Regulamin korzystania z Serwisu blip.pl

"#Blipafera" jest już generalnie nudna, ja napisałem to, co miałem napisać w tekście: Nieblipowy blip o Twitterze i ewentualnych sporach prawnych ery "beta". Zarzucono mi, że się czepiam, że szerze FUD (ang. Fear, Uncertainty, Doubt – strach, niepewność, wątpliwość), argumentowano, że przecież "internet tak działa", a przed założeniem konta użytkownik godzi się na to, że dane są udostępniane. Jeśli zaś chcecie wiedzieć na co przyszły użytkownik Blip.pl się godzi - zachęcam do przeczytania dokumentu "Regulaminu korzystania z Serwisu blip.pl".

Regulamin dostępny jest dla wszystkich tych, którzy zakładają sobie konto i to przed jego założeniem: Regulamin korzystania z Serwisu blip.pl. Regulamin ustala pewne reguły gry między przyszłym użytkownikiem a spółką Gadu-Gadu SA, notowaną wszak na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie (skrót na giełdzie: GGU). Taki regulamin (przynajmniej tam, gdzie nie wychodzi poza ustawę) wiąże użytkowników, ale też spółkę, dostawcę usług.

Oczywiście każdy sam ten regulamin powinien przeczytać (również Marcin Jagodziński, który stał się głównym adwersarzem mojego poprzedniego tekstu (por. jest na blipa "zlecenie"), a uchodzi za pomysłodawcę serwisu Blip.pl, chociaż - zdaje się - nie jest zatrudniony w spółce Gadu-Gadu SA (?), a adresatem sygnalizowanego przeze mnie problemu z serwisem Blip jest raczej ta właśnie spółka), a jeśli czytają te słowa użytkownicy Blipa, to - Moi Drodzy - zadeklarowaliście, że ten regulamin znacie, akceptujecie (i macie powyżej 15 lat). Regulamin ten nie zmienił się od czasu, gdy zakładałem sobie konto w serwisie Blip.pl.

Screenshot strony, na której przyszły użytkownik deklaruje, że przczytał i akceptuje regulamin Blip.pl

Screenshot strony, na której przyszły użytkownik deklaruje, że przeczytał i akceptuje regulamin Blip.pl (oraz, że ma powyżej 15 lat)

A dla tych, którzy albo nie są użytkownikami Blipa, albo hmmm.. ominęli regulamin, gdy zakładali konto, kilka wyimków:

§5
1. Wraz z rejestracją Użytkownik wyraża zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przekazanych przez siebie danych osobowych przez Serwis w celach statystycznych i marketingowych. Administratorem powyższych danych osobowych jest Gadu-Gadu S.A. z siedzibą w Warszawie, Al. Stanów Zjednoczonych 61, 04-028 Warszawa - właściciel i administrator Serwisu. Zgoda obejmuje przetwarzanie danych osobowych w przyszłości, przez następców prawnych Gadu-Gadu S.A.

2. Gromadzone przez Serwis dane nie będą udostępniane innym podmiotom, chyba, że po uzyskaniu uprzedniej zgody Użytkownika.

Wytłuszczenie moje. Kolejny paragraf jest również interesujący:

§6

1. Serwis oraz zawarte w nim materiały i informacje, a w szczególności teksty, rozwiązania nawigacyjne, wybór i układ prezentowanych w Serwisie treści, logotypy, elementy graficzne, interaktywne aplikacje, materiały audio i wideo, kompilacje materiałów oraz opracowania stanowią własność Gadu-Gadu S.A., wyłączając te, które stanowią odrębną własność innych producentów, dystrybutorów i usługodawców. To samo dotyczy wszelkich materiałów, które Serwis dostarcza użytkownikom drogą elektroniczną, w szczególności za pomocą poczty elektronicznej.

2. Modyfikowanie, kopiowanie, dystrybucja, przekazywanie, wyświetlanie, przesyłanie, przedrukowywanie, sublicencjonowanie, tworzenie zbiorczych prac z materiałów, o których mowa w ust. 1, a także odsyłanie i sprzedaż tych materiałów nie jest dopuszczalne - chyba, że na podstawie odpowiedniego pisemnego upoważnienia udzielonego przez podmiot uprawniony.

