Entliczek pentliczek o rozdziale pieniędzy unijnych na rozwój mikrofirm na wsi

"To kpina z przedsiębiorczości i z zasad wolnego rynku. Muszę włożyć mnóstwo pracy w przygotowanie planów rozwoju firmy, a nie mam żadnych szans na uczciwą i merytoryczną ocenę mojego biznesu. O tym, czy dostanę pieniądze, będzie decydowała informatyczna sierotka"

- Maciej Szklarski, właściciel mikroprzedsiębiorstwa z Mazowsza, cytowany przez Gazetę Prawną w tekście Komputer zdecyduje, kto dostanie dotację z puli 1 mld euro na firmę na wsi. GP dotarła do informacji, zgodnie z którą Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ma zamiar rozdać dotacje z Unii Europejskiej w drodze komputerowego losowania.

Wydaje się, że z tymi dotacjami jest problem już od dłuższego czasu. We wrześniu zeszłego roku Rzeczpospolita pisała w tekście Mniej na mikrofirmy:

...Ponad 1 mld euro przeznaczono na tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013. To pieniądze dla osób, które mieszkają na wsi, chcą tam rozwinąć działalność, ale nie są rolnikami. Szacunkowo takich osób może być 4 – 5 mln. Ministerstwu Rolnictwa taka idea się jednak nie podoba i chce mocno ograniczyć unijną pomoc na ten cel – dowiedziała się „Rz”...

Wcześniej Gazeta Prawna pisała: Brak rozporządzenia stopuje unijne dotacje dla mikrofirm...

Wreszcie dowiedzieliśmy się (tu, za serwisem Nowe-dotacje.pl i tekstem Środki dla mikrofirm z obszarów wiejskich), że

Od stycznia w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie można składać wnioski o dotacje na założenie mikroprzedsiębiorstwa na wsi lub małym mieście.

O wsparcie mogą ubiegać się zarówno osoby prowadzące już działalność, jak i te, które planują ją dopiero założyć. Wysokość dotacji będzie zależała od liczby nowych miejsc pracy. Jeżeli stworzymy:

- od 1 do 2 miejsc pracy: otrzymamy do 100 tysięcy złotych
- od 3 do 4 miejsc pracy: otrzymamy do 200 tysięcy złotych
- od 5 do 10 miejsc pracy: otrzymamy do 300 tysięcy złotych
(...)

A na stronie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (chociaż nie ma tam daty publikacji) czytamy:

W związku ze zbliżającym się terminem uruchomienia naboru wniosków w Działaniu 312 „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 uprzejmie informujemy potencjalnych Wnioskodawców i wszystkich zainteresowanych, iż w celu umożliwienia jak najlepszego przygotowania do ubiegania się o pomoc w ramach ww. działania poniżej zostały zamieszczone projekty dokumentów aplikacyjnych:

1. Wniosek o przyznanie pomocy w ramach działania 312 „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw”,
2. Instrukcja wypełniania wniosku o przyznanie pomocy w ramach działania 312 „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw”dla wersji wniosku PROW na lata 2007-2013,
3. Ekonomiczny Plan Operacji,
4. Instrukcja wypełniania Ekonomicznego Planu Operacji dla działania "Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw" w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013,
5. Umowa przyznania pomocy.

Z chwilą formalnego ogłoszenia naboru wniosków przez Prezesa ARiMR wspomniane dokumenty z napisem "projekt" zostaną zastąpione zatwierdzonymi formularzami dokumentów, które będą obowiązywały przy ubieganiu się o przyznanie pomocy.

Dokumenty te zostaną udostępnione najpóźniej w dniu ukazania się ogłoszenia Prezesa ARiMR informującego o możliwości i terminie składania wniosków o pomoc finansową dla przedmiotowego działania.

Jednocześnie uprzejmie informujemy, iż w chwili obecnej trwają jeszcze prace nad nowelizacją Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 17 lipca 2008 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 (Dz. U. Nr 139, poz. 883), mające m. in. na celu złagodzenie wymogów dotyczących utrzymania okresu utrzymania miejsc pracy z 5 do maksymalnie 2 lat oraz zmianę dotyczącą systemu naboru wniosków.

Komputerowe losowanie znalazło się podobno w zaproponowanej przez Ministerstwo Rolnictwa noweli tego rozporządzenia...

Podobne komentarze gromadzę w dziale cytaty niniejszego serwisu, a ten dodatkowo umieściłem również w dziale wybory.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Ja bym tak losowania w

Ja bym tak losowania w czambuł nie potepiał, a nawet bym postulował zamienić głosowanie w wyborach na losowanie. Głupszych i tak nie wybierzemy, a przynajmniej nie wybierzemy pechowców;-)

To kpina z przedsiębiorczości i z zasad wolnego rynku

Kpiną z zasad wolnego rynku są wszelkie dotacje, niezależnie czy losowane, czy za łapówkę, a może na piękne oczy. Oczywiście losowane są szczgólnie... chyba można to nazwać: zabawne. A przez to medialne.
Pomysł z losowaniem przedstawicieli ludu: bezcenny. Za wszystko inne zapłacą podatnicy.

