz z nowelą ustawy o dostępie do informacji publicznej (tej, w której umieszczono przepisy o re-use) znowelizowano również ustawę z dnia 18 lipca 2001 r. – Prawo wodne. Tam w art. 110 zmieniono m.in. ust. 3 na:
A ust. 7 i 8 tego przepisu na:
Sprytnie, nie?
Przypomnę jeszcze stosowny fragment z tekstu O równych i równiejszych oraz o opłatach, które niektórzy winszują sobie za informacje (publiczne):
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Są zadania ważne i ważniejsze
Na szczęście Urząd Pracy w Jarocinie dostaje tyle, że starcza na aktywizację bezrobotnych poprzez rozdawanie im iPadów. Z czego skorzysta całe społeczeństwo, bo spadną ceny na Allegro...
Odpłatność za radary
Na stronie z radarami serwisu pogodynka.pl już od jakiegoś czasu można przeczytać komunikat (na czerwono! ja wytłuściłem jedno słowo):
Do końca marca 2012 roku testowano te "radary" i czerwony napis nie mówił o odpłatności. Od pewnego czasu zaś jest odpłatność.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Cennik IMGW
Ciekawostką jest, że IMGW nie ma oficjalnego cennika. Ja próbowałem uzyskac dane z radarów, oferta którą dostałem była zaporowa. Mam nadzieję, że ktoś im się dobierze do d...y.
ponoć 20 tys/miesięcznie
Dostałem taki sygnał, nie potrafię go zweryfikować, że kilka lat temu pewien Daniel prosił IMGW o dostęp do aktualnych danych radarowych na użytek prywatny i IMGW wyceniło mu ten dostęp na 20 tyś zł/mies.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
To niestety prawda, jest
To niestety prawda, jest wiecej takich przypadków.
Co do map radarowych - niestety dane prezentowane z opóźnieniem 3 godzinnym są całkowicie nieprzydatne. Dopiero po sobotniej tragedii dane beda udastepniane do konca wakacji. A co pozniej? Pozniej znowu bedą 3-godzinne opoznienia a we wrzesniu tez są silne nawałnice.
Niestety ale tą sprawa trzeba zainteresowac wiele osob, media itp.
Rok temu mielismy podobna sytuację, niestety jak widac nie przynioslo skutku.
Tutaj konto facebook ktore powstalo rok temu.
https://www.facebook.com/pages/Przeciw-nieaktualnym-radarom-IMGW/217231038301139
Wszystkie europejskie kraje udostepniaja dane BEZ OPÓŹNIEŃ za darmo. I to nie tylko dane radarowe, np Czechy i Słowacja maja bardzo rozbudowane serwisy na ktorych mozna znalezc naprawdę mnóstwo informacji (np http://portal.chmi.cz/portal/dt?portal_lang=cs&menu=JSPTabContainer/P1_0_Home ).
Tylko, że
Tylko, że to jest właściwie dyskusja nie o IMiGW, a o finansowaniu zadań publicznych z budżetu państwa. Wydaje się, że jeszcze sporo musi spać deszczu, zanim rzeczywiście doczekamy się przejrzystego budżetu (zadaniowego), by dokładnie dało się powiedzieć co i na co idzie, co i ile kosztowało w zeszłym roku. Na razie potrafimy z danych budżetowych zrobić tylko takie kółeczka (por. W ramach przejmowania państwa: dane budżetowe), które właściwie niewiele mówią. Nie jestem pewny, czy sam minister finansów potrafi powiedzieć, jak się konstruuje w Polsce budżet (słyszałem z ust poprzednich ministrów, że to wiedza tajemna, która zresztą jest pochodną konstrukcji zrobionych w zamierzchłych czasach i charakteryzuje się wielką inercją). Jeśli będziemy potrafili pokazać kasę publiczna i przyporządkować ją do zadań, a też jeśli będziemy wiedzieli ile kosztuje realizowanie jakiego zadania publicznego (i będziemy wiedzieli, że nie wszystkie zadania dziś oddane do realizacji państwa istotnie przy tym państwie muszą pozostać, a niektórymi da się zarządzać z mniejszym marnotrawieniem kasy publicznej), to będziemy w zupełnie innym miejscu. A dziś: "Pomimo dobrej woli, budżet zadaniowy nie pozwala nam powiedzieć zbyt wiele o tym, na co państwo wydaje pieniądze" (za: omówieniem wykresu pareto dla funkcji budżetu zadaniowego na rok 2011 opublikowanym w serwisie "Otwarty budżet" koleżanek i kolegów z Fundacji Projekt: Polska.