No i jeszcze paragraf kolejny (chociaż §7 ust. 2, wobec faktu, że licencja nie jest udzielona na piśmie, a jeśli nie na piśmie, to nie jest to też "przeniesienie autorskich praw majątkowych", a więc skoro to licencja niewyłączna, to może być wypowiedziana):

§7

1. Użytkownik poprzez umieszczenie materiałów w Serwisie wyraża zgodę na wykorzystanie tych materiałów przez innych Użytkowników w zakresie ich osobistego użytku.

2. Użytkownik udziela Gadu-Gadu S.A. prawa do nieodpłatnego korzystania i rozpowszechniania, a w szczególności prawo do kopiowania, publikowania, dystrybucji, modyfikacji, przekładu oraz wykorzystania w inny sposób, na jakimkolwiek polu eksploatacji wszystkich materiałów dostarczanych do Serwisu - nawet po jego rezygnacji bądź usunięciu Użytkownika z Serwisu.

3. Użytkownik Serwisu uprawniony jest do korzystania z materiałów umieszczonych w Serwisie jedynie w zakresie własnego użytku osobistego. Wykorzystywanie tych materiałów w innym zakresie jest niedopuszczalne - chyba, że na podstawie odpowiedniego upoważnienia udzielonego przez uprawnioną osobę.

Poniższe nie wymaga chyba komentarza:

§8

1. Każdy z użytkowników Serwisu zobowiązany jest do korzystania z usług Serwisu w sposób zgodny z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa, postanowieniami niniejszego Regulaminu, oraz pozostałych Regulaminów dotyczących poszczególnych usług Serwisu, zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami, w szczególności Użytkownik zobowiązany jest do:
(...)
4) przestrzegania osobistych praw osób trzecich, w tym w szczególności prawa do ochrony dobrego imienia i prawa do ochrony wizerunku (zwłaszcza przy publikacji zdjęć)

5) powstrzymywania się od jakichkolwiek działań naruszających prywatność innych Użytkowników, w szczególności, zbierania, przetwarzania i rozpowszechniania informacji o innych Użytkownikach, bez ich wyraźnej zgody, w zakresie innym niż to wynika z niniejszego Regulaminu oraz pozostałych Regulaminów dotyczących poszczególnych usług Serwisu,
(...)
2. Za naruszające Regulamin będą uznane jakiekolwiek działania Użytkowników mające na celu umieszczanie w Serwisie oraz przekazywanie za jego pośrednictwem treści i materiałów sprzecznych z obowiązującym prawem i z zasadami współżycia społecznego, treści wulgarnych, obscenicznych i pornograficznych, treści uważanych powszechnie za obraźliwe, treści rasistowskich, naruszających dobra osobiste innych osób, nakłaniających do popełnienia przestępstwa, propagujące przemoc, nagannych moralnie, oraz nieuprawnionego korzystania z cudzego wizerunku i naruszających dobre obyczaje, naruszających dobre imię Gadu – Gadu S.A. lub innych osób prawnych.

3. Za naruszające Regulamin mogą zostać uznane jakiekolwiek działania Użytkowników związane z wykorzystywaniem uzyskanych za pośrednictwem Serwisu, informacji dotyczących innych Użytkowników oraz działania polegające na wykorzystaniu jakiejkolwiek funkcji Serwisu do rozsyłania oraz umieszczania w Serwisie niezamówionej informacji handlowej (tzw. Spam).
(...)

Zachęcam do lektury całości, ponieważ przypuszczam, że ktoś postanowi zarzucić mi cytowanie wybiórcze, stronnicze.

Godząc się na takie postanowienia przed założeniem konta, zwłaszcza zaś w kontekście postanowienia §3 ust. 1, gdzie czytamy: "Dostęp do Serwisu uzyskuje Użytkownik po uprzedniej rejestracji polegającej na wypełnieniu stosownego formularza znajdującego się na stronie WWW Serwisu...", użytkownik może być zdziwiony, gdy jego dane oraz inne treści pochodzące od niego nie dość, że są dostępne bez logowania, to jeszcze pozwala się je kopiować do innych serwisów (API).

