e-government

Fakty notoryjnie znane ...z internetu

Trzeba dotrzeć do uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z 10 lutego 2010 r, sygn. V CSK 269/09, w którym to wyroku Sąd Najwyższy miał stwierdzić, że informacja zamieszczona w Internecie nie musi być faktem notoryjnie znanym. Fakty notoryczne (notoryjnie znane) to takie fakty, które są znane powszechnie, albo - sięgając do orzecznictwa np. sądów administracyjnych - powinny być znane np. każdemu rozsądnemu i posiadającemu doświadczenie życiowe mieszkańcowi miejscowości... Zgodnie z art. 77 § 4. KPA: "Fakty powszechnie znane oraz fakty znane organowi z urzędu nie wymagają dowodu. Fakty znane organowi z urzędu należy zakomunikować stronie". Sprawa, w której rozstrzygał Sąd Najwyższy była sprawą cywilną. Na gruncie procedury cywilnej (art. 213 § 1 KPC): "Fakty powszechnie znane sąd bierze pod uwagę nawet bez powołania się na nie przez strony". W każdym razie Sąd Najwyższy odniósł się do dostępności informacji "w internecie". To mogą być interesujące rozważania, chociaż stan faktyczny, w którym wyrok zapadł, dotyczył umowy sprzedaży 2,1 tys. ton żyta konsumpcyjnego.

Demokracja w dobie Internetu, czyli po Kongresie Praw Obywatelskich

Panel w trakcie Kongresu Praw ObywatelskichW trakcie Kongresu Praw Obywatelskich (25 -27 marca 2010 r.) odbyło się szereg dyskusji związanych z problemami obserwowanymi przez organizacje społeczne, a dotyczącymi naszej polskiej rzeczywistości. Prawo do uczestniczenia w stanowieniu prawa, prawo do wyrażania sprzeciwu, prawo do informacji publicznej, do współdecydowania, prawo do wiedzy, prawo do kontroli nad wydatkami publicznymi, prawo do prywatności, do pomocy prawnej, prawo do debaty publicznej - to niektóre z poruszanych w trakcie Kongresu zagadnień. "Strona społeczna" zaprosiła również stronę rządową do udziału w tej dyskusji, a zaproszenie zostało przyjęte. Czy coś z tego wszystkiego wynika? Zachęcam do zapoznania się z udostępnianymi systematycznie nagraniami i komentarzami. Wydaje się, że przygotowujemy się teraz do "pilotażowego" procesu wzorcowych konsultacji społecznych, a potem do Szczytu Społeczeństwa Informacyjnego, w trakcie którego dokonamy ewaluacji tych konsultacji.

A jak to jest w Polsce?

To pewnie niebezpieczne pytanie, ale... Jakimi zasadami kierują się polskie służby, gdy przeglądają "serwisy społecznościowe" w poszukiwaniu informacji o osobach i ich aktywności? Electronic Frontier Foundation wykorzystała ustawę Freedom of Information Act (FOIA), by wydobyć materiały z Internal Revenue Service oraz z Department of Justice Criminal Division. W jaki sposób służby wykorzystują internet, by przyglądać się obywatelom?

Kiedy rząd dokonuje "reasumpcji" decyzji, czyli wypadł Rejestr

W trakcie dzisiejszego posiedzenia Rady Ministrów rząd rozpatrzył "reasumpcję decyzji Rady Ministrów z dnia 19 stycznia 2010 r. w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw". W tekstach na temat Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych zastanawiałem się, w jaki sposób rząd będzie mógł wycofać się z przyjętej 19 stycznia decyzji zakładającej powstanie takiego Rejestru. Okazuje się, że słowem kluczowym jest tu "reasumpcja". "Reasumpcja" to bardzo ładne słowo. I takie... Tajemnicze. Prawie tak tajemnicze, jak opublikowana po dzisiejszej Radzie Ministrów dwuzdaniowa notatka na ten temat...

Pytania o charakter prawny serwisu internetowego Premiera przy okazji clippingu artykułów z The Economist

Po raz kolejny zastanawiam się nad charakterem prawnym "internetowej strony własnej" rządu (innej niż Biuletyn Informacji Publicznej), tym razem w związku z opublikowaniem przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów opracowania (tłumaczenia) artykułu z The Economist. Jest tu kilka problemów, na które nie znajduję odpowiedzi. Zastanawiam się na przykład, czy dokonując takich "przedruków" rząd mojego kraju naraża się na zarzut naruszania autorskich praw majątkowych wydawcy? Czy dochodzi do bezprawnego korzystania z opracowania utworu bez zgody (a może za zgodą) uprawnionego? Zastanawiam się wciąż nad problematyką odpowiedzialności kogoś, kto prowadzi stronę rządu za publikowane tam treści (kogo należałoby ewentualnie pozwać w przypadku naruszenia prawa, Skarb Państwa?). Mamy sytuację, która nadaje się też jako tło projektowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zmian w Prawie prasowym w kontekście licencji ustawowych prawa autorskiego....