Mój postulat: Przydałby się kalkulator/symulator budżetu państwa (finanse publiczne oparte na dowodach).
A jeśli chodzi o IMiGW - to wygląda tak (na podstawie ustawy Prawo wodne): Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej pełni państwową służbę hydrologiczno-meteorologiczną. Państwowa służba hydrologiczno-meteorologiczna (oraz państwowa służba hydrogeologiczna) są finansowane ze środków budżetu państwa. Cytowane wyżej (i w poprzednim komentarzu) przepisy prawa wodnego mówią, że właścicielem informacji zbieranych i przetwarzanych na podstawie standardowych procedur przez państwową służbę hydrologiczno-meteorologiczną (oraz przez państwową służbę hydrogeologiczną) jest Skarb Państwa, a w imieniu Skarbu Państwa rozporządzają nimi Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (oraz Państwowy Instytut Geologiczny). Te dane, co to je zbiera IMiGW, są spieniężane "rynkowo", by się Instytut miał z czego utrzymywać, bo kołderka krótka.
A tu taka interpelacja z poprzedniej kadencji Sejmu: Interpelacja nr 19636 w sprawie nowelizacji ustawy Prawo wodne. Tutaj się poseł na rektorów powołał, którzy usiłowali dostać się do bezpłatnych danych IMiGW. I odpowiedzi na interpelację udzieliło Ministerstwo Środowiska:
Jest też interpelacja nr 17942 do ministra środowiska w sprawie radarowych map opadów publikowanych przez IMiGW, gdzie poseł pytał (wytłuściłem fragmenty):
A w odpowiedzi uzyskał od ministerstwa następujące akapity (tylko proszę pamiętać, że to z 2010 roku, a sytuacja z tymi cennikami się pozmieniała w międzyczasie w różnych państwach, bo ludzie nie chcieli kupować danych):
To podejście cennikowe w Europie się zmieniło w ostatnim czasie. Opowiadał o tym Anton Eliassen - Director National Meteo Institute Norway and former Chair ECOMET Council) na konferencji ePSIplatform Conference 2012, nota bene - w czasie której Fundacja ePaństwo otrzymała wyróżnienie 2012 ePSI Trailblazer.
A co do interpelacji - polecam jeszcze Interpelacja nr 16123 w sprawie opłat pobieranych przez IMiGW od urzędów gmin za informację dobową z maja 2010.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Odnośnie odpowiedzi z ministerstwa
Po pierwsze: marne to pocieszenie, że w 2010 roku IMiGW udostępniał dane co 10 minut w okresach zagrożeń, podczas gdy normą w innych państwach było to 15 minut, ale za to bez względu czy są zagrożenia czy ich brak.
Po drugie: faktycznie, to prawda, że żadna inna służba meteorologiczna w żadnym państwie nie udostępnia danych z radarów w Internecie z opóźnieniem 3-godzinnym, przechodząc do aktualizacji na bieżąco jedynie "w momencie największego zagrożenia". Pod tym względem jesteśmy wyjątkowi i egzotyczni ;->
Po trzecie: przedstawiciel ministerstwa najdelikatniej mówiąc minął się z prawdą, gdyż w tamtym okresie, a także w poprzednich latach, osoby mieszkające na terenach przygranicznych, nagminnie korzystały z danych radarowych niemieckich, czeskich i słowackich (z racji, że zasięg tamtejszych urządzeń częściowo obejmuje nasz kraj, a u nas dostęp był blokowany przez IMiGW), które były i są publikowane w Internecie bez żadnych ograniczeń i bezpłatnie.
