Archiwum - Mar 2012

PayPal w indywidualnych interpretacjach prawa podatkowego

W kontekście ostatniego tekstu na temat crowdfundingu pomyślałem, że warto sięgnąć do interpretacji Ministerstwa Finansów w indywidualnych sprawach i sprawdzić, czy Ministerstwo (Dyrektorzy Izby Skarbowej działając w imieniu Ministra Finansów) wypowiadało się w sprawach korzystania z takich serwisów jak PayPal. I okazuje się, że owszem. Są takie interpretacje prawa podatkowego...

Internetowy crowdfunding, a przepisy o zbiórkach publicznych - wyrok Sądu Rejonowego w Krakowie

świnka skarbonkaW tekście pt. Trzy konkrety w okolicy dyskusji o ACTA sygnalizowałem, że mamy już wyrok w sprawie, w której MSWiA (dziś: MSW) dokonywało takiej interpretacji przepisów o zbiórkach publicznych, która uniemożliwiała korzystanie np. z serwisu PayPal, by uzyskiwać finansowe wsparcie dla działania serwisu internetowego w formie crowdfundingu. Zdaniem MSWiA ogłoszenie, że można przelewać pieniądze na konto (lub skorzystać z pośrednich rozwiązań), by wesprzeć jakiś projekt, jest taką zbiórką publiczną. Jeśli nie uzyskało się stosownego pozwolenia i zacznie się zbierać pieniądze - twierdzi ministerstwo - to można mówić o wykroczeniu z art. 56 ustawy Kodeksu wykroczeń (co zagrożone jest karą grzywny). Jak sygnalizowałem - w takiej właśnie sprawie mamy wyrok Sądu Rejonowego z lutego, który to sąd uniewinnił osobę związaną z serwisem internetowym od zarzucanego mu wykroczenia. Przy czym sąd wskazał przy okazji, że wydane na podstawie ustawy o zbiórkach publicznych rozporządzenie wykonawcze jest z tą ustawą sprzeczne.

Informatyzacja: ta afera rzuca cień na całe środowisko

To jakoś chyba nie jest temat, który porywa masy do skakania na ulicy, ale jeśli Szef MSW Jacek Cichocki i Paweł Wojtunik, szef CBA, twierdzą, że "mamy do czynienia z największą aferą korupcyjną w administracji publicznej", a chodzi oczywiście o informatyzację państwa, to zastanawiam się, co dalej? Od lat mówimy o mechanizmach wpychania administracji publicznej na ścieżkę uzależnienia (vendor lock-in; por. Wejście na informatyczną ścieżkę uzależnienia w diagnozie UZP). Teraz mowa o tym, że to związane z korupcją (kontrakty z aneksami, które uniemożliwiają ich zerwanie). Wiadomo, że jakiś czas temu zatrzymano dyrektora Centrum Projektów Informatycznych MSWiA, który - jak podają media - miał wziąć od spółek największą w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości łapówkę - 5 milionów złotych. Zatrzymano też paru ludzi w spółkach. Ponoć kroją się nowe zarzuty dla kolejnych osób, podobno nawet dla "najważniejszych urzędników" w państwie. W takiej sytuacji nie jest dziwne, że w rankingach ONZ na temat e-government co rok spadamy z pozycji na pozycję.

Fundacja Nowoczesna Polska ogłasza przewrotny konkurs na pracę o przyszłości prawa autorskiego

W dziale "crowdfunding" zebrałem kilka tekstów na temat problemów ze społecznym gromadzeniem pieniędzy i oparcia na tym narzędzia pozwalającego wynagrodzić autorowi jego pracę. Ponieważ czasem trzeba robić swoje i nie oglądać się na to, że ktoś coś zrobi za nas, to Fundacja Nowoczesna Polska postanowiła podejść do aktualnych (w związku z ACTA) problemów i zaproponować coś do tej pory w Polsce niespotykanego. Nie wiem, czy nas wszystkich fiskus nie pogoni, ale może będzie nas bronił minister właściwy, bo dziś "zbiórki publiczne" są w gestii MAiC...

Potrzebne słowniki i skorowidze do łatwiejszego śledzenia procesu legislacyjnego (i nie tylko)

Możemy, a nawet musimy, stale rozmawiać (nawet jeśli w podgrupach), ale trzeba też dalej pracować u podstaw. W ramach tego jakiś czas temu zaprenumerowałem sobie "usługę" Rządowego Centrum Legislacji, która polega na przesyłaniu na podany adres poczty elektronicznej powiadomień dotyczących nowych dokumentów w serwisie RCL. I podobnie jak inni, którzy skorzystali z tej możliwości, szybko się z niej wypisałem. Dlaczego? Otóż z efektów prostej subskrypcji po prostu nie da się korzystać. Na skrzynkę poczty elektronicznej przychodzi dziennie kilkadziesiąt listów. Wszystkie mają taki sam tytuł i takiego samego nadawcę. W treści listu nie ma linku do nowododanego dokumentu...

