wolność słowa

Delegalizacja w metrze czyli pytania o cezurę

QR Code - następca kodu paskowegoZadzwonił Jarosław Lipszyc z pytaniem, czy odbieram MMS-y, ponieważ zrobił zdjęcie infoscreena w warszawskim metrze. Na wielkim ekranie reklamuje się serwis Wiadomosci24.pl (wydawany przez Polskapresse Sp. z o.o. serwis "dziennikarstwa obywatelskiego"). Dziś się reklamuje "zajawką" tekstu, w którym dziennikarz obywatelski "pociągnął" ten wątek publicznej dyskusji, w którym zwracałem uwagę na przepisy kodeksu karnego w istocie penalizujące korzystanie z internetu (por. 18 grudnia 2008 - potwierdzenie delegalizacji internetu w Polsce). Przy okazji naszła mnie refleksja: każdy z nas jest tylko "real userem" w coraz bardziej zaciętej wojnie o przeżycie. A gdyby komuś przyszło do głowy "wykopać" ten tekst - proszę bardzo, ten serwis "wyskakuje z ramek".

Czy ktoś kupi dane użytkowników blip.pl?

Nie wiem, czy to żart, być może tak. Jeśli tak, to mam inne poczucie humoru. W każdym razie odnotuję, jako kontynuację wcześniejszych notatek: Nieblipowy blip o Twitterze i ewentualnych sporach prawnych ery "beta" oraz Regulamin korzystania z Serwisu blip.pl. Być może nie powinienem, ponieważ zarzucano mi, że "wywołałem aferę", gdy zwróciłem uwagę na to, że użytkownicy serwisu blip.pl nie są informowani o tym, jak są wykorzystywane informacje na temat ich rozmów. Od kilku dni w serwisie blipscan.pl wisi komunikat: "sprzedam dane które to tej pory zeskanował blipscan - ponad 3mln blipnięć. Ofery na mejla".

"Tri-strike and you're out" w nowym regulaminie ASTER

Od 1 lutego ASTER wprowadził nowy regulamin świadczenia usługi dostępu do internetu. W tym regulaminie informacja na temat tego, kiedy operator dokona "zablokowania wybranych portów internetowych", kiedy "Wstrzyma Usługę" do 7 dni, a kiedy "Deaktywuje Usługę". Media zastanawiają się, czy ASTER w jakiś sposób nie poddał się presji "właścicieli praw autorskich". Być może zatem tak właśnie ma wyglądać wprowadzenie w życie pewnej koncepcji działania, które forsowane jest również w innych krajach UE, a o którym pisałem w tekście P2P w Unii Europejskiej, petycja przeciwko koncepcji "tri-strike and you're out"...
Aktualizacja: A być może jestem przemęczony i nie sprawdziłem w archiwum, bo gdybym to zrobił - jak słusznie zauważył w komentarzu Maciej - trafiłbym na swój własny tekst sprzed 3 lat: Regulaminy świadczenia usługi i netykieta.

Rola mashupów w rozwoju demokracji - kiedy w Polsce "informacyjny wyścig zbrojeń"

Obok komercyjnie działających na rynku wydawców (takich jak the New York Times), objawiła się kolejna "grupa" podmiotów, które mogą być potencjalnie zainteresowane powszechnym dostępem do informacji na temat procesu stanowienia prawa oraz wykorzystywania takich informacji przez "zwykłych ludzi". Mam na myśli opozycję. W USA pojawiło się kolejne API (ang. Application Programming Interface; por. Zróbcie API dla danych z polskiego Sejmu i serwisów Rządowych!) do danych gromadzonych w ramach aktywności Kongresu. Ten programowalny interfejs dostarczają Republikanie.

GIODO zapowiada kontrole serwisów społecznościowych

Dzień Ochrony Danych Osobowych 2009 już za nami, ale przed nami kontrole Generalnego Inspektora, który ogłosił, że zamierza bliżej przyjrzeć się serwisom społecznościowym. Wiemy, że nie chce ich zamykać, bo to ogłosił kiedyś na czacie. Cóż zatem będzie badał GIODO? Ma badać zabezpieczenia danych. Co ciekawe - ma przebadać raz jeszcze serwis Nasza-klasa (w którym - jak się okazuje - dostępne są informacje na temat odbywających różne aplikacje prawnicze, w tym - sądowe...).

