media

W sprawie GBY.pl apelacje przekazane do Sądu Okręgowego

Jak dowiedzieliście się Państwo z tekstu Sporu o Gazetę Bytowską ciąg dalszy - oskarżony i prokuratura złożyli apelacje - spór o rejestrację serwisu internetowego oraz odpowiedzialności za komentarze użytkowników internetu publikowane pod notatkami w takich serwisach - nadal się toczy. Kilka dni temu oskarżony otrzymał informację z sądu, że jego apelacja została przyjęta i przekazana do Sadu Okręgowego w Słupsku. Oskarżony otrzymał również treść apelacji prokuratury. Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony. Od czasu opublikowania podlinkowanej wyżej notatki dowiedzieliśmy się również, że zdaniem Rzecznik Komendanta Głównego Policji: "ustawa Prawo prasowe, nie przewiduje uznania stron internetowych za dziennik czy czasopismo"

Osiolek.com zawiesza działalność

Mają własne życie i nie chcą umierać za tłumy. 19 czerwca zawieszono działanie serwisu osiolek.com. W serwisie publikowano linki do plików w sieci Ed2k. Napisałem linki, ale to raczej specyficzny adres wykorzystujący nazwy i "sumy kontrolne" (kryptograficzna funkcja skrótu MD4), które pozwalają na dotarcie do plików udostępnianych przez kogoś w sieci eDonkey ED2K. Trzeba jeszcze dodać, że ED2K to protokół sieciowy, a do działania sieci opartych na tym rozwiązaniu potrzebne są jeszcze serwery (sieć serwerów) pozwalające na komunikację między poszczególnymi klientami. Serwisy takie jak osiolek.com nie są serwerami łączącymi poszczególne klienty - udostępniano tam jedynie kryptograficzne skróty plików. Niektórzy pamiętają, iż takie serwisy jak Yahoo! zaczynały od publikowania katalogu linków...

Kto będzie konsultował architekturę PESEL2?

Logo PESEL 2Wszyscy już wiedzą, że rozstrzygnięto przetarg na "Konsultacje w zakresie projektowania architektury systemu, asysty technicznej i usług zarządzania dla projektu PESEL2 - przebudowa i integracja systemu rejestrów państwowych". A internauci są złośliwi i bezlitośnie pokazują ewidentne dziury w serwisie internetowym jednego z wygranych (ale czy aby na pewno chodzi o tego?) w tym przetargu przedsiębiorców. Interesujące. No, ale może "szewc chodzi bez butów", a może to zbieg domen internetowych? Nie ma pewności, że internauci trafili na witrynę przedsiębiorcy, który wygrał przetarg. Nie ma pewności, że ten przedsiębiorca ma jakąkolwiek witrynę internetową.

Odpowiedź od Rzecznik Komendanta Głównego Policji w sprawie serwisów Policji

URL serwisu policja.plOtrzymałem odpowiedź na zadane 8 maja br. pytania, dotyczące działania serwisów internetowych Policji (por. List do Rzecznika Prasowego KGP). Odpowiedź sygnowana jest przez nadkom. Danutę Wołk Karaczewską, Rzecznika Prasowego Komendanta Głównego Policji. Zgodnie z tą odpowiedzią - "należy uznać posiadanie stron internetowych za realizowanie obowiązku wszechstronnego i pełnego informowania opinii publicznej o działaniach Policji", wiadomo również, że policyjne serwisy internetowe nie są rejestrowane w sądzie rejestrowym, gdyż "ustawa Prawo prasowe, nie przewiduje uznania stron internetowych za dziennik czy czasopismo".

Administracja rządowa sprzedaje produkty Microsoft?

Promocja oprogramowania obk BIPNie mam nic do spółki Microsoft. Osobiście lubię nawet wiele osób, które są tam zatrudnione. Nie mogę też nie zauważyć, że Microsoft w Polsce jest zaangażowany w wiele ważnych projektów mających za zadanie wspieranie rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Jestem również w stanie wspierać wiele z tych inicjatyw: dostępność, walka ze spamem... A jestem jedynie skonfudowany, gdy patrzę na stronę Ośrodka Informatyki Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu, który promuje produkty jednego z producentów rozwiązań programistycznych, a nawet handluje licencjami na jego produkty jako Sprzedający. Może mi to ktoś wyjaśnić, bo może wszystko jest w porządku, a tylko ja jestem jakiś dziwny? Czy dostępna jest gdzieś treść umowy między Ministrem a spółką, w oparciu o którą taka sytuacja podobno jest możliwa?