Gdyby notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie spółka akcyjna zechciała przestrzegać regulaminu, który prezentuje swoim użytkownikom do akceptacji, wówczas musiałaby przyjąć do wiadomości, że - biorąc jedynie te postanowienia, które przywołałem - takie serwisy satelickie jak bliplinki, blipscan, etc. nie mogłyby funkcjonować. Co więcej - istnienie "API", dzięki któremu osoby trzecie mogą zassać całą historię rozmów użytkowników Blipa, nie mogłoby istnieć. Jeśli serwisy satelickie prowadzone są przez zarejestrowanych użytkowników Blipa, to ci użytkownicy łamią powyższe postanowienia regulaminu.

Oczywiście ktoś może uznać, że "ten regulamin to tylko, wiesz, taki regulamin jest, on nie ma większego znaczenia przecież". Tym osobom dedykuję wszystkie listy, które dostaję, a które zaczynają się do słów "Co mam zrobić, jeśli..."

Przeczytaj również (wybrane głównie ze względu na regulaminy):

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Święta prawda

Ja ten regulamin czytałem z 2 tygodnie temu z czystej ciekawości i widać, że nie jest za bardzo przemyślany. Na szczęście nie ja go pisałem i nie ja go publikowałem :)

Brawo Vagla!

Ciekawe, czy doczekamy się jakiegoś oficjalnego komunikatu w tej sprawie od Spółki?

Można też wybrać się na Walne 26 czerwca i spytać osobiście:
http://gielda.onet.pl/154759,1760815,komunikaty.html

u.

§7.2.

Zastanawiam się, czy zgoda użytkownika na udostępnienie innym podmiotom gromadzonych danych (§5.2 regulaminu blip) nie jest wyrażona w §7.2., gdzie mowa o "dystrybucji".

Trudno też nie przyznać, że §6.2, na podstawie którego dla wykorzystania materiałów konieczna jest pisemna zgoda "podmiotu uprawnionego" (którym jest twórca posiadający autorskie prawa majątkowe, nie zaś właściciel serwisu), kłóci się z przywoływaną już "dystrybucją" §7.2. - zgodnie z postanowieniami umowy Gadu-Gadu S.A, by móc udzielać sublicencji powinno najpierw otrzymać od użytkowników "odpowiednie pisemne upoważnienia".

Ogólnie ten regulamin jest dość ciekawym tworem, stara się jednocześnie ograniczyć swobodę użytkowników do dysponowania danymi serwisu oraz umożliwić mu dowolne zarządzanie gromadzonymi treściami. Na szczęście nieudolnie (i jest to dobra informacja - poza wąską grupą ekshibicjonistów wielu ludzi woli umożliwić dostęp do ich informacji tylko wybranym osobom).

A kwestia pozwu - byłby możliwy jedynie w wypadku, gdyby serwis na żądania właściciela praw autorskich (lub podmiotu danych osobowych) nie zastosował się do przepisów ustaw (dokładnie przywoływanych w poprzednim temacie). Jak na razie nie ma z tym problemów, choć mogą się one pojawić przy większej liczbie użytkowników (i dalszym umożliwianiu indeksowania i przetwarzania danych przez inne podmioty).

Hehe :-)

No coś mi właśnie mówiło, że wystarczy zajrzeć do leguraminu blipa ;o) Pewnie ktoś zaraz powie -- a bo prawo (i regulamin) nie nadąża za rzeczywistością ;o)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd

Pewnie ktoś zaraz powie --

Pewnie ktoś zaraz powie -- a bo prawo (i regulamin) nie nadąża za rzeczywistością ;o)

pierwszą osobą, która powinna to powiedzieć jest sam autor tegoż serwisu! Czyż nie?

Powraca zagadnienie jak ma

Powraca zagadnienie jak ma się do takiego regulaminu praktyka kopiowania, dystrybucji, przekazywania, wyświetlania, przesyłania, przedrukowywania i tworzenia zbiorczych prac z materiałów poprzez wyszukiwarki internetowe a w szczególności google'a.

