e-government

Konsultacje Europejskiej Strategii Interoperacyjności

Komisja Europejska rozpoczęła publiczne konsultacje dotyczące wdrażania Europejskiej Strategii Interoperacyjności (EIS - European Interoperability Strategy) dla europejskich usług publicznych. Do udziału w konsultacjach zaproszono obywateli UE, organizacje oraz administrację publiczną. Konsultacje będą trwać do 6 kwietnia 2010 r.

Co jest skandalem w sprawie domeny przyjaznepanstwo.pl?

"Kupili" domenę, podlinkowali postawiony pod nią serwis na stronie Sejmu RP, a następnie uznali, że w ten sposób będą informować o pracach spec-komisji "Przyjazne państwo". Ale nie zapłacili za następny okres użytkowania domeny, więc domenę sobie ktoś przejął. Teraz ogłaszany jest "skandal w Sejmie", który miałby polegać na tym, że serwis Sejmu RP "promuje" stronę krytykującą posłów. A przecież skandalem jest tu samo ominięcie zasad publikacji informacji publicznej w ramach struktur Sejmu. Domena się zwolniła, a jej nowy abonent odpowiada oburzonym politykom: "A co do adresu… był on w rękach polityków, ale w całej Komisji nie znalazł się żaden, który pamiętał o tak błahej sprawie, jakim jest wykupienie adresu internetowego, ale wszyscy są oburzeni moimi słowami. Czy to świadczy o odpowiedzialności tych osób? Moim zdaniem nie, ale tę kwestię pozostawiam do indywidualnych przemyśleń każdego czytelnika".

Piotr Kołodziejczyk nowym Witoldem Drożdżem

W dniu 5 marca premier Donald Tusk przyjął rezygnację dotychczasowego podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracij, p. Witolda Drożdża (którego dzień wcześniej wskazano, jako tego, który ma być jednym z reprezentantów strony rządowej w "grupie inicjatywnej"). Pan Premier powołał na to stanowisko p. Piotra Kołodziejczyka. Wypada zatem niniejszym powitać nowego ministra odpowiedzialnego za informatyzację.

Kongres Praw Obywatelskich

2010-03-25 10:30
2010-03-27 19:00
Etc/GMT+1

W dniach 25 -27 marca 2010 r., w warszawskim Kinie Kultura (ul. Krakowskie Przedmieście 21/23) odbędzie się Kongres Praw Obywatelskich, który jest zaplanowany jako "spotkanie ludzi zaniepokojonych stanem zarówno uprawnień obywatelskich jak i tzw. obywatelskich cnót". Według organizatorów stan społeczeństwa obywatelskiego w Polsce jest m.in. wynikiem sytuacji, w której wpływ obywateli na sprawy publiczne, choć formalnie zapewniony (np. zapisy konstytucyjne) jest w dużej mierze fikcyjny. W trakcie Kongresu sesje poprowadzą zarówno Fundacja Panoptykon, jak i Stowarzyszenie Internet Society Poland. Będzie sesja, której gospodarzem będzie Koalicja Otwartej Edukacji, w której działa Fundacja Nowoczesna Polska, reprezentowany będzie również Program Przeciw Korupcji Fundacji im. Stefana Batorego. Oczywiście znacznie więcej organizacji społecznych zaangażowanych jest w prace przy organizacji tego kongresu (wymieniam te, z którymi jestem związany instytucjonalnie lub organizacyjnie).

Dziś dyskusja nad Rezolucją Parlamentu Europejskiego w sprawie ACTA, jutro głosowanie

W Parlamencie Europejskim zapowiada się potencjalnie burzliwa dyskusja na temat negocjacji w sprawie Anti-Counterfeiting Trade Agreement (por. dział ACTA). Deputowani podpisywali się wczoraj pod rezolucją parlamentarną zatytułowaną "on Transparency and State of Play of ACTA negotiations", ale po wczorajszych negocjacjach między grupami parlamentarnymi ustalono treść wspólnej rezolucji, pod którą podpisali się przedstawiciele praktycznie wszystkich (bo bez jednego, mającego 9 europosłów) ugrupowań reprezentowanych w Parlamencie Europejskim. Te działania zostały zainicjowane przez grupę eurodeputowanych po tym, jak do Sieci "wyciekł" przekazany Radzie UE 12 lutego, a przygotowany w Komisji Europejskiej dokument dotyczący stanowiska negocjacyjnego w sprawie ACTA. Dziś ma się odbyć dyskusja nad wspólną rezolucją parlamentarną, jutro zaś głosowanie.

Wykorzystanie "wolne oprogramowanie" jest elementem strategii rządu Brazylii

Rząd Brazylii uruchomił właśnie nową wersję portalu e-governmentowego, który w dużym stopniu oparty jest na "wolnym oprogramowaniu". W ramach tego portalu oferuje się obywatelom "ponad 500 usług". W pierwszym etapie zaobserwowano niestabilność serwisu spowodowaną m.in. wielością treści multimedialnych. Serwis zrekonfigurowano i większość problemów usunięto, ale - zgodnie z założeniami projektu - jest on stale rozwijany i modyfikowany. Jak wynika z komunikatów rządowych - wykorzystanie "wolnego oprogramowania" przy budowie tego serwisu jest elementem realizacji strategii rządu federalnego. Twórcy serwisu stawiają sobie za cel zwiększenie otwartości rządu dla społeczności brazylijskiej, ale również międzynarodowej.