Wyrok: dwa lata próby i grzywna za spowiedź online

Radosława R. został przez są uznany winnym popełnienia czynu z art. 196 KK, tj. obrazy uczuć religijnych. O historii związanej z procesem przeciwko mężczyźnie, który udostępnił kiedyś w internecie skrypt parodiującym internetową spowiedź można przeczytać w tekstach Spowiedź przez internet - żart, prowokacja, fatamorgana? oraz Akt oskarżenia za żart ze spowiedzi. Po uznaniu winy Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej warunkowo umorzył postępowanie na dwa lata próby. Radosław R. ma jednak zapłacić grzywnę, sąd zobowiązał oskarżonego do zapłaty określonej kwoty na wskazany cel społeczny. Możliwa jest apelacja oskarżonego.

Nieuczciwe praktyki handlowe - czeka nas implementacja

W 2003 roku pisałem, że Komisja Europejska zaproponowała dyrektywę dotyczącą nieuczciwych praktyk w relacji przedsiębiorca - konsument, które mają miejsce m.in. internecie (por. Nieuczciwe praktyki w internecie - chociaż w tytule tamtej notatki o internecie wspominam, to w projekcie dyrektywy była mowa o "rynku wewnętrznym"). Dziś w Wielkiej Brytanii trwają prace nad implementacją gotowej dyrektywy na grunt tamtejszego prawa krajowego. W Polsce również toczy się dyskusja nad projektem stosownej ustawy (chodzi o projekt ustawy o zwalczaniu nieuczciwych praktyk handlowych), pojawia się również w tym kontekście dyskusja na temat internetu. A ja niedawno pisałem o jednym przypadku wykorzystania komentarzy w internetowych serwisach w celu reklamowym, ale wskazując przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Dystrybutorzy w trosce o prawa twórców

Fragment obrazu Babie lato ChełmońskiegoNiedawno Jarek Jarosław Lipszyc wydrukował w Wyborczej swój artykuł "Wojna napisowa". Poza tym, że przywołał moje "okrutne zakpienie" dotyczące porządku w domach internautów (por. Zatrzymano tłumaczy napisów...; a korzystając z okazji proponuję też: Automatyczne tłumaczenie i tendencyjny wybór źródeł) napisał: "przez serwis Napisy.org przebiega dziś linia frontu w sporze o kształt społeczeństwa informacyjnego". A dziś czytam, że dystrybutorzy (nie autorzy, a dystrybutorzy) odnieśli się do tekstu Lipszyca pisząc m.in. o "ograbianiu innych z owoców ich pracy twórczej". Mają się wycofać z Polski.
Aktualizacja: w komentarzach też o listach wysyłanych w imieniu Stowarzyszenia Filmowców Polskich, w których z powołaniem się na niezgodny z Konstytucją art. 70 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych padają propozycje opłaty za linkowanie do takich serwisów jak YouTube czy Google Video.

Mieliście bojkotować kina i co?

Listy do mediów, komunikaty prasowe, specjalna strona, ankieta. Ktoś wymyślił, by w miniony weekend zbojkotować kina. Ja pamiętam taki bojkot numeru dostępowego Telekomunikacji Polskiej SA w 1998 roku (por. Informatyka prawo do strajku), który okazał się nieskuteczny, gdyż inni myśleli, że reszta protestuje i w najlepsze korzystali oczekując, że z okazji społecznego strajku będzie mniejszy ruch na łączach. Ogłoszony bojkot kin spowodowany był informacją o zatrzymaniu osób związanych z tłumaczeniami napisów do filmów. Bojkot ogłoszono, ale nikt chyba ani ogłoszenia ani bojkotu nie zauważył?

Szukamfotomodelek zatrzymany

Jak się czyta takie doniesienie: "Krośnieńscy policjanci zatrzymali prawnika podejrzanego o przestępstwa seksualne wobec nieletnich. Sąd zastosował wobec niego areszt na 2 miesiące. 27-letni podejrzany chciał w przyszłości pracować w sądzie", to wszystko - z punktu widzenia bezstronności relacji, domniemania niewinności i tego typu spraw - wydaje się w porządku. Ale gdy się przeczyta tytuł: "Wykorzystywał seksualnie naiwne dziewczyny" - tu już mam sporo wątpliwości.