Na koniec przesyłam link do mapy, na którą trafiłem wiosną 2011, właśnie podczas poszukiwań odpowiedzi na pytanie jak sprawa udostępniania danych radarowych przedstawia się w Europie. Ponad rok temu nie znalazłem innego kraju - poza Polską - gdzie dane publikowano by z wielogodzinnym opóźnieniem. Od tego czasu raczej nic się nie zmieniło. Zachęcam do sprawdzenia ;-)
http://www.kaikowetter.ch/radar.php
A tu jeszcze ciekawostka: aktualne dane z radarów na Białorusi (sic!) i części Ukrainy
http://www.pogoda.by/thumbnails/?map=radar_map
Jeszcze ISOK
Tutaj jest też takie konsorcjum, w którym jest sobie IMiGW, które nazywa się Informatyczny system osłony kraju przed nadzwyczajnymi zagrożeniam. Na linkowanej stronie można m.in. przeczytać:
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Odpłątność dla uczelni
Witam, nie wiem czy autor ma chęci drążyć temat, ale zgodnie z odpowiedzią IMGW, w której twierdzi, że "Dane są również nieodpłatnie dostępne dla uczelni i innych instytutów naukowych."
Chciałbym podpowiedzieć, że Uniwersytet Warszawski czy inne instytucje np. PIG wcale nie otrzymuje tych informacji nieodpłatnie.
Studenci np. Geologii na UW muszą za każdą mapę, za każdą daną płacić z własnej kieszeni, pomimo wysyłania próśb o udostępnienie z potwierdzeniem, że dane wykorzystają do pracy magisterskiej.
PIG również nie otrzymuje tych danych za darmo.
IMWG jest po prostu chorym tworem i odpowiednie władze, powinny zająć się regulacją działań Instytutu.
Co innego
Co innego "nieodpłatność dla uczelni" (w komentarzu powyżej przywołałem zmianę ustawy Prawo wodne), co innego odpłatność dla wszystkich innych, w tym dla studentów tych uczelni.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
imgw
ciesze sie ze sprawą nierzetelności IMGW zajmuje sie coraz więcej osób, jednak nie jestem dobrej myśli, jeszcze dużo wody w Wiśle przepłynie zanim da to oczekiwany przez zainteresowanych skutek. Osobiści oglądałem W ubiegła sobotę mapy radarowe IMGW oglądałem osobiście i nie przypominam sobie by były aktualne w związku z tym wydaje mi sie, że rzecznik IMGW mija sie z prawdą twierdząc że wydano jakieś ostrzeżenia i ze dostępne były mapy radarowe na bieżąco. Ale pewności nie mam. Mamy pecha. Jak się dzieje nieszczęście to w weekend. Bogatynię i okolice też zmiotło w weekend i po kilku godzinach można było sobie pooglądac na mapach IMGW jak do tego doszło. Odnoszę wrażenie że poza celowym działaniem utrudniającym dostęp do aktualnych danych mamy do czynienia z wewnętrznymi problemami w organizacji pracy. Być może w dni wolne nie ma kto podjąć w IMGW decyzji lub jej wykonać. Ponadto w poniedziałek rano po trąbach opóźnienie wynosiło 6 godzin a nie 3, z czego należy wnosić że jest to parametr ustawiany ręcznie a nie automatycznie, jak twierdzi rzecznik.
