Kilka słów o pracach nad zbiórkami publicznymi (zbiórkami na cele publiczne)

Jakoś nie było kiedy odnotować tu faktu, że w zeszłym tygodniu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyło się spotkanie z ministrem Bonim na temat zbiórek publicznych. W tym serwisie notatki na ten temat gromadzę w dziale crowdfunding, chociaż kierunek prac idzie w tym kierunku, by oddzielić od siebie oba tematy. Ja pozostanę przy tej kategorii. Zatem 4. lipca odbyło się spotkanie, a kolejne spotkanie w tej sprawie planowane jest na 13. lipca.

Aby sobie ułatwić zadanie odeślę zainteresowanych do relacji, która została opublikowana na stronach Fundacji Anioły Filantropii: Raport ze spotkania organizacji pozarządowych z Ministrem Bonim. Jest też notatka na stronach Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji: Kierunki zmian w sprawie zbiórek publicznych. Tematem zajmuje się MAiC, ponieważ właśnie do tego ministerstwa mają przejść zbiórki po zmianie ustawy o działach administracji rządowej. Na razie jeszcze wiodącym ministerstwem jest tu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, jednak po ustaleniach z ministrem SW temat już prowadzi minister Boni.

O co chodzi w tych spotkaniach? Przytoczę stosowny fragment z ministerialnej notatki:

Celem spotkań jest wypracowanie wytycznych do założeń zmiany ustawy o zbiórkach publicznych. W środowym spotkaniu wzięli udział przedstawiciele wybranych organizacji społecznych, także tych, które wcześniej pracowały nad propozycjami rozwiązań w zakresie zbiórek, w tym przedstawiciele Fundacji im. Stefana Batorego, Polskiego Czerwonego Krzyża, ZHP, Aniołów Filantropii, Forum Darczyńców, Fundacji TVN. Ewa Kulik-Bielińska z Fundacji Batorego przedstawiła propozycje wypracowane po rozmowach organizacji społecznych w Kancelarii Prezydenta.

W tej dyskusji rzeczywiście wskazywałem, że może trzeba zacząć od rozważenia usunięcia ustawy o zbiórkach publicznych z systemu prawnego (por. Czego Wam będzie brakowało, gdy ustawa o zbiórkach publicznych zostanie uchylona w całości?). Pojawiły się jednak głosy przeciwne, że jednak taka ustawa powinna dawać ramy do działania w sferze zbiórek, a to takie, które będą zwiększały pewność obrotu. By ludzie nie byli naciągani przez tych, którzy zbierają pieniądze, ale przeznaczają na inne cele, albo w inny sposób defraudują. Sygnalizowałem, że mamy wszak już przepisy karne, które penalizują oszustwa. Jest na przykład art. 286 Kodeksu karnego:

§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia
jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy.

§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 4. Jeżeli czyn określony w § 1–3 popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Taki przepis nadaje się do zastosowania, jeśli ktoś organizuje zbiórkę na określony cel, ale wykorzystuje zebrane pieniądze w innym.

Skoro nie chcemy uchylić ustawy w całości, w ustawie mógłby zatem pozostać obowiązek sprawozdawczy. Organizator zbiórki (na cele publiczne) musi być przejrzysty. O ile fundacje wskazują dziś w statutach ministra tego lub innego, który może nad takimi fundacjami sprawować nadzór, fundacje też przedstawiają ministrom sprawozdania roczne. Podobnie jest w przypadku organizacji mających status OPP, czyli organizacji pożytku publicznego - one też mają obowiązki sprawozdawcze. Takich obowiązków nie mają stowarzyszenia, które nie są OPP. A to w takich sprawozdaniach można by umieszczać informacja o przeprowadzanych zbiórkach.

Samo przeprowadzenie zbiórki nie powinno odbywać się na podstawie "zezwolenia władzy". Jeśli już gdzieś tu władzę angażować, to tylko informacyjnie.

