Archiwum - Mar 23, 2012

Rządowy portal elektronicznych konsultacji publicznych będzie stał na Drupalu

Drupal wynika z sygnalizowanych już w tym serwisie dokumentów przetargowych Ministerstwa Gospodarki (por. Rozpoczynają się prace nad realizacją zamówienia na System Konsultacji On-Line Ministerstwa Gospodarki). Szkielet "portalu" to najmniejszy z problemów. Drupal, jako otwarty system zarządzania treścią, który ma budowę modułową, z której na świecie korzysta wiele podmiotów administracji publicznej (w tym Biały Dom w USA) pozwoli na postawienie takiego narzędzia w dowolnym ministerstwie, w dowolnej organizacji pozarządowej lub w przez każdą osobę fizyczną, która będzie miała taką ochotę. Największym problemem w tym projekcie będzie coś innego. Największym problemem będzie przygotowanie edytora dla legislatorów, który w sposób ustrukturalizowany będzie prezentował treści ustaw (rozporządzeń), będzie pozwalał na śledzenie zmian w poszczególnych wersjach (z dokładnością do jednostki redakcyjnej, jak artykuł, ustęp, litera, tiret), z informacją o tym, kto dokonał modyfikacji, z możliwością inwentaryzacji uwag zgłoszonych do poszczególnych jednostek redakcyjnych, etc. Do tego potrzebny jest standard XML opisu dokumentu normatywnego. Jeśli to zostanie wypracowane, to reszta, w tym udostępnianie informacji w części portalowej (wraz ze stosownym API, które pozwoli na re-use konsultacyjnych danych) będzie załatwiona dedykowanymi drupalowymi modułami.

Osoba publiczna a osoba publiczna w zakresie wystąpień na forach internetowych

Wyrok nie jest nowy, bo sprzed czterech miesięcy, ale wart odnotowania. Zrobił to zresztą już i Olgierd Rudak i Tomek Rychlicki. Jeden ostrożnie, chociaż z podaniem sygnatury, drugi zaś zdobył sam wyrok z uzasadnieniem i go opublikował. Chodzi o wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 12 grudnia 2011 r. (sygn. akt III C 202/09). Dla mnie jest on interesujący nie dlatego, że sąd rozważał, czy nazywanie kogoś "trollem internetowym" stanowi bezprawne naruszenie jego dóbr osobistych, ale z innego powodu: z powodu rozważań sądu na temat osób publicznych.