Czy w regulaminie każdego serwisu społecznościowego powinno znaleźć się zastrzeżenie, że użytkownik akceptuje możliwość indeksowania jego minibloga/bloga/wpisów na forum/komentarzy etc. i danych o profilu osoby przez wyszukiwarki? A jeśli nie ma to, czy można mówić o winie właściciela witryny, dotyczącej co najmniej zaniechania odpowiedniego zabezpieczenia tych danych? Ma on przecież mechanizmy do kontroli tego, co jest indeksowane.

Pozdrawiam,
Marek

drogi Piotrze

czasami mam wrażenie, że poziom absurdu przekracza pewne granice.

pisząc Swoje wpisy na tej stronie często starasz się przekonać nas, czytelników, że prawo, przyjęte przez lata zasady i regulaminy dotyczące internetu, wymiany danych i nowych technologii są często bardzo do tyłu w porównaniu do tego, co już z internecie jest chlebem powszednim (i niekoniecznie musi być nielegalne). podobały (i podobają) mi się Twoje niektóre skojarzenia i próba interpretowania prawa z pozycji osoby, która jednak coś o tym internecie wie (np. są miliony twórców, itd.). cieszyło mnie również to, że zwykle zajmowałeś głos od tej bardziej kreatywnej strony, strony, która chce poszukiwać nowych ścieżek rozwoju, ekspresji.

z tym większym rozczarowaniem czytam teraz, jak bardzo się jednak z tym ustalonym porządkiem zgadzasz. Dlaczego zgadzasz? Bo uważam ton obu artykułów za bardzo odmienny od pozostałych (a może po prostu o innych tematach traktujesz tak samo, a tylko na temat tych dwóch ostatnich artykułów mam jakąś wiedzę, aby to zweryfikować? nie wiem..)

Trochę inaczej wyobrażam sobie chęć poszukiwania problemów jakie trapią dzisiejszy internet. O ile nie jest to poszukiwanie medialnej taniochy (ale wtedy - 'nie studiujcie prawa studiujcie PR'). Tak, na pewno jest problem z regulaminem. gdyby sie przyjrzeć to niejeden portal ma nawet dużo większe (na pewno zastanawiałeś się nad tym Piotrze i już to zacząłeś opisywać, prawda?). Ale to nie jest teraz żadne odkrycie.

Wróćmy więc do innego tonu i zamiast siać fud na temat tego jednego serwisu, przyjrzyjmy się może bardziej kilku ogólnym problemom które z tego wynikają. Żeby od czegoś zacząć, wspomnę o tym:

Gromadzone przez Serwis dane nie będą udostępniane innym podmiotom, chyba, że po uzyskaniu uprzedniej zgody Użytkownika.

czy mój ISP jest podmiotem, który podchodzi pod ten punkt regulaminu? czy wykonując zapytanie HTTP GET można powiedzieć, że już taką zgodę wydałem?

ciekawy jestem Waszych spostrzeżeń. pozdrawiam.

Odmienny ton?

...uważam ton obu artykułów za bardzo odmienny od pozostałych

Proszę przeczytać tekst: Marketing bezpośredni, szeptany, a może nieuczciwa konkurencja oraz Honorowe załatwienie sprawy - te dotyczyły Blipa i zawierają moją ocenę działań firmy PR, która spamowała serwisy internetowe reklamowymi komentarzami, udającymi neutralne wiadomości. O ile był to tekst, który ktoś mógłby uznać za wspierający twórców Blipa, to jednak on nie był, w założeniu, tekstem w obronie interesów któregokolwiek z działających podmiotów gospodarczych. Zwracam również uwagę na to, że w momencie, gdy spółka PR przyznała, że tego typu działanie było nie w porządku, opublikowała na ten temat komunikat i zaprzestała takich działań, tematu dłużej nie ciągnąłem (chociaż w tamtym czasie mój dzisiejszy adwersarz uznawał publicznie, że ta sprawa wcale nie jest załatwiona).

Jak napisałem w komentarzu pod tekstem Patryka Zawadzkiego nie staram się nikogo atakować, "chociaż - jak przypuszczam - po przeczytaniu “odpowiedzi” Marcina wiele osób by mi wybaczyło, gdybym odniósł się “personalnie” do poruszanych tam stwierdzeń". A więc - jestem przekonany, że nie trzeba tego wyinterpretowywać z tekstów, bo po prostu wprost widać różnicę między formą i argumentacją z mojej strony, a tą, która znajduje się w podlinkowanym wyżej tekście jest na blipa "zlecenie". I chociaż nie jestem przyzwyczajony do tego, by ktoś prowadził ze mną wymianę "argumentów" w ten sposób, to staram się nie dać sprowokować.

