media

Interpelacja w sprawie konieczności rejestracji witryn internetowych jako dzienników lub czasopism

Interpelacja nr 2040 do ministra kultury i dziedzictwa narodowego w sprawie konieczności rejestracji witryn internetowych jako dzienników lub czasopism w świetle ustawy Prawo prasowe, którą 13 marca 2008 r. złożył Poseł Andrzej Halicki.

Rewolucja informacyjna - wizje społeczeństwa i mediów

Wreszcie udało mi się opublikować zapis dyskusji panelowej "Społeczeństwo: Gdzie są Polacy na internetowej mapie społeczeństwa?", która odbyła się w budynku Kolegium Artes Liberales, na Uniwersytecie Warszawskim, 12 kwietnia 2008 roku. Dyskusja przeprowadzona została w ramach konferencji pt. "Rewolucja informacyjna - wizje społeczeństwa i mediów", zorganizowanej przez Klub debat UW.

Skarb Jej Królewskiej Mości kupił logo za 14 tys funtów

nowe logo OGC przekręcone o 90 stopniSygnalizowałem wcześniej problem praw autorskich do logo Biuletynu Informacji Publicznej (por. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, kto jest autorem logo BIP?), co - w pewnym sensie - przyczyniło się do zamówienia i przygotowania książki znaków (identyfikacji wizualnej) e-PUAP. W Wielkiej Brytanii zaś rząd ma nieco inny problem, chociaż też dotyczy logo. A dokładniej dotyczy logo the Office of Government Commerce...

26 kwietnia: Światowy Dzień Własności Intelektualnej

W przeddzień Światowego Dnia Własności Intelektualnej, wczoraj, odbyły się w Warszawie dwie konferencje. Jedna organizowana przez Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej wspólnie ze Światową Organizacją Własności Intelektualnej, Stowarzyszeniem Autorów ZAIKS oraz Koalicją Antypiracką, która straszyła na plakatach trupią czaszką, druga zaś zorganizowana przez Creative Commons, gdzie nie było czaszki. Dwa różne podejścia do dyskusji na temat własności intelektualnej. Media głównego nurtu zauważyły pierwszą, czyli tą, która odbyła się w Bibliotece Narodowej. W Sali Senatu Uniwersytetu Warszawskiego były zaś dwie kamery "społeczne", tak więc będzie można sobie obejrzeć we własnym domu kilka wystąpień... Chyba na tym polega różnica w podejściu.

Czy to źle, że mało mnie interesowała ostatnio "ustawa medialna"?

No, bo wiadomo, że przeszła przez Sejm, przez Senat, znów przez Sejm. Zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego jednej z poprzednich nowel już było, liczne nowelizacje już były. Zastanawiam się, czy dobrze robię, że nie relacjonuje z zapartym tchem kolejnych posunięć w batalii wokół nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji?

Wielki królik wstrząśnie filmowym światem

fragment plakatu reklamowego filmu Big Buck BunnyW Polsce pozostaje to na razie bez echa, ale zakończono już prace nad filmem Big Buck Bunny. To film animowany i - z punktu widzenia tematyki poruszanej w tym serwisie - wspominam o nim, ponieważ: do produkcji filmu wykorzystano udostępnione na wolnej licencji oprogramowanie do obróbki grafiki 3D (Blender), ponieważ film będzie dostępny dla wszystkich zainteresowanych bezpłatnie (na jednej z licencji CC), bo obok filmu dostępne będą również pliki źródłowe, tak więc każdy będzie mógł sobie "wyanimować" kolejne części filmu. Holenderska i niemiecka prasa poświęca temu przedsięwzięciu sporo miejsca. U nas cisza.

Jeden serwis wymiaru sprawiedliwości - OK, ale nie pasuje mi sposób prezentowania pomysłu

TemidaZwracałem już uwagę na to, że administracja rządowa mogłaby mieć jeden serwis internetowy zamiast atomizacji, która ma dziś miejsce, a która sprawia kłopot przy każdej zmianie struktur (por. Ministerstwo Transportu ma nową stronę - dlaczego każdy resort ma mieć własną? oraz Teraz znowu likwidują ministerstwa i ich serwisy internetowe). Teraz podniosły się głosy - do których się dołączam, że również administracja wymiaru sprawiedliwości winna prowadzić jeden spójny serwis internetowy, zamiast plejad serwisików internetowych, z których każdy prezentuje inne informacje, w innej strukturze i w innym wystroju graficznym... Powstał "raport", którego treści znaleźć jednak nie mogę. I o ile ideę jednego serwisu Temidy popieram, to chciałbym poznać wnioski badaczy przygotowujących raporty, gdyż nie wiem, co w nich jest i co ich motywuje.

W poszukiwaniu Azorka w technikaliach czyli retoryka w dyskusji o społeczeństwie informacyjnym

Proponując temat dla kolejnego spotkania Klubu Informatyka myślałem o tym, by omówić aktualne wektory sił w publicznej dyskusji. Są różne siły i wielu widzi ich wektory. W czasie spotkania dyskusja zdryfowała w kierunku konstruowania debaty publicznej jako takiej. Myślę, że warto obejrzeć i posłuchać (przebieg dyskusji był rejestrowany na video - wyszło prawie dwie godziny materiału). Być może ktoś - po obejrzeniu przebiegu spotkania - będzie miał pomysł na to, jak znaleźć Azorka w naziemnej telewizji cyfrowej albo w innych trudnych, ważnych społecznie tematach.

Problem z ustaleniem danych sprawcy: kto i jak ma go szukać?

Kolejna porcja materiałów od p. Ryszarda Marka w sprawie, o której wcześniej pisałem w tekście Zabezpieczenie dowodów i wskazanie sprawcy: doświadczenia czytelnika. Tym razem otrzymałem do publikacji skany dwóch pism - od wiceprezesa Sadu Rejonowego w Częstochowie oraz od Wiceprezesa Sadu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia. W pierwszym mowa o tym, że Sąd nie może nic zrobić, bo ustalenie sprawcy należy do Policji. W drugim piśmie mowa o tym, że prywatny akt oskarżenia można wnieść nawet bez wskazania osoby sprawcy...

Konflikty związane z reklamą na futrynie wrót do globalnej informacji

powstrzymać aborcję, reklamęOdnotuję spór brytyjskiej organizacji Christian Institute (CI) z amerykańską korporacją Google Inc., która to organizacja zarzuca spółce dostarczającej na rynek usługi wyszukiwawcze (chociaż przecież nie tylko), iż bezprawnie różnicuje potencjalnych reklamodawców (mowa jest o praktykach dyskryminacyjnych w kontekście wolności słowa). Chodzi o konkretną sytuacje - organizacja społeczna chciała w wynikach wyszukiwania Google umieścić reklamę (link sponsorowany), który miał się ukazywać, gdy ktoś wyszukiwał stron związanych z hasłem "abortion" (aborcja). Spółka Google się nie zgodziła. Natomiast jeden z czytelników prowadzonego przeze mnie serwisu zauważył inną reklamę AdWords, która wzbudziła jego zainteresowanie, a która poniżej przywołuję (w formie fragmentu screenshota strony Google).