Debata o internecie w niekomunikujących się ze sobą podgrupach #debataACTA #plnog

Dziś w Warszawie rozmawiamy sobie o internecie w podgrupach. W warszawskim hotelu Marriott odbywa się organizowana przez Fundację Wspierania Edukacji Informatycznej "PROIDEA" ósma już edycja konferencji PLNOG Meeting (czyli największa konferencja w Polsce skupiająca się na zagadnieniach utrzymania i rozwijania sieci teleinformatycznych, w której uczestniczy 600 uczestników i 300 firm). A akurat tak wyszło, że na dziś też rząd postanowił zorganizować debatę pt. „Co po ACTA”, nazwaną też "Kongresem Wolności w Internecie". Kongres ów odbywa się w Centrum Kopernika w Warszawie. Moja smutna konstatacja jest taka, że te różne środowiska: twórców infrastruktury (twórców Sieci), użytkowników (abonentów), kolejnych pośredników (na kolejnych warstwach sieci, w tym wydawców), autorów (twórców), organizacji pozarządowych, urzędników, organów ścigania, etc., te wszystkie środowiska będą musiały się gdzieś kiedyś spotkać. Ja dziś (ponieważ nie da się być w dwóch miejscach na raz) byłem na konferencji, która skupiła środowiska korzystające na co dzień z usenetowej grupy pl.internet.polip. Podtytuł tej konferencji brzmi: "Where IPeople meet".

MAiC konsultuje projekt unijnych przepisów dotyczących ochrony danych osobowych

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji rozpoczyna konsultacje publiczne na temat projektu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych. Konsultacje potrwają do 11 marca. Temat ważny i wprowadzający pewną rewolucję. Mowa jest m.in. o prawie do zapomnienia. Proponowane są zmiany w sferze rejestracji zbiorów, w sferze powoływania osób odpowiedzialnych za przetwarzanie danych, w sferze przetwarzania dla celów osobistych lub domowych.

Terminarze meczów ligowych piłki nożnej a ich ochrona prawnoautorska i bazodanowa

Bramkarz stojący na bramceMamy kolejny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który może zasilić nowo powstały dziś dział sport niniejszego serwisu. Oto wczoraj Trybunał uznał, że "Terminarz meczów piłki nożnej nie może być chroniony prawem autorskim, jeżeli jego stworzenie jest uwarunkowane zasadami lub ograniczeniami, które nie pozostawiają miejsca na swobodę twórczą". Jest jeszcze druga teza związana z tym orzeczeniem, a mianowicie: "Fakt, że stworzenie terminarza wymagało ze strony jego autora znacznego nakładu pracy i dużych umiejętności nie uzasadnia sam w sobie objęcia go ochroną prawa autorskiego". W ten sposób stopniowo rozbrajane są zapędy niektórych organizatorów rozgrywek, by móc zmonopolizować informacje na temat poczynań sportowców, albo wyników ich poczynań.

"Zatomizowane audytoria", problem płatnej dostępności treści i publicznych źródeł informacji

Nie mam nic przeciwko temu, by wydawcy zamykali bezpłatny dostęp do publikowanych przez siebie w internecie treści. To ich wybór i jeśli będzie się to "biznesowo spinało" (a nawet jeśli nie), to czemu miałbym mieć coś przeciwko temu? Być może nawet wymusi to zwiększenie poziomu rzetelności dziennikarskiej. Wymusi też dziennikarską czujność, chociaż nie wierzę za bardzo, że realizujące głównie komercyjne cele serwisy internetowe będą podawały źródła. Wszak jedno kliknięcie dzieli konsumenta od konkurencji, która podała wcześniej, więc może ten abonament się informacyjnie nie zwraca? A jeśli to samo państwo podało wcześniej? Ktoś może chcieć i z tym sobie poradzić, jeśli będzie postulował ograniczenie informacyjnej aktywności państwa, które - pod wpływem kolejnych litygacji strategicznych i osób zabiegających o dostęp do informacji publicznej - będzie coraz częściej publikowało informacje na temat własnej działalności.

Prezydencki konkurs na logo zakończony bez laureata, doraźne prace w sprawie monetyzacji koszulek reprezentacji

W październiku 2011 roku pisałem o konkursie na "logo", który ogłoszony został przez Kancelarię Prezydenta RP: Prezydencki konkurs na "logo" - państwo wstydzi się używać herbu (godła) Rzeczypospolitej Polskiej? Uznałem to wówczas za bardzo niepokojące i zacząłem pisać o godle Rzeczypospolitej, w tym w listach do Pana Prezydenta: Złożyłem list do Pana Prezydenta w sprawie zasad stosowania godła Rzeczypospolitej. Teraz wiadomo, że konkurs na "logo" prezydenckie został zakończony. Ale trwają inne prace legislacyjne, które mają pozwolić na - tak przecież ważne w emocjach sportowych - handlowanie, zwłaszcza jeśli biznes polega na zagospodarowywaniu emocji związanych z poczynaniami jakiejś reprezentacji narodowej.