Rozumiem również, że pokazanie problemu na platformie, która ma swoich entuzjastycznie nastawionych użytkowników jest przedsięwzięciem ryzykowanym. Ale od początku moje przesłanie było takie: jeśli jesteś świadomy i się na to godzisz - twoja sprawa. Wiem natomiast, że jest sporo osób, które korzystając z Blipa nie była świadoma. Wiem również, że nowy użytkownik, który nawet przeczyta regulamin serwisu Blip, bo mu się ten regulamin przedstawia przed założeniem konta, ten użytkownik również nie będzie świadomy. Teraz wychodzi - z analizy API - następna rzecz: API blipa udostępnia skasowane Direct Message.

Ja się usunąłem z Blipa w chwili, gdy zorientowałem się, że moje dane gromadzone są w innych serwisach, a stało się tak ostatnio, gdyż ostatnio pojawił się wysyp serwisów satelickich. Jak się wydaje - usunąłem się z Blipa w ostatniej chwili, bo moje blipy w Blipscanie się już nie pojawiły (lucky me). Gdybym to zrobił tydzień później - kasowanie konta w Blipie nie powodowałoby usunięcia całej historii komunikacji zgromadzonej w satelickim serwisie Blipscan, o którym nadal nie wiadomo oficjalnie kto go prowadzi, ale wiadomo, że Blipa prowadzi spółka notowana na giełdzie.

W sytuacji zatem, kiedy sprawa dotyczy moich danych, też danych innych użytkowników, a po drugiej stronie jest spółka giełdowa, która nie przestrzega swojego regulaminu, w której imieniu pod moim adresem padają zaklęcia co najmniej hmm.. niekulturalne - w takiej sytuacji spokojny ton, w jakim utrzymane są moje notatki faktycznie kogoś może dziwić.

Gdybym chciał utrzymać sposób pisania, z którym czytelnicy mieli okazje spotkać się w niektórych innych tekstach opublikowanym w tym serwisie, to powinienem zwrócić się oficjalnie do spółki Gadu-Gadu SA z pytaniem, czy osoby, które wypowiadają się publicznie na temat serwisu Blip istotnie działają w imieniu i na rzecz spółki, czy są związane jakąś relacją umowną, w szczególności czy mają dostęp do przetwarzanych w spółce danych osobowych użytkowników, etc... Daruję sobie, bo tu nie o to chodzi.

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Teraz wychodzi - z analizy

Teraz wychodzi - z analizy API - następna rzecz: API blipa udostępnia skasowane Direct Message.

nieprawda. wychodzi, ze nie udostępnia.

Jeśli nie udostępnia, to bardzo dobrze

Jeśli nie udostępnia, to bardzo dobrze, w takim razie - co udostępnia?
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

komentarz wyłącznie do

komentarz wyłącznie do autora - a co powinno udostępniać?

Przy tym regulaminie

Przy tym regulaminie, na który zgodzili się aktualni użytkownicy Blipa? Przy tym regulaminie, to takiego API, które udostępniałoby jakiekolwiek treści użytkowników nie powinno być.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

a czym się różni API od

a czym się różni API od screen scrapingu?
jak korzystać z serwisów, które nie udostępniają żadnych danych?

Jak korzystać, czy jak pobierać automatycznie?

"Jak korzystać z serwisów, które nie udostępniają żadnych danych", czy może jak pobierać automatycznie z serwisów, które nie udostępniają danych do automatycznego pobierania? Weźmy serwisy internetowe, które gromadzą informacje gospodarcze i udostępniają je zalogowanym użytkownikom. One nie udostępniają API, a jednak da się z nich korzystać. Być może pytanie postawione w powyższym komentarzu jest nieprecyzyjne.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

ok, już tłumaczę. pytanie

OK, już tłumaczę. Pytanie jest w sensie szerszym. Wyobraźmy sobie, że korzystam z pewnego serwisu przez serwer proxy. Serwer ten znajduje się u mojego dostawcy internetowego. Po całym dniu pracy zgromadził on dane z serwisu które stanowią pewien wycinek bazy tegoż serwisu. Czy ten podmiot wobec tego może łamać zakaz zbierania danych?

