Doktryna urządzeń kluczowych i podmiot władzy publicznej, który za kasę udziela wglądu do rejestru handlowego
Wczoraj padła szeroko (już tak mogę powiedzieć) komentowana wypowiedź Pana Premiera (powtórzmy raz jeszcze: "To, co powstaje za publiczne pieniądze jest własnością publiczną, a więc także tych, którzy chcą z tego korzystać w sposób wybrany przez siebie"). Aby zatem podtrzymać emocje (chociaż nie jestem Hitchcockiem), chciałbym Państwa zainteresować niezwykle ważnymi pytaniami prejudycjalnymi, które trafiły do Trybunału Sprawiedliwości UE. Pytania te ponoć zadał Trybunałowi austriacki sąd, a dotyczą sprawy C-138/11. Everybody Dance Now!
Od razu powiem, że pytania te należy czytać w kontekście problematyki ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego (re-use) oraz problematyki - nie bójmy się tego nazwać - konkurencji publiczno-prywatnej. Zapowiada się też, że poznam wreszcie sądową odpowiedź w sporze, w którym twierdzę, że organy władzy publicznej nie są producentami baz danych, a do bazy danych tworzonych w celu ustawowo określonej realizacji zadań publicznych nie przysługuje sui generis ochrona baz danych. Tu też sądy analizują granice możliwości korzystania z praw własności intelektualnej w sytuacji ograniczonej konkurencji, zatem sprawa wydaje się wybitnie interesująca. W każdym razie jedynym, jak do tej pory, źródłem tych pytań jest materiał opublikowany w BIP Ministerstwa Gospodarki (PDF). Niestety jest to "grafika wklejona do PDF-a", więc trzeba przepisywać (jeśli popełnię przy tym błąd, to przepraszam). Szukamy przy tym jeszcze jakiegoś innego źródła tej sprawy (na stronach Trybunału jeszcze nic o niej nie ma):
1. Czy art. 102 TFUE należy interpretować w ten sposób, że podmiot władzy publicznej prowadzi działalność gospodarczą, jeżeli przechowuje informacje przekazane przez przedsiębiorstwa na podstawie ustawowych obowiązków informacyjnych w bazie danych (rejestrze handlowym) i odpłatnie udziela do niego wglądu lub zezwala na sporządzanie wydruków, ale odmawia korzystania z tego rejestru w zakresie wykraczającym poza te czynności?
W razie udzielenia odpowiedzi przeczącej na pytanie pierwsze:
2. Czy prowadzenie działalności gospodarczej ma miejsce, gdy podmiot władzy publicznej, powołując się na prawo do ochrony o charakterze sui generis przysługujące mu jako producentowi bazy danych, odmawia korzystania z tej bazy w zakresie wykraczającym poza udzielanie do niej wglądu i sporządzanie wydruków?
W razie udzielenia odpowiedzi twierdzącej na pytanie pierwsze albo drugie:
3. Czy art. 102 TFUE należy interpretować w ten sposób, że zasady leżące u podstaw wyroków z dnia 6 kwietnia 1995 r. w sprawach połączonych C-241/91 i C-242/91 Magill TV Guide oraz w sprawie C-418/01 I.M.S. Health ("doktryna essential-facilities") należy stosować również wtedy, kiedy brak jest "rynku wyższego szczebla", ponieważ chronione dane są gromadzone i przechowywane w bazie danych (rejestrze handlowym) w ramach działalności władczej?
Powiem tak: spodziewałem się, że takie pytanie w końcu się pojawi i będzie trzeba na nie odpowiedzieć "na poważnie". Ale i tak problem prawny wynikający z tych pytań to - mówiąc kolokwialnie - "ostra jazda".
Najpierw art. 102 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej:
Niezgodne z rynkiem wewnętrznym i zakazane jest nadużywanie przez jedno lub większą liczbę przedsiębiorstw pozycji dominującej na rynku wewnętrznym lub na znacznej jego części, w zakresie, w jakim może wpływać na handel między Państwami Członkowskimi.
Nadużywanie takie może polegać w szczególności na:
a) narzucaniu w sposób bezpośredni lub pośredni niesłusznych cen zakupu lub sprzedaży albo innych niesłusznych warunków transakcji;b) ograniczaniu produkcji, rynków lub rozwoju technicznego ze szkodą dla konsumentów;
c) stosowaniu wobec partnerów handlowych nierównych warunków do świadczeń równoważnych i stwarzaniu im przez to niekorzystnych warunków konkurencji;
d) uzależnianiu zawarcia kontraktów od przyjęcia przez partnerów zobowiązań dodatkowych, które ze względu na swój charakter lub zwyczaje handlowe nie mają związku z przedmiotem tych kontraktów.