Stan sprawy martwi. Przypominam - kiedy Wrocław zalewała powódź tysiaclecia okazało sie, że w paczkach od dwóch lat leży radar meteorologiczny zakupiony na teren Dolnego Śląska. Nie było pieniędzy na jego instalację. Po powodzi się znalazły (jak zwykle) no to jest lepiej ale nie do końca. Kiedy IMGW nie przewidział, że popłynie Bogatynia wraz z okolicami przez jakiś czas można było ogladać mapy radarowe na bieżąco. Teraz to samo. Nie było ostrzeżeń, burze spustoszyły kawał kraju i IMGW łaskawie udostępniło na jakiś czas bieżące dane radarowe. Moim zdaniem prośbami się nic nie wskóra, można liczyć na to że ktoś decyzyjny się wkurzy jak odczuje skutki braku informacji na własnej skórze (straci dach ale WŁASNY lub ktoś z jego bliskich poniesie straty) ale wydaje mi się że można by wywieść bezpośrednią zależność pomiędzy brakiem bieżącej informacji a wielkością szkód w niektórych wypadkach (np. ktoś wiedząc, że idzie silna burza poczekałby i nie wyruszyłby w drogę). Gdyby kwota zasądzonych odszkodowań przekroczyła przychody IMGW ze sprzedaży publicznych danych może ktoś w IMGW kto powinien spotkałby się z rozumem.
SLLGO o IMiGW
Zachęcam do lektury opublikowanego na stronach Pozarządowego Centrum Dostępu do Informacji Publicznej artykułu pt. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej a dostęp do informacji publicznej.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
od paru miesięcy korzystam
od paru miesięcy korzystam z radarów - świetna sprawa. Moja praca wiąże się z inspekcjami pod chmurką w różnych miejscach województwa. I dla mnie ma duże znaczenie wiedza, czy idzie deszcz czy nie. W weekend też sprawdzam czy nie pada jak planuję wyjazd na działkę.
OSTATNIO TO MIAŁEM OPÓŹNIENIE NIE 3-GODZINNE, ALE OKOŁO 5-GODZINNE!!!!!!!
Popieram zrobienie z tym porządku - to są ważna dane, a radary są za publiczne pieniądze!
Izby Celnej w Białymstoku
myślę, że takich instytucji (jak w/w) państwowych jest więcej.
wyciąg z regulaminu https://granica.gov.pl/TaxFree/regulamin_serwisu_sprzedawca_pl.htm
"§ 1 Postanowienia ogólne
1.Niniejszy regulamin określa warunki korzystania z Serwisu, świadczenia nieodpłatnych usług drogą elektroniczną oraz zastrzeżenia dotyczące praw autorskich."
"§ 2 Definicje
2. Administrator - właściciel Serwisu – Dyrektor Izby Celnej w Białymstoku"
"§ 8 Prawa autorskie
2.Żadna część jak i całość utworów zawartych w Serwisie nie może być powielana i rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie – bez zgody Administratora. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub części bez zgody Administratora lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie"
wyciąg z rejestru regon
000143751 - IZBA CELNA W BIAŁYMSTOKU
ORGANY WŁADZY,ADMINISTRACJI RZĄDOWEJ
WŁASNOŚĆ SKARBU PAŃSTWA
PODMIOTY UTWORZONE Z MOCY USTAWY
Ponowne kłopoty z radarami IMGW
Nadeszła wiosna, a wraz z nią powróciły "stare demony" - kłopoty z udostępnianiem radarów przez IMGW. Interwał, z jakim udostępniane są kolejne obrazy radarowe, wydłużył się o 100% (było co 10 minut, jest co 20). Oprócz tego - jak wynika z relacji użytkowników zamieszczanych na FB fanpage "Pogodynka" - dane radarowe miewają nawet godzinne opóźnienie. Dzieje się to zwłaszcza w trakcie występowania gwałtownych zjawisk atmosferycznych. Nie trzeba dodawać, że taka opóźniona informacja w okresie dynamicznych zmian pogody staje się całkowicie bezużyteczna. Na dziś - tj. 2013.05.10 - przewidywane są kolejne gwałtowne zjawiska pogodowe, ale niestety społeczeństwo zostało całkowicie odcięte od informacji, gdyż portal IMGW www.pogodynka.pl w ogóle przestał działać (ERROR 500). Help! :-(
Sprawa Pogodynka.pl powinna
Sprawa Pogodynka.pl powinna być jak najszybciej rozwiązana. Nie rozumiem dlaczego instytut działający za publiczne pieniądze nie miałby się dzielić swoimi danymi.
