telekomunikacja

Interpelacja w sprawie walnego zgromadzenia akcjonariuszy

Poseł Jarosław Matwiejuk złożył interesującą interpelację w sprawie nowelizacji ustawy Kodeks spółek handlowych oraz braku regulacji prawnych dotyczących przeprowadzania walnego zgromadzenia akcjonariuszy przez Internet. Odpowiedział na nią Zbigniew Wrona - podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Generalnie z odpowiedzi ministra wynika, że "nie są konieczne dodatkowe regulacje ustawowe w zakresie udziału w walnym zgromadzeniu przy wykorzystaniu środków komunikacji elektronicznej".

Interpelacja w sprawie materiałów pedofilskich i sieci TOR

Po tekście Jak wkręcić posła, dziennikarza i społeczeństwo w "pedofilów z TOR-a" z grudnia zeszłego roku, wypada odnotować interpelację posła Arkady Fiedlera w sprawie zintensyfikowania działań przeciwko rozpowszechnianiu materiałów pedofilskich w ogólnoświatowej sieci TOR. Odpowiedzi na tą interpelację udzielił Adam Rapacki - podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, a uczynił to w kwietniu 2010 roku.

Usługi telekomunikacyjne w Sieci Łączności Rządowej

Pomyślałem, że mogą kogoś zainteresować prace nad projektem rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie szczegółowych zasad wykonywania działalności telekomunikacyjnej w Sieci Łączności Rządowej. Aktualnie jest już ustalona treść projektu po konferencji uzgodnieniowej (projekt datowany jest na 18 czerwca). Rozporządzenie to ma wykonywać delegację ustawową z w art. 5 ust. 4 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. – Prawo telekomunikacyjne, zgodnie z którym "Prezes Rady Ministrów może określić, w drodze rozporządzenia, szczegółowe zasady wykonywania działalności telekomunikacyjnej przez organy i jednostki organizacyjne podległe ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych - w odniesieniu do sieci telekomunikacyjnej eksploatowanej przez te organy i jednostki dla potrzeb Kancelarii Prezydenta, Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i administracji rządowej, uwzględniając zakres zadań wykonywanych przez te organy i jednostki".

Brytyjski rząd policzył koszty i zdecydował, że zamknie 3/4 rządowych serwisów internetowych

W 2006 roku pytałem: Ministerstwo Transportu ma nową stronę - dlaczego każdy resort ma mieć własną? Wówczas pokazywałem przykład brytyjskiego serwisu rządowego Directgov. To nie był jedyny serwis rządowy w Wielkiej Brytanii, chociaż integrował w jednym miejscu informacje z wielu resortów. Brytyjczycy policzyli ile rzeczywiście mają serwisów i wyszło im, że rząd utrzymuje ich 820. Dziś dowiedzieliśmy się, że rząd Jej Królewskiej Mości przeprowadził kolejną analizę - tym razem racjonalności tworzenia i utrzymywania poszczególnych serwisów (chodzi o koszty liczone w milionach funtów rocznie) i od marca stopniowo zamyka kolejne serwisy. Nie zmniejszając ogólnej masy dostępnej dla internautów informacji publicznej ograniczy koszty działalności. Ja zaś w marcu tego roku zapytałem przedstawiciela Centrum Informacyjnego Rządu o koszty, które administracja centralna poniosła na stworzenie i obsługę BIP-ów w 2009 roku. W swojej naiwności myślałem sobie, że skoro rok się skończył, a pieniądze zostały wydane, to wiadomo ile ich było. Rząd mi nie odpowiedział.

Rezolucja w sprawie "zarządzania internetem" - cenzura, domeny, prywatność i prawo do zapomnienia...

15 czerwca Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie zarządzania Internetem: kolejne działania (2009/2229(INI)). Parlament uznał, że "Internet jest globalnym publicznym dobrem, i że w związku z tym należy nim zarządzać we wspólnym interesie, że "ma zasadnicze znaczenie dla praktycznej realizacji wolności słowa, różnorodności kulturowej, pluralizmu środków przekazu, demokratycznego obywatelstwa, a także dla edukacji i dostępu do informacji, i tym samym stanowi jedno z głównych narzędzi propagowania wartości demokratycznych na świecie", itp. Przygotowując rezolucję eurodeputowani dostrzegli, że Komisja zaniepokoiła się "mało reprezentatywną strukturą Internetowej Korporacji ds. Nadawania Nazw i Numerów (Internet Corporation for Assigned Names and Numbers – ICANN)" i "wyraziła obawę co do znikomej kontroli sprawowanej przez wspólnotę międzynarodową, w tym UE, nad funkcjonowaniem ICANN". Rezolucja, to kolejny głos w dyskusji na temat globalnej kontroli nad globalną siecią. Parlament uznał, że "szkodliwe" treści powinny być raczej usuwane, niż blokowane, uznał, że trzeba uregulować rynek domenowy, europejską infrastrukturę klucza publicznego, że trzeba lepiej chronić prywatność użytkowników, pochylił się nad problemem "prawa do zapomnienia"...