Drugie - gdzie jest granica udostępniania danych? API, screen scraping, agent - to wszystko służy właśnie do pobierania danych. Automatycznie? Przeglądarka robi to również automatycznie. Jedne poprzez HTTP GET, inne przez API itd itd.

Nadal nie precyzyjnie

Trzeba zadać pytania o to, jakie treści gromadzone w tym serwisie, komu przysługują do nich prawa (autorskie, albo wynikające z sui generis ochrony baz danych, etc.), kto jest ich autorem, czy dochodzi do korzystania w ramach dozwolonego użytku, czy się zbiera, a może zbiera i publikuje, czy ten kto publikuje ma do tego tytuł, kto jest zobowiązany do ochrony gromadzonych w serwisie danych (i na jakiej podstawie: ochrona danych osobowych, tajemnica przedsiębiorstwa, etc.), jakie wprowadzono techniki zabezpieczeń, a jeśli pytanie dotyczy danych użytkowników i postawione jest w tym wątku, to pytanie o postanowienia regulaminu na który godzili się użytkownicy również jest na miejscu.

W wątku, którego sprawa dotyczy, warto też zastanowić się nad obowiązkami informacyjnymi wobec użytkowników, a także ewentualnym wprowadzaniem ich w błąd. Jeśli np. serwis Blipscan zostanie umieszczony na stronie zbiorczej projektów Blipowych, a przecież na Blipie można było zobaczyć przygotowywane screenshoty nowego projektu strony gromadzącej takie serwisy, to użytkownik może odnieść wrażenie, że Blipscan jest afiliowanym przy Gadu-Gadu SA serwisem (a jaka jest rola blip.wikidot.com w tym wszystkim, a kontaktem "blip (szympans) blip . pl"?). Wykorzystywanie logo blipa (znaku towarowego?) do oznaczania serwisów (usług) satelickich również nie pomaga użytkownikom w zorientowaniu się, czy jeszcze Gadu-Gadu SA przetwarza ich dane, czy może już inny podmiot (a to może stanowić delikt nieuczciwej konkurencji, gdyż naruszać interesy konsumentów, nie tylko stanowić wprowadzające w błąd oznaczenie usługi z perspektywy usługodawcy uprawnionego ze znaku-oznaczenia). Tematów jest wiele, które należy uwzględnić.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

o, wyszło trochę naokoło,

o, wyszło trochę naokoło, ale to jest sedno sprawy. super! Vagla, gdybyś od tej notki rozpoczął pisanie o blipie, to nie byłoby tyle nieporozumień! Gdyby to był ten pierwszy post zamiast słów

Jak wiemy: polski wkład w rozwój "Web 2.0" polega głównie na kopiowaniu (klonowaniu) pomysłów, które w jakiś sposób spotkały się z zainteresowaniem (popularnością) w innych częściach świata

niestety, it came so close to never happen.

Pierwszy post nie było o Blipie

Pierwszy post nie było o Blipie. Blip się w nim pojawił (a nawet w tytule), ale post był o serwisach "beta" i o tym, że warto patrzeć na spory sądowe dotyczące pierwowzorów.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

a co jeśli owe serwisy

a co jeśli owe serwisy udostępniają RSS?

Jeśli udostępniają RSS, a

Jeśli udostępniają RSS, a osoba trzecia publikuje treści użytkowników bez ich zgody (np. za pomocą narzędzia BuzzBoost), to mają oni prawo domagać się ochrony ich danych osobowych lub autorskich praw majątkowych.
Zaś jeśli ich nie publikuje (np. używa czytnika RSS, przesyła znajomym w prywatnej korespondencji), to jest to dozwolony użytek osobisty.

Patrząc na praktykę zaś - RSS służą głównie blogerom i serwisom informacyjnym, chyba nie jest zbyt popularne subskrybowanie aktywności jakiegoś profilu z portalu społecznościowego. Jednak skoro jest to możliwe, serwis powinien uczynić taką opcję fakultatywną (tak samo jak indeksowanie przez wyszukiwarki oraz przekazywanie danych przez API).