A gdyby tak podrzynać gardła za korzystanie z utworów?

W polskim Sejmie zaczyna się kolejna runda walki o pieniądze "na rzecz twórców", w której głosem twórców są organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Poza tym, ile będą wynosić stawki za "pewność prawa" (ktoś chce korzystać, więc chce mieć pewność, że to co zapłacił w jednej organizacji już wyczerpuje wszelkie roszczenia związane z takim korzystaniem), pojawia się problem ustalania "kosztów" działania organizacji zbiorowego zarządzania. Dlaczego to ma być ustalane z góry, skoro każda organizacja ma inne koszty (ktoś może zadać pytanie: dlaczego OZZ nie miałaby mieć kosztów w wysokości 80-90% wpływów)? Dowiedzieliśmy się też niedawno, że niektóre pieniądze zbierane są nie dla twórców, a dla "środowiska twórców" (taka subtelna różnica). Na świecie znów pojawiają się pomysły na opłatę kompensacyjna. A kabarety po prostu zarabiają udostępniając online swoją twórczość... za darmo (brrrr!). Monty Python ze zdziwieniem odnotował wzrost sprzedaży DVD ze swoimi skeczami o dwadzieścia trzy tysiące procent... W ciągu 3 miesięcy.

Internet i prasa: postanowienie WSA w Warszawie (II SA/Wa 1885/07)

Prasa drukarska z XV wiekuTo postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego istotne jest dla tych wszystkich, którzy prowadząc działalność prasową domagają się informacji od innych. W uzasadnieniu do (prawomocnego już) orzeczenia, które zapadło 30 października 2008 roku, można przeczytać m.in. "Skoro w ramach prowadzonej działalności skarżący samodzielnie redaguje, tworzy i przygotowuje materiały, a nadto wyłącznie w jego gestii pozostaje publikacja opracowanych materiałów i całokształt działalności redakcji, to tym samym skupia on trzy wymienione w prawie prasowym funkcje (odpowiednio pkt 5, 6 i 7 art. 7 ust. 2), tzn.: dziennikarza, redaktora i redaktora naczelnego. Zatem działalność skarżącego mieści się w pojęciu "prasa"".

Kongresmen King: trzeba wprowadzić obowiązkowy klik...

Problem dostrzeżono już w 2003 roku, na Węgrzech (por. MMS - nieobojętne zdjęcie z telefonu). Teraz również w USA pojawiają się pomysły dotyczące regulacji związanych z robieniem zdjęć, a to polegających na wprowadzeniu zakazu produkcji (wprowadzania do obrotu?) telefonów komórkowych, pozwalających na "ciche" robienie zdjęć. Wedle propozycji - aparat (ten w telefonie) powinien wydawać dźwięk podczas uruchamiania migawki. Cel? Ochrona prywatności, w tym ochrona dzieci.

Dzień Ochrony Danych Osobowych 2009 - w minionym roku trochę się działo...

28 stycznia to Dzień Ochrony Danych Rady Europy. Dzień ten świętowany jest na pamiątkę otwarcia do podpisu Konwencji 108 Rady Europy z 28 stycznia 1981 r. w sprawie ochrony osób w zakresie zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych. W tym roku również. Z tej okazji GIODO zorganizował Dzień Otwarty w Biurze GIODO, a prasa publikuje szereg tekstów, które problematyki ochrony danych osobowych dotyczą. Pewnie nie odnotuje niemej pikiety człowieka, który od dłuższego czasu domaga się usunięcia jego danych z serwisu Nasza-klasa.pl, ale to też element tego dnia.

"Nie przechowujemy takich zapisów"

Mam za małą wiedzę o zjawisku i proszę o komentarz osób bardziej zorientowanych. Chodzi mi o następującą sprawę: czy jeśli zechcę skorzystać z czatu internetowego w portalu Interia i mam kamerę internetową, to jeśli obraz z tej kamery udostępnię współuczestnikom tego czatu, to Interia gromadzi nagrania z takich kamer? Interia twierdzi (co potwierdza moje przypuszczenia), że "nie przechowuje takich zapisów". Pytanie zadaję w związku z lekturą smutnej informacji, zgodnie z którą 27-letni chłopak popełnił samobójstwo, transmitując to przez kamerę internetową.