Bezpieczeństwo informatyczne niedzielnych wyborów

Jak wiadomo - jestem przeciwnikiem wyborów "przez internet" oraz za pomocą "maszyn wyborczych". Wiele swoich komentarzy na ten temat odnotowałem w dziale wybory niniejszego serwisu. Niedzielne wybory prezydenckie rozpoczynają "trójskok" wyborczy, w którym po pierwszej turze - być może - nastąpi druga, następnie płynnie przejdziemy do wyborów samorządowych, by w przyszłym roku wybierać parlamentarzystów. Ponieważ w czasie kampanii wyborczej niektórzy kandydaci deklarowali chęć wspierania elektronicznych form głosowania, to znaczy, że argumentacja związana z istniejącymi dziś niebezpieczeństwami, jakoś się jeszcze nie przebiła do świadomości sztabów konstruujących tezy wyborcze (albo - co wydaje mi się bardziej prawdopodobne - odbiorcy przekazów promujących kandydatów, a więc wyborcy, i tak nie wiedzą, o co chodzi, ale jeśli coś jest "elektroniczne", to znaczy pewnie, że "nowoczesne"). Tymczasem przeczytałem właśnie dyskusję o bezpieczeństwie informatycznym niedzielnych wyborów. Wiceprzewodniczący Okręgowej Komisji Wyborczej - tak się przedstawia rozpoczynający wątek na Hack.pl (a przecież to nie musi być prawda) - dzieli się doświadczeniami z używania wyborczego systemu informatycznego.

Od jutra rewolucja e-gov w Polsce, a przynajmniej: wchodzi w życie część noweli ustawy o informatyzacji...

Logo ePUAPZgodnie z art. 15 przyjętej niedawno nowelizacji ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne: "ustawa wchodzi w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem art. 3, art. 4, art. 7, art. 8 i art. 10, które wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 2011 r.". Ogłoszenie ustawy odnotowałem 3 miesiące temu. Oznacza to, że ustawa zacznie obowiązywać od jutra. To znaczy... Nie ma jeszcze wszystkich rozporządzeń wykonawczych i pewnie poczekamy na nie jeszcze chwilę. Można się za to przyglądać temu, co powinno zacząć jutro obowiązywać.

Faktury: uzasadnienie wyroku NSA w sprawie I FSK 1444/09

Tak. Jest już uzasadnienie wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, o którym pisałem w tekście NSA przełamuje impas w papierowych fakturach "elektronicznych" (sygn. I FSK 1444/09). Przypominam, że NSA uchylił w całości zaskarżony przez spółkę wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Krakowie. To znaczy, że w tej sprawie będzie jeszcze jeden wyrok, w którym WSA ponownie wypowie się w kwestii pisemnej indywidualnej interpretacji przepisów prawa podatkowego. Na razie wiemy, że przynajmniej z jednego wyroku NSA wynika, że uwzględnienie w rozliczeniu VAT kwoty podatku naliczonego przy zakupie towarów i usług na podstawie faktur i faktur korygujących otrzymanych drogą elektroniczną lub faksem, niebędących fakturami w postaci elektronicznej z podpisem elektronicznym, może być prawidłowe.

Są różne interesy, a "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam"

Sąsiedni wątek niebezpiecznie się rozrasta i komentarze odbiegają powoli od głównego tematu (ACTA), a to dzięki dywagacjom nad znaczeniem słowa "kradzież" oraz dzięki dyskusji o modelach biznesowych, związanych z obrotem prawami na dobrach niematerialnych. Mam tu dziś taki dwugłos związany z konfliktem pomiędzy branżą "tradycyjnie prasową" (z braku lepszego określenia) oraz branżą internetową. To nie są dobre określenia dla tych branż, ale na chwilę przyjmijmy, że chodzi o konflikt biznes tradycyjny - biznes internetowy. Jak informowałem - odbyła się niedawno konferencja Izby Wydawców Prasy, w związku z którą pojawiło się w Sieci nieco materiałów.

O tym, że dyktafon nie jest urządzeniem telekomunikacyjnym

"Na egzamin nie wolno wnosić urządzeń telekomunikacyjnych, a dyktafon takim nie jest. Uczniowie dobrze zrobili, że nagrali tę maturę. Znam kilka przypadków, w których nauczyciele mścili się na niepokornych dzieciach podczas pytania. Gdyby to tylko ode mnie zależało, rejestrowałbym wszystkie egzaminy"