Kwestią problematyczną jest kwalifikacja treści publikowanych na blip.pl - mogą być to utwory (literackie, muzyczne, audiowizualne) wiadomości prywatne itp., co do których są odrębne uregulowania. Dlatego pod względem prawnym jest to zawiłe zagadnienie, ciekawe w analizie.

Pomysł API nie jest zły..

IMO, API mogłoby udostępniać informacje adresowane do użytkownika X, ale dopiero gdy użytkownik X się przez to API uwierzytelni. Do tego mogłoby pozwalać na publikowanie jako dany użytkownik i to wszystko. Sam fakt ułatwienia automatycznego przetwarzania danych przeznaczonych dla danego użytkownika nie jest chyba aż taki zły.

no, ważne jest też, aby

no, ważne jest też, aby zapoznać się ze sprawą przed przystąpieniem do komentarzy. tak właśnie jak opisałeś działa to wspomniane API. dokładnie tak.

API Blipa

API serwisu Blip.pl dostępne jest w internecie: Specyfikacja API serwisu Blip.pl (Ostatnia modyfikacja: 24 kwietnia 2008, 11:27).
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Konkrety

GET /directed_messages/all?limit=20 Pobiera do 20 najnowszych wiadomości skierowanych wszystkich użytkowników

Jeżeli chodzi o konkretne przykłady to np. powyższy zasób nie pasuje mi do wizji osobistego API. Oczywiście może to być wypaczona wizja osoby, która ręcznie autoryzuje każdego chętnego zanim pozwoli mu sprawdzać status w komunikatorze (standardowa funkcjonalność).

Właśnie przejrzałem sobie jako niezarejestrowany użytkownik do czego ludzie wykorzystują twitterowate serwisy w Polsce i na świecie. I muszę powiedzieć, że "blip służy do publikowania informacji". Co nie oznacza, że nie mamy do czynienia z nadużyciem. Nadużycia dokonują masowi pobieracze. Mimo to szkoda, że ze strony serwisu blip.pl nie ma żadnej reakcji (automagiczne ograniczenie pasma? blacklisting? whitelisting?). Miło by było gdybym został poinformowany już na etapie rejestracji, że "Spółka Gadu-Gadu S.A. nie bierze odpowiedzialności, za niezgodne z regulaminem wykorzystanie umieszczonych w serwisie materiałów", bo jak narazie to widzę ze strony GG S.A. zobowiązanie do pilnowania moich danych "2. Gromadzone przez Serwis dane nie będą udostępniane innym podmiotom, chyba, że po uzyskaniu uprzedniej zgody Użytkownika." (stąd moje przeświadczenie, że nie powinienem widzieć wiadomośći blipowych nieadresowanych do mnie).

12:23 - 13:15

Widać 45 minut wystarczyło do usunięcia buga...(o 12:23 udostępniało, o 13:15 już nie)

Prosta propozycja

Aby uszanować prawa użytkowników do poszanowania ich autonomii informacyjnej, mówiąc inaczej: by użytkownicy mieli świadomość na co w rzeczywistości się godzą korzystając z serwisu Blip.pl - spółka Gadu-Gadu SA mogłaby poprawić regulamin serwisu Blip.pl w taki sposób, by był on adekwatny do działania tego serwisu. I taką też sugestię zostawiłem w wątku Na ile serwisy Web 2.0 naruszają prywatność? w serwisie Goldenline.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Inna propozycja

IANAL, ale zastanawiam się nad czymś innym. Czy całego problemu nie załatwiłoby wyraźnie zaznaczenie, że publikacja treści w serwisie ma charakter nieodwołalny i jest jednoznaczna z udostępnieniem treści na licencji CC BY-SA 2.5 PL?

Wiem, że są problemy z interpretacją licencji CC (wszystkich?) w świetle polskich przepisów, ale dałoby to jednoznaczny sygnał, że treści udostępniane są świadomie, ich przetwarzanie jest dozwolone, serwisy-satelity wiedziałyby, do kogo należy treść i na jakich warunkach, a spółka mogłaby dalej świadczyć usługi bez prowokowania konfliktu interesów z autorami treści (i prawdopodobnie bez zapisów o niedozwolonej treści, bo skoro właścicielem pozostaje autor, to i on odpowiada za treść, a spółka ogranicza się do reagowania na odpowiednio uzasadnione sygnały).