Na razie stanęło na tym, by rozdzielić tematykę zbiórek publicznych i crowdfundingu, czyli możliwości finansowania społecznościowego (dziś opartego na modelu darowizny). Samo pojęcie "zbiórki publiczne" może też delikatnie wprowadzać w błąd w dyskusji. To trochę jak z pojęciem "informacji publicznej", czyli każdej informacji o sprawach publicznych, o których niektórzy myślą - na podstawie nazwy - że chodzi o informacje publicznie dostępne. Podobnie jest też trochę ze zbiórkami publicznymi. Nazwa może komuś sugerować, że chodzi o każde zbieranie pieniędzy, a tymczasem dziś ustawa wskazuje konkretny krąg podmiotów, których dotyczy i konkretne cele. Zaproponowałem zatem, by może zacząć nazywać te zbiórki zbiórkami "na cele publiczne". Będzie to wówczas rozróżnienie od sytuacji, w której ktoś zbiera na cele prywatne (na przykład milion osób po złotówce zrzucają się na piwo dla programisty). Będzie to też wskazówka dla tych, którzy chcieliby stosować ustawę tam, gdzie ustawa dziś nie sięga.

Zobaczymy, co zdarzy się w kolejnych odsłonach.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Cytat z raportu

"Ministerstwo zapoznaje się z amerykańską ustawą oraz z brytyjskim modelem crowdfundingu, który właśnie powstaje." - dlaczego nie są rozpatrywane i brane pod uwagę rozwiązania Niemieckie? Niemcy to największa gospodarka w Europie zaś ich doświadczenia z demokracją sa jak najbardziej zachęcające. Kulturowo i gospodarczo stanową znacznie lepszy model do naśladowania niż USA ( które przecież finansowo są bankrutem - "tylko" dobra prasa, opinia byciem mocarstwem oraz kontrola jaką USA sprawują nad systemem finansowym świata sprawia że nie są w sytuacji jak Grecja ;-). Warto zwrócić uwagę, że doświadczenia krajów bardziej zintegrowanych w struktury UE ( jak Niemcy i Francja, a nie jak UK) wydają się być łatwiejsze, tańsze i rozsądniejsze do zaimplementowania/przeniesienia. Choćby tradycja systemów prawnych - przecież anglosaski system prawny jest 100% niekompatybilny z systemem Polsko-europejskim. O ile wiem to podstawą praw anglosaskich są "zajścia wspólnotowe" - prawo nie może przeczyć praktykowanej i nie wzbudzającej kontrowersji praktyce. W Polsce nie ma z tym najmniejszych problemów jak wskazują prace strony kościelnej reprezentowanej przez obecnego Ministra sprawiedliwości - by zabronić czegokolwiek z powodów "moralnych" w tym np. zaniechać śledztw związanych z kradzieżą w imię "wyższych wartości" - jak dobre imię KK.

Nie wiem o tych doświadczeniach absolutnie nic - miedzy innymi dlatego że nie znam Niemieckiego, oraz że stan mediów w Polsce jest taki że więcej piszą o upałach w Chicago niż o Polsce.

Skoro nie chcemy uchylić

Skoro nie chcemy uchylić ustawy w całości, w ustawie mógłby zatem pozostać obowiązek sprawozdawczy.

A dlaczego nie pozostawić opcjonalnego "nadzoru państwowego". Tj. kto chce, ten zgłasza, informuje, i staje na głowie aby spełnić wymogi jakie nakłada na niego ustawa. W zamian za to może informować, że zbiórka jest "kontrolowana przez państwo".

Kto nie chce, ten zbiera bez nadzoru i robi to tak jak mu pasuje. "Rynek" zdecyduje, która metoda będzie budziła więcej zaufania. I jak ktoś zechce zebrać na wycieczkę dookoła świata, to też będzie mógł to przeprowadzić, bez umoralniania przez państwo.

I jesze założenia pozarządowe

VaGla's picture

Przy tekście Powstaje nowa ustawa o zbiórkach publicznych. Zgłoś uwagi! można znaleźć założenia dotyczące ustawy, które powstały w środowisku pozarządowych organizacji.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>