Losowanie

To podwalny historii demokracji - w Atenach losowano przedstawicieli ludu. Kazdy dorosly, wolny, mezczyzna - o ile mial prawa wyborcze ( nie przestepca, obcokrajowiec itp.) - mogl sie liczyc z tym, ze zostanei wylosowany na kierownicze stanowisko, musial sie ksztalcc aby nie przyniesc wstydu rodowi kiedy to nastapi. Demokracja zaczala sie od losowania. Wspolczesnie postrzegamy to jako cos nieracjonalnego, ale nieracjonalne nie zawsze znaczy nieskuteczne.
Z drugiej strony Ministerstwo Rolnictwa jest w rekach PSL, co oznacza jedno - lobbying za klasowymi interesami "kulakow". PSL jest partia posiadaczy ziemskich. Takie okreslenie nie jest resentymentem z Marksa, tylko celna charakterystyka mentalnosci czlonkow tego ugrupowania - oni po prostusami siebie tak widza. Wspieraja interesy 1% rolnikow ktorzy maja wielkie gospodarstwa - w pewnym sensie "prawdziwych rolnikow". Niestety mija sie to z rzeczywistoscia naszej wsi, przynajmniej w niektorych obszarach kraju,np. w poludniowej Polsce, gdzie gospodarstwasa tak rozdrobnione ze nikt z nich nie wyzyje, zas we wsi wiekszosc ludzi pracuje w miescie. Dla nich mikroprzedsiebiorstwa o ktorych mowa to sklep, moze prywatne przedzkole, moze internet droga radiowa. Niestety Ministerstwo Rolnictwa postrzega takie inicjatywy jako obce wsi. No i kicha...

Losowanie, a może...

Nie potępiam idei losowania. Uważam ten pomysł za bardziej sensowny od uznaniowego przydzielania dotacji (pomijając bezsens samych dotacji). Szczególnie, gdyby komputerem losującym zastąpiono stada urzędników. Niestety, koalicjant tak łatwo synekury nie odda, i jak przeczytałem w jednym z artykułów, urzędnicy dalej będą analizowali wnioski.
Ale skoro już rozważamy lepsze i gorsze scenariusze rozdziału pieniędzy pochodzących z naszych i nie naszych podatków to może pójść dalej. Zamiast losowania przydzielać "dotacje" w zależności od wysokości podatku zapłaconego przez danego przedsiębiorcę? Wydaje się to najbardziej sprawiedliwe. Tylko mogłoby się okazać, że po odliczeniu kosztów machiny urzędniczej do przedsiębiorcy wracałyby nic nie znaczące grosze.

Ależ ich zachowanie jest w

Ależ ich zachowanie jest w pełni racjonalne. Skoro można otrzymywać co roku 30 tys. zł za coroczne skoszenie 100 hektarów pola, to nieracjonalne byłoby ich nieotrzymywanie.

W pełni racjonalne jest również zaoranie drzewek orzechowych posadzonych trzy lata wcześniej dla otrzymania dopłat na drzewka orzechowe w celu posadzenia na ich miejscu nowych sadzonek powiedzmy jabłoni, jeśli w tym roku dopłaty są na jabłonie.

Zachowanie posiadaczy ziemskich jest więc w pełni racjonalne wobec obowiązujących przepisów. Pytania o racjonalność przepisów wprowadzanych w ramach Wspólnej Polityki Rolnej należy kierować do Brukseli.

--
Podpis elektroniczny i bezpieczeństwo IT
http://ipsec.pl/

Niestety, ale cały "projekt

Niestety, ale cały "projekt UE" jest kpiną z zasad wolnego rynku - szczególnie w sferze rolnictwa. Limity produkcyjne, dopłaty, subwencje, regulacje - to wszystko przypomina czarne scenariusze czasów PRLu. Tylko czekać kiedy i w rolnictwie zawita kryzys podobny do kryzysu wywołanego odejściem od zasad wolnego rynku w przemyśle i bankowości.

Jak ocieli ci się krowa - to masz problem, bo dostaniesz karę za przekroczenie limitów produkcyjnych. Nie wolno ci nawet na własne potrzeby hodować bez zgody urzędasa. Czyli wracamy do czasów głębokiej komuny i przysłowiowych już "klęsk urodzaju".

Ale takie są efekty dopuszczenia do władzy populistów, socjalistów i ludzi przedkładających wirtualną "solidarność" nad rzeczową "praworządność". Nasi rodzice walczyli z komunizmem w Polsce - a teraz okazuje się, że z deszczu pod rynnę.

Dwie proste zbiegają się gdzieś w przestrzeni

A z ciekawości: gdzie masz jakiś kraj z "wolnym rynkiem"?

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>