To tylko prawo autorskie

To tylko prawo autorskie, a taka propozycja nie załatwia wszystkich spraw: np. gdy użytkownik umieści treści, do których prawa autorskie mu nie przysługują, problem z budowaniem antologii; z nieco innej perspektywy, bo przecież te treści, to nie tylko teksty: taki awatar przedstawiający zdjęcie użytkownika - nie zawsze jest tak, że użytkownik sam sobie zrobił zdjęcie.

Problem z takimi serwisami jest jednocześnie nieco szerszy. Bo prawo autorskie to jedno, a ochrona prywatności to coś innego (chociaż np. ochrona wizerunku, poza przepisami kodeksu cywilnego znalazła się również w prawie autorskim). Prawa do dysponowania treścią na gruncie prawa autorskie nie oznacza jeszcze, że dysponowanie takimi treściami nie stanowi inwazji w sferę prywatności. Podobnie jeśli chodzi o ochrona danych osobowych, etc.

Skoro mowa o reagowaniu na sygnały, to również warto przyglądać się jak "serwisy społecznościowe" dziś reagują na sygnały, jakie są mechanizmy takiej reakcji w sytuacji, gdy użytkowników jest 100, a jakie, gdy użytkowników jest 2 mln. Tutaj warto sięgnąć do tekstów poświęconych serwisowi Nasza-klasa: Dane osobowe w Naszej-klasie: GIODO odmówił uwzględnienia wniosku skarżącego, czy wcześniej: Można złożyć pozew o naruszenie dóbr osobistych, ale ciekawa jest też trzykrotność wynagrodzenia
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Integracja komunikator, mikroblog, telefon

Trwają prace nad nową wersją komunikatora GG. Pojawiła się na chwilę nowa wersja, ale ją zdjęto. W tekście Gadu-Gadu 8.0 zaświeciło na chwilę - aktualizacja Dziennik Internautów pisze m.in.:

(...) nowe GG to również zupełnie nowy wygląd, możliwość wyboru skórek oraz integracja awatarów z serwisem Mojageneracja.pl, a w przyszłych wersjach także z innymi usługami i serwisami zrzeszonymi w spółce Gadu-Gadu S.A., np. serwisem mikroblogowym Blip.pl. Ponadto w nowym GG znajdą się inne ciekawe funkcjonalności, np. możliwość prowadzenia rozmów w zakładkach, nawiązywanie połączeń głosowych, wysyłanie SMS-ów i plików bezpośrednio z głównego okna programu. (...) Warto przypomnieć, że spółka Gadu-Gadu planuje także rozpocząć jeszcze w tym roku działalność jako wirtualny operator telefonii komórkowej - MVNO. W związku z tym można przypuszczać, że producent będzie próbował zintegrować te usługi z komunikatorem. (...)

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

No i jeszcze Policja i Gadu-Gadu

Skoro już tak zbieram w jednym miejscu, to też warto odnotować tekst z 2007 roku, kiedy to Policja ogłosiła (a raczej spółka Gadu-Gadu ogłosiła)), że Policja będzie korzystać z Gadu-Gadu: Kontakt z policją przez Gadu-Gadu. W kontekście tekstu Nieblipowy blip o Twitterze i ewentualnych sporach prawnych ery "beta" i planów na integracje blipa z komunikatorem i telefonią zacytuję przedstawiciela Gadu-Gadu:

Z pewnością dzięki Gadu-Gadu kontakt będzie szybszy i łatwiejszy i co ważne anonimowy. Dla wielu osób łatwiej jest napisać wiadomość na GG, niż telefonować czy pisać maile - mówi Jarosław Rybus z Gadu-Gadu S.A.

A na numer Policji mają przesyłać komunikaty dzieci, uczniowie szkół, w ramach akcji "Stop przemocy w szkołach".

Wcześniej było: Komunikatorem do Urzędu Miejskiego...
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>