Archiwum - Mar 2009

Zróbmy otwarty konkurs na prawniczy wideo-tutorial, co?

Monitor - model ruszający brwiamiTo tylko pomysł. Nie mam konkretnej wizji, a jedynie intuicyjnie czuję, że to może być ciekawe przedsięwzięcie. Oczekuję komentarzy, a może ujawnią się podmioty, które uznałyby, że tego typu przedsięwzięcie warte jest wsparcia (np. przez ufundowanie nagród dla zwycięzców, albo przez udział w organizacji). Jeśli tak by się stało - byłoby super.

Debata publiczna na nowym poziomie?

PongChyba to nie pomoże otwartości władzy publicznej, ale powie władzy publicznej nieco na temat tego, w jaki sposób odbierane są przez niektórych młodych ludzi instytucje publiczne. Czy da się zagrać w "ponga" na ścianie sali obrad plenarnych Sejmu... w czasie trwania obrad? Okazuje się, że się da. Da się również to utrwalić na wideo i opublikować online...

Hiszpański abonencie telefonu na kartę - ujawnij się!

Banner reklamujący rządową kampanię informacyjną Identifícate w HiszpaniiPo raz kolejny pojawia się problem "prawa do anonimowości" w procesie komunikacji społecznej. Tym razem doniesienie z Hiszpanii, gdzie zapowiedziano, że użytkownicy telefonów na kartę (pre-paid) zostaną odłączeni od możliwości korzystania z usług telekomunikacyjnych, jeśli nie ujawnią swojej tożsamości i nie zarejestrują się u operatorów. Operatorzy będą dodatkowo zobowiązani do gromadzenia danych na temat połączeń dokonywanych z wykorzystaniem takich telefonów. Datą graniczną jest tu 8 listopada 2009 roku.

Własność intelektualna dla kibiców piłki nożnej

Przygotowujemy się do Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku i z tej okazji Ministerstwo Gospodarki zleciło przygotowanie opracowania na temat praw własności intelektualnej. Powstał taki dokument, który na 71 stronach analizuje prawo własności intelektualnej w świetle zobowiązań podjętych przez Polskę "wobec podmiotu prywatnego Union of European Football Associations (UEFA)". Analizuje się tam również "prawo internetowe".

Tym razem Goldenline wykorzystuje wizerunki użytkowników w reklamach

Wydaje się, że po raz kolejny pojawia się problem rozumienia wielu uprawnień jednostki do decydowania o wykorzystaniu pewnych jej atrybutów. Ważny jest cel przetwarzania danych, nie tylko sama, abstrakcyjna zgoda na ich przetwarzanie. Serwis Goldenline przeprowadzając kampanie gazowanego napoju wykorzystał w bannerze reklamowym zdjęcia osób, które dany odwiedzający ma w gronie swoich "znajomych". W ten sposób Goldenline wziął przykład z serwisu Nasza-klasa, o czym pisałem w tekście Wizerunki i inne problemy użytkowników Naszej-klasy... i - podobnie jak NK, również GL powołuje się na swój regulamin. Ja się zaś zastanawiam, czy postanowienia tego regulaminu dałyby się obronić w Sądzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Ułatwić resampling informacji publicznych

Główny nurt amerykańskich mediów zaczyna dostrzegać tezy dotyczące konieczności zagwarantowania bezpłatnego i wygodnego dostępu i możliwości "resamplowania" informacji z sektora publicznego w celu realizacji idei transparentności życia publicznego. W moim odczuciu sprawa w ten sposób staje się "przesądzona". Przypuszczalnie będzie jeszcze opór materii (to nie jest takie proste, by to wszystko logistycznie zorganizować), ale idea dotycząca możliwości gromadzenia, przetwarzania i ponownego publikowania przez obywateli danych zbieranych w ramach e-government weszła - jak uważam - do kanonu doktryn politycznych i prawnych. Uważam się za wyznawcę tej doktryny.

Dziennikarze całkiem się pogubili...

Tak. Wczoraj opublikowałem notatkę WSA w Warszawie: podpis pod zdjęciem w Naszej Klasie to jednak dane osobowe. Wcześniej informowałem gdzie i kiedy odbędzie się rozprawa. Dziennikarze mogli się wybrać i przygotować materiał. Dziś niektóre media publikują notatki na temat wczorajszego rozstrzygnięcia, ale najwyraźniej temat ich zupełnie przerósł. Myślę też, że Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych lekko się zdziwi, gdy przeczyta w tych notatkach rzekomo swoje wypowiedzi, "twórczo zremiksowane" przez dziennikarzy z innymi materiałami...

Entliczek pentliczek o rozdziale pieniędzy unijnych na rozwój mikrofirm na wsi

"To kpina z przedsiębiorczości i z zasad wolnego rynku. Muszę włożyć mnóstwo pracy w przygotowanie planów rozwoju firmy, a nie mam żadnych szans na uczciwą i merytoryczną ocenę mojego biznesu. O tym, czy dostanę pieniądze, będzie decydowała informatyczna sierotka"

WSA w Warszawie: podpis pod zdjęciem w Naszej Klasie to jednak dane osobowe

zamazane zdjęcie z naszej-klasyImię i nazwisko wraz z innymi danymi, wszystko opublikowane w portalu Nasza Klasa, to są jednak dane osobowe, które umożliwiają identyfikacje konkretnej osoby fizycznej. Tak w dzisiejszym orzeczeniu uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie i uchylił wcześniejszą decyzję Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Sprawa nie jest jeszcze zakończona. Czekamy na uzasadnienie wyroku i dalsze kroki, które podejmą w tej sprawie zainteresowani. Rozstrzygnięcie jest jednak ważne, a spór dotyczy nie tylko serwisu NK, ale wszystkich "serwisów społecznościowych", w których przetwarzane są dane "użytkowników"... Być może w "społeczeństwie informacyjnym" przepisy o ochronie danych osobowych są już anachronizmem, a prywatność to fikcja?

Stosowanie elektronicznych maszyn wyborczych w Niemczech niezgodne z Konstytucją

Maszyny wyborcze w Niemczech - jedna zwykła, a druga zmanipulowanaDziś, 3 marca 2009 r., Federalny Trybunał Konstytucyjny Niemiec (Bundesverfassungsgericht) wydał wyrok (dotyczący dwóch skarg wyborczych sygn. 2 BvC 3/07 oraz 2 BvC 4/07), w którym uznał, że wprowadzenie komputerowych maszyn do głosowania (Wahlcomputer) w wyborach w 2005 roku było niezgodne z Konstytucją. Wcześniej władze rozporządzeniem o stosowaniu maszyn wyborczych w wyborach do Bundestagu i Parlamentu Europejskiego z 3 września 1974 roku (zmienionego następnie 20 kwietnia 1999 r.) założyły, że akt wyborczy dokonany za pomocą takich maszyn da się bez specjalnego problemu i kompetencji zweryfikować. Trybunał uznał jednak, że przepisy rozporządzenia są sprzeczne z art. 38 w związku z art. 20 ust. 1 i ust. 2 Ustawy Zasadniczej Niemiec, uzasadniając to tym, że przepisy te nie zapewniają gwarantowanego przez ustawę zasadniczą prawa do kontroli przebiegu wyborów przez obywateli.