Serwis pogodynka.pl działa proporcjonalnie do zjawisk pogodowych. Jak jest ładna pogoda to działa raczej bez zarzutu, jak pogoda się psuje serwis pada. Im deszcze padają intensywniej tym trudniej nawiązać łączność z serwisem. Oczywiście wynika to z wydajności. Jeśli grozi w jakimś rejonie powódź to ilość wejść na stronę dramatycznie rośnie, powodując niewydolność serwera.
Rozwiązaniem może być udostępnienie dla wszystkich zainteresowanych danych prezentowanych na serwerze pogodynka.pl w postaci tekstowej (bazy danych).
Dzięki temu ilość wejść na pogodynka.pl zmalałaby, a co za tym idzie dane byłyby bardziej dostępne dla internautów.
Utrzymanie oddzielnego serwera (serwer wirtualny) u providera to koszt kilkuset złotych rocznie. Bazy mogłyby się aktualizować z bazą "źródłową" co 30 min. Zainteresowani również co 30 min. aktualizowaliby swoje bazy z tą "deweloperską".
W ten sposób powstać mogłoby kilka/dziesiąt nowych pogodynek.pl gdzie dane byłyby takie same i dostęp do nich były cały czas zapewniony, nawet podczas gwałtownych zjawisk atmosferycznych, kiedy to serwery takie jak pogodynka.pl przeżywają oblężenia, padają i nie spełniają swojej roli.
PS Przez ostatnie kilkadziesiąt minut wejście na pogodynka.pl było niemożliwe.
dane radarowe
Na stronie www.radareu.cz Czesi udostępniają aktualne dane radarowe - w tym z Polski.
Widocznie Czesi nie mają
Widocznie Czesi nie mają Ustawy o dostępie do informacji publicznej, skoro tak ochoczo udostępniają dane :>
IMGW - utrudnianie dostępu do radarów
Witam,
Wraca na wierzch sprawa z dostępem do mapy radarowej dla Polski. W dniu wczorajszym została odcięta od dostępu do radarów niekomercyjna, czeska strona, która agreguje dane radarowe ze wszystkich krajów europejskich. Do wczoraj także z Polską.
http://www.wykop.pl/link/1565427/znacie-stronke-http-radareu-cz-z-mapa-radarowa-duzej-czesci-europy/
IMGW zagroziło autorom strony pozwem sądowym.
Pytanie wraca i pozostaje aktualne - czy dane radarowe, jako powstałe w wyniku finansowania z budżetu, nie powinny być dostępne do publicznego, bezpłatnego użytku?
Obecnie przez Polskę przechodzą duże opady, strona pogodynka.pl nie działa, albo odpowiada z potężnym opóźnieniem, a 3/4 kraju nie jest w stanie sprawdzić sytuacji meteorologicznej (opadowej) skutecznie.
Może ten precedensowy i głupi czyn spowoduje w końcu szum, który zmieni coś w sprawie Pogodynki i funkcjonowania tej publicznej służby w Polsce?
Pozdrawiam,
Marek
Potrzebna stanowcza interwencja z zewnątrz
Kurde, czy rządzącym naprawdę tak trudno załatwić żeby ktoś zrobił wreszcie porządny kipisz w tej instytucji i żeby skończyło się kręcenie prywatnych lodów za publiczne pieniądze? Może wymiana prezesa Instytutu (kto go mianuje?) by pomogła? Poza tym wskazana byłaby dokładna weryfikacja organizacji pracy i finansów Instytutu oraz korekta obecnych nieprawidłowości.