Informacja publiczna: czy to pierwsze zarzuty karne w Polsce za brak BIP?

Burmistrz Kraśnika został oskarżony przez prokuraturę o naruszenie ustawy o księgowości, ale z perspektywy tego serwisu ważniejsze jest to, że prokuratura postawiła również zarzut związany z brakiem Biuletynu Informacji Publicznej, który powinien być prowadzony przez Związek Międzygminny Strefa Usług Komunalnych. Oskarżony burmistrz był wówczas przewodniczącym tego związku. Udostępnianie informacji publicznej obywatelom to działanie, które - podobnie jak przestrzeganie wszystkich innych przepisów systemu prawnego w Rzeczpospolitej - jest elementem realizowania zasady legalizmu (praworządności), którą można znaleźć w art. 7 Konstytucji RP. Sam dostęp do informacji publicznej jest regulowany w art. 61 Konstytucji. Jeśli w tym procesie dojdzie do skazania, to może to być istotny sygnał dla aspirujących do władzy osób, że realizując się w organach władzy publicznej powinni również przestrzegać tego typu przepisów, a raczej - tym bardziej powinni przestrzegać wszystkich przepisów.

O tym, że przedstawiciele państwa zrozumieli ostatni, ale czy rzeczywiście zrozumieli?

"Ja się z Państwem podzielę swoim doświadczeniem z ostatnich kilkunastu tygodni. Mnie się wydawało, że my tak piszemy w różnych dokumentach rządowych, programowych: "budujemy społeczeństwo informacyjne", "będzie dostęp do szerokopasmowego internetu", co się wydaje przecież jakoś tam technologicznie, przecież, oczywiste, i nagle uświadomiłem sobie, przy tym zwielokrotnionym głosie w sprawie... błędu, jaki został popełniony, także poprzez użycie tej nazwy: Rejestr, tak, jak indeks, jak cenzura, i tak dalej... Uświadomiłem sobie, że nie: my projektujemy jakieś społeczeństwo informacyjne, tylko jesteśmy w samym środku społeczeństwa informacyjnego. I jeśli, że tak powiem, przedstawiciele państwa zrozumieli to ostatni, to wybaczcie, ale zrozumieli".

"Nowa nadzieja" w government 2.0? - rozmowa ze Zbigniewem 'Gandalfem' Branieckim o nowym projekcie

Zbigniew Gandalf BranieckiMedia dziś pasjonują się niezwykłą rolą mało istotnych - z mojej perspektywy - komunikatów, które wysyłają sobie politycy w serwisach takich, jak Twitter. Ponoć "w polityce już zupełnie o nic nie chodzi" - jak podsumował sytuację prowadzący w jednym z dzisiejszych telewizyjnych programów... Na polityce się nie znam, ale nie tak dawno pytałem: Udzielisz wsparcia, gdy na horyzoncie pojawi się alternatywny dostęp do informacji publicznej? Kilka osób uznało, że takie wsparcie mogłoby być dobrym pomysłem. W dziale Re-use tego serwisu jest więcej podobnych tekstów na temat ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego, łącznie z tekstem z 2008 roku: Przejmujemy państwo. Niniejszym dodaję do tego działu wywiad ze Zbigniewem 'Gandalfem' Branieckim, który właśnie, nie czekając na uformowanie się "grupy inicjatywnej", uruchomił trzy serwisy internetowe, czerpiące dane źródłowe z internetowych stron polskiej administracji publicznej. Pytanie teraz brzmi: jak do tego typu inicjatywy ustosunkuje się rzeczona administracja? Jeśli nie będzie chciała pomóc, to mogłaby przynajmniej nie przeszkadzać... Jest też inne pytanie: jaka będzie rola mediów, jeśli rzeczywiście dałoby się uzyskać "twarde dane" na temat aktywności osób sprawujących władzę w państwie, a nie jedynie odarty z merytoryki flirt aspirujących do władzy z mediami, a za ich pośrednictwem z "konsumentami mediów"?

Czy "grupa inicjatywna" mogłaby również liczyć na ministerialne pensje?

Tak oczywiście sobie głośno myślę, ponieważ czytam "uszczegółowione propozycje dotyczące współpracy z obywatelami w zakresie praw podstawowych w sferze nowych technologii", które dziś pojawiły się na stronach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Napisano tam m.in., że rząd proponuje, aby internauci sami zaproponowali swoich przedstawicieli do "grupy inicjatywnej", o której wcześniej pisałem w tekście Rządowa propozycja współpracy z "internautami": droga ku sanacji czy rozmycie odpowiedzialności? Może robię się nazbyt cyniczny na stare lata.
Kontrpropozycja: "Nowa nadzieja" w government 2.0? - rozmowa ze Zbigniewem 'Gandalfem' Branieckim o nowym projekcie