Teraz wspomniane sprawy:
A na koniec link do materiału poświęconego doktrynie essential-facilities (doktryna urządzeń kluczowych (istotnych)): Essential facilities doctrine.
I teraz: wszyscy szybko uczymy się "nowych" konstrukcji prawnych i pojęć. W środowisku globalnego obiegu informacja - jak się czasem mówi - w "gospodarce opartej na wiedzy" ma "wartość ekonomiczną", zaś wspomniane konstrukcje prawne i pojęcia zaczynają mieć pierwszorzędne znaczenie cywilizacyjne. Witamy w kolorowym świecie prawa globalnej konkurencji, w której informacja jest "towarem", a na części tej informacji rękę trzyma organizacja państwowa (co by tu nie mówić - organizacja o szczególnej pozycji). Jak zostanie zanalizowana ta szczególna sytuacja ewentualnego "nadużycia pozycji dominującej"? Zwłaszcza wobec przepisów art. 11 Dyrektywy 2003/98/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 17 listopada 2003 r. w sprawie ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego (PDF), tj. przepisów wprowadzających "Zakaz umów o wyłączności".
Odnośnie doktryny urządzeń kluczowych - literatura: Justyna Majcher, "Dostęp do urządzeń kluczowych w świetle orzecznictwa antymonopolowego", Wydawnictwo Prawo i Praktyka Gospodarcza, Warszawa 2005. Tam, m.in. na str. 34, czytamy, że celem zastosowania doktryny urządzeń kluczowych jest:
...uniknięcie sytuacji, w której odmowa dostępu do określonych urządzeń kluczowych stałaby się instrumentem zapewnienia sobie pozycji monopolistycznej na rynkach, na których pojawienie się konkurencji uwarunkowane jest możliwością korzystania z tych urządzeń.
W ramach literatury polecam również: Bartosz Targański, "Ochrona konkurencji w działalności platform handlu elektronicznego", Wolters Kluwer Polska, 2010. Tu, w rozdziale 3 pt. "Odmowa dostępu do platform handlu elektronicznego", znajduje się podrozdział pt. "Doktryna urządzenia kluczowego w unijnym prawie ochrony konkurencji".
Swoją drogą pytanie: czyja to praca (PDF)?
Przydałoby się, by jakaś organizacja społeczna wystąpiła do Trybunału w charakterze "przyjaciela sądu" (amicus curiae)! Pamiętając oczywiście przy tym o art. 7 Konstytucji RP (por. Zasada legalizmu (praworządności) w uzasadnieniach niedawnych wyroków NSA). Przydałoby się też przetłumaczyć artykuł z Wikipedii na temat doktryny essential-facilities na język polski.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Ew. wyrok ETS uznający, że
Ew. wyrok ETS uznający, że podmiotom publicznym ochrona nie przysługuje, byłby troszkę druzgocący dla autorów założeń do naszego re-use...
Nieznany autor
Praca w PDF ma wiele wspólnego ze stroną http://www.kownacki.org/ i zapewne z Rafałem Kownackim, choć wprost nie ma pod tym adresem linku. Na 90 % to praca Pana Mgra Kownackiego z INP PAN.
Secco
Dziękuję
Dziękuję. Wypadałoby się może skontaktować z autorem, a przynajmniej go jakoś podpisać przy linku (jeśli aby nie naruszam prawa umieszczając link do pracy :>
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
źródło
Pod poniższym linkiem znajduje się interesująca notka wyjawiająca kulisy całej sprawy.
Notatka odsyła do dokumentu zawierającego pytania sformułowane przez Austriacki Sąd Najwyższy (Rekursgericht) do ECJ w oryginalnej wersji językowej (niemieckiej). Załączono do notki również tłumaczenie tego pisma na angielski.
Jak widzę zestawienie słów "działalnośc gospodarcza władzy publicznej" to ciarki przechodzą po plecach...
Według autora notki, na odpowiedź ECJ trzeba będzie jednak poczekac do 2012 r., co chyba nieco studzi emocje.
Do końca kadencji
Do końca kadencji parlamentu zostało jakieś pół roku, w spr. re-use nie mamy nawet projektu ustawy, tylko założenia, więc nie ma szans IMHO na uchwalenie czegokolwiek w tym roku. W 2012 wyrok ETS będzie jak znalazł :-)