Odpowiedź na kontrpropozycję

Szef Centrum Informacyjnego Rządu odpowiedział na liście Rejestr na Kontrpropozycję strony społecznej w debacie o racjonalności i przejrzystości działania państwa. Wniosek z tego jest taki, że spotykamy się na debacie, która odbędzie się w trakcie Kongresu Praw Obywatelskich. Nie wiadomo tylko, kto będzie reprezentował stronę rządową.

W internecie nie obowiązują zasady dotyczące godła Rzeczypospolitej Polskiej?

Godło Rzeczpospolitej PolskiejZgodnie z art. 1 ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych: orzeł biały, biało-czerwone barwy i „Mazurek Dąbrowskiego” są symbolami Rzeczypospolitej Polskiej. Symbole Rzeczypospolitej Polskiej pozostają pod szczególną ochroną prawa, przewidzianą w odrębnych przepisach, a otaczanie tych symboli czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej oraz wszystkich organów państwowych, instytucji i organizacji. W tym kontekście zastanawiam się, co przedstawia awatar "Oficjalnego konta Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP" w serwisie Blip.pl, które pojawiło się tam w październiku 2009 roku. Warto się też zastanowić co - w istocie - przedstawia nagłówek strony internetowej Prezydenta RP?

Opublikowano nowelizację ustawy o informatyzacji

We wczorajszym Dzienniku Ustaw (nr 40 z 16 marca) opublikowano podpisaną przez Prezydenta w dniu 5 marca ustawę z dnia 12 lutego 2010 r. o zmianie ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne oraz niektórych innych ustaw. Zgodnie z jej ostatnim artykułem: ustawa wchodzi w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem art. 3, art. 4, art. 7, art. 8 i art. 10, które wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 2011 r. Zatem już za trzy miesiące w polskim systemie prawnym będzie silniej umocowana "interoperacyjność" (jest definicja oraz podstawa do wydania rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie Krajowych Ram Interoperacyjności) oraz "neutralność technologiczna". Ta ostatnia rozumiana jako zasada równego traktowania przez władze publiczne technologii teleinformatycznych i tworzenia warunków do ich uczciwej konkurencji, w tym zapobiegania możliwości eliminacji technologii konkurencyjnych przy rozbudowie i modyfikacji eksploatowanych systemów teleinformatycznych lub przy tworzeniu konkurencyjnych produktów i rozwiązań. Od 1 stycznia 2011 roku wchodzą w życie zmiany, które związane są m.in. z uchyleniem przewidzianych czterema ustawami delegacji do wydania instrukcji kancelaryjnych i zastąpienie ich jedną, która znalazła się w ustawie o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach.

Projekt ustawy o pl.ID po Radzie Ministrów

W trakcie dzisiejszego posiedzenia Rady Ministrów rząd przyjął projekt ustawy o dowodach osobistych, przedłożony przez ministra spraw wewnętrznych i administracji. Projekt został przygotowany na podstawie przyjętych przez rząd 28 grudnia zeszłego roku założeń (por. Kto zostawia odciski na projekcie założeń projektu ustawy o dowodach osobistych). W dowodach osobistych będzie podpis elektroniczny, chociaż - jak się to "sprzedaje" - podpis taki pozwoli raczej tylko na "dokonywanie czynności prawnych w urzędach administracji publicznej", chociaż nie przewidziano zakazu stosowania takiego podpisu w innych celach. Jeśli chodzi o biometrię - na razie nie przewiduje się dodatkowych elementów, ale... Jest też kwestia udostępniania "w trybie pełnej teletransmisji danych"...

Kontrpropozycja strony społecznej w debacie o racjonalności i przejrzystości działania państwa

Serwis samorządowy PAP opublikował kilka dni temu swoiste expose nowego wiceministra w MSWiA, p. Piotra Kołodziejczyka (por. Piotr Kołodziejczyk nowym Witoldem Drożdżem). W opublikowanym artykule można znaleźć tezy zbieżne z tymi, które ze "strony społecznej" pojawiają się w dyskusji dotyczącej tworzenia platform konsultacji społecznych i innych działań rządu w sferze e-government. Zastanawiam się, w jaki sposób "strona społeczna" możne wspierać zaprezentowany sposób myślenia nowego ministra, by głoszone przez niego poglądy nie pozostały jedynie w sferze postulatywnej? Dziś grupa organizacji społecznych przesłała do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz do wybranych innych adresatów odpowiedź na wcześniej opublikowane na stronach premier.gov.pl propozycje rządu, kierowane do społeczeństwa (wraz z późniejszymi poprawkami). Nie chodzi o to, by powstała jakaś "grupa inicjatywna" - wentyl dzięki któremu ktoś gdzieś może usiąść przy "stoliku władzy", tylko o to, by "było normalnie": rząd rządzi, państwo działa przejrzyście, społeczeństwo ma możliwość konsultowania propozycji, które są przygotowane rzetelnie i są poprzedzone analizami, wiadomo ile jest pieniędzy publicznych na realizację konkretnych, rzeczywiście wartych realizacji celów, ktoś za to wszystko odpowiada...